Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co by bylo, gdyby…

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Ciekawe linki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz G
VIP
VIP



Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 15:16, 22 Paź 2017    Temat postu: Co by bylo, gdyby…

Co by bylo, gdyby…


Pod koniec pazdziernika slowa reformacja i protestantyzm beda odmieniane we wszystkich mediach i przez wszystkie przypadki. Takie jest prawo jubileuszow. Oby w tej masie slow nie zagubiono tego, co w protescie Lutra i reformacji bylo najwazniejsze.

Jubileusz 500-lecia reformacji zmobilizowal nie tylko protestantow, by przypomnieli o sobie dominujacym rzeszom wierzacych inaczej i majacych o protestantyzmie zaledwie blade pojecie. I przypominaja w roznych publikacjach, organizujac sympozja, wystawy, happeningi. Ale jubileusz ten zmobilizowal w naszym kraju rowniez katolickie osrodki religijne, naukowe, katolickich publicystow i autorow — niektorych do rzetelnej dyskusji o reformacji, innych do jej mniej lub bardziej jawnego atakowania. Probuje sie tez przykryc sam jubileusz innymi wydarzeniami religijnymi Kosciola powszechnego, byle odwrocic uwage od jubileuszu waznego dla protestantow.

Jedna z najczesciej stawianych przy okazji tego jubileuszu ze strony katolickiej tez jest teza o klesce reformacji. Jej dowodem mialby byc poddzial, jaki dokonal sie w Kosciele zachodnim w wyniku wystapienia Marcina Lutra w 1517 roku z jego tezami przeciwko odpustom, i pojawienie sie nowych Kosciolow protestanckich. Twierdzi sie, ze skoro Luter mial zamiar jedynie zreformowac wlasny Kosciol, a w efekcie swoich dzialan doprowadzil do tak glebokiego podzialu, to w istocie poniosl kleske. A przeciez Jezus — jak sie w tym miejscu przypomina — wzywal swoich nasladowcow, aby zachowali jednosc miedzy soba. Mowi sie o tym podziale jako o zdradzie testamentu Chrystusa czy jako nieszczesciu chrzescijanstwa. Z tego punktu widzenia padaja pytania o sens swietowania czy upamietniania tej „porazki”.

Jest prawda, ze Luter nie chcial dzielic Kosciola, a jedynie go naprawic. A bylo co naprawiac. Bledy w teologii, korupcja, nepotyzm, symonia byly w Kosciele, i to na najwyzszych jego szczeblach, na porzadku dziennym. Do podzialu doszlo dopiero wtedy, gdy sie okazalo, ze z naprawy nic nie wyszlo, bo Kosciol „dzielnie” sie jej opieral.

Jesli ktos uwaza owczesny podzial za nieszczescie chrzescijanstwa, to musi za takie samo nieszczescie uznac wydzielenie sie samego chrzescijanstwa z lona judaizmu. Zydzi z czasow apostolskich tez oskarzali chrzescijan o podzialy w jedynej prawdziwej wierze. A jednak do tego poddzialu doszlo — z powodu oporu owczesnych Zydow przed przyjeciem nauki Jezusa Chrystusa. Odlaczenie sie i podzial celem ochrony czystosci Kosciola i jego poselstwa sa lepszym wyjsciem niz jednosc w bledzie z przeciwnikami reformy.

Oczywiscie swietowanie 500-lecia reformacji dla samego 500-lecia byloby sztuka dla sztuki. Gdyby mialo sie to swietowanie ograniczyc tylko do uroczystego wspominania tego, co uczynil w przeszlosci Luter, ale bez zadawania sobie pytan o terazniejszosc i to, co dalej, byloby to jak zachwycanie sie niedokonczonym obrazem i wychwalanie jego autora. Tymczasem wlasnie przy okazji takiej rocznicy powinnismy probowac odpowiedziec sobie na wazne pytania. Czy wszystko zostalo nalezycie zreformowane? Czy powody do protestu rzeczywiscie minely, czy moze pojawily sie nowe zjawiska warte oprotestowania? Czy odkrylismy juz w Pismie Swietym wszystko, co bylo do odkrycia, zapomniane nauki apostolow i prorokow? Swietowanie jest dobre, ale z ta mysla, ze Luter jedynie pokazal, jak odkrywac nowe lub zapomniane prawdy. I komu zalezy na Slowie Bozym, ten powinien dzis kontynuowac to dzielo.

Warto tez spojrzec na reformacje nie tylko przez pryzmat teologii i Kosciolow, ale takze przez pryzmat jednostek. Nie ma reformacji Kosciola bez reformacji wiernych, odrodzenia serc, codziennego nawracania sie do Boga i Jego Slowa. Mozna by powiedziec: chcesz reformowac Kosciol, zacznij od siebie. Dla czlowieka pokornego wzgledem Boga jest bowiem chyba naturalne, ze stale ma poczucie, iz nie osiagnal jeszcze takiego stanu relacji z Bogiem, ktory by go do konca zadowalal, ze potrzeba mu jeszcze wiecej i glebszych doswiadczen, przeksztalcenia charakteru na bardziej Chrystusowy.

Jesli jednak dla kogos rozwazania o duchowej stronie reformacji sa zbyt abstrakcyjne i nieuchwytne, to moze warto przypomniec jej bardzo konkretna, uchwytna strone. Reformacja przeorala mentalnosc narodow, ktore ja przyjely. Uksztaltowala poboznosc praktyczna, glebsza, indywidualna, oparta na rozumnej wierze i znajomosci Pisma Swietego, ktora rezonowala w rozne inne sfery zycia. Ewangelicy podniesli wazna kwestie wolnosci sumienia i swobody decydowania o wlasnym swiatopogladzie, wolnym od dogmatycznych schematow. Sprzyjalo to rozwojowi osobowosci i godnosci czlowieka, nakladajac na niego odpowiedzialnosc za to, co robi. Protestanckie zrozumienie kwestii powolania czlowieka do przeobrazania swiata i czynienia go lepszym pomoglo stworzyc nowa etyke pracy, afirmujaca pracowitosc i gospodarnosc. Reformacja zerwala ze sredniowiecznym idealizowaniem ubostwa i duchowej kontemplacji, nakazujac sluzyc Bogu poprzez wykorzystywanie otrzymanych od Niego talentow w codziennej, uczciwej pracy. Stad ta slynna ogromna pracowitosc i przedsiebiorczosc protestantow.

Max Weber juz ponad sto lat temu nazwal to duchem kapitalizmu. Wedlug niego to zespol postaw ludzkich przyjmowanych w gospodarowaniu, charakteryzujacy sie dazeniem do nieustannego powiekszania kapitalu, ograniczaniem wydatkow do niezbednego minimum, prowadzeniem specyficznego ascetycznego stylu zycia oraz budowaniem zaufania w kontaktach gospodarczych przez pracowitosc, rzetelnosc, dotrzymywanie zobowiazan i uczciwosc w transakcjach handlowych. W protestantyzmie praca staje sie powinnoscia religijna, a pomnazanie kapitalu i uzywanie go dla dobra calego spoleczenstwa oznaka Bozego blogoslawienstwa. Etyka protestancka potepia lenistwo i bezczynnosc, a pochwala ciezka i systematyczna prace, preferuje oszczednosc i umiarkowanie.

Nie dziwi wiec, ze kraje, ktore opowiedzialy sie za reformacja, takie jak np. Niemcy, Anglia, Dania, Szwecja, Norwegia, Szwajcaria, weszly na wyzszy poziom rozwoju i zaczely w Europie przodowac. Moze wiec przy okazji tak okraglego jubileuszu reformacji warto sie zastanowic nad tym, czy jako Polacy dobrze zrobilismy, odwracajac sie w XVII wieku od idei reformacyjnych, i gdzie bysmy dzis byli, gdybysmy wtedy wybrali inna droge…

Andrzej Sicinski, Miroslaw Harasim

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Ciekawe linki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin