Moja droga

antostomasz

Witam,
mimo iż jestem osobą wierzącą praktykującą, nie widziałem że oglądanie pornografii to grzech ciężki, może wydaje sie to niedorzeczne, ale tak niestety było, do niedawna. Wiedziałem oczywiście, że to grzech, ale nie że ciężki. Myśląc, że jest to grzech lekki przystępowałem do komunii mając go na sumieniu, oczywiście gdybym wiedział taka sytuacja nie miałaby miejsca.
Nie wiem czy z racji tego że nie byłem świadomy jego wagi jest traktowany jako lekki i nie dopuściłem się świętokradzctwa Jak wygląda sytuacja? Czy powinienem coś zrobić?
Proszę o pomoc.

Zorian

Uf, o ileż prościej jest w prawosławiu, gdzie nie rozróżnia się grzechów lekkich i ciężkich. Grzech to grzech zawsze i wszędzie. Dlatego też spowiadać się trzeba zawsze przed Pryczastiem.

Piotrek z Warszawy

Moim zdaniem nie dopuściłeś się świętokradztwa, bo byłeś w nieświadomości ciężkości grzechu pornografii.

Na wszelki wypadek powiedz jednak księdzu, jak było, w spowiedzi, a będziesz zupełnie spokojny.

Jehu

Może to wszystko kwestia słabej edukacji wiernych KK w zakresie tego, co w oczach Boga jest dobre a co złe?

Arnon

Maryisme