Moja droga

MM

Witam, mam pytanie czy kłamiąc bliską osobę, tylko dlatego to robiąc aby ominąć niepotrzebnych nerwów i smutków tej osoby to czy to jest grzech ? Jeżeli tak to czy ciężki ?

Rania

a to zalezy....
czasami trzeba stanoc twarza w twarz z newygodna sytuacja
czasami lepiwj zachowac milczenie

madźka.

Uważam, że teoretycznie nie można mówić, jeżeli chodzi grzech- nie grzech.
Jestem zdania, że prawda jest zawsze milej widziana niż kłamstwo. Milczenie również uznaję za formę kłamstwa, bo się nie mówi prawdy. Kłamstwo jest grzechem. Jednak są przecież sytuacje, kiedy bliska osoba np. jest poważnie chora i poinformowanie jej o tym fakcie często nie jest łatwe oraz jest odkładane.

MM

Aha, czyli jeżeli skłamałem w dobrej sprawie to to nie jest grzechem ? Nie chodzi nawet o duże kłamstwo, chcę po prostu wiedzieć.

madźka.

Nie wiem. Ja uważam za grzech kłamstwo. Mówienie w dobrej sprawie- można o tym dyskutować. Można to poddać wątpliwościom czy, aby na pewno to dobrze wyjdzie, dla kogo dobrze, czy to na pewno małe kłamstwo? O sytuacji, kiedy "skłamałeś w dobrej intencji" polecam powiedzieć w konfesjonale i nie będziesz miał żadnych wątpliwości.

MM

Ok, dzięki za pomoc, już wiem co i jak Wesoly

barti91

Ja nie uważam tych kłamstw za grzechy ciężkie ale myślę ,że na spowiedzi warto wyznać.

Elementnieba

Nie noo... jakim cudem przejmujecie się takimi błahostkami, ludzie.... Codziennie grzeszysz a przeszkadza Ci kłamstwo w imię większego dobra? Tego nawet grzechem nie da się nazwać, i co Bóg Cię za to posadzi do piekła?

barti91

Elementnieba

madźka.

Ehh. Dla mnie żadnym kłamstwem nie jest, kiedy nie powiem chłopakowi, że mi się nie podoba... po co mam mówić? nie mówię, bo nie chcę być niemiła. Dziecku się w taki sposób nie pomaga- tak mówiąc, a rozmawia się z rodzicami, bądź się robi coś w kierunku, aby pomóc ojcu; całej rodzinie. Powiedzenie dziecku w taki sposób (Twoi tata to pijak i prostak) jest obraźliwie i może złą reakcję spowodować- nie jest odpowiednie.

Rania

madźka.

Yhm. No cóż chyba mieliśmy inne sytuacje na myśli, dlatego mówiłam, że teoretycznie ciężko powiedzieć, bo jak ktoś mówił, o takiej sytuacji, jak była pokazana z dzieckiem, to raczej nieodpowiednie byłoby tak się odezwać.

barti91

No właśnie , nie trzeba kłamać , nieraz można przemilczeć!!! . np. kiedy trzeba dziecku powiedzieć dziecku , że jego ojciec to pijak.

Elementnieba

A kiedy pyta co sądzisz o jego tatusiu?
Nie zawsze wszystko jest takie łatwe do przewidzenia jak sądzimy a prawda niekiedy bywa gorsza od samego kłamstwa.

barti91

No jeśli pyta !! a ty skłamiesz i tak uważał bym to za grzech. (Przynajmniej jak dla mnie)

A poza tym będąc w sytuacji pytającego , myślę że odpowiedz "twój tata nie jest pijakiem" nie usatysfakcjonowałaby mnie bo wiem ,że ma taki problem. Można też powiedzieć "Twój tata jest bardzo chory , ale jeśli będziemy się modlić, to na pewno wyzdrowieje"

Która odpowiedz by cię bardziej usatysfakcjonowała ??
A jeżeli ta osoba pójdzie z tym do księdza (np. powie o tym na spowiedzi albo podczas rozmowy z X) . To co ksiądz też ma kłamać ??
I może w ten sposób w ogóle nie pomóc . Czy może lepiej porozmawiać i pomóc ??

Rania

barti, czy ty wiesz co dla dziecka znaczy ojciec?
dla dziecka ojciec to caly swiat, to bohater , idol... a ty mu wyskakujesz z haslem" twoj tata jest dobry ale trzeba sie za niego pomodlic"
czy nie skrzywdzisz go bardziej niz zataisz przed nim prawde?
ja bym powiedziala, twoj tato jest najlepszy na swiecie, bo kazdy tato jest najlepszy Wesoly

to tak samo jak mowic zonie jestes najpiekniejsza na siwiecie, chociaz maz wie ze zona uroda nie grzeszy Wesoly

madźka.

barti91

Rania :

Elementnieba

Madźka... dla dziecka rodzice to bogowie, mnóstwo przemocy w domu nie zostaje wykryta gdyż dziecko zbyt mocno kocha swego oprawcę.

Barti... powiedzenie dziecku, że ojciec jest chory i trzeba się modlić o jego zdrowie zaowocuje jedynie tym, że maluch straci wiarę, dobrze wiesz, że Bóg nie zrobi w tej sytuacji nic, gdyż posiadamy wolną wolę. Rzeczywiście najlepiej najpierw zapytać co sądzi dziecko na temat swojego ojca, tak chyba jest najbezpieczniej.

madźka.

Elementnieba

siedmioletnia dziewczynka molestowana przez rodzica nie wie co to wstyd, takie dzieci nie mają jeszcze odpowiednio wmontowanej przyzwoitości.

madźka.

Taka dziewczynka wie, że to nie jest normalne...

Elementnieba

Mylisz się, sprawozdania owych ludzi, już po latach mówią jasno, że molestowane dzieci, których się nie uświadamia prawie zawsze uważają molestowanie za coś normalnego.

madźka.

To dlaczego o tym nie mówią? (jeżeli powiedzą, to się dowiadują, że nie jest to norma)