Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kilka trudnych pytan

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
moudy
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:41, 01 Kwi 2009    Temat postu: Kilka trudnych pytan

Mam pare pytań, co do religii chrześcijańskiej, które mnie męczą od jakiegoś czasu. Może bym dowiedział się wielu rzeczy czytając P.Ś, ale jakoś nie mam na to ochoty, bo naprawdę cała historia mnie nie interesuje, a poza tym nie wiele bym z tego zapamiętał.
Prosił bym o mądre wypowiedzi.

Chory psychicznie(w kontekście 'świry') - Wiadomo nie panuje nad sobą czasami..Zabija człowieka, nie ma wtedy grzechu? Co dzieje się z jego dusza po śmierci, wtedy nie jest psychiczny? Bóg wymienia mu grzechy, ale był niepoczytalny to są mu odpuszczone zapewne, ale jak dostaje świadomość poczytalności, czy uczy się wszystkiego od początku jak małe dziecko czy dostaje już 'gotowca', jeśli to 2 to mi przypomina zaprogramowanego robota..

Płód ludzki - Wiadomo człowiek wraz z narodzeniem dostaje dusze.
Ale czy dostaje dusze wtedy gdy wyjdzie z łona matki? Jest wiele przypadków, gdzie dzieci umierają już w 'brzuchu', a pójdzie dalej jeśli płód się nie wykształci, np powstanie sam mózg i niedorozwinięte wszystko inne, mówię tutaj o fazie rozwoju zarodka, to czy wtedy ma dusze? Lub najprościej rozwój zatrzyma się tuż od poczęcie np na skutek śmierci matki, to czy ma dusze? Ogólnie chodzi mi oto kiedy się otrzymuje duszę.

Adam i Ewa - Jak jeszcze chodziłem na religie to mówiono o tym często, mam takich pare pytań co do tego, na początku byli nadzy, po zjedzeniu zakazanego owocu wstydzili się swojej nagości, jak to mam rozumieć?
Czy mózg im wtedy ewoluował? i powstało coś takiego jak wstyd, tak nagle? Nie sądze jednak że jeśli owoc nie został by zjedzony, to ludzie by się nie wtydzili i ten cały fakt zdaje mi się już brednią religijną.
Dalej
Diabeł jako wąż, sama możliwość wstąpienia diabła do węża i opanowanie jego ciała jest niezgodna z pewną rzeczą. Wiadomo jesli są opętania u ludzi, to są możliwe bo człowiek ma dusze. Ale zwierze jej nie ma z tego co wiem, a diabeł nie jest fizyczny i ma mniejsze możliwości od Boga i w coś bez duszy nie wejdzie, więc nic nie może zrobić. To jak udało mu się wejść do węża.
Również mówiono mi na religii że, wąż miał nogi, a Bóg mu je uciął, dlaczego ukarał to zwierze w takim razie, przecież nie było niczemu winne. Wiem może mi powiecie że, diabeł tylko przybrał postać węża a nie w niego wstąpił, ale Diabeł to też 'duch' i nie ma meta-fizyczności więc to nie możliwe, a jeśli powiecie że, to możliwe to zaprzeczycie swojej religii, więc jak to wyjaśnić?

Tworzenie wszechświata - po pierwsze jest mowa o tworzeniu świata a nie wszechświata, a świat to ziemia jako planeta, ale to się wytnie bo można to różnie rozumieć. Bóg tworzył ziemię, lądy oceny itd itd, to był ponoć stały nie zmienny idealny plan świata, to czemu kontynenty przez mld lat przemieszczały się, ba nadal to robią, np wyspy naocznie można to sprawdzić, że o 3m w ciągu roku. No więc jaki to idealny plan skoro jest zmienny, i tu nie widzę ingerencji Boga tylko geologie i nature ogólnie. Pewnie dostane odp nature stworzył Bóg, no ale to głupie skoro stworzył też tornada itd itd. Więc taka odp mi niczego nie wyjaśni.

Biologia - jaki cel miał Bóg tworząc człowieka tak biologicznie złożonego, reakcje chemiczne anatomia i ogólnie fiziologia człowieka, zwierząt, roślin, przecież mógł zrobić skóre i kości. Bakterie, które by mogły być do niczego nie potrzebne, bo powstaje wiele wirusów choroby itd. Tu nasuwa mi się jedno musiała to zrobić natura, żeby istniało życie. Może ktoś mi to wytłumaczy w sposób religijno-racjonalny.


Homoseksualizm - Bóg kazał kochać nam bliznich.. ja to rozumiem tak, szanuj, troszcz się pomagaj itd itd. Bliźni to każdy człowiek, bo w końcu jesteśmy braćmi, ale nic chyba nie mówił o całowaniu się macaniu itd..
Jeśli sama chęć bycia blisko w kontekście seksualnym z partnerem tej samej płci kogoś przyciąga, ale tylko się np całują bez odbywania stosunku, to czemu to też jest nieprawość wobec Boga, skoro nie jest nigdzie napisane że, nie można się całować, albo uprawiać fetyszy, seksu oralnego z partnerem tej samej płci.
wątek 2 o innym kontekscie
"Kochaj blizniego swego jak siebie samego" A co jeśli człowiek sam siebie nie kocha, i nie toleruje, smuci się obwinia itd itd, to logicznie myśląc, może robić to samo drugiej osobie obwiniając ją smucić ją.


Mój drugi tok myslenia jest taki..
"Kochaj blizniego swego jak siebie samego"
Jeśli najzwyczajniej sam siebie nie kochasz, bo trudno jest zakochać się (w samym sobie w jakimkolwiek kontekście poza egoistycznym), no więc jeśli siebie nie kochasz to nie musisz kochać drugiej osoby, a jeśli się nie kocha to się nienawidzi lub jest się obojętnym, a jeśli jest się obojętnym to patrzy się na np cierpienie z przymkniętym okiem. A z tego co wiem trzeba pomagać w potrzebie, bo Bóg tak kazał, więc znowu tu jest sprzeczność.


Teraz cytat a jednoczesnie nie cytat, bo nie pamietam dokładnych słów ale było to jakoś tak;

"bogactwa oddaj najuboższym" - Jeśli chodzi o materializm, a nie o oddanie siebie w miłosci pomocy itd. To ja mam oddać, a sam mam zostać z niczym tak? Wtedy oni staną się dość bogaci i powstanie martwe koło bez wyjścia bo, wtedy ja nic nie mam, a musi również chodzić o materializm, bo bez jedzenia człowiek by nie przeżył, a jest materialne więc trzeba to oddac biednym ale nie tylko jedzenie to materia, więc o pieniądze meble czy komputer też chodzi, bo nie jest napisane że, chodzi o jedzenie. Również tego nie rozumiem.



Jeśli trzeba to wszystko inaczej rozumieć to proszę o wytłumaczenie, ale mądre a dość szczegółowe a nie ogólne i trywialne.





Zadałbym jeszcze multum tych pytań, ale na żadne raczej mi nie odpowiecie, no albo odp już znam czyli 'to tylko Bóg wie'

Chciałbym aby wypowiedziały się osoby, które konkretnie to przedstawiają, nie chcę cytatów ponieważ są ogólnie i zbyt prosto napisane, wole jak ktoś własnymi słowami to wytłumaczy, opierając się na biblii np.
Z góry dzięki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moudy dnia Śro 23:07, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:57, 21 Kwi 2009    Temat postu:

moudy napisał:

"Płód ludzki - Wiadomo człowiek wraz z narodzeniem dostaje dusze.
Ale czy dostaje dusze wtedy gdy wyjdzie z łona matki? Jest wiele przypadków, gdzie dzieci umierają już w 'brzuchu', a pójdzie dalej jeśli płód się nie wykształci, np powstanie sam mózg i niedorozwinięte wszystko inne, mówię tutaj o fazie rozwoju zarodka, to czy wtedy ma dusze? Lub najprościej rozwój zatrzyma się tuż od poczęcie np na skutek śmierci matki, to czy ma dusze? Ogólnie chodzi mi oto kiedy się otrzymuje duszę".


