Moja droga

Piotrek. · Gość

Witam.
Pisze to tutaj, ponieważ nie mam zielonego pojęcia gdzie i komu moge o tym powiedzieć. Licze na Wasze zdanie.. Zaczne od początku.
Jakis miesiąc temu, przyśniło mi się, że rozmawiałem z Bogiem. A dokładnie nie tyle rozmawiałem co słuchałem tego co mówił. Ostrzegał mnie wtedy przed niebezpieczeństwem i pouczył, że musze ostrzec innych ludzi.
Rano przypominając sobie ten sen byłem w lekkim szoku, ale w sumie rozeszło się po kościach.
Niby nic w tym dziwnego, ale minionej nocy ZNOWU przyśnił mi się sen związany rozmową z Bogiem.. Tylko, że oprócz Boga występowały tez różne demony. Najbardziej chyba przeraziły mnie poodwracane do góry nogami krzyże w moim domu, oraz poruszajace sie przedmioty. W śnie byłem tez w szkole i podczas lekcji religii dopatrzylem się prywatnej biblii Księdza, gdzie praktycznie wszystkie strony zostały powyrywane, nie licząc tych które mówiły o szatanie i demonach. Skróciłem to praktycznie najbardziej jak się dało, żeby komukolwiek chciało się to przeczytać.
Najdziwniejsze jest to, że na codzień w ogóle nie myśle na takie tematy.. Do kościoła też ostatnimi czasy mniej chodze, więc nie mam zielonego pojęcia skąd te sny. Oczywiście nie śmiem myśleć nawet, że to jakiekolwiek 'przesłanie'. W sumie też , nie licze na to, że ktoś mi wytłumaczy skąd to się wzieło w mojej głowie. Poprostu musialem komuś o tym powiedzieć, a moi rodzice w sumie się by tym w ogóle nie zainteresowali.. pozdrawiam

slav

mysle, ze mozesz spac spokojnie i nie musisz roznych, dziwnych sytuacji z rzeczywistosci kojarzyc z tym snem.
pamietam jak dzis...mialem sen o podobnym chyba wydzwieku. spadalem w niekonczacy sie piekielny wir...slyszac dookola i sam powtarzajac "satan".
wystraszylem sie go na tyle, ze opowiedzialem o nim wszystkim bliskim znajomym,...a o rade prosilem starszego 10 lat brata mojego przyjaciela.

znacznie pozniej uswiadomilem sobie, ze byl to ten sam okres, kiedy zaczynaly sie nasilac pierwsz rozterki zwiazane z wiarygodnoscia istnienia boga, czyli mniej wiecej jakies 2 lata po tym, kiedy uznalem istnienie krolewny sniezki...za wymysl czlowieka.

w kazdym razie pozniej nie wydarzylo sie nic nadzwyczajnego, nadprzyrodzonego...ani nawet niepokojacego.

a zatem, jesli tylko nie chcesz robic z tego afery...to mozesz spokojnie o tym snie zapomniec.
to rownie dobrze moglo byc podswiadomym obwinianiem sie za ostatnie absencje na mszy...jak i wynikiem doznan, np. muzycznych z ostatniego miesiaca.

pozdrawiam.

Dolores61

Piotrze...
Myślę, że warto poczytac coś na temat fizjologii snu...Poszukaj tu na tym forum wpisów na ten temat...Na pewno nie musisz się zadręczac z powodu tego czy innego snu ale czasem warto coś na ten temat poczytac...A swoją drogą to ciekawy ten Twój sen...Ja kiedyś miewałam podobne. Czytając Biblię, wiem, że takie sny mogą pojawiac się za sprawą 'demonów', więc nie jest to nic przyjemnego...A doznania po przebudzeniu to -niepokój, obwinianie się o coś itp.

slav

tak piotrze..to z pewnoscia demony.

Januarius

No, no widzę slav, że powoli się "nawracasz".

Itak

Nigdy nie przyśni mi się coś o czym myślę przed snem, więc teorie, że śnią mi się rzeczy o których myślę są błędne.
Przynajmniej w moim przypadku.

A co do snu to uważam, że nie był to przypadek...
Może Ktoś u góry chciał Ci wreszcie zwrócić uwagę, żebyś zaczął myśleć o Kościele i sprawach religijnych...
A widać po samej obecności na tym forum, że Ten Ktoś u góry osiągnął cel.. Mruga

ZTTLS

A mi np zawsze śnią się rzeczy które na co dzień budzą wiele emocji...
Ludzie o których myślę, marzenia, plany, obawy...
Śni mi się to wszystko czemu za dnia poświęcam dużo czasu...

michal21

ZTTLS też tak chcę ale mi się nigdy nie śnią rzeczy o których myślę, które przeżywam. Nigdy nie śni mi się życie codzienne ani to co obejrzałem w telewizji. Nie wiem czemu tak jest. Miałem wiele snów także z demonami, koszmarów tak to nazwijmy, przez które zacząłem wariować ... miesiąc koszmarów, ciągle widziałem śmierć różnych dzieci, demonów duszących je. Nie chcę tego przypominać bo mi ciarki przechodzą ... Ale postanowiłem wtedy modlić się do św. Michała. Każdego wieczoru klękałem i odmawiałem modlitwę, właściwie egzorcyzm "Święty Michale Archaniele ..." Efekty skutkowały wtedy, kiedy odmawiałem tą modlitwę świadomie, rozważając, a nie odklepywałem ...

Dlatego jeśli nadal będą Ci się śniły takie sny to polecam tą modlitwę (jak jej nie znasz to mogę Ci podać w całości), jeśli zaczną się przeradzać nie w koszmary, ale właśnie w rozmowę z Bogiem to na prawdę powinieneś iść z tym do księdza, bo to mogą być objawienia. Powtarzam MOGĄ być bo rzadko się zdarzają. Proponuję przeczytać jak dla mnie uniwersalną książkę "Sny wizyjne św. Jana Bosko", w których są opisy snów. Wiele było właśnie strasznych, ale dążyły do większego dobra.

Lullaby

Czyli nikt nie widzi niczego nadzywczajnego w takich snach jak Piotra?

michal21

Wiesz nigdy nic pochopnie Wesoly

to mogą być prawdziwe sny wizyjne, powołanie, albo też zwykłe sny spowodowane stresem, zainteresowaniem religią, czy także opętaniem. Nie można nic stwierdzić po tym co kolega napisał. Dlatego poleciłem książkę o snach wizyjnych, a inni fizjologię snów.

Lullaby

Może naprawdę odwiedza go jakiś demon? Ja kiedyś miałam sny w których czułam obecność szatana. Wybudzałam się tylko modlitwą do Matki Bożej...Co ciekawe bardzo trudno było mi się modlić we śnie, musiałam pokonywać jakąś dziwną siłę, która mnie, jakby blokowała. Sny były bardzo świadome. Wiedziałam co się dzieje i co muszę zrobić, żeby się obudzić.

michal21

Opętanie w baaaardzo znikomych przypadkach występuje u osób że tak to nazwę "obojętnych". Dla których wiara jest elementem życia, jak szkoła, praca ... Opętania występują tylko wtedy, kiedy ktoś przywołuje duchy, niekoniecznie tylko te złe. Jeśli ktoś przywołuje ducha zmarłego z rodziny, czy coś w tym stylu, a duch się ukaże, rozmawia z osobą, często w snach i mówi co ktoś powinien robić, czy jak jest w niebie to 100% pewność że jest to demon, szatan. Jednak są też przypadki jak np. Emily Rose kiedy to Bóg informował ją przez objawienia o tym co nastąpi, oczywiście jeśli się na to zgodzi.

Ale jeśli ktoś nie grzebał w okultyzmu i nie brał żadnego w tym udziału może się czuć bezpieczny, w dodatku że w niektórych kościołach na koniec Mszy odmawiana jest modlitwa do Michała Anioła Wesoly

ZTTLS

Opętanie najczęściej zdarza się ludziom fanatycznie "zagłębionym" w religie...
I tym którzy fanatycznie wierzą i tym którzy fanatycznie nie wierzą...
Zdarza się tym którzy większość swego czasu poświęcają religii, których głównym zajęciem jest religia...
Że tak powiem zostają opętani - dostają po prostu na głowę...

Lullaby

A co jest z tymi duchami/demonami, które zostają na ziemi, bo nie załatwiły jeszcze wszystkich spraw i nie mogą nigdzie iść? Taki duch nie może opętać?

ZTTLS

Takich duchów nie ma...

Lullaby

Akurat są

choć może niektórzy nazywają ich duszami czy czymś takim