Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy na tym polega byt chrześcijana?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Farmacji
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:06, 26 Mar 2013    Temat postu: Czy na tym polega byt chrześcijana?

Witam. Mam 23 lata, bardzo słabo znam biblię aczkolwiek jetem wierzący i czasem praktykujący. Mam sąsiada na oko 55-60lat, który chodzi codziennie do kościoła, wracając z niego trzyma w ręku przed sobą krzyż - bardzo się obnosi swoim chrześcijaństwem, w Kościele siedzi w pierwszych ławkach i śpiewa na cały głos.. wszystko ok tylko jest pewne ALE. Znam sąsiada od dawna. Jest typem plotkarza. Obgaduje wszystkich lokatorów na osiedlu, równie często głosi o w/w lokatorach głupoty - nie prawdę. ok 4 lata temu wyszedł na podwórko i szarpał mojego sąsiada dzieciaka 9 letniego, bo ten dzieciak zabrał zabawkę jego wnuczkowi. Czy to jest zachowanie katolika? Gdyby mógł, chodziłby do Kościoła klęcząc, ale poza nim zachowuje się jak ostatnia szuja. Bardzo go nie lubię, miałem z nim również nie przyjemność i bardzo nie prawdę głosił o mnie..gdy wychodzi na dwór na ławkę poczytać książkę - zwłaszcza latem, krzyczy na dzieci by "się zamknęły bo nie może w spokoju czytać". Co na to Pan Bóg? Co się dzieje z takim człowiekiem po śmierci? Mam jedynie nadzieję, że będzie potrafił się wytłumaczyć ze swojego zachowania przed sądem ostatecznym. To jest taki typ, który by podczas wojny współpracował z wrogiem na nie korzyść swojego Państwa tylko po to, by mu było dobrze.


Nie są to teorie, nie jest to spisek i nie mam z tym człowiekiem nic wspólnego. Ciekawi mnie tyko, czy na pewno zasługuje na to, by iść do Nieba, mimo że obnosi się Chrześcijaństwem ponad normę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Farmacji dnia Wto 16:10, 26 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:37, 26 Mar 2013    Temat postu:

Witaj Farmacji...

Może zamiast zaprzątać sobie głowę tym, gdzie trafi po śmierci sąsiad, lepiej byłoby ustalić co TY możesz zrobić, biorąc pod uwagę rady biblijne.

A Biblia dość wiele radzi w takich przypadkach!

Np.:

 „Jeśli zaś twój brat popełni grzech, idź i jego winę odsłoń między tobą a nim samym. Jeśli cię posłucha, pozyskałeś swego brata. Ale jeśli nie posłucha, weź ze sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby każda sprawa mogła być potwierdzona ustami dwóch lub trzech świadków. Jeżeli ich nie posłucha, powiedz zborowi. Jeśli nie posłucha nawet zboru, niech będzie dla ciebie po prostu jak człowiek z narodów i jak poborca podatkowy. (Mat 18:15-1.

Czy możesz to zrobić?

Zawsze też możesz porozmawiać z jego duszpasterzem. Wszak on też ma i powinien mieć na niego wpływ, tym bardziej, że jest aktywnym wiernym. Wykorzystaj to. Biblia radzi:

Bracia, jeśli nawet jakiś człowiek uczyni fałszywy krok, zanim to sobie uświadomi — wy, którzy macie kwalifikacje duchowe, próbujcie skorygować takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na samego siebie, żebyś czasem i ty nie był kuszony (Gal 6:1).

Cytat:
Nie są to teorie, nie jest to spisek i nie mam z tym człowiekiem nic wspólnego.


I tu się nie do końca zgodzę z tym. Jak to nie masz z nim nic wspólnego? Przecież jest twoim bratem, współwyznawcą, należycie do jednego kościoła a nawet, zdaje się do jednej parafii.
A może właśnie na tym polega problem..., że katolicy nie mają ze sobą nic wspólnego a przecież powinni...? Mruga

Idź do księdza z tym. Sąsiad podlega swojemu proboszczowi i w kwestiach nieba i w ogóle zbawienia, jest jak najbardziej kompetentny.

A jak nie pójdziesz to... znaczy, że potrafisz na to machnąć ręką i śpi spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Farmacji
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:50, 26 Mar 2013    Temat postu:

Nie jest to moja sprawa, nie będę temu człowiekowi tego wypominał, jestem pewien że w jakiś sposób by się na mnie zemścił, mi to nie przeszkadza, mam swoje życie, swoje problemy. Jestem obojętny, pisałem z ciekawości.
Jeżeli mężczyzna wtedy 50-55 letni szarpie cudze dziecko na podwórku bo zabrało zabawke jego wnukowi, jest zerem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Farmacji dnia Wto 16:53, 26 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 19:14, 26 Mar 2013    Temat postu:

Nie nam osądzić czy ten człowiek "nadaje się" do Nieba...
Uważam, że w sytuacji, kiedy dzieci się bawią na podwórku, a mu to przeszkadza, to możesz mu zwrócić uwagę... Przecież dzieci, to tylko dzieci, normalne, ze trochę hałasu robią.

Ale ogólnie... masz rację. Katolikiem trzeba być cały czas, a nie tylko w Kościele... a więc żyć tak, jak powiedział Chrystus.

Gdybyś chciał, to polecam Ci poczytać Biblię dla samego siebie.

Cytat:
mi to nie przeszkadza, mam swoje życie, swoje problemy.

Myślę, że jednak Ci przeszkadza, jak na to zwracasz uwagę.

Pozdrawiam. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia.
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woj.Mazowieckie

PostWysłany: Sob 22:47, 30 Mar 2013    Temat postu:

Na pewno takie omawianie człowieka też nie jest godne postawy nie tylko chrześcijana ale i każdego człowieka. Moim zdaniem lepiej żebyś pomyślał czy Ty będziesz wstanie się usprawiedliwić a właściwie to mam nadzieje że przeżyjesz swoje życie abyś nie musiał tego robić. Na pewno szukanie potępienia bliźniego u społeczeństwa nie pomoże Ci w tym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin