Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konfederacja Warszawska 1573 r

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Ciekawostki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz G
VIP
VIP



Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 12:40, 17 Sty 2013    Temat postu: Konfederacja Warszawska 1573 r

Znaczaca rocznica, znaczace wyzwania

Dziesiec lat temu UNESCO wpisala na Liste Pamieci Swiata tekst konfederacji warszawskiej z 1573 roku. Autorzy tego pomyslu docenili znaczenie polskiego dokumentu, uznajac go za znaczacy wklad w rozwoj swiatowej idei wolnosci religijnej i tolerancji.

Lista Pamiec Swiata (ang. Memory of the World International Register) to miedzynarodowy projekt majacy na celu zgromadzenie najbardziej wartosciowych dokumentow obrazujacych historie ludzkosci. Konfederacja warszawska uznana zostala za jeden z takich wlasnie aktow prawnych. Dodano ja do zaszczytnej listy dokumentow utrwalajacych zasady swobod religijnych. Z uwagi na 440. rocznice powstania tego aktu warto przypomniec jego znaczenie.

Jest poczatek XVI wieku. Polske ogarnia fala pradow reformacyjnych. Tworza sie nowe kierunki myslowe w filozofii i teologii. Juz w drugiej polowie XVI wieku Rzeczpospolita wyraznie przechyla sie w strone protestantyzmu. Najprzedniejsze miejsca w senacie zajmuja ewangelicy. W izbie poselskiej, polityce, zyciu umyslowym i literaturze rej wioda roznowiercy. Wreszcie w 1555 roku sejm piotrkowski uchwala, ze krol ma zwolac sobor narodowy celem przeprowadzenia reformy koscielnej na zasadach reformacyjnych. Ewangelicy zakladaja szkoly i drukarnie, wydaja pierwsze ksiazki w jezyku ojczystym, zycie kulturalne kwitnie. Polska otwiera sie na Europe i staje sie azylem wolnej mysli oraz schronieniem dla roznowiercow. Sytuacja ta wywoluje sprzeciw Kosciola katolickiego. Powstaja zatargi i rozruchy miedzy katolikami a protestantami. Niekatolicy zaczynaja byc spychani na obrzeza zycia spolecznego. Krzepnacy oboz katolicki nie szczedzi srodkow, by stlumic fale protestanckiej reformacji. Wielu protestantow pod naporem silnej opozycji ustepuje. Duchowienstwo katolickie dazy do tego, by nie dopuscic do prawnego uznania roznowierstwa, a takze do wyboru krola protestanta. W takich warunkach
i z wielkim trudem 28 stycznia 1573 roku sejm konwokacyjny uchwala — na zadanie protestantow — akt konfederacji warszawskiej. Dokument ma gwarantowac rownouprawnienie wszystkim wyznaniom w zyciu publicznym i prywatnym. Ma tez zapewnic obozowi protestanckiemu prawne podstawy istnienia i bezpieczenstwo.

Uprawomocnienie zasad tolerancji bylo — jak na owe czasy — duzym osiagnieciem. Artykuly konfederacji wciagnieto do statutow, ktore mial zaprzysiac kazdy nowo obrany krol (tzw. artykuly henrykowskie). Forma przysiegi krolewskiej miala brzmiec: „Przysiegam, ze bede bronil i przestrzegal pokoju wsrod dysydentow i w zadnym wypadku nie dopuszcze, by z powodu religii ktokolwiek byl uciskany zarowno przez urzednikow panstwowych, jak i przez nas”. Mimo swej niedoskonalosci konfederacja warszawska byla pierwszym w Europie aktem tak szeroko regulujacym kwestie tolerancji religijnej. I chociaz zwalczana pozniej na sejmach, sejmikach i synodach, przetrwala do konca Rzeczpospolitej. Najwieksi przeciwnicy tolerancji nie mieli odwagi wykluczyc jej z annalow polskich praw. Uniwersalne zasady konfederacji przyjela Konstytucja 3 maja z 1791 roku, a takze pozniejsze konstytucje.

Minelo 440 lat, a kwestia tolerancji i dialogu ciagle do nas powraca. Kolejny raz w styczniu obchodzony jest w Polsce Tydzien Modlitw o Jednosc Chrzescijan. W wielu miastach odbeda sie okolicznosciowe spotkania i nabozenstwa gromadzace protestantow, prawoslawnych i katolikow. Wladze panstwowe i samorzadowe organizowac beda spotkania noworoczne z udzialem duchownych roznych religii. Pokrusza sie oplatki, zabrzmia koledy, a gdzieniegdzie padna slowa modlitwy. Nie braknie zyczen, usciskow, ale tez zwyklych sloganow — o pokoju, wolnosci i tolerancji. Tylko czy na pewno takim pokoju, takiej wolnosci i takiej tolerancji, o jakie walczyli chociazby tworcy konfederacji warszawskiej i podobnych jej dokumentow?

Czym wszakze jest wolnosc religijna? Czy nie oznacza ona prawa do wyznawania i przyjmowania religii wedlug wlasnego wyboru oraz jej uzewnetrzniania? Czy na jej strazy nie stoi zakaz dyskryminacji z powodow uczestniczenia lub nieuczestniczenia w praktykach religijnych? Czy nie kaze ona jednakowo traktowac ludzi niezaleznie od ich wyznania, czy nawet jego braku? Dlatego kazdy prawdziwy dialog miedzyreligijny czy miedzywyznaniowy powinien rozpoczynac sie od okazania partnerom szacunku, a potem wskazywania na podobienstwa laczace obie strony, jak tez dzielace ich roznice. Taki dialog nie musi dzielic i nastawiac do siebie wrogo. Taka wolnosc przeciez przyniosl swiatu Chrystus, uczac milosci do blizniego — katolika, protestanta, muzulmanina czy ateisty. Prawdziwa wolnosc zaklada tez sluzbe na rzecz dobra innych ludzi, a co za tym idzie — uznawania ich za rownych sobie. To takze okazywanie zyczliwosci nawet nieprzyjaciolom. Nauka Chrystusa nie pozwala na wykorzystywanie wolnosci do ograniczania swobod innych ludzi poprzez wywyzszanie sie, proby panowania lub narzucania im wlasnych pogladow. Zlota zas zasada wolnosci moga byc slowa, ze wolno mi robic wszystko, co nie ogranicza wolnosci drugiego czlowieka.

Niestety, tak pojetej wolnosci zagrazaja zarowno systemy religijne odmawiajace czlowiekowi prawa do wlasnego swiatopogladu, jak i wladze swieckie faworyzujace okreslona religie czy wyznanie. Majac w pamieci dawne i obecne rozlamy i wojny religijne, nalezy zrobic wszystko, aby duch tolerancji i wzajemnego szacunku zblizal do siebie ludzi, niezaleznie od ich przekonan czy wielkosci ich grupy wyznaniowej. Politykom zas nalezy przypomniec, by uwolnili sie od pokusy wykorzystywania religii jako przykrywki dla osiagania doraznych celow. Prawdziwa religia bowiem zawsze prowadzi do sluzby blizniemu, a nie do panowania nad nim.

Moze wiec warto pamietac o tym przy okazji skladania sobie zyczen, lamania sie chlebem, tygodni modlitw, marszow i manifestacji. O nic wazniejszego przeciez nie chodzi.

Miroslaw Harasim

/.../
salwinia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Ciekawostki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin