Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jan Hus - dlaczego Czechy nie sa katolickie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Ciekawostki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz G
VIP
VIP



Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 14:38, 10 Lip 2015    Temat postu: Jan Hus - dlaczego Czechy nie sa katolickie

Jan Hus - dlaczego Czechy nie sa katolickie

Po ukonczeniu studiow Jan Hus wstapil w szeregi kaplanstwa i zdobywajac szybko coraz wyzsze godnosci, znalazl sie na dworze krola. Mianowano go tez profesorem, a potem rektorem uniwersytetu, na ktorym studiowal, a jego imie zdobylo slawe w calej Europie.

W kilka lat po otrzymaniu swiecen kaplanskich zostal mianowany duchownym Kaplicy Betlejemskiej. Zalozyciel kaplicy bardzo cenil gloszenie Slowa Bozego w jezyku ojczystym. Pomimo sprzeciwu Rzymu, nie zaniechano tej praktyki w Czechach. Niemniej jednak nieznajomosc Biblii byla ogromna, a wsrod mieszkancow wszystkich warstw spolecznych zlo panoszylo sie bezkarnie. Przeciwko takiemu stanowi rzeczy ostro wystapil Jan Hus, odwolujac sie do Slowa Bozego, by wprowadzic w zycie zasady wiary i czystosci, ktore wpajal w umysly swoich sluchaczy.

Pewien mieszkaniec Pragi, Hieronim, ktory pozniej wspolpracowal z Janem Husem, wracajac z Anglii przywiozl pisma profesora i duchownego Jana Wiklifa. Krolowa angielska, ktora przyjela nauke Jana Wiklifa, byla ksiezniczka czeska i dzieki niej takze w Czechach rozpowszechniano pisma angielskiego reformatora. Dziela te Jan Hus przeczytal z zainteresowaniem. Uwazal ich autora za szczerego chrzescijanina i chetnie sklanial sie do reform, jakich Jan Wiklif zadal. Akceptujac propozycje Jana Wiklifa Jan Hus juz wtedy - choc nieswiadomie - wstapil na sciezke, ktora miala doprowadzic go do konfliktu z Rzymem.

Mniej wiecej w tym czasie przybyli do Pragi dwaj uczeni z Anglii, ktorzy przyjawszy swiatlo prawdy pragneli je szerzyc w Czechach. Od samego poczatku publicznie wystapili przeciw supremacji papieza, totez wladze zmusily ich wkrotce do milczenia. Nie chcac jednak odstapic od raz powzietych zamiarow znalezli inny sposob dzialania. Poniewaz byli nie tylko kaznodziejami, lecz takze malarzami, w ruchliwym miejscu miasta namalowali dwa obrazy. Jeden z nich przedstawial Jezusa, wjezdzajacego do Jerozolimy, "cichego, siedzacego na oslicy" (Mat. 21,5), za Nim szli boso uczniowie, w odzieniu zniszczonym dluga podroza. Drugi obraz przedstawial papieska procesje - papieza w kosztownych szatach i potrojnej koronie, siedzacego na wspaniale ozdobionym koniu, przed nim kroczyli trebacze, a za nim kardynalowie i kaplani w olsniewajacych strojach.

Obrazy te byly sugestywnym kazaniem, ktore przyciagalo uwage kazdego przechodnia. Tlumy ludzi przychodzily, by je ogladac i kazdy dobrze rozumial ich znaczenie; Kontrast miedzy skromnoscia i pokora Chrystusa a pycha i zarozumialstwem papieza, uwazajacego sie za sluge Mistrza uczynil glebokie wrazenie. W Pradze powstalo wielkie poruszenie, a malarze musieli dla wlasnego bezpieczenstwa opuscic miasto. Obrazy wywarly rowniez wielkie wrazenie na Husie i sklonily go do wnikliwszego studiowania Biblii i pism Wiklifa. Nie bedac jeszcze dostatecznie przygotowanym do przyjecia wszystkich jego reform, Jan Hus poznawal prawdziwy charakter papiestwa i z wieksza gorliwoscia potepial pyche, wynioslosc i zepsucie kleru.

Z Czech swiatlo przedostalo sie do Niemiec, poniewaz setki niemieckich studentow musialy opuscic Prage z powodu rozruchow na uniwersytecie. Wielu z nich dzieki Janowi Husowi poznalo Biblie, a po powrocie do kraju glosili ewangelie w swej ojczyznie.

Wiesci z Pragi dotarly do Rzymu i wkrotce wezwano Jana Husa do stawienia sie przed papiezem. Posluszenstwo wobec tego rozkazu rownalo sie z niechybna smiercia, dlatego tez krol i krolowa Czech, uniwersytet, szlachta i niektorzy wyzsi urzednicy wystosowali prosbe do papieza, by pozwolil pozostac Husowi w kraju, a na wezwanie Rzymu odpowiedziec przez poslow. Zamiast wysluchania tej prosby, papiez potepil Jana Husa, a na Prage rzucil interdykt.

W owym czasie slowo interdykt wywolywalo poploch i przerazenie. Ceremonie polaczone z rzucaniem klatwy mialy na celu zastraszenie tlumu, ktory uwazal papieza za zastepce samego Boga na ziemi, posiadajacego klucze nieba i piekla, jak rowniez moc wymierzania doczesnych i wiecznych kar. Wierzono, ze bramy niebios sa zamkniete dla tych, ktorzy znajduja sie pod klatwa i dopoki papiezowi nie spodoba sie jej cofnac, umarli nie maja prawa wstepu do nieba. Na znak tego strasznego nieszczescia zaprzestano odprawiania nabozenstw, pozamykano Koscioly, slubow udzielano na dziedzincach koscielnych, a umarlych grzebano na polach bez zadnych ceremonii, gdyz zabroniono chowania cial w poswieconej ziemi. W ten sposob Rzym oddzialywajac na wyobrazenia i zabobony kontrolowal ich umysly.

W Pradze powstalo wielkie zamieszanie. Duza czesc ludnosci oskarzala Jana Husa o to, ze jest przyczyna tego nieszczescia i domagala sie wydania go na pastwe Rzymu. Aby uspokoic burze, reformator wyjechal na jakis czas do rodzinnej wioski.

Kiedy po pewnym czasie niepokoj w Pradze ustal, Jan Hus powrocil do Kaplicy Betlejemskiej, aby z jeszcze wieksza gorliwoscia i odwaga glosic Slowo Boze. Nieprzyjaciele rowniez byli silni i nie proznowali, lecz Hus cieszyl sie przyjaznia ze strony krolowej i duzej czesci szlachty. Wielkie rzesze prostego ludu takze stanely po jego stronie. Porownujac czyste i wzniosle nauki oraz swiatobliwe zycie Husa ze zwyrodnialymi dogmatami Kosciola rzymskiego, a takze chciwoscia i rozpusta, ktora cechowala duchowienstwo, wielu uwazalo za honor moc stanac przy boku reformatora.

Rozlam w Kosciele trwal nadal. Teraz az trzech papiezy walczylo o wladze, napelniajac swiat chrzescijanski konfliktami i przestepstwami. Gdy nie pomoglo obrzucanie sie klatwami, papieze chwycili za swiecka bron. Kazdy z nich nabywal orez i werbowal zolnierzy. Do prowadzenia walki potrzebne byly oczywiscie pieniadze. W tym celu wystawiono na sprzedaz rozmaite dary, urzedy i blogoslawienstwa Kosciola. Ksieza, nasladujac swych przelozonych oddali sie symonii, chwycili takze za bron, by pokonujac przeciwnikow wzmocnic wlasna pozycje. Jan Hus ze stale wzrastajaca odwaga wystapil przeciwko walkom prowadzonym w imie religii. Lud publicznie oskarzal rzymskich przywodcow o to, ze sa przyczyna nieszczescia, ktore rujnowalo chrzescijanstwo.

Znowu zdawalo sie, ze Praga stoi u progu krwawej walki. Jak dawniej, tak i teraz oskarzano sluge Bozego jako tego, "ktory czynil zamieszanie w Izraelu" (I Krol. 18,17). Znow rzucono klatwe na miasto, a Hus musial skryc sie w rodzinnej wsi. Skonczyl sie czas, kiedy bezpiecznie glosil Slowo Boze w ulubionej Kaplicy Betlejemskiej. Teraz, nim odda swe zycie jako swiadek prawdy, mial je glosic calemu chrzescijanstwu z wiekszej mownicy.

W celu naprawienia zla, jakie szalalo w Europie, postanowiono zwolac sobor powszechny w Konstancji. Sobor ten, na usilne zadanie cesarza niemieckiego Zygmunta Luksemburskiego, zwolal jeden z trzech papiezy, Jan XXIII. Nie bylo to na reke Janowi, gdyz jego charakter nie mogl zniesc krytyki nawet ze strony pralatow, ktorych moralnosc byla tak samo grzeszna, jak ogolu duchowienstwa. Nie odwazyl sie jednak sprzeciwic woli Zygmunta.

Glownymi celami, jakie sobor sobie stawial, bylo polozenie kresu rozlamowi w Kosciele i wytepienie herezji. Wezwano wiec klocacych sie papiezy i glownego propagatora nowych pogladow - Jana Husa. Ci pierwsi ze wzgledu na swe bezpieczenstwo nie zglosili sie osobiscie, lecz przyslali poslow. Papiez Jan XXIII, choc zwolal sobor, przybyl nan z wieloma obawami, podejrzewajac cesarza o chec potajemnego pozbawienia go pontyfikatu. Obawial sie tez, ze bedzie musial odpowiadac za wystepki, ktore zhanbily tiare, oraz za przestepstwa, dzieki ktorym ja zdobyl. Mimo to przybyl do Konstancji w wielkim przepychu wraz z najwyzszym duchowienstwem, za ktorym kroczyla cala dworska swita. Kler, dygnitarze i mieszkancy Konstancji wyszli naprzeciw, by powitac papieza. Czterech najwyzszych dostojnikow trzymalo nad jego glowa zlocisty baldachim, przed nim niesiono hostie, a bogate szaty kardynalow i szlachty wygladaly nadzwyczaj imponujaco.

W tym samym czasie inny podrozny zblizal sie do miasta. Byl nim Hus, swiadomy grozacego mu niebezpieczenstwa. Pozegnal sie ze swymi przyjaciolmi w przekonaniu, ze juz nigdy ich nie zobaczy, a w droge udal sie z uczuciem, jakby prowadzila go na stos meczenski. Mimo to otrzymal od krola Czech i cesarza Zygmunta majace go chronic glejty.

Po przybyciu do Konstancji zagwarantowano Janowi Husowi pelna wolnosc. Do glejtu cesarskiego sam papiez dolaczyl zapewnienie ochrony. Mimo tych uroczystych i powtarzanych zapewnien w krotkim czasie na zlecenie papieza i kardynalow wtracono Jana Husa do lochu, a pozniej przetransportowano do wiezienia na przeciwleglym brzegu Renu*. Perfidia papieza nie przyniosla mu zadnych korzysci, bowiem wkrotce potem i on znalazl sie w tym samym wiezieniu (tamze, t. I, s. 247). Sobor udowodnil papiezowi takie przestepstwa, jak morderstwo, symonie, cudzolostwo i "inne grzechy, ktorych nie godzi sie wymieniac". Pozbawiono go wiec tiary i wtracono do wiezienia. Zdetronizowano takze dwoch pozostalych papiezy i wybrano nowego.

Chociaz papiez winny byl wiekszych przestepstw niz te, o ktore Jan Hus oskarzal kaplanstwo, to jednak ten sam sobor, ktory usunal rzymskiego wladce, przystapil do zniszczenia reformatora. Uwiezienie Jana Husa wywolalo wielkie oburzenie w Czechach. Szlachta skierowala do soboru protest przeciwko temu pogwalceniu prawa. Cesarz, ktory niechetnie zgodzil sie na naruszenie glejtu, takze sprzeciwil sie procesowi Jana Husa, lecz nieprzyjaciele reformatora byli zawzieci i nieustepliwi. Wykorzystali uprzedzenia cesarza do nowej nauki, jego obawy i przywiazanie do Kosciola. Przytaczajac rozliczne argumenty, przekonali cesarza, ze "nie trzeba dotrzymywac slowa heretykom ani ludziom posadzonym o gloszenie herezji nawet wowczas, gdy posiadaja glejt od cesarza i krolow" (J. Lenfant, History of the Councii of Constance, t. I, s. 516). W ten sposob wrogowie Husa dopieli swego.

Po raz ostatni stanal Jan Hus przed soborem. Bylo to wielkie i wspaniale zgromadzenie - cesarz, ksiazeta, krolewscy poslowie, kardynalowie, biskupi, kaplani i wielkie tlumy ludzi. Ze wszystkich stron chrzescijanskiego swiata zebrali sie swiadkowie tej pierwszej wielkiej ofiary dlugiej walki, dzieki ktorej miala byc zdobyta wolnosc sumienia.

Kiedy kazano Janowi Husowi, by podjal ostateczna decyzje, odmowil wyrzeczenia sie swych nauk i spojrzawszy na cesarza, ktory tak haniebnie nie dotrzymal swej obietnicy, powiedzial: "Z wlasnej woli stawilem sie przed soborem pod publiczna ochrona i slowem honoru obecnego tu cesarza" (Bonnechose, t. III, s. 84). Ciemny rumieniec oblal twarz Zygmunta, gdy oczy wszystkich zebranych zwrocily sie ku niemu. Kiedy wydano wyrok smierci, rozpoczela sie ceremonia odebrania skazanemu piastowanego urzedu. Biskupi ubrali swego wieznia w kaplanskie szaty, a Hus zakladajac je powiedzial: "Naszego Pana, Jezusa Chrystusa ubrano na znak pogardy w bialy plaszcz, kiedy Herod kazal Go zaprowadzic do Pilata" (tamze, t. II, s. 86). Wezwany jeszcze raz do odwolania swych nauk przemowil, zwracajac sie do zgromadzonych tymi slowami:

"Z jakim obliczem moglbym spojrzec w niebo, jak mialbym zwrocic sie do tych tlumow ludzi, ktorym glosilem czysta ewangelie? Nie, ich zbawienie cenie wyzej niz to nedzne cialo, skazane teraz na smierc". Zaczeto zdejmowac z Husa szaty kaplanskie, a kazdy biskup podczas dokonywania tej ceremonii wypowiadal nad nim przeklenstwo. "W koncu nalozono mu na glowe wysoka papierowa czapke w ksztalcie tiary z namalowanymi diablami i napisem: arcyheretyk. Z najwieksza radoscia - powiedzial Hus - chce niesc te korone hanby dla Ciebie Jezu, ktory za mnie niosles korone cierniowa".

Gdy reformatora tak ubrano, pralaci wyrzekli slowa: "Teraz twoja dusze oddajemy diablu". "A ja - powiedzial Jan Hus, podnoszac oczy ku niebu - polecam mego ducha w Twe rece, Panie Jezu, gdyz Ty zbawiles mnie" (Wylie, III, 7).

Husa oddano swieckiej wladzy i zaprowadzono na miejsce stracenia. Towarzyszyl mu ogromny pochod - setki uzbrojonych zolnierzy, kaplani i biskupi w kosztownych szatach, a takze mieszkancy Konstancji. Kiedy przywiazano go do slupa i wszystko bylo juz gotowe do rozpalenia ognia, raz jeszcze wezwano skazanca, aby ratowal sie odwolaniem swych bledow. "Jakie bledy - odpowiedzial Jan Hus - mam odwolac? Nie popelnilem zadnych. Wzywam Boga na swiadka, ze wszystko, co pisalem lub kazalem, mialo na celu ratowanie ludzi od grzechu i wiecznego potepienia. Dlatego z najwieksza radoscia przypieczetuje te prawde, o ktorej pisalem i ktora glosilem" (tamze, III, 7). Kiedy zapalono stos, Jan Hus zaczal spiewac: "Jezu, Synu Dawida, zmiluj sie nade mna". Spiewal, dopoki jego glos nie zamilkl na zawsze.

Kiedy cialo Jana Husa doszczetnie sie spalilo, zebrano pozostale prochy razem z ziemia, na ktorej spoczywaly i wrzucono je do Renu, ktorym poplynely do oceanu. Jego przesladowcy na prozno wyobrazali sobie, ze w ten sposob wykorzenili gloszone przez niego prawdy. Nie domyslali sie, ze popiol zaniesiony do morza podobny byl do ziarna, ktore mialo byc rozsiane we wszystkich zakatkach ziemi i ze wyda ono w nieznanych krajach bogate zniwo swiadkow prawdy. Glos rozbrzmiewajacy na sali, w ktorej odbywal sie sobor, odbil sie echem, ktore mialo byc slyszane przez wszystkie nastepne stulecia. Nie bylo juz Jana Husa, lecz prawda, za ktora umarl, nie mogla zginac. Przyklad wiary i stanowczosci Jana Husa zachecil wielu do trwania mocno w prawdzie nawet w obliczu meczenstwa i smierci. Jego smierc pokazala calemu swiatu perfidne okrucienstwo Rzymu. Wrogowie prawdy nieswiadomie przyczynili sie do rozwoju sprawy, ktora daremnie pragneli zniszczyc.

Stracenie Jana Husa rozpalilo ogien oburzenia w Czechach. Caly narod byl przekonany, ze Jan Hus padl ofiara premedytacji ksiezy i wiarolomstwa cesarza. Mowiono, ze byl wiernym nauczycielem prawdy, a sobor, ktory wydal na niego wyrok smierci, oskarzono o morderstwo. Nauki Jana Husa wzbudzily teraz wieksze zainteresowanie niz kiedykolwiek przedtem. Bulle papieskie skazaly pisma Jana Wiklifa na spalenie, jednak wszystkie jego dziela, ktorych nie dosiegly plomienie, wyciagnieto z ukrycia i studiowano, porownujac je z Biblia lub jej czesciami, ktore lud posiadal. W ten sposob wielu przyjelo nowa wiare.

Jednak mordercy Jana Husa nie stali bezczynnie, przypatrujac sie zwyciestwu jego sprawy. Papiez polaczyl sie z cesarzem, by zdlawic ruch religijny sila. Wojska Zygmunta wkroczyly do Czech.

Lecz w kraju pojawil sie wyswobodziciel narodu. Jan Zizka byl jednym z najzdolniejszych wodzow swego czasu i poprowadzil Czechow do walki, ale wkrotce po rozpoczeciu wojny oslepl. Wierzac w pomoc Boza i slusznosc tej sprawy, Czesi przeciwstawiali sie najsilniejszym wojskom, jakie mogly byc przeciw nim skierowane. Cesarz wysylal coraz to nowe armie, ktore wciaz doznawaly sromotnych porazek. Husyci nie obawiali sie smierci i nic nie moglo przeszkodzic im w zwyciestwie. Kilka lat po rozpoczeciu wojny dzielny Zizka zmarl, lecz jego miejsce zajal Prokop, rowniez odwazny i dzielny wodz, a nawet pod niektorymi wzgledami przewyzszajacy poprzednika.

Po smierci Zizki nieprzyjaciele sadzili, ze nadeszla sposobnosc odzyskania pozycji, ktora stracili. Papiez oglosil wyprawe krzyzowa przeciwko husytom i znow ogromna armia zaatakowala Czechy, lecz i tym razem zostala pokonana. Ogloszono nastepna wyprawe. We wszystkich katolickich krajach Europy werbowano ochotnikow, gromadzono pieniadze i orez. Wielkie rzesze zgromadzily sie pod sztandarem papieza wierzac, ze tym razem wytepia czeskich heretykow. Olbrzymie zastepy wkroczyly do Czech po pewne zwyciestwo. Lud zgromadzil sie, by je odeprzec. Obie armie zblizaly sie do siebie, az przedzielila je tylko rzeka. "Krzyzowcy liczebnie kilkakrotnie przewyzszali husytow, lecz zamiast odwaznie przeprawic sie przez rzeke i zaatakowac ich - wszak w tym celu przyszli z daleka - milczac stali i spogladali na przeciwnikow" (Wylie, 3,17). Nagle tajemniczy lek ogarnal nieprzyjacielskie wojsko. Nie nawiazawszy walki z husytami, armia rozpierzchla sie, jakby razona niewidoczna moca. Husyci gonili uciekajacych i wielu poleglo z ich rak. W rece zwyciezcow dostaly sie takze wielkie lupy Wojna wiec zamiast przyczynic sie do zubozenia Czechow, wzbogacila ich.

Kilka lat pozniej, za panowania nowego papieza, znow zorganizowano wyprawe krzyzowa i tak jak poprzednio sciagnieto wojownikow oraz srodki ze wszystkich krajow Europy podleglych wladzy papieskiej. Tym, ktorzy wzieliby udzial w niebezpiecznym przedsiewzieciu, obiecano wielkie zyski. Kazdemu krzyzowcowi przyrzeczone odpuszczenie najciezszych grzechow. Wszystkim, ktorzy zgineliby w walce, zapewniono bogata nagrode w niebie, natomiast pozostali przy zyciu mieli zbierac obfite bogactwa i czesc na polu walki. Znowu uformowano potezna armie, ktora przekroczyla granice i wtargnela do Czech. Pozorujac zwyciestwo wrogow wojska husyckie cofaly sie, wciagajac napastnikow coraz dalej w glab kraju. W koncu armia Prokopa zatrzymala sie, zwrocila przeciwko nieprzyjacielowi i przeszla do natarcia. Krzyzowcy, zdawszy sobie sprawe z bledu, jaki popelnili, pozostali w obozie, czekajac na atak. Gdy uslyszeli odglosy zblizajacego sie wojska, zanim jeszcze zobaczyli husytow, opanowal ich lek. Ksiazeta, wodzowie i zwykli zolnierze porzuciwszy bron zaczeli uciekac we wszystkie strony Na prozno papieski legat, ktory byl glownodowodzacym podczas wyprawy staral sie zebrac przestraszone i zdezorganizowane oddzialy W koncu i jego porwal prad uciekajacych. Porazka byla calkowita i znowu wielkie lupy wpadly w rece zwyciezcow.

W ten sposob wielka armia wyslana przez najpotezniejsze narody Europy - armia dzielnych, wyszkolonych i uzbrojonych wojownikow, po raz drugi uciekla bez walki przed malym i slabym narodem. Objawila sie tu moc boska. Krzyzowcy zostali porazeni nadprzyrodzonym strachem. Ten, ktory zatopil wojska faraona w Morzu Czerwonym, ktory zmusil do ucieczki przed Gedeonem i jego trzystu wojownikami potezne armie Midianitow, ktory w ciagu jednej nocy zniszczyl dumnych Asyryjczykow, Ten wyciagnal swa reke, aby zniszczyc moc wrogow. "Tam ogarnie ich strach, jakiego dotad nie bylo; Bog bowiem rozproszy kosci oblegajacych cie, ty ich zawstydzisz, bo Bog wzgardzil nimi" (Ps. 53,6).

Gdy wreszcie papiescy przywodcy zwatpili w pokonanie wrogow przemoca, uciekli sie do dyplomacji. Zawarto uklad, na mocy ktorego zagwarantowano Czechom wolnosc sumienia, w rzeczywistosci jednak dostali sie oni pod jarzmo Rzymu. Czesi postawili cztery warunki pokoju: wolnosc gloszenia Biblii, prawo wszystkich wiernych do spozywania chleba i wina podczas komunii, prawo uzywania jezyka ojczystego podczas nabozenstw, wylaczenie duchowienstwa ze wszystkich urzedow swieckich, a w przypadku przestepstw jednolite sadownictwo dla osob duchownych i swieckich. Wladze papieskie w koncu zgodzily sie przyjac wszystkie cztery punkty podane przez husytow, pozostawiajac jednak soborom - tj. papiezowi i cesarzowi - prawo do interpretowania tych punktow, to znaczy okreslania ich dokladnego znaczenia" (Wylie, III, 1. Na tej podstawie zawarto przymierze i Rzym chytroscia oraz oszustwem osiagnal to, czego nie mogl zdobyc sila. Majac bowiem prawo interpretowania owych punktow, jak rowniez Biblii, papiez mogl tak przekrecic ich znaczenie, by sluzyly jego wlasnym celom.

Wielu Czechow, przewidujac utrate wolnosci, nie zgodzilo sie z zawartym przymierzem. Powstaly rozlamy i niesnaski, ktore doprowadzily do bratobojczych walk. Zginal w nich szlachetny Prokop, a obiecywana wolnosc stala sie jedynie marzeniem.

Cesarz Zygmunt, zdrajca Husa i Hieronima, objal tron w Czechach i nie zwazajac na obietnice przestrzegania praw, wzmacnial w kraju wladze papieska, ale sluzalczosc wobec Rzymu nie na wiele mu sie zdala. Przez dwadziescia lat jego zycie pelne bylo udreki i niebezpieczenstw - armia wykruszala sie, a bogactwa malaly z powodu glupich i bezskutecznych walk. Po roku panowania Zygmunt zmarl, pozostawiajac panstwo na skraju wojny domowej, a potomnosci przekazujac imie okryte hanba.

W kraju wybuchly bunty i zamieszki; wciaz lala sie krew. Rujnowaly go wewnetrzne walki i obce wojska, ktore znowu wtargnely do Czech. Ci, ktorzy pozostali wierni ewangelii, stali sie przedmiotem krwawych przesladowan.

Poggius Florentini, rzymskokatolicki ksiadz bedacy swiadkiem egzekucji, tak opisal ostatnie chwile Jana Husa w liscie do swojego przyjaciela Leonarda Nikolai:
Nastepnie Jan Hus zaspiewal wersem, zachwyconym glosem, jak psalmista w trzydziestym pierwszym psalmie, czytajac z kartki w rece:
"W Tobie, Panie, skladam moja nadzieje, naklon Twoje ucho ku mnie." Z taka chrzescijanska modlitwa Hus przybyl do stosu, patrzac na niego bez strachu. Wspial sie na niego, potem dwoch pomocnikow kata zdarlo z niego jego ubrania i ubralo go w koszule nasaczona smola. W tym momencie jeden z elektorow, ksiaze Ludwik z Palatynatu, podjechal i nalegal na Jana Husa, by odwolal swoje bledy, tak aby mogl uniknac smierci w plomieniach. Lecz Jan Hus odpowiedzial: "Dzisiaj upieczecie chuda ges, ale za sto lat od teraz uslyszycie spiewajacego labedzia, ktorego zostawicie nieupieczonego i zadna pulapka ani siec nie zlapie go dla was." Pelen litosci i przepelniony wielkim podziwem, ksiaze odszedl. "Hus" w jezyku czeskim oznaczalo "ges". Sto lat pozniej wystapil Marcin Luter, ktory w swoim herbie mial labedzia.

Jan Hus splonal na stosie w niemieckim miescie Konstancja 6 lipca 1415 roku. Najpierw jednak na stosie spalono jego ksiegi. Sobor w Konstancji trwal dlugie lata. Po smierci Jana Husa przybyl tam jeszcze jego najpilniejszy uczen Hieronim z Pragi. Jego takze spalono na stosie.


18.grudnia 1999 roku papiez Jan Pawel II powiedzial: „Uwazam za swoj obowiazek wyrazic glebokie ubolewanie z powodu okrutnej smierci zadanej Janowi Husowi oraz glebokiej rany, jaka w jej nastepstwie otwarla sie w umyslach i sercach Czechow, stajac sie przyczyna konfliktow i podzialow”.



IrishTimes.com w sobotnim (26.wrzesnia 2009r.) wydaniu online napisal, iz obok sredniowiecznego kosciola, jaki Benedykt XVI odwiedzal, znajdowal sie budynek, na ktorym powiewal sztandar, nawolujacy do zrehabilitowania Jana Husa, ktory zostal spalony na stosie w 1415 roku jako heretyk. Dziennik dodaje, iz poprzednik Benedykta - Jan Pawel II - uznal Jana Husa za reformatora, jednakze nie zostal on w pelni zrehabilitowany.

Wielki Boj – Hus i Hieronim - [link widoczny dla zalogowanych]

- Jan Hus, czyli jak koncza religijni reformatorzy - [link widoczny dla zalogowanych]

- Jan Hus - [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
warka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 27 Lip 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:09, 27 Lip 2015    Temat postu:

Bardzo ciekawy i dobry merytorycznie wpis, pozdrawiam Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
budy
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 07 Paź 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:02, 07 Paź 2015    Temat postu:

warka napisał:
Bardzo ciekawy i dobry merytorycznie wpis, pozdrawiam Wesoly

Zgadzam się Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz G
VIP
VIP



Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 15:24, 02 Lis 2015    Temat postu:

Bardzo dziekuje milegp dnia ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marylou
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 24 Wrz 2015
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Swędów

PostWysłany: Śro 15:20, 18 Lis 2015    Temat postu:

Bardzo ciekawy wpis. Oby więcej takich na forum!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz G
VIP
VIP



Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 15:27, 18 Lis 2015    Temat postu:

Filmy DVD
JAN HUS BOZY BANITA , Historia Williama Tyndale , JAN WYCLIFFE , MACIN LUTER itp.

Wydawnictwo "Znaki Czasu" [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Ciekawostki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin