Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kilka pytań
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ralfik
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:50, 26 Gru 2010    Temat postu: Kilka pytań

Witam, jak większości ludzi chodzą mi po głowy różne pytania o wiarę. Chciałbym się podzielić niektórymi z nich, może ktoś zechce spróbować odpowiedzieć?

1. Pycha. Jeden z grzechów głównych. Czy nie uważacie, że KK popełnia grzech pychy głosząc, że cały świat powstał tylko po to, żeby stworzyć kilka miliardów ludzkich dusz z których nieliczne zostaną zbawione a reszta potępiona? Dla mnie to esencja antropocentryzmu, jakże charakterystyczna dla sposobu myślenia ludzi którzy myśleli, że ziemia jest pępkiem wszechświata...

2. Niepewność i zwątpienie. Bardzo rzadko można spotkać człowieka który prawdziwie wierzy. Większość raczej ma wątpliwości, poszukują. Wierzą, ale nie są pewni na 100% że to w co wierzą jest prawdą. I teraz jeśli taki człowiek jest rodzicem albo księdzem i naucza innych o Bogu. Czy jeśli nie przyznaje się do niepewności to nie znaczy, że po prostu kłamie? Nie słyszałem księdza który by mówił: "Postępujcie dobrze, a być może będziecie zbawieni". O nie! Oni są pewni tego co mówią! Czy aby na pewno nie mają ŻADNYCH wątpliwości? Moim zdaniem jeśli ktoś ma wątpliwości a naucza innych ukrywając te wątpliwości, to po prostu kłamie.


3. Inne religie. Jak to jest możliwe, że jest na świecie tyle religii? Czy jeśli inne religie powstały "bez Bożej inspiracji", to może i Chrześcijaństwo jest tak samo fałszywe jak inne? Przecież wszystkie religie nie mogą być jednocześnie prawdziwe. Skoro setki milionów hinduistów ma zbiorowe halucynacje na temat reinkarnacji, miliardy islamistów uwierzyło w brednie mahometa, to może i Chrystusowi z paroma kolegami udało się zrobić w konia kolejnych naiwnych? Na jakiej podstawie czujemy się wyjątkowi?


4. Na jakiej podstawie zakładacie ( o ile zakładacie ), że wszystko musi mieć sens? Jest to jeden z podstawowych argumentów na istnienie Boga, ale ja go nie rozumiem. Bez Boga, życie ludzkie nie ma większego sensu. Zgadzam się. Ale dlaczego zakładamy, że musi ono mieć jakiś sens? Może to jest smutna prawda o naszym istnieniu, ale kto powiedział, że prawda jest zawsze radosna?


5. Co wie Papież? Czy można wierzyć Papieżom? Kilkaset lat temu do głowy by nikomu nie przyszło, żeby czcić Maryję. Jednak ponieważ w KK rozwinął się samoistnie kult Maryjny, papież zdecydował, że ogłosi sobie dogmat o wniebowzięciu Maryi. Skąd on tę wiedzę wytrzasnął?? Znikąd. Po prostu fakty nie pasowały wiernym - więc zmieniono fakty. Analogicznie sprawa się ma jeśli chodzi o tzw. Limbus czyli otchłań. Przez setki lat było to miejsce gdzie trafiały dusze dzieci nieochrzczonych. I nagle, JPII ogłasza, że Limbus nie istnieje! CUD! Skąd on to wie? A może po prostu papież sam nie wie jak jest naprawdę i improwizuje?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ralfik dnia Nie 23:05, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:40, 27 Gru 2010    Temat postu:

1. Kościół nikogo nie potępia, i w całej historii nie ma ani jednego przykładu tego, żeby kościół oficjalnie kogoś potępił. Ani Judasza, ani nikogo innego. Więc nie rozumiem skąd pomysł, że nieliczni zostaną zbawieni, a reszta potępiona. Kościół głosi nieskończone Miłosierdzie Boże, nieznane są wyroki Boskie.

2. Nie pamiętam kto to napisał, ale jest takie zdanie: "wątpić, znaczy wierzyć", wątpliwości są wpisane w wiarę i nie świadczą o niczym innym, jak o jej pogłębianiu i rozwoju. Człowiek wierzący, który ma wątpliwości i szuka ich rozwiania (poprzez lekturę Pisma Świętego, modlitwę, życie Sakramentami) pogłębia swoją wiarę i tworzy jeszcze większą więź z Bogiem.
Co do samych kapłanów - oni są ludźmi, oni też WIERZĄ. Nikt z nich nie był po drugiej stronie, oni uwierzyli, choć nie widzieli. Tego i nam życzę Wesoly a wątpliwości nie są niczym grzesznym.
Obecnie mam wątpliwości, czy Bóg jest miłosierny. Czy to oznacza, że nie jest? Nie, to oznacza, że mam za mało wiary, by oprzeć swój problem na Bogu. Ale kiedy mi się polepszy, będę pewna, że jest. Teraz też jestem, ale coś doczesnego mi ten obraz przysłania.

3. Czujemy się wyjątkowi na takiej samej zasadzie, jak wyjątkowi czują się hindusi czy buddyści. My dokonaliśmy wyboru. Z tym, że chrześcijaństwo jest religią ogromną, z ogromną siłą, a i faktami historycznymi.

4. A czy twoje życie (nie ważne, czy z Bogiem czy bez) nie ma sensu? Rób wszystko, by ten sens nabrało. Życie bez sensu, jest tylko torturą pragnień i niepokojów.

5. Może. A może jest głową kościoła, który jest otwarty na słowa Ducha Świętego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ralfik
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:34, 27 Gru 2010    Temat postu:

Nie wiem czy widzisz to, ale nie odpowiedziałaś na ŻADNE z postawionych pytań, może częściowo na pytanie 5.

Odpowiadam na pytania zadane przez Ciebie:
Ad. 1. Zdanie że tylko nieliczni zostaną zbawieni wypowiedział ksiądz na religii w szkole średniej. Zresztą to nie ma większego znaczenia dla treści pytania! Ja uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że cały wszechświat istnieje tylko po to, żeby dusze ludzkie trafiły do nieba to jest to grzech pychy. Jest to stawianie człowieka niemal jako głównego celu istnienia samego Boga!

Ad 2. Nie samo zwątpienie jest grzechem, ale ukrywanie go przed wiernymi/dziećmi.

Ad 3. Kiedy dokonałaś wyboru chrześcijaństwa? Ja nie miałem niestety takiej okazji. Rodzice posłali mnie od razu na lekcje religii katolickiej w wieku 5 lat. Jakie znaczenie ma to, że jest to religia ogromna? Islam też jest religią ogromną z faktami historycznymi. W czasach Chrystusa chrześcijanie byli zaledwie sektą w świecie ogromnych religii a nie przeszkadza to Ci wierzyć, że to religia prawdziwa.

4. W dłuższej perspektywie świat bez Boga nie ma celu, zostaniemy wchłonięci przez słońce za 5 mld lat i nie zachowają się po nas żadne ślady naszej cywilizacji. Nie znaczy to, że nie można żyć pięknie wykorzystując swoje 5 minut na tej planecie. Ale dlaczego zakładamy, że wszystko musi mieć jakiś głębszy sens? Wcale nie musi. Jeśli ma, to b. fajnie, ale może po prostu nie ma?

5. Tylko jak mamy wierzyć Papieżowi (tudzież Duchowi świętemu) skoro w czasie zmienia się oficjalne stanowisko na sprawy fundamentalne?? Czy zatem możemy założyć, że to co obecnie głosi Papież jest kłamstwem, bo może za 500 lat duch święty objawi co innego innemu papieżowi?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ralfik dnia Pon 9:40, 27 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:46, 27 Gru 2010    Temat postu:

1. No przepraszam cię najmocniej, ale czy ksiądz w twojej szkole średniej musi mówić językiem całego Kościoła? Mi ksiądz w szkole średniej mówił inne rzeczy, czy miałam złego księdza?
Poza tym, na to pytanie zawarłam pełną odpowiedź - to twoja wybujała wyobraźnia, a nie nauka Kościoła.

2. Próbowałam ci wytłumaczyć, że wątpiąc w coś, nie oznacza, że temu się zaprzecza. Zwątpienie prowadzi do wiary i do pewności. A więc wspomniany kapłan, nie okłamuje nikogo. Kapłan jest przedstawicielem Boga, występuje w roli alter Christi, i głosi naukę Kościoła.
Kiedyś stanie przed Bogiem i przed Bogiem będzie się tłumaczył.


3. W trzeciej liceum. Dawno. Ty nie miałeś na tyle odwagi, by wybrać świadomie? Śmiało, nadal masz szansę - o ile jesteś pełnoletni - i możesz w każdej chwili odejść z Kościoła. Czasem potrzeba tej wolności, by się nawrócić.
Czasem trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć.

4. Przecież nikt cie nie zmusza, byś tak zakładał. Tak zakłada religia chrześcijańska, z którą ty wcale zgadzać się nie musisz.

5. Przecież ciebie wtedy nie będzie. Ty będziesz sądzony z tego, czy wierzyłeś w to, co zostało objawione w czasie, w którym żyłeś.

ps. a może nad własną pychą czas się zastanowić? Próbujesz być mądrzejszy od ducha świętego i wiesz w czym się papież myli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:55, 27 Gru 2010    Temat postu:

ralfik napisał:
1. Pycha. Jeden z grzechów głównych. Czy nie uważacie, że KK popełnia grzech pychy głosząc, że cały świat powstał tylko po to, żeby stworzyć kilka miliardów ludzkich dusz z których nieliczne zostaną zbawione a reszta potępiona? Dla mnie to esencja antropocentryzmu, jakże charakterystyczna dla sposobu myślenia ludzi którzy myśleli, że ziemia jest pępkiem wszechświata...


Ja, Bobo, też tak uważam. Mało tego, owa pycha, o której wspominasz, dochodzi do apogeum, które Biblia określa tak:

3 Niech was nikt w żaden sposób nie bałamuci, ponieważ on nie nastanie, dopóki wpierw nie nadejdzie odstępstwo i nie zostanie objawiony człowiek bezprawia, syn zagłady.
4 Ten się przeciwstawia oraz wynosi nad każdego, kto jest zwany „bogiem” lub przedmiotem wielbienia; zasiada też w świątyni Boga, publicznie podając się za boga.
(2 Tesal. 2:3,4)

Cytat:
2. Niepewność i zwątpienie. Bardzo rzadko można spotkać człowieka który prawdziwie wierzy. Większość raczej ma wątpliwości, poszukują. Wierzą, ale nie są pewni na 100% że to w co wierzą jest prawdą. I teraz jeśli taki człowiek jest rodzicem albo księdzem i naucza innych o Bogu. Czy jeśli nie przyznaje się do niepewności to nie znaczy, że po prostu kłamie? Nie słyszałem księdza który by mówił: "Postępujcie dobrze, a być może będziecie zbawieni". O nie! Oni są pewni tego co mówią! Czy aby na pewno nie mają ŻADNYCH wątpliwości? Moim zdaniem jeśli ktoś ma wątpliwości a naucza innych ukrywając te wątpliwości, to po prostu kłamie.


Jak dla mnie zwątpienie i wiara stoją raczej w sprzeczności. Przynajmniej tak to postrzegam czytając w Biblii o wierze:

Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych.
(Hebr. 11:1)

Wątpliwość najczęściej wynika z małej wiedzy a czasem z niekonsekwencji. W innych przypadkach zamiast mówić o tzw. wątpliwościach, dostrzegam zwykły... brak wiary.

Cytat:
3. Inne religie. Jak to jest możliwe, że jest na świecie tyle religii? Czy jeśli inne religie powstały "bez Bożej inspiracji", to może i Chrześcijaństwo jest tak samo fałszywe jak inne? Przecież wszystkie religie nie mogą być jednocześnie prawdziwe. Skoro setki milionów hinduistów ma zbiorowe halucynacje na temat reinkarnacji, miliardy islamistów uwierzyło w brednie mahometa, to może i Chrystusowi z paroma kolegami udało się zrobić w konia kolejnych naiwnych? Na jakiej podstawie czujemy się wyjątkowi?


I to jest rzecz, którą każdy zbadać musi sam osobiście. ja idę nawet dalej, bo Ty piszesz ogólnie o chrześcijaństwie, ja natomiast uważam, że nawet nie każda chrześcijańskie wyznanie jest prawdziwe. To, że ktoś się powołuje na Jezusa o niczym nie musi świadczyć...
A Ty zbadałeś coś w tej sprawie?

Cytat:
4. Na jakiej podstawie zakładacie ( o ile zakładacie ), że wszystko musi mieć sens? Jest to jeden z podstawowych argumentów na istnienie Boga, ale ja go nie rozumiem. Bez Boga, życie ludzkie nie ma większego sensu. Zgadzam się. Ale dlaczego zakładamy, że musi ono mieć jakiś sens? Może to jest smutna prawda o naszym istnieniu, ale kto powiedział, że prawda jest zawsze radosna?


Ja zakładam na odwiecznym poszukiwaniu przez człowieka owego sensu. Skąd u nas takie skłonności? Dlaczego nastrój i chęć do życia często giną, gdy coś traci sens? Dlaczego nawet ktoś zdobywa się na to,że odbiera sobie życie, gdy braknie owego sensu? Skoro naturalnym odruchem jest... zachowanie życia (odruch bezwarunkowy) to... jak jednak destrukcyjny musi być ów brak sensu, skoro ktoś przełamuje naturalny odruch zachowania życia.
Po drugie... tym różnię się od zwierzęcia. Mój mózg, świadomość i postrzeganie otoczenia sprawuje się inaczej niż zwierzęcia, który nie przejmuje się tym, czy to wszystko ma jakiś sens. Choć najczęściej dla mojego psa sensem jest micha pełna żarcia. Człowiek ma jednak inna konstrukcję i... wybacz za bezpośredniość, ale pewnie Ty sam osobiście podświadomie próbujesz sobie różne rzeczy wyjaśniać, szukając owego sensu. A jak spotykasz się z cudzymi zachowaniami, które kwitujesz: to bez sensu! ... wywołuje to pewnie uczucie rozczarowania... a nie jakiejś satysfakcji czy nawet obojętności.

Cytat:
5. Co wie Papież? Czy można wierzyć Papieżom? Kilkaset lat temu do głowy by nikomu nie przyszło, żeby czcić Maryję. Jednak ponieważ w KK rozwinął się samoistnie kult Maryjny, papież zdecydował, że ogłosi sobie dogmat o wniebowzięciu Maryi. Skąd on tę wiedzę wytrzasnął?? Znikąd. Po prostu fakty nie pasowały wiernym - więc zmieniono fakty. Analogicznie sprawa się ma jeśli chodzi o tzw. Limbus czyli otchłań. Przez setki lat było to miejsce gdzie trafiały dusze dzieci nieochrzczonych. I nagle, JPII ogłasza, że Limbus nie istnieje! CUD! Skąd on to wie? A może po prostu papież sam nie wie jak jest naprawdę i improwizuje?


Prawdę mówiąc... dogmaty wiary nie zawsze były wymyślane przez jedną osobę - papieża. Istnieje coś takiego jak Kongregacja Do Spraw Wary a to już jakieś grono współpracujące z Watykanem. Coś na zasadzie sejmu. Prezydent niekoniecznie ma władzę przeforsować swój pomysł, choć w przypadku papieża czasem się zdarzało. Ale... to już warto wyczytać samemu z historii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ralfik
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:00, 27 Gru 2010    Temat postu:

@Salvinia

Ad 1. Nie, nie odpowiedziałaś. Polemizujesz z wątkiem pobocznym który nie jest treścią pytania.


Ad 2. Właśnie w tym jest problem. Ksiądz jest zmuszany do nauki zgodnie z nauką kościoła nawet jeśli sam ma wątpliwości.


Ad 3. Gratuluję. Jesteś wyjątkiem. 99% polskich katolików to owce bezmyślnie podążające za tłumem... Nadal brak odpowiedzi na pytanie: Jak to możliwe, żeby powstało tyle ogromnych religii bez inspiracji Boga?


Ad 4. Nie czuję się zmuszany. Chodzi o trochę trudniejszą kwestię. Rozumowanie typu: Musi istnieć Bóg, bo inaczej wszystko było by bez sensu. Wiele osób tak argumentuje swoją wiarę. Jeżeli założenie, że wszystko ma sens wynika tylko i wyłącznie z religii, to mamy tu klasyczne logiczne zapętlenie...


Ad 5. Od Boga wymagam jednego: By nie zmieniał zdania. Jeśli zmienia zdanie, to nie jest "niezmienny". Czyli odpowiedzią na pytanie jest: Trzeba wierzyć w to co mówi papież, nie martwiąc się o to jak jest naprawdę. Prawda nie powinna nas interesować, bo będziemy sądzeni tylko z tego czy wierzymy w to co mówi papież. Super.

P.S. W przeciwieństwie do Ciebie, Bobo zadał sobie przynajmniej trud zrozumienia pytań, zamiast wklejać katolicką papkę frazesów. Dziękuję. Odpowiem później bo muszę lecieć...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ralfik dnia Pon 11:05, 27 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:18, 27 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
1. No przepraszam cię najmocniej, ale czy ksiądz w twojej szkole średniej musi mówić językiem całego Kościoła? Mi ksiądz w szkole średniej mówił inne rzeczy, czy miałam złego księdza?
Poza tym, na to pytanie zawarłam pełną odpowiedź - to twoja wybujała wyobraźnia, a nie nauka Kościoła.


Ksiądz nauczając religii katolickiej powinien podawać oficjalne nauki a nie jakieś swoje własne 'widzi mi się'. Więc POWINIEN mówić głosem całego kościoła. Inaczej... jakiej religii naucza? Wychodzi też na to, że miałaś złego nauczyciela-księdza. Ocenie nie podlega ksiądz jako człowiek i jego postawa moralna co raczej jego kwalifikacje nauczycielskie.

A to trochę oficjalnych postanowień w sprawie nauczania religii przez kościół katolicki:

będą zatwierdzane tylko te programy, dla których są opracowane podręczniki dla uczniów oraz poradniki metodyczne dla nauczycieli; warunkami koniecznymi do zatwierdzenia programu nauczania są: zgodność z „Podstawą programową katechezy Kościoła w Polsce”, poprawność teologiczna, katechetyczna i metodyczna oraz istotnie nowe wartości w odniesieniu do programów i podręczników uprzednio już zatwierdzonych

Patrz cały artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
2. Próbowałam ci wytłumaczyć, że wątpiąc w coś, nie oznacza, że temu się zaprzecza. Zwątpienie prowadzi do wiary i do pewności. A więc wspomniany kapłan, nie okłamuje nikogo. Kapłan jest przedstawicielem Boga, występuje w roli alter Christi, i głosi naukę Kościoła.
Kiedyś stanie przed Bogiem i przed Bogiem będzie się tłumaczył.


Gdyby przyjąć powyższe kryteria to nauczycielami powinni być tylko ci, którzy z owej wątpliwości już wyszli a doszli do pewności. Inaczej... czego nauczą wciąż wątpiąc? A co jeśli nigdy nie dojdą do pewności? Mówimy o nauczaniu więc... dobry nauczyciel ma jakieś doświadczenie i swobodę mowy. Inaczej nauczy tej samej wątpliwości którą sam ma. Co jest już złe. Jest zasada:

Uczeń nie przewyższa swego nauczyciela, lecz każdy, kto jest doskonale wyuczony, będzie jak jego nauczyciel (Łuk. 6:40).

Wątpiący nauczyciel nie uczyni 'pewnego' ucznia.

Cytat:
5. Przecież ciebie wtedy nie będzie. Ty będziesz sądzony z tego, czy wierzyłeś w to, co zostało objawione w czasie, w którym żyłeś.


Ów punkt ma tą słabą stronę, że nie bierze pod uwagę iż Bóg też ma jakieś zamiary co do ziemi. A co jeśli ma zamiar ją ocalić? Powiedział coś na ten temat? Jeśli tak, to... skąd takie czarnowidztwo? Czasem wyrażamy zdania z pozycji wierzącego ale tak, jakby Boga nie było... to tak, jakby trzyletnie dziecko, leżąc w kołysce w ciepłym pokoju, sobie pomyślało: cóż... skoro za godzinę będę głodny, przyjdzie mi umrzeć z głodu... Wink (tak jakby 'zapomniało', że istnieje matka, która nie z takich 'opresji' ratowała swojego synka).

Cytat:
wiesz w czym się papież myli?


Ja wiem. Myli się w sprawie antykoncepcji. Na przykład.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:23, 27 Gru 2010    Temat postu:

joł, nie czytam, nie mam czasu, a za dużo - Bobo, chodziło mi o to, że ksiądz jest grzesznym i słabym człowiekiem. I jeden ksiądz z liceum też może się mylić.
Ja miałam w jednej klasie gimnazjum księdza, który powiedział, ze nie wierzy, a zakon pozwala mu spokojnie się kształcić.
Bywają i tacy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:32, 27 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
joł, nie czytam, nie mam czasu, a za dużo - Bobo, chodziło mi o to, że ksiądz jest grzesznym i słabym człowiekiem. I jeden ksiądz z liceum też może się mylić.
Ja miałam w jednej klasie gimnazjum księdza, który powiedział, ze nie wierzy, a zakon pozwala mu spokojnie się kształcić.
Bywają i tacy.


To co ksiądz naucza na religii nie jest kwestą jego grzesznej natury. Co innego wątpić i zatrzymywać to dla siebie a co innego owe wątpliwości przekazywać uczniom. To po prostu pomyłka. List Judy podaje ważna wskazówkę:

Wciąż też okazujcie miłosierdzie tym, którzy mają wątpliwości; wybawiajcie ich, wyrywając z ognia (Judy 22,23)

Wniosek:

1. wątpiący jest blisko ognia (mowa o zagrożeniach)
2. wątpliwość ma być traktowana z miłosierdziem (a nie z uznaniem że to przejaw wiary)
3. wątpiących mamy ratować a nie wprowadzać w wątpliwość (co robi nauczyciel dzieląc się wątpliwościami z uczniami). Rozumiem, że ktoś zwierzy się przyjacielowi... ale klasie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:07, 27 Gru 2010    Temat postu:

no to przecież cały czas o tym mówie, że ten ksiądz po prostu popełnił błąd. I tacy też się zdarzają. Oni nie są świeci nieomylni. Kościół jako nauczycieli wybiera ludzi ułomnych i słabych. A wy utożsamiacie słowo kościół - który tworzycie wszyscy razem - ze słowem kapłan.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:55, 27 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
mówie, że ten ksiądz po prostu popełnił błąd


Jakoś inne mam wrażenie, gdy czytałem twoją wypowiedź. Ale nie upieram się.

Cytat:
Kościół jako nauczycieli wybiera ludzi ułomnych i słabych


A dlaczego nie silnych duchowo i stałych w wierze? Istnieje jakaś selekcja i kryteria w doborze nauczycieli?

Cytat:
A wy utożsamiacie słowo kościół - który tworzycie wszyscy razem - ze słowem kapłan.


Jeśli kościół reprezentują ludzie słabi i ułomni, to co powiedzieć o jego kondycji?
Po drugie... ja piszę o nauczycielu wartości moralnych. O kapłaństwie księdza nie piszę, gdyż to pojęcie nie ma uzasadnienia w Biblii. Żaden ksiądz nie jest kapłanem.
Jeśli już ktoś podejmuje się wszczepiać takie wartości jak wiara w Boga, zaufanie do niego itp. to... chyba ktoś weryfikuje, czy nauczyciel sam te przymioty przejawia.
Co to ma wspólnego ze słabościami czy ułomnościami?

To tak, jakby na nauczyciela gimnastyki wybrać inwalidę na wózku. Czujesz bluesa?
Pokaże coś poprawnie? Po prostu się nie nadaje.

Ale... cóż. Można i bronić złej sprawy. Jeśli 'niewierzący' albo 'niedowierzający' księża uczą religii, to czemu się dziwić, że w tak wychowywanym społeczeństwie pojawia się młodzież antyreligijna, antykościelna, gdzie w ogóle, wartości religijne są odrzucane? To właśnie porażka nauczycieli. A patrząc wyżej, to porażka kościoła, który niestarannie dobiera swoich nauczycieli. Porażka katolickości w ogóle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:08, 28 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
1. Pycha. Jeden z grzechów głównych. Czy nie uważacie, że KK popełnia grzech pychy głosząc, że cały świat powstał tylko po to, żeby stworzyć kilka miliardów ludzkich dusz z których nieliczne zostaną zbawione a reszta potępiona? Dla mnie to esencja antropocentryzmu, jakże charakterystyczna dla sposobu myślenia ludzi którzy myśleli, że ziemia jest pępkiem wszechświata...
nie, gdyż KK nie głosi tego, że świat powstał po to, żeby stworzyć kilka miliardów ludzkich dusz, z których nieliczne zostaną zbawione a reszta potępiona. nie wiem gdzie to usłyszałeś i skąd takie wnioski, ale to nie są nauki KK. KK uczy, że każdy człowiek może zostać zbawiony, jeżeli będzie żył tak jak uczy tego Jezus. uczy również tego, iż każdy sam wybiera sobie czy chce wierzyć w Boga czy nie, do niczego nie zmusza, nie każe ci chodzić na msze, nie karze w żaden sposób. zaprasza do siebie każdego, kto pragnie być bliżej Boga.

Cytat:
2. Niepewność i zwątpienie. Bardzo rzadko można spotkać człowieka który prawdziwie wierzy. Większość raczej ma wątpliwości, poszukują. Wierzą, ale nie są pewni na 100% że to w co wierzą jest prawdą. I teraz jeśli taki człowiek jest rodzicem albo księdzem i naucza innych o Bogu. Czy jeśli nie przyznaje się do niepewności to nie znaczy, że po prostu kłamie? Nie słyszałem księdza który by mówił: "Postępujcie dobrze, a być może będziecie zbawieni". O nie! Oni są pewni tego co mówią! Czy aby na pewno nie mają ŻADNYCH wątpliwości? Moim zdaniem jeśli ktoś ma wątpliwości a naucza innych ukrywając te wątpliwości, to po prostu kłamie.
racja, ale czy wiara nie polega na ciągłych wątpliwościach i niepewności? wydaje mi się, że to jedna z cech wiary, jakiejkolwiek wiary w coś czy kogoś: wierzę mimo niepewności i wątpliwości, ale wierzę i ufam, że robię słusznie. nic tak nie umacnia wiary w cokolwiek i kogokolwiek jak ciągłe nawracanie i powstawanie po upadku. co to by była za wiara, jakbym był pewny na 100% ZAWSZE i w KAŻDYM wypadku? wiara idealna? tylko pozornie, bo wg mnie to taka wiara jest płytka i nie mająca głębszego sensu. jak w coś wierzę to muszę czuć, że wierzę, poczuć czasami te adrenalinę, mieć te niepewność. wtedy wierzę jeszcze bardziej.

Cytat:
3. Inne religie. Jak to jest możliwe, że jest na świecie tyle religii? Czy jeśli inne religie powstały "bez Bożej inspiracji", to może i Chrześcijaństwo jest tak samo fałszywe jak inne? Przecież wszystkie religie nie mogą być jednocześnie prawdziwe. Skoro setki milionów hinduistów ma zbiorowe halucynacje na temat reinkarnacji, miliardy islamistów uwierzyło w brednie mahometa, to może i Chrystusowi z paroma kolegami udało się zrobić w konia kolejnych naiwnych? Na jakiej podstawie czujemy się wyjątkowi?
nie wiem i sam się zastanawiam, jak to możliwe, że na świecie jest tyle religii. oczywiście, że wszystkie religie nie mogą być jednocześnie prawdziwe, gdyż wiele z nich wyklucza się nawzajem w fundamentach swoich przekonań. ja nie czuję się wyjątkowy, bo jestem Chrześcijaninem. nigdy za takiego się nie uważałem i nie będę uważał.

Cytat:
4. Na jakiej podstawie zakładacie ( o ile zakładacie ), że wszystko musi mieć sens? Jest to jeden z podstawowych argumentów na istnienie Boga, ale ja go nie rozumiem. Bez Boga, życie ludzkie nie ma większego sensu. Zgadzam się. Ale dlaczego zakładamy, że musi ono mieć jakiś sens? Może to jest smutna prawda o naszym istnieniu, ale kto powiedział, że prawda jest zawsze radosna?
osobiście to nie wiem, co chcesz przez to pytanie zrozumieć i czy ja dobrze je zrozumiałem. wszystko ma sens, dlatego Bóg istnieje? nawet jeżeli uważasz, że twoje życie nie ma sensu to dlaczego nie chcesz, aby ten sens miało? nie chcesz, czy jest ci to obojętne? sory, że odpowiadam pytaniami, ale nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.

Cytat:
5. Co wie Papież? Czy można wierzyć Papieżom? Kilkaset lat temu do głowy by nikomu nie przyszło, żeby czcić Maryję. Jednak ponieważ w KK rozwinął się samoistnie kult Maryjny, papież zdecydował, że ogłosi sobie dogmat o wniebowzięciu Maryi. Skąd on tę wiedzę wytrzasnął?? Znikąd. Po prostu fakty nie pasowały wiernym - więc zmieniono fakty. Analogicznie sprawa się ma jeśli chodzi o tzw. Limbus czyli otchłań. Przez setki lat było to miejsce gdzie trafiały dusze dzieci nieochrzczonych. I nagle, JPII ogłasza, że Limbus nie istnieje! CUD! Skąd on to wie? A może po prostu papież sam nie wie jak jest naprawdę i improwizuje?
Papież to przede wszystkim człowiek jak ty i ja, też się myli, też zmienia swoje zdanie i poglądy. czy papież wie wszystko? nie, nie wie wszystkiego. nie można wiedzieć wszystkiego, będąc człowiekiem. czy można wierzyć papieżom? można, tak samo jak mogę wierzyć innym ludziom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel
VIP
VIP



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:43, 28 Gru 2010    Temat postu:

"3. Inne religie. Jak to jest możliwe, że jest na świecie tyle religii? Czy jeśli inne religie powstały "bez Bożej inspiracji", to może i Chrześcijaństwo jest tak samo fałszywe jak inne? Przecież wszystkie religie nie mogą być jednocześnie prawdziwe. Skoro setki milionów hinduistów ma zbiorowe halucynacje na temat reinkarnacji, miliardy islamistów uwierzyło w brednie mahometa, to może i Chrystusowi z paroma kolegami udało się zrobić w konia kolejnych naiwnych? Na jakiej podstawie czujemy się wyjątkowi? "


Często zadawałem te pytania, jednak znalazłem mało wartościowych odpowiedzi. Zgadzam się, że większość katolików (sam nim jestem) to łatwowierni ludzie, podążajacy za tłumem. Ludzie którzy nie zadali sobie najmniejszego trudu by zbadać to wszystko. Dlatego ich wiara nie jest szczera, sprawiedliwa, wynika ze strachu przed śmiercią. Ignorują wszystkie inne religie nie mając żadnego pojęcia o swojej wierze. Chciałbym do Kościoła wprowadzić więcej apologetyki chociażby, tak by każdy umiał bronić swojej wiary. Czasami mam wrażenie, że pomimo iż nie jestem mocno praktykującym , mam większe pojęcie o chrześcijaństwie niż 90% "niedzielników". Ale zajmijmy się punktem 3:

Nie wiem czy widziałeś, ale kilkakrotnie napisałem, że wszystkie największe religie świata razem wzięte nawet w połowie nie mają tak mocnych argumentów jak chrześcijaństwo. Przesadziłem? Wiem, powinienem napisać, że nie wychodzą po za 10 %. Zaboli to przedstawicieli innych religii, ale fakty to fakty. "Pobożne" życzenia nie będą brane pod uwagę a prawda. Nie będę zastępował wszystkiego tolerancją. Szanuję ludzi wszystkich religii, ale nie zgadzam się z ich wiarą.Niczym nie poparte mity mnie nie interesują. Na podstawie swoich kilku miesięcznych dochodzeń wiem, że jeżeli nie Jezus to "ślepy" przypadek, chyba nie muszę tłumaczyć znaczenia?

1. Biblia, przeszła wszystkie możliwe podważania, wielu próbowało ją zniszczyć...A od dawien dawna jest największym książkowym bestselerem wszech czasów.

2. Jezus Chrystus pomimo ponad 3 lat nauczania, jest powszechnie uważany za człowieka który wywarł na świat największy wpływ, suche fakty. Nie będę się rozpisywał, jeśli ktoś jest obiektywny nie zaprzeczy. Dodam tylko, że nikt z poważnych historyków nie ma wątpliwości co do co do tego, że był postacią historyczną. W jego czasach, nawet Żydzi nie negowali jego istnienia. Zapoznaj się ze zdaniem Willa Duranta, wybitnego historyka: "Gdyby kilku prostych ludzi za życia jednego pokolenia wymyśliło tak silną i ujmującą osobowość, tak wzniosłe mierniki moralne i tak urzekającą wizję braterstwa, byłby to cud o wiele bardziej niezwykły niż którykolwiek z opisanych w Ewangeliach"

3. Chrześcijaństwo jest największą religią w historii ludzkości, nigdy żadna nie miała tylu wyznawców.

4. Fakty archeologiczne. Wydarzenia wcześniej uznawane przez historyków za bajki biblijne, nagle okazują się prawdą. Chociażby Hetyci.

5. Wypełnione Proroctwa. Nigdzie indziej nie spełniły się z taką dokładnością. Tyr, Babilon i setki innych.

6. Ilość i jakość cudów. Fatima - cud słońca, Lourdes, cuda eucharystyczne.

7. Żywot świętych i innych niezwykłych postaci chrześcijaństwa. Od św Pawła, Franciszka do Ojca Pio, Marty Robin. To ludzie nie do opisania naszym prostym językiem. Nie pojmiemy ich uczynków rozumem.

8. Radzę także zapoznać się z historycznym powstaniem danych religii, może to być bardzo pomocne. Powstanie Islamu, Buddyzmu, Hinduizmu i wreszcie sens Judaizmu - ST.

9. Jeżeli już wybitni uczeni ( Nobliści) wierzyli w Stwórcę, to w większości przypadków był to Bóg przedstawiony w chrześcijaństwie.

10. Informacje naukowe których ludzie w tamtym okresie nie mogli znać. Np Księga Hioba i fragment o tym, że Ziemia jest zawieszona na niczym. Nauka potwierdziła to dopiero w XVI wieku.

11. Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną, Biblia również to przewidziała.

12. Wybitni propagatorzy chrześcijańscy. Znajdź mi podobne "umysły" w innych wyznaniach. Josh McDowell i dziesiątki innych, warto zobaczyć co mają do powiedzenia.

13. Kościół pozwala badać wszystkie cuda i historie świętych naukowcom i innym. Można mu wiele zarzucić, jednak zanim ogłosi jakiś cud lub świętego to zleca wieloletnie badania prawdziwości danego zjawiska lub osoby, tak by nie było wątpliwości.

14. "Śmierć Kliniczna". Znani lekarze którzy spędzili większość swojego życia na badaniu tego zjawiska nie mają żadnych wątpliwości co do tego, że wielu ich pacjentów miało "migawki z zaświatów". Co to ma wspólnego z Biblią? Radzę porównać opis przeżywania jej ze słowami Jezusa. Dotyczy to wierzących jak i niewierzących. Dorosłych i kilkuletnich dzieci. Przypadki tych drugich jeszcze bardziej świadczą o wiarygodności. Ale tutaj potrzeba wiary.

15. Nauka Jezusa, w tamtych czasach miłość do bliźnich w takim "wydaniu" była czymś niezrozumianym. Pójdę krok dalej, nawet w obecnym okresie ludzie nie wierzą w tak bezinteresowną miłość. To jest mój najmocniejszy argument. Miłość opisana w Biblii, słowami, czynami Jezusa to z pewnością najpotężniejsza siła we wszechświecie. Tu nie potrzeba wiary, wystarczy przeanalizować swoje życie, jego krętą drogę, by zrozumieć, że wszystko czemuś służy.



To tylko krótki opis wybranych argumentów. Nie mam czasu żeby to rozwinąć tak jakbym chciał. Musiałbym napisać książkę, może kiedyś to uczynię i podam wszystko szczegółowo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Wto 16:19, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lestath
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:54, 28 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
10. Informacje naukowe których ludzie w tamtym okresie nie mogli znać. Np Księga Hioba i fragment o tym, że Ziemia jest zawieszona na niczym. Nauka potwierdziła to dopiero w XVI wieku.


Nie zapominajmy, że zwyczajnie ludzie mogli się bać głosić coś takiego, bo nawet jeszcze w tym XVI wieku przez kościół Bruno został spalony żywcem za podobne poglądy, które nie zgadzały się z wizją osadzenia Ziemi i gwiazd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:45, 30 Gru 2010    Temat postu:

Jeśli dorzucimy do tego krucjaty oraz inkwizycję to nie dziwne, że chrześcijaństwo stało się tak "popularne".

A wracając do głównych pytań Ralfika:

Ad.3 "Jak to jest możliwe, że jest na świecie tyle religii?" A dlaczego miałaby być tylko jedna? Czy Bóg objawił swój byt wszystkim ludziom na wszystkich kontynentach? Czy w Australii wśród aborygenów lub w Ameryce północnej wśród pierwotnych ludów byli prorocy którzy przekazywali słowa od Boga?
Nie. A ci ludzie zastanawiali się zapewne skąd się wzięli co stworzyło ziemię i kosmos i sobie coś tam wymyślali.

"Na jakiej podstawie czujemy się wyjątkowi? " Może dlatego, że od dzieciństwa wpajano nam że ten konkretny odłam chrześcijaństwa jest dobry i prawdziwy a inne są złe i fałszywe.


Ad.4 "Na jakiej podstawie zakładacie ( o ile zakładacie ), że wszystko musi mieć sens?" Ja akurat tak nie zakładam. Jaki jest sens życia krowy? Czy gdyby w jakiś sposób uświadomiła sobie ona, że jest tylko obiadem dla ludzi to tak chętnie by płodziła małe krówki aby spotkał je ten sam los? Zamordowanie i zjedzenie...

Czy celem/sensem życia człowieka jest zbawienie i życie wieczne w niebie? Jeśli tak to dlaczego nikt nie potrafi mi powiedzieć jak będzie w tym niebie? Co tam się będzie robić? Jakie będą prawa i obowiązki?


Ad.5 Nie sądzę by Papież miał jakąś nadzwyczajną wiedzę pochodzącą od Ducha Świętego. Bo gdyby tak było to od początku twierdzili by że to słońce jest w centrum układu słonecznego a nie ziemia. Nie prowadzili by wojen krzyżowych w celu zabijania innych ludzi. Nie mówiąc już o samej inkwizycji. No chyba że ten Duch Święty tego wszystkiego chciał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:49, 30 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
7. Żywot świętych i innych niezwykłych postaci chrześcijaństwa. Od św Pawła, Franciszka do Ojca Pio, Marty Robin. To ludzie nie do opisania naszym prostym językiem. Nie pojmiemy ich uczynków rozumem.

wybaczcie , nie na temat ale nie moglam sie oprzec
Cytat:
Oskarżyciele Ojca Pio przedstawiali przeciwko niemu kilka zarzutów. Oskarżali go o chorobę umysłowa, niemoralne podejście do kobiet, niewłaściwe wykorzystanie funduszy oraz o oszustwo – twierdzili, że stygmaty były wykonywane fenolem, po to tylko, by zyskać sławę. Stawiali również zarzuty, że woń świętości Ojca Pio, unosząca się dookoła niego, to rezultat samowydzielającej się wody kolońskiej[12].

Agostino Gemelli, zakonnik, lekarz i psycholog, założyciel Uniwersytetu Katolickiego Najświętszego Serca Jezusa w Mediolanie, wnioskował, że Ojciec Pio był „ignorantem i samookaleczającym się psychopatą, który wykorzystuje ludzką łatwowierność”[12].

W roku 1923 zakazano mu uczyć nastoletnich chłopców w szkole przyległej do klasztoru, ponieważ był oskarżany o to, że jest „szkodliwym Sokratesem, który może podburzać delikatne dusze chłopców”[13].

Podsumowując, Ojciec Pio był oskarżany o wykroczenia przeciwko wszystkim ślubom zakonnym: ubóstwu, czystości i posłuszeństwu[14].


Cytat:
Historyk Sergio Luzzatto i inni, zarówno wierzący, jak i niewierzący, oskarżali Ojca Pio o fałszowanie stygmatów. Teoria Luzzatto mówi, że Ojciec Pio używał fenolu, by samookaleczać się. Ta teoria jest oparta na dokumencie znalezionym w Watykańskich archiwach – zeznaniu Marii De Vito, aptekarki z San Giovanni Rotondo, od której Ojciec Pio wziął 4 gramy fenolu[27]. Według zeznania De Vito, Ojciec Pio prosił ją, by zachowała to w tajemnicy, mówiąc, że fenol był potrzebny do sterylizacji igieł. Podczas procesu beatyfikacyjnego ten dokument został przebadany i odrzucony przez Kościół katolicki[27].


[link widoczny dla zalogowanych]

Jaki z niego swiety skoro oszukiwal? i na tych swietych opiera sie chrzescijastwo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel
VIP
VIP



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:36, 30 Gru 2010    Temat postu:

"Jaki z niego swiety skoro oszukiwal? i na tych swietych opiera sie chrzescijastwo?"

Dziewczyno, nie ośmieszaj się, są świeci którzy zrobili znacznie więcej od Pio. Twoja religia nawet w 10 % nie jest tak wiarygodna jak chrześcijaństwo, kłamię? Ok, zaprzecz! Nie możesz tego uczynić! Nie chcesz żebym zaczął pisać fakty o Mahomecie, uwierz! Podałem 15 punktów, Ty przyczepiłaś się do jednego, w dodatku napisałaś coś o czym wszyscy w temacie wiedzą i coś co zostało już dawno wytłumaczone. Kościół jest w cudach i innych "niewidach" bardzo dokładny, nikt tak dogłębnie nie bada ich jak on i nikt nie ukrywa wyników śledztwa! Dokumenty o Pio to "opasłe" tomy argumentów, badań, które trwały wiele lat. W czasie przygotowań do procesu beatyfikacyjnego o. Pio zebrano 104 grube tomy dokumentów i zeznań o różnego rodzaju znakach i cudach, które Pan Bóg dokonał za pośrednictwem tego wielkiego świętego.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] - Koniecznie przeczytaj!

[link widoczny dla zalogowanych] - To samo!


Wchodzisz na forum chrześcijańskie i próbujesz w żałosny, wręcz amatorski sposób podważać największą, najbardziej wiarygodną religię w historii ,nie mając żadnych argumentów oprócz "dymu".

W Islamie, nie znajdziesz tak wiarygodnych argumentów, ani wybitnych jednostek. Nawet najwybitniejsi wierzący uczeni to z reguły ludzie wierzący w Jezusa!! Nie masz niczego by wygrać ze mną tą "konfrontację" (ja jestem tylko narzędziem) nic kompletnie. Tak jak napisałem wyżej, "pobożne życzenia" nie będą brane pod uwagę, a prawda.

I tak za delikatnie to napisałem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Czw 20:39, 30 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:54, 30 Gru 2010    Temat postu:

nie denerwuj sie zlosc urodzie szkodzi Mruga
nie weszlam na to forum aby podwazyc prawdziwosc chrzescijanstwa, chcialam dowiedziec sie pare rzeczy na temat bibli a jest tu pare ciekawych
ludzi ktorzy maja na ten temat wiedze

a forum jest religijne a religi mamy tysiace,

Cytat:
! Nie masz niczego by wygrać ze mną tą "konfrontację"

o ojca Pio czy prawdziwosc chrzescijastwa,
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel
VIP
VIP



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:07, 30 Gru 2010    Temat postu:

"nie denerwuj sie zlosc urodzie szkodzi "

Nie chciałabyś mnie widzieć zdenerwowanego Wesoly Po prostu nie lubię takiego czegoś.

"o ojca Pio czy prawdziwosc chrzescijastwa,"

Ani o Pio ani o reszcie tematów związanych z chrześcijaństwem. Doskonale o tym wiesz. Zakończmy na tym lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:29, 30 Gru 2010    Temat postu:

BlackAngel, jak chcesz kogos zacytowac to po prostu wklejasz jego cytat potem zaznaczasz na niebiesko i klikasz w prostakat Quote, te u gory
aa , jak chcesz odpowiedziec z cytatem to musisz klikac w "odpowiedz", a nie w "szybka odpowiedz" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel
VIP
VIP



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:51, 30 Gru 2010    Temat postu:

"BlackAngel, jak chcesz kogos zacytowac to po prostu wklejasz jego cytat potem zaznaczasz na niebiesko i klikasz w prostakat Quote, te u gory
aa , jak chcesz odpowiedziec z cytatem to musisz klikac w "odpowiedz", a nie w "szybka odpowiedz"

Jak masz pisać pierdoły to wróć na forum o islamie.

P.S, dzięki za rade, ale nie skorzystam Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:15, 30 Gru 2010    Temat postu:

chcialam pomoc bo ciezko ciebie czytac, nie zawsze moza odroznic co kogos a co twoje, ale ty wolisz droga szata kroczyc Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel
VIP
VIP



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:22, 30 Gru 2010    Temat postu:

"chcialam pomoc bo ciezko ciebie czytac, nie zawsze moza odroznic co kogos a co twoje, ale ty wolisz droga szata kroczyc"

Kogo? Very Happy

Ja tam wyczułem troszkę "jadu", ale skoro tak to wybacz. Mi tak wygodniej jest, kto chce to się doczyta Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:27, 30 Gru 2010    Temat postu:

jad do ciebie? no cos ty, , tobie wygodnie ale innym ciezko, nie badz takim egoista o innych pomysl, Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel
VIP
VIP



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:32, 30 Gru 2010    Temat postu:

Oprócz Ciebie jeszcze nikt tego nie napisał. Może potrafią się doczytać bezproblemowo? Zresztą może w ogóle nie będę "cytował" Very Happy

Jeśli to nie był "jad" to mea culpa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin