Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stygmaty
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sweter
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:50, 28 Cze 2011    Temat postu: Stygmaty

otóż dręczy mnie temat stygmatów od pewnego czasu. naczytałam się wszędzie, że to "znak przyjaźni z bogiem", ale wiele osób twierdzi (w tym moja wierząca babcia) że to bzdura, problem w tym, że nie umieją tego wytłumaczyć. czy ktoś wie coś na ten temat? byłabym wdzięczna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:39, 28 Cze 2011    Temat postu:

stygmata, to zjawisko całkowicie podejrzane.
. człowiek jest w stanie wbić sobie w głowę ze cierpi jak ktoś tam i może u niego się wytworzyć wymyślona przez niego rana, tak jak i można kogoś wyleczyć podając choremu zamiast np. antybiotyku tabletki z mąki itp.
Dowodem na to jest np. to, ze wielu ludzi zgłasza do Watykanu takie zjawiska i za "stygmat" uznane są 2-3 przypadki z tego.
Były podane nawet takie przypadki, ze ludziom "robiły" się te stygmaty w dłoni i gdy rozeszły się wieści, ze "Jezus pokoj z nim był przybity w nadgarstki", wtedy rozprzestrzeniła się "stygmata nadgarstkowa"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:40, 28 Cze 2011    Temat postu:

Ale co konkretnego chcesz wiedzieć? Stygmaty bzdurą nie są, miał je św. Franciszek, miał je o. Pio (choć akurat on stygmatykiem nie jest w sensie, że po śmierci stygmaty zniknęły).
Co jest w nich szczególnego? Pojawiają się w miejscu ran Chrystusa. Co jeszcze? Najczęściej u ludzi bardzo mocno związanych z Bogiem.
Od biologii? Są to rany które krwawią, nie goją się - ale mimo braku sterylności nie ropieją. Nie działają na nie środki medyczne, nie śmierdzą - czasem podobno nawet pachną.

Co cię ciekawi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:39, 28 Cze 2011    Temat postu:

W tym temacie mam co nieco do powiedzenia Laughing

Zacznijmy może od podstawowego źródła (przynajmniej dla mnie), Pisma Świętego. Określenie στίγματα (stigmata) występuje tylko jeden raz w NT

Galatów 6:17 - Odtąd niech mi nikt nie wyrządza przykrości, gdyż ja noszę na swym ciele piętna [stigmata] niewolnika Jezusa (PNŚ)

Interesujące nas określenie tłumaczone jest na:
- wytatuowany znak, piętno, znamię; stygmat: Gal 6,17. (Popowski - Wielki Słownik Grecko-Polski)

Ja widać rozważane określenie nie oznacza krwawiących ran. Wyrażenie, użyte w tekście Biblii, używane było do określenia piętna identyfikującego nosiciela tegoż piętna. Nosili je szczególnie często niewolnicy. Był to wypalony na skórze znak rozpoznawczy.

Czym były piętna Ap. Pawła? Nie sposób kategorycznie stwierdzić. Z tekstu Biblii wiadomo, że cierpiał On nie raz w związku z Chrystusem, był biczowany, kamienowany. Pozostawiło to na pewno trwałe ślady na jego ciele. Świadczyły one, że przynależał do Chrystusa, gdyż w związku ze służbą dla niego poniósł takie ofiary.

Jeżeli chodzi o widoczny, zewnętrzny znak który miał wyróżniać prawdziwych chrześcijan to w Piśmie czytamy:

Jana 13:35 - Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość”. (PNŚ)

Znakiem rozpoznawczym miały być więc żywione uczucia, wynikające z wiary czyny, podyktowane zasadami moralnymi, których uczy Bóg, nie zaś literalne znaki na ciele.

Sam tekst Biblii przekonuje dodatkowo, że tym którzy chcieli Bogu służyć, starał się On ulżyć w cierpieniu. Pomagał. Historia wczesnego chrześcijaństwa wyraźnie pokazuje, że źródłem cierpienia byli przeciwnicy. Bóg nie dodawał cierpień, a raczej wspierał tak by Jego wierni słudzy zachowali żywą wiarę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:28, 01 Lip 2011    Temat postu:

salwinia napisał:
Ale co konkretnego chcesz wiedzieć? Stygmaty bzdurą nie są, miał je św. Franciszek, miał je o. Pio (choć akurat on stygmatykiem nie jest w sensie, że po śmierci stygmaty zniknęły).
Co jest w nich szczególnego? Pojawiają się w miejscu ran Chrystusa. Co jeszcze? Najczęściej u ludzi bardzo mocno związanych z Bogiem.
Od biologii? Są to rany które krwawią, nie goją się - ale mimo braku sterylności nie ropieją. Nie działają na nie środki medyczne, nie śmierdzą - czasem podobno nawet pachną.


No nie wiem czy Ojciec Pio , nie jest stygmatykiem
1) Nie znaleziono medycznego wyjaśnienia
2) Pachniały
3) Często krwawiły (czasem podczas modlitwy)
A to , że znikły ?? To znikły ponoć w pod koniec życia Ojca Pio , po prostu pan odebrał mu je .
A stygmaty są prawdziwe . One były ,są i będą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:50, 01 Lip 2011    Temat postu:

barti91 napisał:

A stygmaty są prawdziwe . One były ,są i będą.


Nie każde zjawisko niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia jest dowodem, że Bóg je wywołał. Z tym się chyba zgodzisz.

Jezus zapowiedział, że będą w przyszłości osoby które z powoływaniem na Jego imię będą dokonywały wielu potężnych dzieł ale On się do nich nie przyzna. Nie kwestią jest więc to, czy stygmaty mają miejsce czy nie a raczej to czy cieszą się Bożym poparciem. A sprawa jest dość nietypowa. Stygmatyk bardzo cierpi. Mógłbyś podać barti91 jakiś Biblijny przykład z którego wynika, że Bóg sprowadzając cierpienie na człowieka, dawał tym dowód swojej przyjaźni. Ja np. z tekstu Pisma widzę, że Bóg niesie ulgę a cierpień to raczej dodaje Boży przeciwnik. Więc jak jest z cierpieniem stygmatyka...? Jakiś Biblijny przykład?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:39, 01 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Jakiś Biblijny przykład?

nie stygmatyk ale cierpial..Prorok Hiob pokoj z nim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 10:30, 02 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Jezus zapowiedział, że będą w przyszłości osoby które z powoływaniem na Jego imię będą dokonywały wielu potężnych dzieł ale On się do nich nie przyzna.

Ale również tacy byli, do których się przyznawał... i przyznaje.

Cytat:
że Bóg niesie ulgę a cierpień to raczej dodaje Boży przeciwnik

No Izraelici uważali, że np. trąd jest od Boga karą, ale to tak poza tematem.
Nie wiem czy ludzie mający stygmaty odczuwają realny ból cały czas, bo wydaje mnie się, że długo by nie przeżyli z takimi ranami Chrystusowymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:49, 02 Lip 2011    Temat postu:

madźka. napisał:
Cytat:
Jezus zapowiedział, że będą w przyszłości osoby które z powoływaniem na Jego imię będą dokonywały wielu potężnych dzieł ale On się do nich nie przyzna.

Ale również tacy byli, do których się przyznawał... i przyznaje.

Otóż to. Byli i tacy i tacy. Dlatego tak jak pisałem, nie każde niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia zjawisko, jest dowodem, że Bóg je wywołał.

madźka. napisał:
Cytat:
że Bóg niesie ulgę a cierpień to raczej dodaje Boży przeciwnik

No Izraelici uważali, że np. trąd jest od Boga karą, ale to tak poza tematem.
Nie wiem czy ludzie mający stygmaty odczuwają realny ból cały czas, bo wydaje mnie się, że długo by nie przeżyli z takimi ranami Chrystusowymi.


Jeżeli, jak twierdzą niektórzy, męka stygmatyka miała przypominać mękę Jezusa, to ból był wielki. Stygmatycy żyli z tym bólem, co wcale nie jest pocieszające...
Faktycznie, kara/wyrok od Boga, bywały bolesne. Było że Bóg zesłał trąd, było że spuścił grad kamieni. To bolało. Takie działania podjął jednak przeciw swoim wrogom. Stygmatyzacja natomiast miała by być dowodem "przyjaźni Boga"...
Czytając Biblię nie spotkałem się z opisami, by Bóg tak doświadczał przyjaciół. Moglibyście podać jakieś relacje biblijne uprawdopodobniające opinię, że Bóg dokłada cierpień swoim sługom?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 18:53, 02 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Dlatego tak jak pisałem, nie każde niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia zjawisko, jest dowodem, że Bóg je wywołał.

Masz rację... Badać wsio, a co szlachetne zachowywać. Wesoly

Cytat:
Takie działania podjął jednak przeciw swoim wrogom.
Czytając Biblię nie spotkałem się z opisami, by Bóg tak doświadczał przyjaciół.
Moglibyście podać jakieś relacje biblijne uprawdopodobniające opinię, że Bóg dokłada cierpień swoim sługom?

A znany Hiob też był wrogiem Boga? znany nawet z lekcji języka polskiego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Sob 18:53, 02 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:51, 02 Lip 2011    Temat postu:

Rania i madźka. To nie Bóg zabił Hiobowi dzieci, to nie Bóg dotknął go chorobą. To Szatan. Bóg wręcz przeciwnie, uleczył Hioba i pobłogosławił tak, że miał potem wiele potomków.
Szukajcie dalej dobrego przykładu Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Sob 21:11, 02 Lip 2011    Temat postu:

Ależ Bóg dopuścił to zło... doświadczył Hioba, a takowego przykładu się domagałeś, to Ci dałam.

No i do tego ja powiem, że zakładając, że stygmaty są od Boga, to wcale nie są odbierane jako zło...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Sob 21:19, 02 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:25, 02 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
To nie Bóg zabił Hiobowi dzieci, to nie Bóg dotknął go chorobą. To Szatan.

a od kiedy to szatan ma wladze nad smiercia? Bog daje, Bog zabiera czyz nie tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:13, 03 Lip 2011    Temat postu:

madźka. napisał:
Ależ Bóg dopuścił to zło... doświadczył Hioba, a takowego przykładu się domagałeś, to Ci dałam.

No i do tego ja powiem, że zakładając, że stygmaty są od Boga, to wcale nie są odbierane jako zło...


Bóg dopuścił też żeby Kain zabił Abla. Czy stwierdzisz, że to Bóg sprowadził cierpienia na Abla? Jest zasadnicza różnica między spowodowaniem, że ktoś cierpi a dopuszczenie cierpień. Bóg nie doświadczył Hioba, tylko dopuścił by Szatan doświadczył Hioba. Szukaj innego przykładu w którym Bóg zadaje cierpienia swoim sługom, bo przykład z Hiobem jest zupełnie nietrafiony... Mruga

Rania napisał:
a od kiedy to szatan ma wladze nad smiercia? Bog daje, Bog zabiera czyz nie tak?


Może to Ciebie zaskoczy ale Biblia uczy że Szatan może zadawać śmierć. Przykład z Hiobem to pokazuje ale nie tylko. Zwróć uwagę na poniższy fragment:

Hebrajczyków 2:14 - Skoro więc „dziecięta” są współuczestnikami krwi i ciała, to i on podobnie miał udział w tym samym, żeby przez swą śmierć unicestwić tego, który ma środki do powodowania śmierci, to jest Diabła (PNŚ)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:50, 03 Lip 2011    Temat postu:

"Kogo Bóg miłuje , tego nie żałuje"
Bóg czasem zsyła cierpienie na człowieka z miłości , po co??
-Może po to ,żeby muc te cierpienie ofiarować za tych którzy potrzebują tej ofiary.
-Może dla tego ,że po prostu droga za Jezusem nie jest łatwa. Droga w której są cierpienia , zawahania itp. ("posyłam was jak owce między wilki" , " Jeżeli chcesz mnie naśladować to wejś krzyż i chodź za mną drogą krzyżową".)
Ale przy tych doświadczeniach On zawsze jest z nami. I wie kiedy nie dajemy rady , kiedy potrzebujemy przerwy. Bóg nie jest tyranem , ale nie jest też dobrym tatusiem, który jest pełen litości tylko i wyłącznie. Bóg to Ojciec posiadający z każdej części po trochu. Nie chce naszej krzywdy ,kocha nas ,i dlatego może czasem dla naszego dobra , musi zsyłać cierpienia (nie karę ale pomoc).

I tak samo jest z stygmatami , to wielka łaska która nie raz wymaga cierpień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Nie 19:15, 03 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Jest zasadnicza różnica między spowodowaniem, że ktoś cierpi a dopuszczenie cierpień.

No Bóg nie jest twórcą cierpienia, a więc może je tylko dopuszczać.

Cytat:
Może to Ciebie zaskoczy ale Biblia uczy że Szatan może zadawać śmierć. Przykład z Hiobem to pokazuje ale nie tylko.

Ale Bóg ma władzę nad szatanem, a więc może zapobiec temu.. Bóg zgadza się, daje przyzwolenie na śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Nie 19:18, 03 Lip 2011    Temat postu:

Bardzo łatwo takowe sobie sprawić... Wesoly
Wystarczy trochę pogmerać z kwasami.
Stygmaty to największa bzdura, jaką wymyśliły religie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:01, 03 Lip 2011    Temat postu:

barti91 napisał:
"Kogo Bóg miłuje , tego nie żałuje"

A co to za cytat? Shocked jakieś ludowe powiedzenie...

Bóg posyła między wilki, ale kto zadaje cierpienie, Bóg czy wilki?...
Służba dla Boga nieodłącznie związana jest z cierpieniem, wyrzeczeniami. To niechciana ale nieunikniona okoliczność.
barti91, szukaj dalej, szukaj fragmentu w którym Bóg zadaje cierpienia swoim sługom Mruga

madźka. napisał:
No Bóg nie jest twórcą cierpienia, a więc może je tylko dopuszczać.

Zgadzam się Wesoly
Bóg nie jest więc twórcą niosących cierpienie stygmatów.

Elementnieba napisał:
Stygmaty to największa bzdura, jaką wymyśliły religie.

Z Twojego punktu widzenia. Po takim komentarzu nie zdziwił bym się ripoście typu, niewiara w stygmaty to największa bzdura jaką wymyślili apostaci.. Takie przerzucanie się na 'bzdury' nic nie zmieni, poza wznieceniem wzajemnej niechęci. Elemencie nieba z kwasami uważaj Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Nie 21:26, 03 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Bóg nie jest więc twórcą niosących cierpienie stygmatów.

Ale cierpienie może być "miłe" Bogu... np. właśnie Ofiara Chrystusa, a więc nie można powiedzieć, że stygmaty są na pewno złe..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:39, 03 Lip 2011    Temat postu:

Kto sprowadził na Chrystusa cierpienie, Bóg czy oprawcy...?
Miłe Bogu było posłuszeństwo, lojalność jaką Jezus okazał, nie cierpienie samo w sobie (jeżeli uważasz inaczej, chętnie przeczytam tekst potwierdzający, że to cierpienie Jezusa było miłe Bogu). Bóg sam bardzo przeżywał gdy Jezus cierpiał i w końcu poniósł śmierć. Wyrazem tego było trzęsienie ziemi, ciemności...
Trzymając się tematu... to nie Bóg spowodował cierpienia Chrystusa, tylko ludzie. Ciągle więc brak fragmentu Pisma z którego wynika, że to Bóg zadaje cierpienia swoim sługom...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Nie 21:57, 03 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Bóg sam bardzo przeżywał gdy Jezus cierpiał i w końcu poniósł śmierć.

Skąd masz takie informacje?

Cytat:
Wyrazem tego było trzęsienie ziemi, ciemności...

To może być nadinterpretacja, co do "uczuć Boga Ojca".

Cytat:
Miłe Bogu było posłuszeństwo, lojalność jaką Jezus okazał, nie cierpienie samo w sobie (jeżeli uważasz inaczej, chętnie przeczytam tekst potwierdzający, że to cierpienie Jezusa było miłe Bogu)

Od samego początku Jezus wiedział, że będzie cierpiał, a więc to nie było żadnej tajemnicy. Jezus mówił, że tak musi być. W końcu po to m.in. przyszedł na świat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pio
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:46, 03 Lip 2011    Temat postu:

madźka. napisał:

Cytat:
Wyrazem tego było trzęsienie ziemi, ciemności...

To może być nadinterpretacja, co do "uczuć Boga Ojca".

A gdzie tam nadinterpretacja, zobacz poniższy tekst:
Sofoniasza 1:15 - Dzień ów to dzień strasznego gniewu, dzień udręki i uciśnienia, dzień burzy i spustoszenia, dzień ciemności i pomroki, dzień chmur i gęstego mroku (PNŚ)
Ciemność jest w piśmie powiązana z negatywnymi uczuciami Boga. Oczywiście jak zwykle możesz spróbować wykazać, że ogromne trzęsienie ziemi oraz mrok były wyrazem nie tyle cierpienia Ojca patrzącego na śmierć Syna, co raczej radości, czy jakiś innych pozytywnych uczuć. Tekst Pisma mile widziany Wesoly

Cytat:
Od samego początku Jezus wiedział, że będzie cierpiał, a więc to nie było żadnej tajemnicy. Jezus mówił, że tak musi być. W końcu po to m.in. przyszedł na świat.

Zgadza się. Bóg wiedział że Jezus będzie cierpiał. Chrystus wiedział że będzie cierpiał. Haniebna śmierć w ówczesnych czasach rzymskich zawsze wiązała się z cierpieniem. Co nie oznacza, że to Bóg sprawił, że Chrystus cierpiał, że to Bóg zadawał mu razy podczas biczowania, że to Bóg wbijał gwoździe w ręce i nogi. Bóg nie przyłożył ręki do cierpień Jezusa...

A co mi tam, powiem wam Wesoly Oszczędzę szukania. W Piśmie nie ma fragmentu, w którym zamieszczono by opis Boga który sprawił że Jego sługa cierpi. Bóg do cierpień swoich sług nigdy ręki nie przyłożył. Owszem Jego słudzy znajdowali się nie raz w sytuacjach które dużo ich kosztowały, jednak to nie Bóg wywoływał w ich ciele fizyczne czy psychiczne cierpienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 10:05, 04 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Sofoniasza 1:15

Kontekst mówi, że ten fragment podaje, jaki będzie dzień Sądu Pańskiego, a nie o uczuciach Boga.

Cytat:
Co nie oznacza, że to Bóg sprawił, że Chrystus cierpiał, że to Bóg zadawał mu razy podczas biczowania, że to Bóg wbijał gwoździe w ręce i nogi. Bóg nie przyłożył ręki do cierpień Jezusa...

Nie Bóg to czynił, ale dał na to przyzwolenie.. Do tego Bóg wiedział, że tak wszystko się potoczy, bo o tym są już proroctwa w ST. Bóg nie chciał zapobiec cierpienia Swojemu Synowi, a wyciągnął z tego cierpienia coś dobrego- Zbawienie. Ogólnie Chrystus nadał jakiś sens cierpieniu...


A czy obrzezanie nie jest cierpieniem dla mężczyzny? (dla dzieciaka 8dniowego płci męskiej) To Bóg nakazał...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pon 10:05, 04 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:09, 04 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Może to Ciebie zaskoczy ale Biblia uczy że Szatan może zadawać śmierć.

ludzie tez zadaj smierc, zwierzeta samochody , dzrzewa itd ale to nie znaczy ze one maja wladze nad smiercia
tylko Bog ma nad nia wladze

.
Cytat:
W Piśmie nie ma fragmentu, w którym zamieszczono by opis Boga który sprawił że Jego sługa cierpi. Bóg do cierpień swoich sług nigdy ręki nie przyłożył.

a to ciekawe, w takim razie jak wytlumaczysz cierpienie z powodu smierci dziecka , bo oczywistym jest ze to Bog sprawil ze umarlo, nazwiesz to cierpieniem rodzicow czy jak?

Cytat:
A czy obrzezanie nie jest cierpieniem dla mężczyzny? (dla dzieciaka 8dniowego płci męskiej) To Bóg nakazał.

im mniejsze dziecko tym lepiej, to tak jakbys szla do szczypienie z malym dzieckiem, nie chcesz ale musisz Jezyk .. po za tym teraz sa znieczulenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 14:16, 04 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
im mniejsze dziecko tym lepiej, to tak jakbys szla do szczypienie z malym dzieckiem, nie chcesz ale musisz .. po za tym teraz sa znieczulenia

No, ale wcześniej Bóg nakazał noworodków obrzezywać- nie ma mowy o znieczuleniach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin