Moja droga

slip · Gość

Witam!

Cześć chciałbym opisać swój problem i prosić was o radę i pomoc duchową.

Nazywam się Piotr mam 16 lat mieszkam w malej miejscowości w województwie Warmińsko-Mazurskim. Uczęszczam do 1 kl. LO jestem normalnym nastolatkiem z marzeniami i planami na przyszłość.

Proszę was o przeczytanie mojego życiorysu i proszę was o rady za co z góry dziękuje! W 1998r. wstąpiłem w szeregi ministrantów w mojej parafii, a następnie w 2004r. zostałem mianowany na lektora. Jestem osobą wierzącą w Boga mogę nawet powiedzieć że bardzo. Lubię chodzić do kościoła, dlatego że czuję się tam wyjątkowo dobrze. Od dziecka moim marzeniem było i nadal jest wstąpienie do Seminarium i zostanie księdzem. Chciałbym bardzo zostać kapłanem i głosić dobrą nowinę, nie interesują mię szaty liturgiczne czy pieniądze mię interesuje Jezus bo wierzę w niego i chciałbym aby inni ludzie też uwierzyli, aby weszli na drogę prawdy, by wyzbyli się grzechu. Ostatnimi czasy zastanawiałem się czy Jezus naprawdę chce abym to ja głosił w Jego imieniu. Dużo rozmawiałem z nim i prosiłem o znak, aby dał mi odpowiedź na tą niewątpliwie trudną decyzję - bo od niej nie ma odwrotu . Pewnie teraz każdy z was pomyśli no skoro tak czujesz to idź ! po co się zastanawiasz – ale jest inny problem! Ja jestem homoseksualistą Smutny

teraz pewnie każdy z was patrzy na mnie jako gorszego tylko dlaczego? W sumie wam się nie dziwię bo jestem gejem jestem gorszy ale nie wiem czy to jest moja wina zawsze byłem „grzeczny” nigdy jakoś nie wchodziłem w złe towarzystwo nigdy nic nie robiłem ani, z kobietą, ani z mężczyzną nie oglądałem /oglądam stron pornograficznych nie wiem dlaczego tak się stało ale tak jest niestety. Często zadaję sobie pytanie dlaczego akurat ja? dlaczego to musiało mie spotkać. Przedtem nie robiłem sobie z tego jakiś wielkich problemów wiedziałem co chcę robić w życiu, że chcę iść za Jezusem. On mi dawał i daje siłę nikomu nie przyznałem się do mojej orientacji lecz zdarza się że niektórzy odnoszą się do mię z pogardą np. ty pedale albo popychają itp. wtedy to naprawdę boli czuje się poniżany i gorszy od innych. Najgorsze jest to iż nawet nie mam z kim o tym porozmawiać tzn. mam rodziców starsze rodzeństwo ale boję się im to powiedzieć. Ostatnio dużo myślałem nad moim życiem i prosiłem Jezusa o znak aby dal mi pewność jaką droga mam kroczyć i wczoraj włączyłem telewizję na kanale tvn program „Teraz My” był to przypadek ale właśnie tematem tego programu był homoseksualizm i wtedy padły słowa: Kościół nie potrzebuje homoseksualistów a klerycy homoseksualni są wyrzucani z Seminariów .......... gdy usłyszałem te słowa poczułem jakby moje serce zostało przebite moje życie straciło sens ja już nie mam po co i dla kogo żyć nie mogę zostać księdzem, dlatego że mię nie przyjmą do seminarium nie wiem dlaczego tak jest przecież ja jestem przeciwny temu, aby w Polsce były przyjęte śluby homoseksualistów bo to Bóg stworzył kobietę i mężczyznę na to aby tworzyli rodziny nie wyobrażam sobie również abym mógł zrobić krzywdę jakiemukolwiek dziecku chciałem po prostu żyć i dążyć za nauką Chrystusa i „przyciągać” innych lecz bramy do tego zostały dla mię zamknięte Smutny

::::: . Nie mogę poślubić kobiety bo bym ją skrzywdził gdybym zataił swoją orientację, czyli nie mogę mieć normalnej rodziny. Nie chcę być z mężczyzną bo to nie podoba się Bogu, a nie chce sprzeciwiać się Jego woli. Jak sami widzicie moje życie straciło sens jestem nikomu niepotrzebny i nikt mię nie chce nawet nie wiecie jakie to trudne jak to boli strasznie boli. Pewnie was to nie interesuje w końcu to mój problem ........ Miałem już nawet myśli samobójcze ale nie mogę tego zrobić bo to Bóg daje życie i On je może zabrać.
Szkoda tylko że wszystkie moje plany i marzenia prysły moje plany życiowe, a miałem ich wiele chciałem pomagać biednym stworzyć stołówki dla biednych ale przede wszystkim być kapłanem. Lecz nie zostało mi to dane.

Proszę wszystkich ludzi dobrego serca aby mi pomogli doradzili i wsparli wiem że patrzycie na mię jako osobę gorsza, ale uwierzcie mi że naprawdę oprócz tego jednego odłamu od normy jestem „normalnym” człowiekiem tylko me życie straciło sens.

Dziękuję wszystkim za poświęcenie czasu na przeczytanie. Jeśli jest ktoś gotów ze mną porozmawiać będę wdzięczny !
Z Bogiem!

Kiler

Na początku chciałbym Ci powiedzieć jedną rzecz - bardzo dobrze, że potrafisz uświadomić sobie pewne rzeczy, które są w Twoim życiu. Nie mamy prawa Cię potępiać - wręcz przeciwnie.
Mogę Ci trochę spróbować odpowiedzieć na tyle, na ile się na tym znam - sam chcę wstąpić do seminarium.
Jako osoba, która chce się poświęcić Bogu - jesteś wystawiony na ataki Szatana. To jest swoiste "próbowanie złota". Na Tobie widać Bogu zależy - skoro Cię doświadczył tak bardzo. Dlatego podziwiam Cię - że mimo tego dalej myślisz i ufasz Bogu Mruga

Nie chcę, byś rozumiał, że mówię - homoseksualizm jest od Szatana - bo tego nei wiem. Wiem natomiast, ze Szatan posługuje się nawet czymś dobrym, by człowieka odwieść od tego, do czego jest posłany.
Nie wiem, co ja mogę Ci poradzić. Niedawno - 2 czy 3 lata temu- wprowadzony został zakaz wstępowania do semianriów osób orientacji homoseksualnej. Według mnie to stawia takie osoby jak Ty w kropce - jako homoseksualista nei chcesz zaspokajać popędu, chcesz oddać się Bogu - a z drugiej strony nie pozwala Ci się realizować powołania. Musiałbyś skłamać i udawać przez cały okres seminarium, że gejem nie jesteś - co byłoby okropieństwem - bo potem, po święceniach - nie idzie ich anulować.
Wiem, że w niektórych miastach funckjonują grupy wsparcia dla osób chcących wyjść z homoseksualizmu - i podobno odnoszą efekty. Najbardziej znaną grupą jest "Odwaga" - bodajże z Wrocławia. Nie wiem jednak, jak wygląda przyjęcie takiej osoby do seminarium. Czy nie będą z tego pwodu robili kłopotów.
Drugą radą - jeśli nei możesz wstąpić do takiej grupy - jets modlitwa. Żarliwa modlitwa, by Pan Bóg pomógł Ci jakoś tak działac, by koniec koncow zostać kapłanem. Skoro czujesz taką wewnętrzną potrzebę - to powinieneś pozostać tym kapłanem. Nie wiem, co można jeszcze zrobić.
Obiecuję, że będę się za Ciebie modlił - bo widać, że Twoje powołanie byłoby dobre dla Kościoła, gdybyś je zrealizował. Nie wiem jednak, czy jest to możliwe. Módl się i Tu - a Bóg uczyni cuda Mruga

slip · Gość

dzięki za zrozumienie Wesoly

a szczególnie za modlitwę wiem że może niektorzy uważają że nie powinienem zostać księdzem ale naprawde chcę iść za Chrystusem i nawolywać do tego innych powiem szczerze że to iż jestem taki jaki jestem nie będzie miało tak mi się wydaje na to kim będe bo mi tylko zależy na tym aby iść za Chrystusem - wiem że to się może wydawać dziwne ale ja naprawde jestem jako przeciwny homoseksualizmu bo nie wyobrażam sobie abym ja mogł adoptować dzieci z jakimś mężczyzną albo znim wspólżyć czy też zawierac związek małżeński po prostu tego sobie nie wyobrażam ale czy naprawde mimo to iż są moje takie poglądy nie mogę wstąpić do ?Seminarium?? Powiem Ci prawdę że zazdroszczę Tobie iż masz drogę do tego otwartą też bym tak chciał i wiele bym dal abym nie byl kim jestem ale wiem jedno że mimo wszystko co mie w życiu spotka nawet jeśli nie będzie mi dane iść za nim w sęsie wstąpienia do Seminarium to i tak będe za nim szedł jako osoba świecka wiem że wolałbym o wiele jako kapłan bo można powiedzieć ma większą siłę do przekonania ludzi do Chrystusa poprzez święcenia kapłańskie. Zastanawia mie jeszcze jedno dlaczego tak jest bo przeciż tylu jest księży którzy wstąpili do Seminarium otrzymali święcenia a potem rzucili sutanne albo mają dzieci wiem że to Bóg ich osądzi ale dlaczego takie osoby mają drogę otwartą a ja nie?? Ja nie chce przyznawać się do tego kim jestem bo niewątpliwie jest mi wstyd ale co ja mogę zrobic? Gdyby to odemnie zależało........

ravl

moim zdaniem(90%) młodych ludzi idzie do seminarium tylko dlatego bo jest innej orientacji seksualnej. nie potrafią poradzic sobie w "normalnym życiu" dlatego chcą zostać księdzem. według nich jest to jedyne wyjście aby ludzie nie gadali, że jest coś z nimi nie tak bo nie interesuja się dziewczynami. pózniej wychodzą takie skandale. co do ciebie to czy napewno jesteś pewien czego chcesz?? mam nadzieje, że nie uciekasz przed ludzmi z powodu innej orientacji

slip · Gość

Mi nie chodzi o to aby uciec ja naprawde kocham Jezusa i chcę za nim iść i gdybym był innej orientacji bylo by tak samo bo poprostu go kocham

Matys

hmm..... Jesteś w naprawdę trudnej sytuacji, mógłbym nawet rzec że pomiedzy młotem a kowadłem. Zgadzam się z Kilerem żarliwa modlitwa napewno pomoże także grupa wsparcia. Ale moim zdaniem najbardziej pomogła by spowiedź i rozmowa z kierownikiem duchowym. Pomoże to poczęści oczyścić motywacje. poza tym poprostu spróbuj udaj się lub napisz do seminarium (diecezja bądź zakon) i przedstaw swój problem i plany. Niebój się nie mogą cie potępić.
Życzę ci abyś wyszedł na prostą.

Kiler

Zgodzę się i ja z Mateuszem. Ostatnio jeszcze w książcę, którą otrzymałem od pewnej osoby były wypisane cechy, które dyskwalifikują z bycia kapłanem. Jest tam homoseksualizm, ale - co może być ważne - określony jako "czynny". Nie wiem. Może zrobię nadinterpretację (jak tak, to proszę powiedzieć), ale myślę, że chodzi o to, że jeśli ktoś po prostu nie uprawia tego homoseksualizmu, nie szuka pornografii w tym kierunku, nie marzy o związku z mężczyzną i tym podobne. Po prostu jedyne, co go wyróżnia, to, że nie interesują go dziewczyny, a bardzije zwraca uwagę na chłopaków - to nie ma przeciwskazań. Ale mówię - tu mogę głosić herezję. Sądzę, że jeśli chodzi o tych, którzy rzucają sutannę to masz rację - Bóg ich osądzi. A nam wara od tego. Bóg ma swój plan dla każdego człowieka. Trzeba go tylko odpowiednio rozeznac.
A co do wypowiedzi ravla - wydaje mi się, że nie bardzo masz rację. Możliwe, że część osób idzie do saminarium, bo nigdzie indzije nei znajdą spełnienia. Jednak patrząc na tych znajomych, któzy idą w tym roku i już weszli do zakonu - wszyscy żałowali: oni mogli być takimi dobrymi ojcami, prawnikami, ekoomistami, historykami, a na księdza idą. Wrodzony masochizm? Nie sądzę.