Moja droga

kaska22 · Gość

Mam pewien problem,niby pytałam księdza ale szczerze mówiąc jestem niedowiarkiem i chciałabym zasięgnąć jeszcze jakiejś opinii.
Otóż od 6 lat spotykam się z moim kuzynem,planujemy niebawem ślub ale ciągle zastanawiam się czy możemy razem być,gdyż jesteśmy jakoś spokrewnieni a wygląda to tak że mój dziadek i jego ojciec to bracia cioteczni,zatem ich matki były siostrami rodzonymi(moja prababcia i babcia mojego wybranka).Zatem czy rzeczywiście możemy być razem,czy ksiądz może odmówić udzielenia nam ślubu.Mieszkamy w małej miejscowości gdzie takie rzeczy nie obejdą się bez komentarzy.Czy według Kościoła i prawa coś stoi na przeszkodzie abyśmy byli razem?
Bardzo proszę o pomoc.

Bobo · Wysłany: Śro 13:03, 10 Mar 2010 Temat postu:

MI wychodzi na to, że... jesteście nie tyle kuzynami co... Twój wybranek jest dla Ciebie dalszym wujkiem Mruga

Ale cóż... minęło 2 lata od ytanie więc chyba już teraz wszystko wiesz.
A może wciąż czekasz...? Nie żartuj...! :0

ZTTLS · Wysłany: Śro 15:16, 10 Mar 2010 Temat postu:

Po co w takim razie teraz wykopałeś ten temat? Wesoly

Jak dla mnie pokrewieństwo nie jest aż tak bliskie aby prawo zakazało tego ślubu.
Nie znam się dokładnie na jak bliskie związki zezwala prawo ale przecież nietrudno jest to sprawdzić...
I nie należy o takie rzeczy pytać się na forum...
No chyba że pytasz o stosunek Boga do takich związków...
Ale to pogadaj z nim na ten temat...

madźka. · Wysłany: Śro 18:20, 10 Mar 2010 Temat postu:

Kazirodztwo jest złe.

Domi1005 · Wysłany: Śro 20:44, 10 Mar 2010 Temat postu:

Kaśka, wiesz co Ci powiem.... nie bój się.
Moi rodzice są bliżej spokrewnieni. Mama mojego taty, i babcia mamy to rodzeństwo. A zatem mój tata i mama mojej mamy to najbliższe kuzynostwo........ i co? jakoś istnieje;)
Mają ślub kościelny (byli pytać się księdza czy mogą wziąć ślub i ks się zgodził )i są wspaniałymi rodzicami i wspaniałym małżeństwem!! na prawdę Mruga

wiec jak dla mnie nie ma problemu;)

Bobo · Wysłany: Śro 22:48, 10 Mar 2010 Temat postu:

maro110 · Wysłany: Nie 18:46, 14 Mar 2010 Temat postu:

Arnon · Wysłany: Nie 18:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Inni, to znaczy jacy?

maro110 · Wysłany: Nie 20:54, 14 Mar 2010 Temat postu:

Arnon · Wysłany: Nie 21:02, 14 Mar 2010 Temat postu:

No to skąd wiesz, że byli inni?

madźka. · Wysłany: Nie 22:12, 14 Mar 2010 Temat postu:

Proszę mnie nie obrażać.
Przyznam się szczerze, że nie mam gotowej odpowiedzi w książeczce jak ŚJ i muszę poszukać w Biblii, aby nie dać gafy.
Uważam to na czas teraźniejszy zbędne, aby doszukiwać się odpowiedzi. Odpowiedź mam, ale to jest to co ja myślę, ale nie wiem czy mam rację, a więc się nie wypowiadam. Mruga

Zobacz może na stronach katolickich jest odpowiedź rzeczowa. Jezyk

Arnon · Wysłany: Nie 22:21, 14 Mar 2010 Temat postu:

Madziu! Nie masz na co się obrażać! Ja tylko stwierdziłem, że to pytanie może być dla Ciebie za trudne.

maro110 · Wysłany: Pon 7:23, 15 Mar 2010 Temat postu:

Arnon · Wysłany: Pon 9:29, 15 Mar 2010 Temat postu:

Tak, tak, Maro, zgadza się! Źle Cię zrozumiałem. Myślałem, ze piszesz, iż na ziemi byli ludzie różniący się od dzisiejszych. Widzę, że też czasami mam niezły odlot.

Kiler · Wysłany: Pon 18:51, 15 Mar 2010 Temat postu:

Jeśli chodzi o pokrewieństwo, to jest przeszkodą do 4 stopnia, dalej można ślubować. Z tego co się zorientowałem, to Twoja sprawa, kaska22, to stopień około 6. Więc spokojnie Wesoly