Moja droga

Marta

Witam. Od pewnego czasu dręczy mnie jedno pytanie... Czy po śmierci wszyscy spotkamy się TAM na górze? Czy tam będą wszyscy ludzie, czarni, biali, ludzie różnych narodowości? Gdy umrę, chciałabym spotkać kilka, zmarłych, ale wciąż bliskich memu sercu osób. To pragnienie jest tak silnie, że czasem chcę już zakończyć moją wedrówkę i przejść na tamten świat...

Jeśli podobny temat już był, to wybaczcie, ale szukałam i nic nie znalazałam, być może przeoczyłam. Pozdrawiam.

salwinia

wiesz co, myślę, że gdy będziesz już TAM, na górze - nie będą cię interesowały inne osoby, bliscy. Przecież wieczność na być bliskością Boga. Myślę, że tylko On wtedy będzie cię interesował

pysia2303

Ja też często chciałabym się spotkać z bliskimi których już nie ma a nie mogę ;(

Ale często czytałam o tym że w niebie się spotkamy...
Mruga

Oby...

BlackAngel

Najważniejsze jest być blisko Boga, widzieć go, rozmawiać z nim...Ale no bez przesady....
Rodzina, bliskie osoby są niesamowicie ważne, Bóg jest miłością, a więc na pewno nie rozdzieli bliskich sobie osób, potrzeba spotkania też pewnie będzie silna. W innym wypadku to "czyszczenie dysku twardego" i wprowadzenie "nowych programów" które mają "wirusa'...

salwinia

Black Angel, no nie wiem... Wesoly

przekonamy się... miejmy nadzieje, nie prędko Mruga

Marta

Kiedyś w kościele ksiądz miał ciekawe kazanie... Jedyno co udało mi się zapamiętać to to, że wspominał coś, iż po śmierci dostaniemy wcielenie upragnione? czy coś takiego. Ja to zrozumiałam tak, że po śmierci, znów narodzimy się na nowo, ale urodzimy się jako ci, kim zawsze chcieliśmy być. Czy to możliwe?

BlackAngel

Tak salwinia, oby nie prędko Wesoly

W każdym bądź razie powinniśmy być istotami doskonałymi...
Zupełnie inne myślenie...Więcej możliwości i życie wieczne bez zmartwień...W spokoju i pokoju.. Wesoly

Oprócz Boga, Jezusa chciałbym zobaczyć Archanioła Michała, największego niebiańskiego wojownika Mruga

maraskin

Aniołowie walczą na Ziemi każdego dnia, w moim odczuciu jednym z takich mocarzy był apostoł Paweł. Choć został ścięty na Ziemi to w dalszym ciągu jego Listy wydają dobre owoce już od prawie dwóch tysięcy lat. Taki to mocarz. A miecz wychodzący z jego ust sieka diabelstwo na całym Świecie bez względu na noc czy dzień.

Ci co są w kontakcie z Bogiem i Ojciec poprzez Chrystusa wzbudził w nich dar Synostwa, walczą w tym Babilonie za pomocą Jego Słowa. Lecz polegną jak Paweł na rynku Babilonu i będą wyśmiewani i cały Świat będzie się cieszył z ich klęski. I tak się stanie ponieważ Pisma muszą się wypełnić i cały Świat podąży za Bestią ;(

Puritan

bogdae

Najbardziej znanym spośród wszystkich wskrzeszeń dokonanych przez Jezusa jest wskrzeszenie jego serdecznego przyjaciela Łazarza.

W tym wypadku Jezus nie przyszedł do domu rodziny Łazarza zaraz po jego śmierci. Zanim dotarł do Betanii, minęły cztery dni.
Kiedy więc kazał odsunąć kamień zakrywający wejście do grobowca,
Marta zaprotestowała: „Panie, zapewne już cuchnie, bo to czwarty dzień” (Jana 11:39).
Ale rozkład ciała Łazarza nie przeszkodził Jezusowi w przywróceniu mu życia.
Na jego wezwanie „zmarły wyszedł, mając nogi i ręce obwiązane opaskami, a twarz owiniętą chustą”.
(Jana 11:43, 44; 12:1, 9-11).

Lazarz zmartwychwstałyc nie opowiadał o wydarzeniach, które się rozgrywały po jego śmierci, ani o wędrówce do jakiegoś innego świata.
Powrocil on do zycia na Ziemi.
Biblia mowi, ze wola Boga jest przywrocenie rajskich warunkow, NA ZIEMI a nie w niebie!

Wiec po smierci i zmartwychwstaniu- spotkamy sie na Ziemi.

bogdae

Wszyscy dobrzy ludzie idą do nieba???

Na początku II wieku, gdy nie żył już żaden z apostołów, na znaczeniu zaczęli zyskiwać tak zwani Ojcowie Kościoła. Co głosili? W pewnej katolickiej encyklopedii powiedziano: „Powszechnie nauczali, że po śmierci człowieka dusza oddzielona od ciała bezzwłocznie dostępuje niebiańskiej szczęśliwości, gdy tylko odbędzie niezbędne oczyszczenie” (New Catholic Encyclopedia, 2003, tom 6, strona 687).

Co mówi Biblia? „Szczęśliwi łagodnie usposobieni, gdyż oni odziedziczą ziemię” (Mateusza 5:5).

madźka.

Polecam do przeczytania ostatnie dwa rozdziały z Apokalipsy. (Ap 21-22)

Puritan

barka

Kościół ponosi ogromną winę za utajnianie Prawdy przez długie wieki, Prawdy, którą przyniósł błądzącej ludzkości Jezus Chrystus.
To jednak obróci się przeciwko wszelkiej władzy kościelnej, która za wszelką cenę broni swoich niejasnych doktryn, wymyślonych dla ciemnego ludu.
Puritan ma rację.

Madźka dobrze sugeruje - czytanie Apokalipsy - bo to nas niewątpliwie czeka, i to pewnie szybciej niż myślimy... właściwie to Czas Ostateczny JUŻ TRWA. Ale nie wiadomo kiedy się zakończy.

Do autora wątku: w świecie subtelnomaterialnym pokieruje się Pani najpierw w stronę tych, z którymi łączy Panią jednorodność, i owszem, mogą to być ci, którzy są bliscy Pani sercu, o ile oni są w podobnym do Pani stanie ducha. W przeciwnym razie przebywają na zupełnie innych poziomach. Jeśli "niżej" niż na ten, na który Pani "trafi", to bardzo łatwo będą mogli Panią do siebie ściągnąć, jeśli tylko poczują (usłyszą), że Pani pragnie się z nimi spotkać (co dla Pani będzie UPADKIEM). Jeśli zapragnie Pani spotkać kogoś, kto tymczasem w rozwoju postąpił znacznie dalej (na "wyższe" poziomy), to będzie to niestety niemożliwe, dopóki nie odczyni Pani swoich win (błędów) na właściwym sobie poziomie przez określony czas. Lecz cały czas jeszcze będzie Pani kierować się WOLNĄ wolą, poznawszy prawdziwie swoje błędy=grzechy. Jeszcze, bowiem też do czasu. (...)

Nauk Jezusa Chrystusa, tj. Słowa Najwyższego niewielu wówczas zrozumiało... Antychryst jest postacią/istotą realną, lecz nic nie może uczynić temu, który ma MOCNĄ WOLĘ... Lecz w obecnych czasach jego żniwo jest wielkie. Spieszy się, bo wie, że niewiele czasu jemu zostało... zostanie spętany na okres Tysiącletniego Królestwa Bożego na Ziemi. Oczyszczonej Ziemi. Po Apokalipsie. Nikt nie zna dokładnej daty, poza Swórcą Wszechistnienia...

madźka.

Bobo

'Czy po śmierci wszyscy się spotkamy?'

Jakoś trudno w to uwierzyć. Jeśli uwzględnić katolicką wersję życia pozagrobowego to raczej... nie. Pewna część ma trafić do nieba a część do piekła. Wątpię aby jedni drugich odwiedzali więc... pewnie się nie ze wszystkimi katolicy spodziewają widzieć.
Gdyby uwzględnić Biblijny punkt widzenia to... też nie, gdyż raczej po śmierci dusza nie zostaje obdarowywana nieśmiertelnością. Taka myśl nawet nie występuje w Biblii.
Ponadto... skoro przy końcu świata Bóg zniszczy ludzi przyrównanych do kóz... to też chyba nie po to, aby spotykali się z owcami, nie?

Na tytułowe pytanie, Bobo wychodzi: NIE.