Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ateiści . Te prawdziwe argumenty.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 10:58, 19 Cze 2009    Temat postu:

no wlasnie nie ma zadnego podzialu,...no moze jedynie gramatyczny.
i o to wlasnie mi chodzi.

forma, ktora stosuje jez...jest dla mnie nie czytelna.
nie zabardzo wiem do kogo pisze ...i co ma do przekazania.

po prostu czytajac jego posty odczuwam dyskomfort, na tyle wysoki...ze nie moge sie w nie zaglebic.

nawet ten wspomniany wczesniej zwrot:
Cytat:
Argumenty aby przekonac ateiste .... Jak mozna przkonywac do czegos co nieistnieje


nie jestem w stanie okreslic czy to jest pytanie, czy stwierdzenie,...nie mowiac juz o probie ustalenia adresata tego zdania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sasori3445
VIP
VIP



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałcz

PostWysłany: Pią 14:58, 19 Cze 2009    Temat postu:

Hmmm co do wypowiedzi jeża to nie wiem czy miał byś odwagę powiedzieć to Leonardowi prosto w oczy, przecież żył parę setek lat temu więc na bank musi być zacofany, otóż ci powiem że miliony ludzi nawet nie są w stanie sięgnąć mu do pięt.
Dalej, jeżeli uważasz że przypowieści napisała osoba tępa....to dajesz odzwierciedlenie swojej inteligencji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klaudia
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 5:53, 20 Cze 2009    Temat postu:

a co jeśli Twoja dziewczyna byłaby wierząca , co wtedy ?
Mimo iż byś ją bardzo kochał zerwałbyś z nia dla tego powodu ?
i każda kolejna jeżeli nie dałaby się przekonać do Twojego zdania ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Sob 15:59, 20 Cze 2009    Temat postu:

Kogo to pytanie dotyczy?
Jeża? Wesoly
Dla mnie to nie ma znaczenia w co wierzy dziewczyna...
No chyba że wierzyłaby w coś naprawdę zastraszającego i "dziwacznego" Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 16:09, 20 Cze 2009    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Kogo to pytanie dotyczy?
Jeża? Wesoly
Dla mnie to nie ma znaczenia w co wierzy dziewczyna...
No chyba że wierzyłaby w coś naprawdę zastraszającego i "dziwacznego" Wesoly



pff nie ma znaczenia jasne i co 'chodziłbys' z dziewczyną , która mocno wierzy w Boga ? nie wstydziłbyś się jej ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Nie 11:09, 21 Cze 2009    Temat postu:

Dla mnie osobiście miałoby to znaczenie. Nie dlatego, że jestem religiofobem czy coś. Ale nie wyobrażam sobie związać się z dziewczyna, która ma zupełnie inny swiat wartości od mojego. Spoko, niech będzie ewangeliczką, prawosławną, ale z hinduistką już bym miał wielkie opory.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Nie 12:05, 21 Cze 2009    Temat postu:

Anonymous napisał:
ZTTLS napisał:
Kogo to pytanie dotyczy?
Jeża? Wesoly
Dla mnie to nie ma znaczenia w co wierzy dziewczyna...
No chyba że wierzyłaby w coś naprawdę zastraszającego i "dziwacznego" Wesoly



pff nie ma znaczenia jasne i co 'chodziłbys' z dziewczyną , która mocno wierzy w Boga ? nie wstydziłbyś się jej ?


NIE MA ZNACZENIA...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 13:12, 21 Cze 2009    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Anonymous napisał:
ZTTLS napisał:
Kogo to pytanie dotyczy?
Jeża? Wesoly
Dla mnie to nie ma znaczenia w co wierzy dziewczyna...
No chyba że wierzyłaby w coś naprawdę zastraszającego i "dziwacznego" Wesoly



pff nie ma znaczenia jasne i co 'chodziłbys' z dziewczyną , która mocno wierzy w Boga ? nie wstydziłbyś się jej ?


NIE MA ZNACZENIA...



a co jeżeliby próbowała przekonać Ciebie do własnej wiary .
Może nie postawiłaby Cię przed wyborem ona czy Twoj ateizm .
ale nie byłoby Ci ciężko ?
Bo oczywiscie bierzemi pod uwagę fakt że bardzo bardzo byś ją kochał .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maro110
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:15, 21 Cze 2009    Temat postu:

"Może nie postawiłaby Cię przed wyborem ona czy Twoj ateizm ale nie byłoby Ci ciężko"

jeśli starała by cały czas się mnie zmienić, urobić po swojemu to by znaczyło ze ona nie chce być ze mną a nie ja z nią,
dla mnie wyznanie nie ma znaczenia.. chodzi o tolerancję wobec drugiej osoby..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maro110 dnia Nie 15:17, 21 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:03, 22 Cze 2009    Temat postu:

maro110 napisał:
"Może nie postawiłaby Cię przed wyborem ona czy Twoj ateizm ale nie byłoby Ci ciężko"

jeśli starała by cały czas się mnie zmienić, urobić po swojemu to by znaczyło ze ona nie chce być ze mną a nie ja z nią,
dla mnie wyznanie nie ma znaczenia.. chodzi o tolerancję wobec drugiej osoby..


ey ale cos tu jest nie tak . tolerancja ... wobec Twojej dziewczyny , to dlaczego tez nie tolerowac wogóle wszystkich Chrzesciajan , co ?
a nie jakies głupie wyznawanie jeza etc. proponowalabym wszystkim zastanowic sie do czego zmierzaja ....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maro110
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:29, 22 Cze 2009    Temat postu:

Anonymous napisał:
maro110 napisał:
"Może nie postawiłaby Cię przed wyborem ona czy Twoj ateizm ale nie byłoby Ci ciężko"

jeśli starała by cały czas się mnie zmienić, urobić po swojemu to by znaczyło ze ona nie chce być ze mną a nie ja z nią,
dla mnie wyznanie nie ma znaczenia.. chodzi o tolerancję wobec drugiej osoby..


ey ale cos tu jest nie tak . tolerancja ... wobec Twojej dziewczyny , to dlaczego tez nie tolerowac wogóle wszystkich Chrzesciajan , co ?
a nie jakies głupie wyznawanie jeza etc. proponowalabym wszystkim zastanowic sie do czego zmierzaja ....


a dlatego że nie kocham wszystkich ludzi a kocham moją dziewczynę i z nią chcę spędzić resztę zycia.. bo będzie matką naszych dzieci i moją żoną.. to mało czy dalej ma m tłumaczyć???

ps. ja jestem tolerancyjny wobec wielu ludzi, poglądów wyznań itp..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maro110 dnia Pon 9:30, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:39, 22 Cze 2009    Temat postu:

[quote="maro110"][quote="Anonymous"]
maro110 napisał:

ps. ja jestem tolerancyjny wobec wielu ludzi, poglądów wyznań itp..




ok może Ty tak a le uwierz mi jest wiele osób , które uważają podobnie a zachowuja sie jak nie napisze kto .... takze to nietylko do Ciebie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 14:13, 22 Cze 2009    Temat postu:

Anonymous napisał:
a co jeżeliby próbowała przekonać Ciebie do własnej wiary .
Może nie postawiłaby Cię przed wyborem ona czy Twoj ateizm .
ale nie byłoby Ci ciężko ?
Bo oczywiscie bierzemi pod uwagę fakt że bardzo bardzo byś ją kochał .


A jak kłóci się jej wiara z moją niewiarą?
Prędzej gdybym miał inna wiarę niż ona wynikałby różne spory...
Np jej wiara mówi że o 12 ma się modlić w samotności a moja wiara że o 12 mam spędzać czas ze swoją żoną w łóżku Wesoly

Nie rozumiem gdzie konflikt...
Pozwalam swojej dziewczynie wyznawać wiarę i szczerze mówiąc nawet mnie za bardzo to nie obchodzi... Jest obojętne...

A gdyby usilnie próbowała mnie zmienić i przekonać do swej wiary uprzedzałbym ją od razu że jej wysiłki nic nie dadzą i jeżeli ma mi truć głowę cały czas "pierdołami" to niech lepiej da sobie spokój...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:13, 22 Cze 2009    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Anonymous napisał:
a co jeżeliby próbowała przekonać Ciebie do własnej wiary .
Może nie postawiłaby Cię przed wyborem ona czy Twoj ateizm .
ale nie byłoby Ci ciężko ?
Bo oczywiscie bierzemi pod uwagę fakt że bardzo bardzo byś ją kochał .


A jak kłóci się jej wiara z moją niewiarą?
Prędzej gdybym miał inna wiarę niż ona wynikałby różne spory...
Np jej wiara mówi że o 12 ma się modlić w samotności a moja wiara że o 12 mam spędzać czas ze swoją żoną w łóżku Wesoly

Nie rozumiem gdzie konflikt...
Pozwalam swojej dziewczynie wyznawać wiarę i szczerze mówiąc nawet mnie za bardzo to nie obchodzi... Jest obojętne...

A gdyby usilnie próbowała mnie zmienić i przekonać do swej wiary uprzedzałbym ją od razu że jej wysiłki nic nie dadzą i jeżeli ma mi truć głowę cały czas "pierdołami" to niech lepiej da sobie spokój...



jasne niby takie proste tylko ta Twoja zona gdzie by sie stala ta zona ? w Kosciele ? jednak jest konflikt no nie ? a tak a propo to ja caly czas podaje przyklad dziewczyny - Chrzescijanki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 16:50, 22 Cze 2009    Temat postu:

Stałaby się moją żoną gdzie by tylko chciała...
Zawsze jej mówiłem (ona miała obawy związane z moim ateizmem) że dla niej zrobię wszystko...
Pytała o ślub w kościele i jej mama wywierała nawet na nią presję że nie powinna być ze mną skoro ja nie jestem katolikiem...
Zawsze wtedy odpowiadałem jej że dla niej wezmę z nią ślub gdzie tylko będzie chciała i przysięgnę przed czym tylko będzie chciała...
Dodawałem też wtedy że dla mnie nie ma Boga i przysięga przed "nim" będzie jak przysięga przed chociażby taboretem...
NIC DLA MNIE NIE ZNACZĄCA...

Dziewczyna jednak chciała tej przysięgi, dla niej ona wiele znaczyła...

Dodawałem też że mogę przysięgać przed jej rodziną, przed swoją, przed nią, przed kim tylko chce...
I mówiłem że dla mnie przysięga którą składam przed nią i dla niej jest najważniejsza...
Również deklaracja miłości składana przed jej rodzicami jest dla mnie bardzo ważna...
A nie jakieś tam przysięganie przed Bogiem...
Powiedziałem mojej dziewczynie wprost że taka przysięga nic dla mnie nie znaczy i przed Bogiem którego nie ma ja mogę przysiąść że zaraz zacznę latać jak ptak...
Dziewczyna wiedziała to i rozumiała...
Rozumiała że dla mnie złożyć fałszywą przysięgę miłości i wierności przed nieistniejącym bogiem jest tak ławo jak okłamać ciocię że ją lubię...

Wiedziałem jednak że dla niej jest to ważne i godziłem się na przysięganie i udawanie przed czymś czego nie ma...
(Widziałem nawet w plebanii, takim serialu, że proboszcz za zgodą biskupa zezwolił na ślub katoliczki z ateistą pod warunkiem że katoliczka przysięgnie wychować dzieci w wierze Wesoly )
Dodawałem że taka przysięga przed Bogiem niczego nie zmienia a małżeństwa kościelne czy urzędowe rozpadają się równie często i Bóg wcale nie konserwuje związku...
Mówiłem że miłość i jej przetrwanie zależy tylko od nas a przysięgi kościelne pozostają z boku...

Dla swojej dziewczyny jestem zdolny do wszystkiego...
Mogę z nią brać ślub kościelny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:39, 22 Cze 2009    Temat postu:

ale dla Ciebie to wszystko takie proste . bez obrazy , ale w serialu może się dziać wszystko .
no dobra to tak dla jasnosci jeszcze mi wytlumaczcie Ateisci . ten wybuch tez ma wpływn na to ze między ludzmi rodzą się takie uczucia jak miłość , przyjażń nienawiść . co to jest yy promieniowanie do konca zycia ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 18:55, 22 Cze 2009    Temat postu:

Nie rozumiem twojej wypowiedzi...

Anonymous napisał:
ten wybuch tez ma wpływn na to ze między ludzmi rodzą się takie uczucia jak miłość , przyjażń nienawiść . co to jest yy promieniowanie do konca zycia ?


O co chodzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wto 7:21, 23 Cze 2009    Temat postu:

ja tez nie.

ale na sekundke wroce do tematu, ktory jest tu, jak widze jakis czas walkowany.

nie specjalnie rozumiem nad czym tu deliberowac...wierzacy z wierzacym, niewierzacy z niewierzacym, czy wierzacy z niewierzacym...a jakie to ma przepraszam znaczenie, dla tych dwojga...chca byc ze soba, wiec jak sadze pozostaje jedynie...sie odczepic.
nie tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:19, 23 Cze 2009    Temat postu:

Chrześcijański apostoł Paweł w Liście 1 do Koryntian 7:39 radzi by "pobierac się tylko w Panu".

Bardzo istotne jest, aby ten kogo, pragniesz poślubic, podzielał twoje dążenia i przekonania . Małżeństwo to prawdziwe wyzwanie-obie strony muszą dokonac wielu zmian w sposobie myślenia i postępowania. Nasuwa się więc logiczny wniosek, że im więcej masz wspólnego z przyszłym współmałżonkiem, tym łatwiej będzie się wam dopasowac.
Życie często pokazuje, że związek z kimś kto nie podziela twoich przekonań religijnych rodzi często konflikty, które prowadzą w efekcie do nieporozumień, a bywa, że i do rozpadu małżeństwa.
Biblia radzi również by chrześcijanin "nie wprzęgał się w nierówne jarzmo z niewierzącymi (wierzącymi inaczej)"- 2 Koryntian 6:14.
Kto pragnie byc szczęśliwy, okaże roztropnośc i posłucha mądrych rad ze Słowa Bożego, a wówczas uniknie wielu komplikacji i poważnych problemów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Wto 9:22, 23 Cze 2009    Temat postu:

dokładnie, Dolores. Zgadzam się całkowicie z Twoją wypowiedzią Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:42, 23 Cze 2009    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Nie rozumiem twojej wypowiedzi...

O co chodzi?



o to chodzi (chyba) jak ateiści tłumaczą występowanie takich uczuć
no bo to tak od sie się nie dzieje . no skoro mają wytłumaczenie na 'powstanie swiata' i na to ze Bóg nie istnieje to na to napewno tez znajdą wytłumaczenie

a co do tematu chłopak Ateista dziewczyna Chrzescijanin to chyba nie rozumiecie o co chodziło . ja np. uwazam ze predzej czy pozniej to 'małzenstwo' by sie rozpadło . a przecież dziewczynie by zależało zeby trwało ono do konca jej zycia , czyz nie ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 9:42, 23 Cze 2009    Temat postu:

A co jeśli po prostu ją KOCHAM?
A ona mnie...
Bóg stoi na przeszkodzie?

Przecież nie znajde identycznej kobiety jak ja...
Ona lubi hod-dogi a ja hamburgery...
Ona lubi "chłopaki nie płaczą", ja wręcz nienawidzę...

Na tym polega związek aby znajdować kompromis, aby poświęcać się dla drugiej osoby...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZTTLS dnia Wto 9:44, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 9:46, 23 Cze 2009    Temat postu:

Anonymous napisał:
ZTTLS napisał:
Nie rozumiem twojej wypowiedzi...

O co chodzi?



o to chodzi (chyba) jak ateiści tłumaczą występowanie takich uczuć
no bo to tak od sie się nie dzieje . no skoro mają wytłumaczenie na 'powstanie swiata' i na to ze Bóg nie istnieje to na to napewno tez znajdą wytłumaczenie


No przecież to proste...
Kocha się, tak samo jak nienawidzi, marzy, pragnie, lubi, mózgiem...

Nic więcej dodawać nie trzeba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:53, 23 Cze 2009    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Anonymous napisał:
ZTTLS napisał:
Nie rozumiem twojej wypowiedzi...

O co chodzi?



o to chodzi (chyba) jak ateiści tłumaczą występowanie takich uczuć
no bo to tak od sie się nie dzieje . no skoro mają wytłumaczenie na 'powstanie swiata' i na to ze Bóg nie istnieje to na to napewno tez znajdą wytłumaczenie


No przecież to proste...
Kocha się, tak samo jak nienawidzi, marzy, pragnie, lubi, mózgiem...

Nic więcej dodawać nie trzeba...



ey no sory nie zebym sie czepiała cały czas no ale jak wiec powstał człowiek ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 9:57, 23 Cze 2009    Temat postu:

Na drodze ewolucji...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin