Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziwny sen

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Gość






PostWysłany: Nie 21:30, 14 Gru 2008    Temat postu: Dziwny sen

Witam wszystkich ! Miałam jakiś czas temu dziwny sen. Śniła mi sie moja śmierć. Byłam w szpitalu koło mnie pełno lekarzy, a ja wyszłam jakby ze swojego ciała i patrzyłam na to wszystko z góry. Potem leżałam w trumnie obok mnie wszyscy bliscy. Mama płakała i podniosła 5 letniego brata. Ten z kolei całuje mnie na pożegnanie. A ja na to wszystko patrzyłam z góry i było mi tam tak dobrze . Co o tym myślicie ? Ja nie byłam wtedy tak jak inni nie przytomna tylko w stanie snu .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Pon 15:18, 15 Gru 2008    Temat postu:

mi się często śni moja śmierc i każda jest inna. Nie wiem jak to interpretować. Może to tylko sen..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:23, 15 Gru 2008    Temat postu: Re: Dziwny sen

Aga napisał:
Witam wszystkich ! Miałam jakiś czas temu dziwny sen. Śniła mi sie moja śmierć. Byłam w szpitalu koło mnie pełno lekarzy, a ja wyszłam jakby ze swojego ciała i patrzyłam na to wszystko z góry. Potem leżałam w trumnie obok mnie wszyscy bliscy. Mama płakała i podniosła 5 letniego brata. Ten z kolei całuje mnie na pożegnanie. A ja na to wszystko patrzyłam z góry i było mi tam tak dobrze . Co o tym myślicie ? Ja nie byłam wtedy tak jak inni nie przytomna tylko w stanie snu .

Ponieważ jest to forum religijne to ujmę temat również z Biblijnego punktu widzenia.
Już w starożytności ludzie żywo interesowali się snami.Egipcjanie opracowywali obszerne księgi pomagające je interpretowac,a niektórzy Babilończycy specjalizowali się w ich wykładaniu.Chorzy Grecy mieli zwyczaj spac w świątyniach Asklepiosa,by we śnie otrzymac wskazówki co do sposobu leczenia.W II wieku n.e. Artemidor napisał dzieło podające wyjaśnienia symboli sennych. Na podstawie jego sennika powstało wiele podobnych książek.Do dzisiaj próbuje się wykładac sny,ale czy rzeczywiście pozwalają one wejrzec w przyszłośc?
Jeżeli sny naprawdę miałyby odsłaniac przyszłośc,to musiałaby miec na nie wpływ jakaś siła nadprzyrodzona.Biblia np.wielokrotnie donosi,iż właśnie taką siłą poslugiwał się Bóg.Sprowadzał On prorocze sny na swoich sług,ale też na ludzi,ktorzy Go nie wielbili.W Księdze Hioba(Joba) 33:14-16 czytamy:Bóg przemawia(...) we śnie,w nocnym widzeniu,gdy głęboki sen pada na ludzi i oni śpią na swym łożu.Wtedy otwiera ludziom uszy".
Bóg postąpił tak z faraonem żyjącym za czasów Józefa,ponad 1700 lat przed naszą erą.Sen faraona opisano w Księdze 1 Mojżeszowej (Rodzaju) 41:1-7,a w wersetach 25-32 zanotowano wykładnię podaną przez Józefa,iż jest to zapowiedź siedmiu lat 'wielkiej obfitości w całej ziemi egipskiej",po których nastąpi siedem lat głodu. Józef wyjaśnił:"Bóg oznajmił faraonowi co zamierza uczynic"(1Mojrzeszowa 41:2.Prorocze wydarzenia przedstawione w tym śnie istotnie się urzeczywistniły.
Podobne przeżycie miał znany król babiloński Nabukadnesar(Nabuchodonozor).Bardzo zaniepokoił sie pewnym snem,ale nie potrafił go sobie przypomniec.Wezwał więc swoich czarowników,by mu go opowiedzieli i wyjaśnili.Oni jednak nie umieli spełnic tego polecenia (Daniela 2:1-11).
Poniewaz to Bóg zesłal królowi ów sen,On też umożliwił prorokowi Danielowi podanie jego treści oraz wykładni.W Księdze Daniela 2:19 czytamy:'Wtedy Danielowi została objawiona w nocnym widzeniu tajemnica".Daniel przypisał ten sen Bogu:"Tajemnicy, o którą pyta król, nie mogą wyjawic królowi ani magowie,ani wróżbici,ani czarownicy,ani astrolodzy.Jest jednak Bóg na niebie,który objawia tajemnice i wyjawia królowi Nabukadnesarowi,co się stanie w przyszłych dniach"(Daniela 2:27,2.Czasami za sprawą snów Bóg dawał swym sługom wskazówki,a kiedy indziej upewniał ich o swojej przychylności lub przedstawiał dowody,że ich wspiera.Na przykład Jakubowi oznajmił we śnie,iż darzy go uznaniem(1Mojżeszowa 48:3,4).
kiedy Jozef,przybrany ojciec Jezusa,dowiedział się,że Maria jest w ciąży,postanowił się z nią rozwieśc.Ale w czasie snu został odwiedziony od tego zamiaru.Ewangelia według Mateusza 1:20 donosi:"Józefie,synu Dawida,nie lękaj się wziąc Marii,swej żony,do domu,bo to,co zostało w niej poczęte,jest za sprawą ducha świętego".Później w taki sam sposób otrzymał ostrzeżenie:"Anioł jahwe ukazał się we śnie Józefowi,mówiąc:'wstań,weź dziecię oraz jego matkę i uciekaj do Egiptu'"(Mateusza 2:13).
Ponieważ wykladanie snów było rozpowszechnione wśród narodów nie służącym prawdziwemu Bogu,nasuwa się wniosek,że ogólnie rzecz biorąc,nie jest to wiarogodny sposób poznawania przyszłości.Za czasów proroka Bożego Jeremiasza fałszywi prorocy mawiali:"Miałem sen,miałem sen"(Jeremiasza 23:25).Chcieli sprawic wrażenie,iż przemawia przez nich Bóg.Jeremiasz jednak powiedział o tych glosicielach marzeń sennych :"Tak bowiem mówi Jahwe,Bóg Izraela:'Niech was nie zwodzą(wasi) prorocy ani wróżbici znajdujący się pośród was!Nie dawajcie posłuchu(ludziom)mającym sny,których sami do snów przywodzicie.Fałszywie bowiem wam wieszczą w Imię moje(...)'-glosi Jahwe"(Jeremiasza 29:8,9).Owi fałszywi prorocy byli 'wróżbitami',toteż na ich sny mogły miec wpływ niegodziwe siły duchowe(demony),które chciały zwodzic ludzi. Potwierdza to również wypowiedź z Księgi Zachariasza 10:2:"Terafy mówią słowa mylne,a wróżbici mają kłamliwe widzenia.Sny,które tłumaczą,są złudne".Arcyzwodziciel Diabel od tysięcy lat posługuje się różnymi ludźmi,ktorzy niczym fałszywi prorocy w czasach Jeremiasza i Zachariasza kłamliwie twierdzą,iż Bóg przemawia do nich w wizjach i snach.O takich ludziach pisarz biblijny Juda napisał do chrześcijan w I wieku:"Wśliznęli się pewni ludzie,którzy dawno temu zostali przez Pisma wyznaczeni na ten sąd,ludzie bezbożni,obracający niezasłużoną życzliwośc naszego Boga w usprawiedliwienie rozpasania oraz sprzeniewierzający się naszemu jedynemu Właścicielowi i Panu,Jezusowi Chrystusowi".Juda powiedział,iż takie osoby niejako'roją sny'(Judy 4,.
Ktoś może twierdzic,że we śnie przemówił do niego Bóg lub,że jego prorocze sny się sprawdzają,nie jest to jednak wystarczający powód,by wierzyc tej osobie i ślepo za nią podążac.Zwróc uwagę na wskazówki dane Izraelitom w Księdze 5Mojżeszowej 13:2-4,6:"Jeśliby powstał pośród ciebie prorok albo ten,kto ma sny,i zapowiedziałby ci znak albo cud,i potem nastąpiłby ten znak albo cud,o którym ci powiedział,i namawiałby cięJezykójdźmy za innymi bogami,ktorych nie znasz,i służmy im,to nie usłuchasz słów tego proroka ani tego,kto ma sny(...)A ten prorok albo ten kto ma sny,poniesie śmierc".Pozwalając na takie fałszywe wypowiedzi,Bóg poddawał próbie lojalnośc swego ludu.Mądrośc podpowiada,że zamiast bezkrytycznie wierzyc twierdzeniom charyzmatyków śniących sny,należałoby sprawdzac wysuwane przez nich twierdzenia.Dzięki temu nie zostaniemy oszukani przez niewidzialnego arcyzwodziciela,który"wprowadza w błąd całą zamieszkaną ziemię"(Objawienie[Apokalipsa] 12:9).Zachodzi tu pytanie:jak można przeprowadzic taki sprawdzian?Bóg objawił nam prawde w swym Słowie_Biblii.Jezus powiedział:"Twoje słowo jest prawdą"(Jana 17:17).Dlatego w Liście 1 Jana 4:1 zostaliśmy zachęceni:"Umiłowani,nie każdej natchnionej wypowiedzi wierzcie,lecz sprawdzajcie natchnione wypowiedzi,czy pochodzą od Boga,poniewaz wyszło na świat wielu zwodzicieli".Kiedy twierdzenia,poglądy i czyny takich ludzi dokładnie przeanalizujemy w świetle Biblii,przekonamy się,że są z nią sprzeczne.A Słowo Boże jest dla chrzescijan wyznacznikiem prawdy.Czy człowiek majacy sny i przypisujący sobie szczególną wiedzę zajmuje sie wróżbiarstwem lub innumi formami spirytyzmu?Jeśli tak,to Słowo Boże go potępia."Niech nie znajdzie się u ciebie(...) ani wróżbita,ani wieszczbiarz,ani znachor,ani wzywający zmarłych;gdyż obrzydliwością dla Jahwe jest każdy,kto to czyni"(5Mojżeszowa 18:10-12).
Jeżeli komuś przyśni się śmierc członka rodziny,swoja lub przyjaciela,to prawdopodobnie dlatego,ze sie o tego kogoś niepokoi.Nawet jeśli tej samej nocy dana osoba umrze lub zachoruje itp.nie dowodzi to jeszcze,iż ów sen był proroczy.Na jeden taki spełniony sen przypadają setki innych,ktore się nigdy nie urzeczywistniają.Wprawdzie w przeszłości,podczas kompletowania swego Słowa,Bóg posługiwał się snami do przekazywania proroctw lub wskazówek,ale obecnie nie musi tego czynic.Spisane Słowo Boże zawiera wszelkie wytyczne potrzebne dziś ludziom,a zamieszczone w nim proroctwa ukazują wydarzenia na przeszło 1000lat naprzód(2Tymoteusza 3:16,17).Możemy więc byc pewni,że dzisiejsze sny nie pochodza od Boga i nie odsłaniają przyszłości,lecz stanowią nieodłączny element pracy mózgu,zapewniający mu dobre funkcjonowanie,o czym nie tak dawno pisałam na forum.
Miałam kiedyś w swoich zbiorach kilkanaście najrozmaitszych senników i ksiąg wróżebnych oraz niby-przepowiedni.I jeśli chodzi o senniki(pochodziły z rożnych rejonów świata,różnych kultur),to np.widziec we śnie wypadający zab miał oznaczac m.in:-śmierc kogoś, najczęściej bliskiego;radośc;smutek;wesele w sąsiedztwie;kradzież;gwałt;i cała masa różnych innych wyjaśnień , często bardzo skrajnych! A widziec swoja śmierc,to z tego co pamiętam to też ciekawe były wyjaśnienia.Też od ;'uważaj na przyjaciela,który ci źle życzy(co to za przyjaciel?!),niebezpieczeństwo,radośc,długie życie;daleka podroż itd.O tych wizjach co to 'niby' człowiek fruwa i widzi siebie z góry,napiszę osobno,przy okazji poruszę temat tzw.śmierci klinicznej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:03, 15 Gru 2008    Temat postu:

Ghaa..! Dolores... Nieźle potrafisz się rozpisać... Mruga

Co do snu...
Aga... Nie musisz sie tym przejmować... Mruga
Wątpię, żeby miało stać się coś złego...
To życie na to zbyt realnym jest...

Ehh... Sam chciałbym mieć takie sny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:24, 15 Gru 2008    Temat postu:

maeror napisał:
Ghaa..! Dolores... Nieźle potrafisz się rozpisać... Mruga

Co do snu...
Aga... Nie musisz sie tym przejmować... Mruga
Wątpię, żeby miało stać się coś złego...
To życie na to zbyt realnym jest...

Ehh... Sam chciałbym mieć takie sny...



JA mam bardzo ciekawe z zarazem dziwne sny Kwadratowy

np.: Jakiś miesiąc temu śniło mi się, że umarło 2 moich sąsiadów, a rano okazuje się że to PRAWDA ! Ten nocy umarł 1 sąsiad i 15 min po nim 2 !

Szok! hehe Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:49, 15 Gru 2008    Temat postu:

No cóż...mam pewne skrzywienie jeśli chodzi o pisanie.Albo piszę bardzo krótko albo bardzo długo.Jeśli mi temat podpasuje to mogę pisac i pisac,ale nie miejcie mi proszę za złe tych "wypracowań".Myślę,że jak się coś więcej napisze to można się czegoś ciekawego dowiedziec.Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 22:09, 15 Gru 2008    Temat postu:

Dolores61 napisał:
No cóż...mam pewne skrzywienie jeśli chodzi o pisanie.Albo piszę bardzo krótko albo bardzo długo.Jeśli mi temat podpasuje to mogę pisac i pisac,ale nie miejcie mi proszę za złe tych "wypracowań".Myślę,że jak się coś więcej napisze to można się czegoś ciekawego dowiedziec.Pozdrawiam


Dobre na wypracowanie Wesoly A powiedz co z tą śmiercią kliniczna ? założysz nowy temat ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:14, 20 Gru 2008    Temat postu:

Miły Gościu! Nie będę zakładac nowego tematu.Chciałam tylko poruszyc temat tego 'dziwnego snu'-chodzi mi o to 'fruwanie' nad sobą ,dlaczego tak się dzieje,że czasem mamy takie 'wizje'-jak z pogranicza śmierci-podczas snu.
Chciałam przytoczyc kilka wypowiedzi uczonych,którzy badają,lub badali to zagadnienie.Ując temat z naukowego punktu widzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:31, 20 Gru 2008    Temat postu:

Środki przekazu często publikują sprawozdania z "przeżyc z pogranicza śmierci".Pacjenci,którzy znaleźli się na krawędzi śmierci,opowiadają później,co rzekomo zdążyli ujrzec w dziedzinie pozagrobowej.Doświadczenia,które przeprowadził nie dawno zespół niemieckich neurologów,pozwalają przypuszczac,że przeżycia te spowodowane są niedoborem tlenu,co wywołuje halucynacje.Jak poinformowała holenderska gazeta De Gooi en Eemlander,zespół ten przebadał 42 młode,zdrowe osoby,które przez zastosowanie hiperwentylacji doprowadzono na 22 sekundy lub krócej do stanu nieprzytomności.Po odzyskaniu świadomości badani opisywali wrażenia i wizje uderzająco podobne do "przeżyc z pogranicza śmierci".Na przykład niektórzy mówili,że widzieli jaskrawe kolory i światła i,że obserwowali siebie z lotu ptaka,a swych najbliższych-w miłym otoczeniu.Odczucia większości tych młodych były rzekomo tak przyjemne i kojące,że nie pragnęli odzyskac przytomności.
Takie rzeczy zdarzają się czasem osobom,które mają tak zwany bezdech podczas snu.A taki bezdech zdarza się wielu osobom i czasem nie jesteśmy nawet tego świadomi.Dopiero takie czy podobne 'doznania',uświadamiają nam w jakim jesteśmy niebezpieczeństwie i ,że należy coś z tym zrobic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Sob 11:43, 20 Gru 2008    Temat postu:

fajnie przeżyć taką hiperwentylację Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiek405
Gość






PostWysłany: Sob 11:52, 20 Gru 2008    Temat postu:

Nie ma się czym martwić... Wesoly

Jakieś 2 miesiące temu przez 3 tygodnie co noc śniło mi się że ktoś umiera przy mnie i nigdy nie mogłam nikomu pomóc, aż pewnej nocy przyśniła mi się śmierć mojego taty który odsunął się od własnej rodziny... Teraz wiem, że sny są przeciwieństwem sytuacji w naszym życiu... Mój tata znów jest ze swoją rodziną Wesoly

Sny, które są dla nas przykre mogą wskazywać na szczęście w naszym życiu... takie jest moje zdanie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:04, 26 Gru 2008    Temat postu:

Jeszcze parę słów o przeżyciach z pogranicza śmierci.We francuskim czasopiśmie naukowym Science&Vie różne etapy przeżyc z pogranicza śmierci nazwano "powszechnie spotykanym,typowym przykładem halucynacji",znanych zresztą od dawna.Podobne odczucia występują również przy "zmęczeniu,gorączce,atakach padaczkowych bądź zażywaniu narkotyków".Operując chorych na epilepsję,u których zastosowano znieczulenie miejscowe,Wilder Penfield,innowator w zakresie neurochirurgii,dokonał ciekawego odkrycia.Otóż stwierdził,że pobudzając elektrodą różne okolice mózgu pacjenta,można wywołac u niego wrażenie,jak gdyby przebywał poza ciałem,podróżował tunelem i spotykał zmarłych krewnych.Co ciekawe,dzieci w stanie graniczącym ze śmiercią nie widzą zmarłych krewnych lecz kolegów szkolnych lub nauczycieli-a więc osoby żyjące.Stąd wniosek,że doznania takie poniekąd zależą od wpływu środowiska.Wiążą się z teraźniejsząa egzystencją,a nie z czymś,co się dzieje po śmierci.Na łamach czasopisma The Journal of the American Medical Association dr Richard Blacher oświadczył:"Umieranie-borykanie się organizmu z autentycznym zagrożeniem-jest procesem;śmierc jest stanem".Doktor Blacher zilustrował to przykładem kogoś,kto po raz pierwszy leci z USA do Europy."Podróż samolotem to jeszcze nie Europa"-napisał.Jeżeli samolot zawróci w kilka minut po starcie,turysta potrafi opowiedziec o Europie tyle samo,co osoba obudzona ze śpiączki wie o śmierci.Innymi słowy,kto otarł się o śmierc,ten w istocie nie umarł.Doznał czegoś jako żywa istota.Przecież na kilka sekund przed zgonem człowiek dalej żyje.Znalazł się na pograniczu śmierci,ale jeszcze nie był martwy.Nawet ludzie,których reanimowano po chwilowym zatrzymaniu się akcji serca w gruncie rzeczy nic nie pamiętają z okresu,gdy byli nieprzytomni i mogli uchodzic za "martwych".Jeżeli w ogóle coś sobie przypominają,to zdarzenia zaistniałe przed tą krótką przerwą,a nie w jej trakcie.Prawie wszystkie opublikowane przeżycia z pogranicza śmierci mają wydźwięk pozytywny,choc wiadomo,że bywają one czasem przykre.Psychoanalityk Catherine Lemaire z Francji wyjaśniła to następująco:"Osoby,których doznania [z pogranicza śmierci] nie pokrywają się ze wzorcem narzuconym przez IANDS [ Międzynarodowe Towarzystwo Badań nad Przeżyciami z Pogranicza Śmierci],nie są zainteresowane ich ujawnianiem".
Czytałam kiedyś w pewnej książce o snach i przeżyciach z pogranicza śmierci i okazuje się,że ludzie z kultur afrykańskich,azjatyckich itp.mają podobne a zarazem zupełnie inne przeżycia i doświadczenia w tej dziedzinie.W zależności w co kto wierzy czy nie wierzy będzie miał inne skojarzenia i 'wspomnienia'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:16, 26 Gru 2008    Temat postu:

Aniolek napisał:
fajnie przeżyć taką hiperwentylację Wesoly

Pewnie i fajnie...ale życ potem z taką świadomością,że już prawie byłam nieżywa to nie jest miłe przeżycie. 'Fajne' uczucie gdy Cię budzą ,każą oddychac a Tobie jest tak dobrze!!! Nie musisz nic robic-nawet oddychac bo robi to za Ciebie np.respirator.Ale w momencie,gdy zaczyna się włączac świadomośc,że albo oddychasz samodzielnie albo Cię 'wywiozą' to zaczynasz walczyc...i zaczynasz oddychac.A potem żyjesz ze świadomością,że tak naprawdę to od Ciebie zależało Twoje własne życie. Miałam takie przeżycia i uwierz mi,że czytając o takich 'rożnych' to zupełnie coś innego niż własne przeżycia. Tak ogólnie to naprawdę NIC przyjemnego!!! Przynajmniej dla mnie!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin