Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:22, 08 Gru 2010    Temat postu:

W j. polskim przekłady raczej wszystkie oddawały iż 'Bóg wywiódł z Egiptu' a nie, że 'jest z Egiptu'.

Cytat:
Innym ciekawym przypadkiem jest nazewnictwo Boga w Hebrajskim Genesis, gdzie Bóg jest pojmowany w liczbie mnogiej [czasowniki pojawiają się w liczbie mnogiej, gdzie terminy odnoszące się do stwórcy, rzeczowniki itp, pozostają w liczbie pojedynczej]. oj ciężki orzech do zgryzienia,,, ciężki...


Nie wiem, czy dobrze ciebie zrozumiałem, ale w hebrajskim słowo Bóg występuje w liczbie mnogiej (ELOHIM) natomiast czasowniki są raczej w liczbie pojedynczej. Chyba, że w przypadku, gdy ELOHIM się do kogoś zwraca, więc naturalne, że czasowniki będą w liczbie mnogiej.

Odnośnie liczby mnogiej słowa Bóg (ELOHIM).

Podręczniki do j. hebrajskiego wskazują, że liczba mnoga nie zawsze oznacza ilość, ale, natężenie, podkreślenie, czasem czegoś wielkiego aby podkreślić majestat. Jako przykładu podają min. słowo ELOHIM. Tak więc... choć to liczba mnoga, wcale nie oznacza ILOŚCI lecz wielkość, tzw. 'pluralis majestatis' . W j. polskim czasem też używamy liczby mnogiej niekoniecznie po to aby wskazać na liczbę. Choćby już trochę archaiczny zwrot: Wy matko... Wy, obywatelu itp.

Ciekawe, że tłumacze nie dają się 'nabrać' na ową liczbę, gdy oddają słowem Bóg (l.p.) choć w tekście występuje mnoga. I tak:

"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię" (Rodz 1:1)

To pierwsze miejsce, gdzie ELOHIM występuje w l.m. Jednak nikt nie przełożył w stylu: Na początku Bogowie stworzył niebo i ziemię. Czasownik stworzył występuje w l.p.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:57, 09 Gru 2010    Temat postu:

Ja widzę, że tu znawcy sami, to co ja tu robię Jezyk
Poczytam, może się czegoś nauczę Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:18, 09 Gru 2010    Temat postu:

Jacy tam zaraz 'znawcy' i jacy tam zaraz 'sami' Very Happy

Wiedza tu przekazywana wcale dla Ciebie nie jest jakoś dostępna czy ukryta. Po prostu czasem trzeba wiedzieć, gdzie są potrzebne informacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 7:01, 10 Gru 2010    Temat postu:

czy nikogo nie uderza ta swiadomosc.... swiadomosc pozostania niezaleznym?

umarla nasza matka...to k...ko bolesne, nasz ojciec, a nawet wujek 'dobra rada'
czy oddanie zycia komus nadstworzonemu nie jest lekka przesada?

czy kiedy bezradnosc wplywa bezposrenio na odczuwanie w naszych konczynach...czy jest to be\posredni sygnal abysmy poruszyli nasze szare komorki i stwierdzili...ndzszedl czs naszego pana?


otoz nie!

to chyba dobry czas,aby w koncu wyzwolic demony ciemnosci i powiedziec sobie jasno....mam 36 a moze 25 lat i stwierdzam, ze bog z choinki dosc juz sie okpil.

stwierdzam, ze ten pan pokonal siebie samego recytujac to, co sam zamierzal wystawic za wzorzerc.


moja nilosc do boga...to nie skrywany sentyment do wynioslosci i zachwycenia.

a nasz bog?....to nasze zwyciestwo nad literatura...i nic wiecej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:36, 10 Gru 2010    Temat postu:

Slav, każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja czuję się człowiekiem niezależnym i sam sobie wybieram swoją drogę. Nikt mi nic nie narzuca i z tego się cieszę. Ja jestem katolikiem i jestem z tego dumny. Ty jesteś dumny ze swojego wyboru i niech tak zostanie. Ja nie potępiam Ciebie więc Ty nie potępiaj mnie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 13:34, 10 Gru 2010    Temat postu:

chcialbym powiedziec: ale ja wcale cie nie potepiam

no bo tak nie jest: choc to prawda...osoby wierzace w boga mam troche za glupcow, ale jest ich na tyle duzo, ze mozna by sie nad tym fenomenem glupoty zastanowic.

to nie jest tak: jak mozna byc tak glupim aby w to wierzyc


tylko: jak to mozliwe, ze az tak duzo madrych osob w ten nonsens wciaz wierzy?

to jest ogromna roznica w postrzeganiu...i wciaz zastanawiam sie nad fenomenenem tego zjawiska.

ja na serio mam nadzieje, ze nie istnieje juz czlowiek, ktory wierzy w boga prezentowanego przez jakakolwiek religie, ...ale jak sie okazuje, mozna sobie tylko marzyc!

np. nasza muzulmanka chce mnie przekonac, ze mezczyzna sprawuje kontrole nad kobieta, w sposob, ktory uswiecil bog.

mickiewicz powiedzialby: daremne zale, prozny trud....ale wciaz mickiewicz to nie muzulmanin....kto wie?


kobiecosc w mojej definicji...to cos niesamowicie aksamitycznego, to byciewulgarnym w tak zaewoluwany sposob, ze koty powinny blagadz o czlowieczenstwo.

bycie kobieta tyo tak wysoce posunieta wladza, ze poruszanie tego tematu jest tylko zniewiescialym gowniarstwem.

a zatem jak dlugo kobiety pozostana obce religii??

rania! good look!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:45, 10 Gru 2010    Temat postu:

Dla Ciebie jest to głupota lub, jak powiedziałeś, jakiś fenomen tej głupoty. A jednak dla tych wszystkich (nazwijmy ich) 'głupców' celem życia jest zbawienie, a drogę życia oświetla wiara w Boga.

Na pewno znajdzie się trochę osób, które nie wierzą w żadnych bogów, zapewniam Cię Wesoly

Jednak ja mogę odpowiedzieć: jedynie współczuję Ci, że nie dostąpiłeś łaski wiary w Boga. Ale skoro takie są Twoje przekonania i jest Ci z tym dobrze, to tylko życzę, żebyś kiedyś nie żałował. Powiem jeszcze raz: ja wierzę i nie uznaję tego jako wyimaginowanej przez Kościół głupoty. A Ty myśl co chcesz na ten temat (przecież Ci nikt nie zabroni). Tak samo Ty nie zabraniaj innym żyć po swojemu.

Czytałem trochę Twoich wypowiedzi. Wprowadzasz chaos w życie wierzących. Teraz możesz powiedzieć 'skoro są tacy wierzący, to skąd wątpliwości'. A jednak. Nikt nie jest maszyną, a to co mówią inni jest brane pod uwagę. Tak samo jak ja biorę pod uwagę to co Ty sądzisz, ale mimo to obstaję przy swoim. Może to kwestia mocniejszej psychiki, tego nie wiem na pewno. Ale wiem, że robię dobrze i mnie to wystarcza Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 15:11, 10 Gru 2010    Temat postu:

robert....ty jestes przekonany, ze to co robisz, robisz dobrze.

i bardzo dobrze....ja natomiast powatpiewam, czy to co ja robie, robie dobrze.

jesli myslimy podobnie to sam powinienes wiedziec, ze drog jest co najmniej kilka....jestem gleboko przekonany, ze choc moja nretoryka moze sie nie podobac, nie wyrzadzam wiekszej kszywdy, niz ta, ktora naturalne wydaje sie wspierac.

jestes zapewne osoba, ktora gleboko jest przekonana o boskim powinowactwie. przepraszam bo byc moze nie nujajem tego tak, jak powinienem, ale tak, czy siak odbierasz swiat jako dzielo stworcy...czyz nie?


ja natomiast nie...ale nie i bez powodow.
mam doskonale pojecie o sile religii....i choc chce z nia walczyc....to nie jest moj nadrzedny cel...jak moglo by sie wydawac.

prosze tym samym o kompletne mnie zrozumienie...albowiem pozostaje gleboko mprzekonany, ze jakakolwiek religia tego swiata nie jest tym, czego oczekujemy...jestem rownie gleboko przekonany, ze kazda mi znana religia jest zrodlem ludzkich frustracji, jak i zwyczajnego niepokoju, ktory moglby niewystepowac, gdyby tylko nie takowa.

najzwyczajniej w swiecie nie wierze, ze wyrwana z historii postac (a cos o niej wiem) mogla by przysluzyc sie do naszego zbawienia....sadze, ze fakt zbawienia jest legislacyjnym podpunktem programu, o ktorum ludzie nieco mniej swiatli, staraja sie wyniesc nad zwykla zwyczajnosc.

tak...zwykla zwyczajnosc...to niewatpliwie prad, ktory nie pozwala nam byc zwyczajnym.

doskonale zdaje sobie sprawe jak licznej opozycji musze stawic czola....ale wciaz nie traktuje tego w rozmiarach walki.

bardzo bym sobie zyczyl...a by ktos zapytal w koncu...jak to mozliwe?
ale tym razem ...nie jak to mozliwe, ze bog stworzyl takie piekno?

tylko...w koncu...jak to mozliwe, skoro juiz wiemy, ze to nie bog!

chcialem rowniez zapytac wszystkich uczestnikow tego forum...dlaczego rozmawiamy ze sj o ewentualnosci ewolucji, skoro kazdy z nas wie, ze ten temat nie pozostawia watpliwosci.

owszem to prawda...moze wyznawcy nie powinni wogole rozmawiac z ateistami?

ale jak sadze...nawet wyznawcy zdaja sobie sprawe, ze ateisci nie sa grupa oszolomow religijnych.

czy szanuje wierzacych?....to bardzo trudne pytanie, bo moi rodzice sa wierzacy. sa i to na maxa...ja ich kocham, ale nie jestem przekonany co do szacunku.

tak wiem, kazdy wierzacy spodziewa sie szacunku, ale ja przez cale zycie chce pozostac czlowiekiem uczciwym....i nie sadze,abym mogl dazyc szczerym szacunkiem osoby, ktore wierza w boga.

dla mnie jest to objawem niebywalej glupoty....i choc to trudne...prosze o zrozumioenie.

chce powiedziec wszystkim jasno, co czuje...osoby wierzace w boga uwazam za zaslepione panujacym tredem, badz uposledzone.

zdawajac sobie jednoczesnie sprawe z odczytu, jaki tym ludziom jest przedstawiany...niezmiernie trudno jest mi to mowic.

tak wiele i wielu jest autorytetow, ktorzy ta niecodziennosc powielaja, ze choc religie pojmuje jako wirus, niezmiernie trudno jest mi sie przeciwstawiac przyjetemu switopogladowi.

chcialbym, aby bylo to jasne....ale co nowy user pyta wciaz o to samo.

nie jestem wrogiem chrzescijanstwa, religii zydowskiej, czy muzulmanskiej....kazda z nich uwazam za cos ekstremalnie zlego, a dlaczego, bo kazdy rozsadny czlowiek powinien od razu postawic takie pytanie....a dla tego,ze promuje mijanie sie z rzeczywistoscia, a to wystarczy, jesli kocha sie ludzi.

ja kocham ludzi...a wy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:14, 10 Gru 2010    Temat postu:

Odpowiadając na Twoje pytanie powiem tak. Też kocham ludzi, czy to katolik, żyd, czy ateista. I mam do nich szacunek jako do ludzi, a nie jako wyznawców poszczególnych religii.
I myślę, że zarówno katolicy z ateistami, jak i ateiści z islamistami, albo katolicy z żydami itd, powinni ze sobą rozmawiać. Bo właściwie dlaczego nie?
I rozumiem Cię, że nie wierzysz w Boga. I w porządku, to Twoja sprawa. Aczkolwiek nie możesz o sobie powiedzieć 'niewierzący', bo i tak jak nie w Boga, to w coś innego wierzysz.
A co do tego co robię, nie wiem czy do końca jestem tego pewien Wesoly
I nie wiem, czy ktoś zauważył, ale znowu trochę odeszliśmy od tematu. I dziwi mnie, że założyciel tematu nie bierze udziału w dyskusji Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czw 1:38, 16 Gru 2010    Temat postu:

robert...cholera jasna, czy zgodzisz sie sie, ze to dzieki poznaniu rozmawiamy ze soba na odleglosc?
czy zgodzisz sie ze poznanie i dazenie do poznania rugujee wiare w tym procesie?
czy zgodzisz sie, ze wiara wypacza poznanie w odbieraniu rzeczywistosci?

napisales zamet w swiecie wierzacych...czy ty wiesz co mowisz?

od kiedy to istnieje swiat wierzacych i swiat niewierzacych?...swiat jest chyba tylko jeden, prawda?

a moze i miales racje, tylko czy to uczciwe, ze ten sam gatunek kreuje sobie dwa swiaty?

ty twierdzisz, ze to chaos,...a ja, ze to uchylenie okna i wpuszczenie odrobiny swierzego powietrza, do stechnialego bagienka...nawet jezeli puszczaja mi nerwy i przeklinam.

najwidoczniej wiesz robert jaka magia jest religia...widzisz moge napisac 100 razy, ze tzw matka boska nie byla dziewica, co potwierdza wspolczesne biblioznawstwo...a katolik przeczyta, a za 10 min pomodli sie do maryi dziewicy.

moge napisac, ze jezus nie byl najwazniejsza poastacia we wspolczesnej mu historii, ze prorokow mu podobnych bylo na peczki...a jego kult zawcieczamy ustaleniom synodu nicejskiego....ale zostany wysmiany, zwyzywany od heretekow itd.

ale plastikowa prawda w zloconej oprawie z wielkim krzyzem na srodku jest wciaz lepiej widziana od chaosu...jak to nazwales.

prawda, ze wygodniej zyje sie bez chaosu? Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Czw 16:41, 16 Gru 2010    Temat postu:

slav napisał:

najwidoczniej wiesz robert jaka magia jest religia...widzisz moge napisac 100 razy, ze tzw matka boska nie byla dziewica, co potwierdza wspolczesne biblioznawstwo...a katolik przeczyta, a za 10 min pomodli sie do maryi dziewicy.

Ha! Kiedyś pokazałam odpowiedni werset jednemu katolikowi... pomimo iż była to Biblia tłumaczona przez księdza, nie uwierzył. Paranoja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czw 17:52, 16 Gru 2010    Temat postu:

tak...paranoja.

paranoja, albo wpojony frazes, ktory zgodnie z przyslowiem powielony tysiace razy uzurpuje sobie prawo do bycia prawdziwym wydarzeniem.

...i nie przetlumaczysz...no, nie ma bata!

ale wlasnie dzieki takim pomylkom w procesie kopiowania (mutacjom konkretnie) rozwinelo sie zycie na ziemi. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Pią 12:51, 17 Gru 2010    Temat postu:

slav napisał:
ale wlasnie dzieki takim pomylkom w procesie kopiowania (mutacjom konkretnie) rozwinelo sie zycie na ziemi. Wesoly

Mam nadzieję, że właśnie mutuje się coś porządnego Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:02, 17 Gru 2010    Temat postu:

Nie mogę, człowiek powie coś trochę w przenośni i już się slav czepiasz Wesoly
Nie będę się może już wypowiadał na temat tych "dwóch światów", mam nadzieję, że właśnie zrozumiałeś, że tego nie trzeba odbierać tak bardzo dosłownie. Ani we wszystkim nie należy doszukiwać się czegoś, co dałoby się odczytać tak, żeby nam pasowało. Ja wiem swoje, Ty wiesz swoje. Tego nie zmienimy. Ani Ty się nie złamiesz ani ja.
W kwestii Maryi Dziewicy. Tak jak napisałeś udowodniono, że nie była dziewicą itp. Ale też tak jak zaznaczyłeś, każdy katolik przeczyta i zaraz zapomni. Niekoniecznie każdy, ale to nieistotne. W tym momencie chodzi mi tysiąc myśli po głowie, ale nie wiem jak je ubrać w słowa. Co nie zmienia jednak tego, że i tak Cię do niczego nie przekonam (nawet nie próbuję). I wydaje mi się trochę śmieszna, trochę żałosna taka rozmowa bez wyjścia właściwie. Gdzie dwa fronty nie dają za wygraną, a mimo to dalej toczą 'wojnę'.

p.s. to też przenośnia z tą 'wojną', żebyś znowu nie łapał mnie za słówka Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:29, 20 Gru 2010    Temat postu:

A jednak taka "wojna" na argumenty ma sens. Bo jeśli nawet nie przekonacie siebie na wzajem to osoba trzecia czytając te wypowiedzi może stwierdzić: "Hmmm.. wydaje mi się, że jednak on ma rację.." i zmienić swoje dotychczasowe poglądy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin