Moja droga

bładząca

Jestem osobą wierzącą praktykującą, ale brak mi wiedzy... Ostatnio ktos zadał mi pytanie... I chce mu odpowidziec na to pytanie ale nie wiem jak....
Ten ktoś to mój przyjaciel. Jest wierzący ale... błądzi. wątpi. Zadał mi pytanie takie: jeśli Bóg stworzył Adama i Ewe a oni mieli dzieci to dzieci tych dzieci powstały ze zwiazków kazirodczych, czy to nie jest cięzki grzech?
Pomózcie jak mu odpowiedzieć na to pytanie...

Bobo

To standardowy zarzut.
Proponuję wyjaśnić to tak:

Owszem, Kain i Abel za żony musieli brać blisko spokrewnione kobiety za żony.
Dzisiaj by to nie przeszło z kilku powodów: potomstwo rodzi się z wadami genetycznymi; rząd i prawo naszego kraju na to nie pozwala.
Dlaczego kiedyś tak można było?
1. Ludzie wtedy byli bliżej doskonałości (Kain i Abel to dzieci doskonałych rodziców Adama i Ewy). Wady genetyczne wtedy jeszcze się tak nie kumulowały więc i nie odbijało się to negatywnie na potomstwie. Zrozumiałe, że w późniejszych wiekach problem stawał się coraz głębszy.
2. Prawo zabraniające zawierania związków małżeńskich w tak bliskim pokrewieństwie pojawił się dopiero wtedy, gdy Bóg dał prawo Mojżeszowi, czyli jakieś 2500 lat później.

Przypadku Kaina i Abla nie można rozpatrywać w kategorii grzechu, gdyż grzechem jest to, co przekracza prawo Boże. Wtedy tego prawa nie było. Prawo nie działa wstecz.
To tak, jak ze znakami ruchu drogowego. Czasem czegoś nam zabraniają, np. skrętu w lewo. Jeśli skręcałaś w lewo, gdy JESZCZE tam nie było takiego znaku, to oznacza, że nie łamałaś wtedy prawa. Jeśli jednak znak się po pewnym czasie pojawił, dopiero wtedy można mówić o złamaniu prawa, gdybyś jednak skręciła w lewo.

W rozmowach na ten temat najpierw zapytaj: czy prawo działa WSTECZ? Odpowiedź najpewniej będzie: NIE. Wtedy zadaj ponowne pytanie: KIEDY zostało dane prawo zabraniające związków kazirodczych?

Myślę, że teraz już wiesz, jak wyjaśnić tą sprawę Smile

Pozdrawiam!