Jak byś czytał Biblię to byś wiedział co to jest DUSZA...ale skoro nie masz ochoty na czytanie tej księgi to znacznie krótsze wyjaśnienie pojęcia DUSZA zawiera słownik języka polskiego... i to wyjaśnienie na pewno zapamiętasz...
Według Biblii (według słownika też) to człowiek, zwierzę ...jest DUSZĄ...
Pamiętasz takie pojęcia jak: " ani żywej duszy", "Hrabia posiadał oprócz licznych majętności jeszcze 698 dusz ( czyli ludzi)" . Biblia mówi ,że są dusze żywe i dusze martwe...
Porównaj sobie może dla przykładu Dzieje Apostolskie 2:41 oraz 4:4 i 5:14.

Więc wcale się nie dziwię, że wiele osób ma zawrót głowy z pojęciem DUSZA.

Innymi Twoimi pytaniami zajmę się pewnie w niedalekiej przyszłości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Wto 19:44, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Chory psychicznie. Tą kwestię łatwo wyjasnić przechodząc do definicji grzechu. ŚWIADOMIE I DOBROWOLNIE nalezy wykroczyć przeciw przykazaniu. Więc "świr" jak to okresliłeś, jesli jego stopień upośledzenia podowuje niepełną świadomość lub dobrowolność czynu, nie ma grzechu.

Dusza jest w człowieku od momentu zapłodnienia - tak uważa Kościół Katolicki (nei znam stanowisk innych odłamów). Więc dlatego jest przeci aborcji i udzile apogrzebów katolickich zmarłym płodom.

Adam i Ewa sa postaciami archetypicznymi. Większość teologów skłania się ku twierdzeniom, że tak naprawdę to sa obrazy postaci, że opowiadanie ma cechy umoralniające. Jeśli jednak założyć, że te postaci istniały, to można też założyć, że skoro Bóg stworzył je "dobre", to nie musiały nosić ubrań, a wstyd był im neiznany, bo czego się wstydzić, gdy sa nieskalani?

Co do diabła. W Piśmie Swiętym Duch Swięty przybrał postać jakby gołębicy. Tez paradoks? Owszem. Duchy złą i dobra moga wstepować w każde ciało materialne. Nawet ciało takie jak krzyżyk czy też sfastyka. A poza tym nie wiem, skąd ksiądz miał informacje, że wąż miał nogi. Zresztą węże nie sa zgbyt przyjaznymi zwierzetami. Możliwe, ze pozostało to w ich naturze w związku z pierwszym wężem, w którego wstapił Szatan. Grzech wstąpił w człowieka i te n tteż tego skutki odczuwa po dziś dzień.

Co do stwoerzenia świata. Wystarczy pomyślec trochę. Geocentryzm był dominującym poglądem do XV wieku. Więc natchniony autor nie wiedział o tym, ze gwiazdy na niebie to są oddalone od nas miliardy lat świetlnych słońca, planety i tak dalej. POza tym nie jestem zwolennikiem toposu Deus Artifex. Bóg nei porzucił swego dzieła. Cały czas się nim opiekuje.

Biologia. Ciekawe. Dlaczego człowiek stworzył komputer? przecież liczydło tez się sprawdzało. Kot mi wyjasni to w sposób racjonalno-religijny? Wybacz ironię. Boga zamiary są nieprzeniknione i ciężko powiedzieć, czym się kierował, tworząc takie skomplikowanie genetyczne i biologiczne.

Homoseksualizm. Jest grzechem tylko czyn homoseksualny, nie sama skłonność. To duzo tłumaczy. Co do przykazania miłości. Jeśli ktoś nie kocha sam siebie, nie jest w stanie obdarować nikogo miłością. Tak uważam. Człowiek, by kogos pokochać musi zaakceptować sibei.

Jesli chodzi o bogactwa. Chodzi o to, by nie skupiać się na tym, by pomnażac dobra materialne. Owszem, przeżyć trzeba, ale piąty mercedes na parkingu to trochę dużo. Można dać z tego coś komuś, kto głoduje. Gdyby wszyscy pracowali dla wyrównania warunków życia choć minimalnie, byłoby o wiele lepiej. W tym kontekście chodzi chyba.

Wybacz, jesli odpowiedzi sa krótkie i lakoniczne. Jesli chcesz konretniejsze, mogę udzielić, ale to daj czas na to Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin