Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

seks czy przed czy po slubie?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lukasz84rok
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:08, 05 Paź 2008    Temat postu: seks czy przed czy po slubie?

Mam takie pytanie:
1. Czy uważacie, że seks powinien być po ślubie i dlaczego tak uważasz;
2 czy uważasz, że seks powinien być przed ślubem i dlaczego tak uważasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Nie 19:43, 05 Paź 2008    Temat postu:

Uważam, ze seks jest sprawą tylko i wyłącznie po ślubie.
Uzasadnienie mojego stanowiska opiera się o rozumienie seksu. Seks odarty z miłości jest wypaczeniem swojego celu. Bó dał nam seks, byśmy się nim radowali i przezeń zbliżali się do siebie. Gdy natomniast nei mamy wzgledem siebie głebszych zobowiązań (czytaj jestesmy przed ślubem) seks jest tylko i wyłączeni zaspokojeniem żądz. Seks bez uczucia jest nienormalny. Jesli człowiek udostępnai swoją sferę ciała najbardziej intymną, to znak, że Ci ufa, tak przynajmniej ja to rozumiem. A jak może mi ufać, gdy wie, ze za dwa dni mogę tą osobę porzucić? Natomiast po ślubie wszystko jest "aż do śmierci". Dlatego mogę zaufać wiedząc, że ten ktoś już do końca życia nie tknie nikogo innego, ze jestem tylko tej drugiej osoby, a ta druga osoba tylko moja. I to jest piękne w miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
puzzle
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:05, 05 Paź 2008    Temat postu:

powyższa argumentacja jest... ekhem.

Czy to, że JESZCZE nie jestem z kimś w związku małżeńskim musi wykluczać fakt, iz tą osobę kocham i będę kochać aż do śmierci? Czy będąc narzeczeństwem nie można sobie bezgranicznie ufać i uprawiać seksu?
To, że jeszcze nie jestem z kimś w związku małżeńskim nie oznacza, że nie mam zobowiazań wobec kochanej przeze mnie osoby.. i nie wyklucza, że nie darzę jej pozytywnnym uczuciem, relacją, jaką jest miłość. Czasem istnieje wiele przeszkód do zawarcia małżeństwa i nie chodzi mi tu o trwanie w grzechu.
Poza tym małżeństwo też nie musi oznaczać, że dana para się kocha, wiadomo, że różnie w zyciu bywa, czasem ludzie właśnie po ślubie zdają sobie sprawę, że nie chcą być razem. I najczęściej wynika to z niezadowolenia zyciem seksualnym, bo przecież i ono jest ważne. Co wtedy?
Związek opiera się na zaufaniu.
No i oczywiscie nawet w małżeństwie ludzie się zdradzają, więc nie jest ono gwarantem wierności..

Osobiście jednak wolę pierwszy raz przeżyć po ślubie, ale to tylko ze względów religijnych, nie zadnych innych. Uważam, ze czegos trzeba się tzrymać ale i wydaje mi się wręcz absurdem, by zakazywać ludziom miłosci seksualnej bez sakramentu małżeństwa pod karą grzechu.

Amen xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lukasz84rok
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:57, 05 Paź 2008    Temat postu:

Powiem Tak:
Małżeństwo można porównać z umową o pracę a konkubinat można porównać do umowy zlecenia. Czyli małżeństwo powinna trwać dłużej a jak ktoś nie jest małżeństwem to dziś są razem jutro nie. To co że się przespałem z nią wtedy zostaje większy ból. Wiem co mówię bo sam to zrobiłem przed ślubem i seks łączy ludzi i zobowiązuje ja teraz bardziej cierpię bo mnie rzuciła. Jak ktoś jest przed ślubem i to robi nie ma gwarancji że będą razem do końca to nie to samo co małżeństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Pon 19:45, 06 Paź 2008    Temat postu:

małżeństwo jest podjętym zobowiązaniem wobec Boga i ludzi - więc człowiek powinien wiedzieć, co robi wiążąc się. "Jak kocha to poczeka" ktoś mądrze rzekł. Jesli człowiek prawdziwie kocha drugiego, to jest w stanie poczekać do małżeństwa z seksem. A jesli człowiek dostaje zaspokojenie seksualne z każdym, z kim tylko zechce - to czyms ię r5óżni od zwierrzęcia? To jest objaw zwykłego zezwierzęcenia.
Jesli chodzi o małżeństwa, gdzie seks nie satyfakcjonuje - to są dwa powody. Albo ktoś już wczesniej zaznał seksu i znudziła mu się druga osoba, albo możliwe, że po prostu nie trafiliście na siebie. Jednak skoro się kcoahcie, to nawet brak satysfakcji z seksu nei powinen przeszkadzać małzeństwu. seks jest piękny tylko wtedy, gdy nei jest odarty z otoczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:09, 06 Paź 2008    Temat postu:

a propos,jest gdzieś w PŚ, ze można bzykać sie tylko z własną formalna żoną? XD bo jakoś nie kojarze..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:58, 16 Paź 2008    Temat postu:

Anonymous napisał:
a propos,jest gdzieś w PŚ, ze można bzykać sie tylko z własną formalna żoną? XD bo jakoś nie kojarze..


W Księdze Przypowieści Salomona 5:15-21 jest powiedziane przez Boga, że mężczyzna powinien ograniczać się do kontaktów intymnych z własną żoną (i oczywiście żona z własnym mężem). Natomiast w wielu miejscach w Biblii powiedziano, że cudzołożników i rozpustników osądzi Bóg. Kto więc współżyje przed ślubem lub z inną osobą, która już ma partnera małżeńskiego popełnia ciężki grzech, gdyż PŚ wyjawia, że tacy ludzie nie odziedziczą Królestwa Bożego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Czw 20:06, 16 Paź 2008    Temat postu:

Że nei wspomnę o VI przykazaniu Dekalogu - Nie cudzołóż. Jesli nie uznawać cudzołóstwa jako seksu z osobą, z którą się nie pozostaje w związku, to jak inaczej to określić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 3:10, 06 Gru 2008    Temat postu:

Spojrzcie na to z innej perspektywy...czasami członek po prostu nie pasuje do pochwy i uwierzcie niz z tym nie da się wowczas zrobic. Co powiecie na to??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ona20
Gość






PostWysłany: Pią 23:16, 27 Lut 2009    Temat postu: aha

Cytat:
A jak może mi ufać, gdy wie, ze za dwa dni mogę tą osobę porzucić? Natomiast po ślubie wszystko jest "aż do śmierci"

A skad wiesz czy po ślubie ta osoba cie nie opuści??Nie masz pewności...moze szanse są troche mniejsze ale pewności nie masz.

Cytat:
Że nei wspomnę o VI przykazaniu Dekalogu - Nie cudzołóż. Jesli nie uznawać cudzołóstwa jako seksu z osobą, z którą się nie pozostaje w związku, to jak inaczej to określić?
O ile za związek utrzymuje sie tylko małżeństwo...
Cytat:
Jak ktoś jest przed ślubem i to robi nie ma gwarancji że będą razem do końca to nie to samo co małżeństwo.
A w małżeństwie masz gwarancje?? Hahaha a jak np. jeden z malzonków umrze.


Cytat:
Spojrzcie na to z innej perspektywy...czasami członek po prostu nie pasuje do pochwy i uwierzcie niz z tym nie da się wowczas zrobic. Co powiecie na to??
No wtedy właśnie Kościół udzieli ci uniewaznienia Małżeństwa z powodu nieudanego pozycia ...A PRZECIEZ PRZYSIĘGALI SOBIE "AŻ DO ŚMIERCI" .........
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:37, 28 Lut 2009    Temat postu:

Nawet dobre argumenty ludzie podają, jednak nikt nie wspomniał o jednym. Killer ciągle myli pojęcia.
Cytat:

jest powiedziane przez Boga, że mężczyzna powinien ograniczać się do kontaktów intymnych z własną żoną


Cytat:
Kto więc współżyje przed ślubem lub z inną osobą, która już ma partnera małżeńskiego popełnia ciężki grzech


Seks przed ślubem to nie cudzołóstwo! Dokonujesz tutaj olbrzymiej nadinterpretacji tylko po to by poprzeć swoje absurdalne argumenty.

Z Wikii
Cytat:
termin religijny, określający zdradę małżeńską. Oznacza stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. Niekiedy definicja jest rozszerzana na stosunek pomiędzy osobą pozostającą w związku małżeńskim, a kimkolwiek oprócz własnego męża lub żony.

Teologia katolicka wyróżnia cudzołóstwo zwykłe (gdy jedna z uczestniczących w nim osób pozostaje w związku małżeńskim) i podwójne (gdy obydwie osoby są związane małżeństwami).


Pisałem jużo tym wcześniej:

Cytat:
Biblia nie zabrania seksu przedmałżeńskiego. Chociaż według niektórych ten fragment o tym świadczy:
Cytat:

"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa." (Mt 5, 27-2)


ale cudzołóstwo a seks przedmałżeński to coś innego.


Oczywiście na pewno zastanawia wszystkich druga część cytatu

Cytat:
A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.


Co oczywiście jest absurdem, ma to sens, jeśli przyjąć że kobieta na którą patrzymy ma męża, lub facet który patrzy na wolną kobietę ma żonę. No to można byłoby jeszcze przeboleć.
Ale nie jest określone na jaką kobietę patrząc dopuszczamy się grzechu, chociaż na logikę rzecz biorąc powinniśmy rozpatrywać ten cytat pod kątem "patrzenia się na inną, mimo posiadania własnej żony", bo inaczej to zaprzecza definicji cudzołóstwa. Gdyby to miało oznaczać, że dopuszczamy się grzechu, nawet wtedy gdy obydwoje z ludzi nie są w związku małżeńskim to jest absurd, bo to nie cudzołóstwo. Definicja jest podana powyżej, to zdrada małżeńska.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ateista dnia Sob 10:56, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Sob 15:58, 07 Mar 2009    Temat postu:

konstrukcja twojego pytania wskazuje na slub, jako na wydarzenie nadrzedne w sporze…. przed, czy po?

a zatem może wyjaśnijmy czym jest ten fenomen, który kaze nam się zastanawiac, gdy mamy na cos ochote.

a jest po pierwsze:
aktem prawnym, łączącym dwoje ludzi (w przewadze przeciwnej plci) w umowna jednostke spoleczna….przy czym najbardziej laczy ich ekonomicznie.

a po drugie
tzw. sw. sakramentem - łączącym dwoje ludzi (w przewadze przeciwnej plci) w obliczu boga, który im błogosławi na dalsza…wspolna droge.

i tutaj pojawia się problem…zwłaszcza przed tymi, którzy traktuja powaznie to drugie.

albowiem religia ma to do siebie, ze lubi definiowac i decydowac po swojemu, co będzie dobre, a co zle….no i podpowiada jeszcze kiedy.

ale odpowiadając już na twoje pytanie, powiem tak:

przed…czy po? niepowinno mieć najmniejszego znaczenia…dla mnie, jak ktos chce, może być nawet w trakcie.

a dlaczego?

dlatego, ze człowiek jest istota wolna, posiadajaca wrodzona moralność….i może robic co mu sie tylko zywnie podoba…..o ile tylko nie wykracza poza granice powszechnie przyjętego prawa.
tym bardziej gdy dwoje ludzi chce tego samego.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:28, 09 Mar 2009    Temat postu:

W dzisiejszym świecie zdominowanym przez szybkie zaspokajanie swoich żądz i pragnień - czekanie ze współżyciem do ślubu jest nonsensem. Jednakże ludzie, którzy naprawdę kochają Boga i Jego prawa starają ściśle stosować się do Jego wymogów. Oczywiście każdy ma w tej sprawie wolną wolę. Niemniej miłość do Boga można pokazać właśnie dzięki trzymaniu się Jego wytycznych. przy okazji pozwolę sobie zacytować dwa fragmenty z Biblii, które będą apropos:

"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,(6) myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna.” (Przysłów 3:5,6).

„Albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie.” (1 Jana 5:3).

Myślę, że argumentacja Kilera jest jak najbardziej odzwierciedleniem ducha Biblii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pon 16:32, 09 Mar 2009    Temat postu:

to wlasnie jest to!...esencja zagadnienia!

moje gratulacje!

Cytat:
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,(6) myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna.” (Przysłów 3:5,6).


co za szczescie, ze sam tego nie napisalem...zapewne spotkalbym sie z krytyka.

tak. tego wlasnie oczekuje od ciebie twoj bog, a zaraz za nim, zapewne z jeszcze wiekszym zapalem, jego ziemskie przedstwicielstwo...czyli kosciol.

...nie mysl, nie polegaj na zdrowym rozsadku, nie staraj sie niczego sam ogarnac....a jak czegos nie pojmujesz zwroc sie do kosciola, ktory szybko i niepodwazalnie zaraz ci wszystko wyjasni.

a zatem konkludujac, jezeli bedziesz kiedys na gorskim stoku i zobaczysz schodzaca na ciebie lawine....nie sluchaj glosu rozsadku, tylko zaufaj bogu, a on twe sciezki wyrowna...zapewne z toba i calym stokiem.

powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:14, 09 Mar 2009    Temat postu:

Bóg oczekuje od nas rozsądnego podejścia do życia. W Biblii znajdujemy zachęty do życia w sposób między innymi rozsądny. Natomiast Twój przykład zdaje się odbiega od tej cechy.

A jeśli chodzi o Kościół.... ja szukam rad w Piśmie Świętym i wszelkich odpowiedzi na najtrudniejsze pytania dotyczące naszego ziemskiego życia. Nigdy się nie zawiodłem na Biblii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:58, 09 Mar 2009    Temat postu:

slav mi przypomniał ciekawy rysuneczek:P



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin