Moja droga

krzysztof64

Energooszczędna żarówka pękła –
uciekaj z pomieszczenia!

Niebezpieczeństwo: eko-przyjazna żarówka zawiera
trującą rtęć. Żarówki te są tak niebezpieczne, że
każdy musi opuścić pomieszczenie na co najmniej
15 min jeśli ona pęknie, takie ostrzeżenie wydał
departament rządowy. To zaskakujące ostrzeżenie
wyszło na skutek opinii wydanych przez ekspertów
medycznych, gdyż toksyczna rtęć wewnątrz żarówki
może pogorszyć szereg problemów zdrowotnych łącznie z migreną i zawrotami
głowy.
Znany dermatolog powiedział, że dziesiątkom tysięcy ludzi z chorobami skóry
będzie trudno przebywać w pobliżu żarówki, gdyż może wywołać egzemę.
Departament Środowiska ostrzegł, że odłamków szkła z rozbitych żarówek nie
należy zbierać odkurzaczem, lecz zmiatać mając na sobie rękawiczki gumowe,
aby uchronić się przed rtęcią.
Ponadto, jego zdaniem należy zwrócić uwagę, aby nie wdychać powstałego
kurzu, a uszkodzone elementy należy umieścić w zaklejonej torbie z tworzywa
sztucznego i umieścić wspecjalnym przeznaczonym na nie pojemniku, a nie w
normalnym domowym pojemniku na śmieci.
Ale żadna z tych porad nie jest wydrukowana na opakowaniu nowych
dostępnych w sprzedaży żarówek. Są również problemy ze sposobem
składowania użytych lub rozbitych żarówek.
Obecnie winny być umieszczane w specjalnych pojemnikach używanych dla
baterii. Ale w przyszłości samorządy będą musiały zapewnić lub zainstalować
specjalne pojemniki na żarówki do recyklingu.
Istnieją obawy, że bez odpowiedniego systemu usuwania tych żarówek,
zawartość rtęci może zanieczyścić dostawy wody. Usuwanie specjalnego
pojemnika kosztuje ok. 650 funtów, co wpłynie na podniesienie lokalnych
podatków.
Ostrzeżenia kładą cień na rządowe plany stopniowego zaprzestania produkcji
żarówek wolframowych (drucikowych). Ministrowie mają nadzieję, że używanie
eko-przyjaznych żarówek zaoszczędzi co najmniej 5 mln ton emitowanego
dwutlenku węgla rocznie.
Nowe żarówki staną się obowiązkowe w domach w ciągu 4 lat. Działający w
kampanii wzywają do pozostawienia możliwości wyboru, by osoby cierpiące na
problemy zdrowotne mogły nadal używać tradycyjnych żarówek. Inni myślą o
zgromadzeniu zapasów by używać je nawet kiedy znikną ze sklepów.
Niezależny naukowiec dr David Spurgeon wczoraj ostrzegł: „Z powodu
zawartości rtęci żarówki te nie mogą być usuwane do zwykłego pojemnika.
Jest możliwe, że rtęć zostanie uwolniona do atmosfery lub do ziemi. A
wiadomo, że rtęć jest znaną substancją trującą.”
Dermatolog dr John Hawk powiedział BBć Radio 4, że niektórym trudno jest
tolerować światło fluorescencyjne szeroko używane e szkołach i biurach, które
działają podobnie jak żarówki eko-przyjazne. Powiedział: ” Światło
fluorescencyjne wydają się mieć pewnego rodzaju cechy jonizujące, które
wpływają na otaczające je powietrze. To wpływa na pewną liczbę
użytkowników, prawdopodobnie dziesiątki tysięcy w W. Brytanii, których
choroby nasilają się tylko z powodu przebywania w ich pobliżu. Pewne formy
egzemy, które są bardzo powszechne, nasilają się zawsze w pobliżu świateł
fluorescencyjnych, więc te osoby muszą używać starych żarówek żarzeniowych
starego typu.

Brytyjski Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wsi wydało następujące
rady ws. usuwania stłuczonych żarówek energooszczędnych:
Uwaga

- należy opuścić pomieszczenie zwracając uwagę na to, by nie przechodzić
przez leżące na podłodze stłuczone szkło
- nie używać odkurzacza do usuwania szkła, gdyż wciąganie go może
rozprzestrzenić trujące kropelki rtęci na całe pomieszczenie
- założyć gumowe rękawice i zmieść odpadki na śmietniczkę
- umieścić je w plastykowym zaklejanym worku
- nie wkładać worka do zwykłego pojemnika na odpady
- wrzucić do specjalnego pojemnika na żarówki i baterie, które również
zawierają rtęć
- nie wdychać oparów wydzielających się ze stłuczonej żarówki.

Ponad połowa Polaków nie wie, jak zneutralizować rozlaną rtęć i uniknąć zatrucia – wynika z badań TNS Polska, zrealizowanych w ramach kampanii społeczno edukacyjnej „Zielone okno – wyrzuć rtęć ze swojego życia”.

To niepokojące, oceniają jej organizatorzy, gdyż rtęć – drugi po plutonie najbardziej toksyczny pierwiastek na Ziemi - nie ulega biodegradacji i ma bardzo szkodliwy wpływ na nasze zdrowie i środowisko.

Pierwiastek ten magazynuje się w organizmach żywych i zakłóca wiele niezbędnych do życia procesów biochemicznych. Po rozbiciu termometru lub świetlówki, opary zawierające cząsteczki rtęci mogą szybko doprowadzić do zatrucia. Jak podaje amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (US Environmental Protection Agency), rtęć tylko z jednego termometru (1 gram) jest w stanie zatruć jedno małe jezioro o powierzchni 8 ha.

Co zrobić, gdy stłucze się termometr?

Po rozbiciu się zbiornika z rtęcią, najpierw powinno się przewietrzyć pomieszczenie, w którym doszło do stłuczenia i zamknąć drzwi, aby nikt nie wszedł do pokoju i nie rozniósł toksycznej substancji po całym mieszkaniu. Resztki szkła powinno się zebrać w gumowych rękawiczkach, następnie przetrzeć podłogę jednorazowymi wilgotnymi ręcznikami papierowymi. Odpadki wraz z rękawiczkami i zużytymi ręcznikami należy następnie umieścić w szczelnym plastikowym worku. Następnie trzeba umyć dokładnie ręce, a zapakowane śmieci oddać do punktu zbierania świetlówek.

Z badań TNS Polska wynika, że 54 proc. dorosłych Polaków nie wie, jak się zachować w takiej sytuacji. Wiele osób również nie zdaje sobie sprawy, w jakich produktach może znajdować się rtęć. Wyjątkiem są termometry – aż 77 proc. badanych kojarzy je z obecnością tej toksycznej substancji. Na występowanie jej w świetlówkach wskazało już tylko 35 proc. badanych, a 11 proc. przyznało, że może się ona znajdować w popularnych niegdyś plombach dentystycznych.