Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

problem z grami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Sob 22:35, 01 Wrz 2012    Temat postu: problem z grami

Witam.Mam 19 lat.Wierzę w Boga często chodzę do kościoła.Kiedyś naprawdę byłem innym człowiekiem przeklinałem nie byłem miły i w ogóle.Od pewnego czasu jakoś chyba od około 3 lat Pan Bóg zaczął we mnie działać zaczął mnie wyciągać z tego bagna.Uwierzcie że nigdy nie chciałem za skarby świata tknąć książki! a od niedawna sam proszę mame żeby dała jakieś religijne książki lub gazety.Byłem złym uczniem z gimnazjum wyszedłem ze średnią niecałą 3.0 a w 3 klasie technikum zdobyłem średnią powyżej 4.0.
Ale do czego zmierzam.Kiedyś bardzo dużo grałem można powiedzieć że nawet nałogowo ale Pan mnie z tego również wyciągnął teraz praktycznie nie gram w gry.Ale kupiłem sobie dosyć niezły telefon na którym chodzą dobre gry.Chciałem sobie je zainstalować ale jakoś czuje że nie powinienem tego robić że będzie mnie ciągnęło do tych gier że będą mnie dręczyć a z drugiej strony chciałbym czasem sobie odpalić grę i w wolnej chwili zagrać.Nie wiem czy to Pan Bóg woła we mnie żebym tego nie robił czy po prostu zły mnie dręczy tym(no bo przecież co to jakaś tam gra na komórkę lol... ale mnie to jednak dręczy)ogólnie w swoim życiu od czasu zbliżenia do Boga często jestem przygnębiony różnymi rzeczami zadręczam się różnymi myślami i też(o czym niechętnie mówię)dużo się modle w domu.Podczas modlitwy właśnie bardzo często dopadają mnie myśli a może potem pogram sobie w grę na komórce i nagle uczucie przecież nie mogę grać w gry i to mnie bardzo wytrąca ze skupienie dręczy mnie to!!! może to wygląda głupio ale tak jest .Pomóżcie może macie jakieś sugestie ? Czy to diabeł mnie dręczy ? Może się mści za to że prubuję iść drogami Boga? Czy może to Pan Bóg niechce żebym w jakieś kolejne nałogi wpadł i cofał się dotyłu w rozwoju duchowym???
Wybaczcie że tak chaotycznie pisze ale inaczej nie umiem :<


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biedaczyna44
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 0:17, 02 Wrz 2012    Temat postu:

Diabeł, jakkolwiek by go nie definiować, nigdy Ci nie odpuści. Każdy Bóg doświadcza swoich wyznawców. Ucieczka w nakukę jest mądrym posunięciem. Jeśli chcesz mieć jeszcze wyzszą średnią poczytaj o innych technikach uczenia się i zapamiętywania niż "szkolne". Zajmie to Twoje myśli i pozwoli uciec od nałogu - grania. Nie radzę wypełniać wolnego czasu analizowaniem banalnych gier. Jeśli już musisz ściągnąć jakąś grę polecam szachy. Uczą one cierpliwości i myślenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kleryk Piotr
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:34, 02 Wrz 2012    Temat postu:

To bardzo piękne, że zbliżyłeś się do Pana Boga! Ten fakt nie powinien Cię jednak męczyć ale być powodem do radości. Jeśli jest inaczej proś Pana Boga o tą radość. Musisz pamiętać, że im bardziej człowiek chce zbliżyć się do Boga, poświęcać Jemu więcej czasu, mówić o Nim innym( na przykład o swojej modlitwie), tym bardziej szatan się denerwuje i chce w tym przeszkodzić- chociażby przez uczucie zniechęcenia.
Co do gier. Ta forma rozrywki myślę, że mało "daje" i może stać się zwykłym zabijaczem czasu. We wszystkim trzeba zachowywać zdrowe podejście, bo np. można oglądać telewizję i dowiedzieć się czegoś wartościowego a można też zmarnować swój czas.
Pamiętaj, że każda chwila jest niepowtarzalna i nie warto jej marnować. A czas to nie pieniądz - ale miłość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Nie 20:11, 02 Wrz 2012    Temat postu:

Dzieki za odpowiedzi! Biedaczyna szachy dobry pomysł trochę w nie gram ale jestem słaby Wesoly Niewątpliwie mam teraz ciężkie doświadczenia już nie mówię tu o grach bo to w sumie nie jest już problem ale nie chce żeby moja wola kolidowała z Bożą dlatego jakbym chciał sobie zagrać to coś mi tam w duszy nie pasuje.Jest też inna sprawa która bardzo mnie boli dużo bardziej od jakichś tam bezsensownych gier... otóż znalazłem tą jedyną. Ona śpiewa w kościele jestem pewien żebym jej nie poznał gdybym do kościoła nie chodził. Poznaliśmy się trochę bliżej (ona w sumie całe życie mieszkała 50 metrów od mojego domu ) i coś pomiędzy nami nie wyszło a ja jestem z całego serca i całej duszy przekonany że Bóg przeznaczył nas dla siebie(już nie wspomnie że bardzo do siebie pasujemy pod każdym względem...charakteru i w ogóle...).Teraz jesteśmy osobno ale ja im bardziej próbuje o niej zapomnieć tym więcej o niej myślę. to jest taka udręka słyszeć ją w kościele jak śpiewa...jestem w takiej sytuacji że nie dam rady o niej zapomnieć.Również zdaje sobie sprawę że cierpieć z miłości to jest wielki dar że podobno gdyby anioły mogły zazdrościć to nam zazdrościły cierpienia ale to takie ciężkie... :/na nikim mi jeszcze tak nie zależało jak na niej.... Ja często proszę Pana Boga żeby mi objawił swoją wole najczęściej przez sny.Również prosiłem o to co z nami będzie. Ze snów a nawet zdarzyło się że dostałem znak wynikało że tak to ona a nie żadna inna tylko ciężko mi jest wierzyć jak tak to wszystko się potacza... Smutny Już kiedyś się pytałem Pana o pewną sprawę i się sprawdziła więc wierze że będzie tak i teraz ale czasem bardzo ciężko jest wierzyć...
Przepraszam za takie obfite wylewy uczuć ale ta sprawa mi najbardziej ciąży i ciężko wytrwać.
Kleryku Piotrze-"A czas to nie pieniądz - ale miłość" bardzo mi się to zdanie podoba odkąd bardziej się do Boga zbliżyłem czuje że na pieniądzach mi tak nie zależy bardzo się ciesze z tego uczucia! każdemu takiego życze. Właśnie im bardziej zbliżam się do Boga tym czasem większe zniechęcenie mnie dopada. Zycie mi się dłuży i często myśle sobie ile ja jeszcze będę żył???? Jak sobie pomyśle że w takich warunkach miał bym dożyć starości to po prostu wszelkiej walki mi się odechciewa..... Dziękuje za posty i jeszcze proszę o pomoc. Lubie wreszcie pogadać z kimś o czymś co przez wiele lat leży mi na sercu i mnie trapi! to przynosi ulge... z góry dzięki za odpowiedzi i rady


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kleryk Piotr
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:29, 02 Wrz 2012    Temat postu:

Wesoly
Yoshie! Te słowa - "Czas to miłość" powiedział Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński, więc jest t górna półka Wesoly

Co do Twoich rozterek miłosnych. Też takie "problemy" nie raz miałem. Specjalnie użyłem cudzysłowia, bo teraz jest to zapewne dla Ciebie kluczowa sprawa, lecz może się okazać, że Pan Bóg ma całkowicie inny plan dla Ciebie. Ja też miałem dziewczynę na oku i byłem przekonany, że to ta jedyna, lecz Pan Bóg pokazał, że chce czego innego. Dlatego ważne jest poddanie i posłuszeństwo Jego woli, a nie naginanie Jego woli do moich oczekiwań. Z drugiej strony to, że spotkałeś ją w kościele może być znakiem ale nie musi. Staraj się obserwować swoje odczucia i nic na siłę Wesoly
Co do snów, to nie wiem czy kiedyś o tym czytałeś /słyszałeś - nie mogą być one dobrym źródłem wiedzy. Dlaczego? Zasypiając pewnie myślisz o swojej miłości i to powoduje, że o niej śnisz - to najprostsze wytłumaczenie.
Trzymaj się!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Nie 21:48, 02 Wrz 2012    Temat postu:

HMM! Co do snów właśnie się tego obawiam. Lecz bardzo dużo przeżyłem zauroczeń i nigdy nie miałem dobitnych snów że te inne są tymi jedynymi(jak miałem zauroczenie to oczywiście myślałem że to ta jedyna Wesoly).Przy jednej nawet przystawałem aż około 4 lat!! Ale jak się pojawiła ona to się wszystko zmieniło prosiłem o sen-dostałem ale nie dowierzałem następnego dnia zaraz dostałem drugi tak jakby na potwierdzenie i zgaszenie mojego niedowiarstwa.Ona naprawdę jest inna i nie jest taka zła jak reszta dziewczyn zresztę wie Kleryk jak teraz na świecie jest z młodzieżą!! Wybrałem taką drogę i teraz praktycznie jestem samotny... bo kto będzie się spotykał z kimś kto nie chce się zchlać albo iść "na panienki" ja tak nie chce. Jak widzę ten świat to nie znajduje w nim miejsca dla siebie...
Co do poddania i posłuszeństwa to najważniejsze zgadzam się. Kiedyś też prosiłem Pana aby mi objawił swoją wolę wobec mnie i tego samego dnia dostałem pewny sen który mną wstrząsną nie wiem czy to czas i miejsce na opisywanie snów ale jak coś to mogę opowiedzieć Wesoly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:46, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Przecież jak się chce być z drugą osobą, to nie grzech. Spróbuj może Ci się poszczęści, może właśnie ta dziewczyna czeka na twój pierwszy krok, a jak nie, zawsze możesz powiedzieć że próbowałeś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Pon 19:03, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Andrzeju problem w tym że próbowałem i nic z tego to mnie bardzo boli

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kleryk Piotr
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:45, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Więc nie ma co zmuszać tej dziewczyny do niczego. Skoro z jej strony nic to do miłości jej nie nakłonisz!
A sny? Księga Syracydesa mówi: Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle, naprzeciw oblicza - odbicie oblicza. Hm.. czyli może być odwrotnie... Ale przecież Józef też wyjaśniał sen faraonowi, więc nie trać nadziei Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Wto 20:29, 04 Wrz 2012    Temat postu:

Broń Boże nie zmuszam jej... ale tak trochę ciężko bez niej... czasem się tam jej przypomne czy nie zmieniła zdania tak to tyle... Kleryku miał byś dla mnie chwile czasu i porozmawialibyśmy przez maila? bo widzę że w podpisie się reklamujesz z pomocą Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:00, 06 Wrz 2012    Temat postu:

yoshie napisał:
Andrzeju problem w tym że próbowałem i nic z tego to mnie bardzo boli


Daj jej się lepiej poznać, żeby zobaczyła co z ciebie za "ancymon" i wtedy spróbuj jeszcze raz, ale zachowaj pełen szacunek co do jej osoby i uczuć, nawet gdybyś spotkał się z odmową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Czw 21:17, 06 Wrz 2012    Temat postu:

Andrzej właśnie do tego staram się dążyć żeby mnie poznała ale ona nie chce... nie chce mi dać tej drugiej szansy. Myślę że bardzo dużym problemem jest moje zachowanie albo raczej "fobia społeczna".Nabawiłem się jej przez parę przykrych sytuacji i przygębiające ataki szatana, jak się dowiedziałem że to jest nienormalne być tak przygnębionym i w ogóle to poszukałem coś na ten temat i okazało się że to jest jedna z metod szatana żeby mnie złamać teraz staram się z tym walczyć a nie się poddać tym wszystkim oszczerstwom.Dotychczas miałem takie myśli typu"Jestem do niczego przecież nikt by mnie nie chciał każdy mną gardzi, wyśmiewają mnie za plecami"itp. często mam takie myśli ale odkąd z tym walcze to jest trochę lepiej.Jak jestem przygnębiony to czuje się tak dziwnie jakby nie sobą a są takie dni co jestem normalny wtedy jest spoko i w ogóle.Po prostu jestem normalny.Ale szatan często mnie pokonuje przez przypominanie mi nieprzyjemnych sytuacji,dołujących teraz już rzadziej ale i tak te pokusy bolą.W głębi serca czuje że z nią będę i staram się słuchać głosu Boga bo dla wiernych i wytrwałych jest przeznaczona nagroda.Gdyby mnie poznała z tej normalnej strony jestem pewien że dawno bylibyśmy już ze sobą.... Smutny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:03, 07 Wrz 2012    Temat postu:

To ładne co napisałeś w swoim poscie i tego się trzymaj, czyli wiara i nadzieja.
Każdy z nas ma podobne problemy w życiu, więc nie jestes osamotniony i to bez względu na wiek. Dziś jest żle, jutro będzie dobrze i na odwrót. Nie załamuj sie, Bóg niech zawsze będzie z tobą a wszystko sie ułoży Wesoly .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kleryk Piotr
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:10, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Hmm...
Myślę, że nie tylko Ciebie szatan atakuje przygnębieniem. Mam wrażenie, że większość ludzi dopada to uczucie. Są tego różne powody i są one przede wszystkim w nas a nie w otoczeniu. Często chcemy zacząć zmieniać wszystko dookoła tylko nie siebie, a właśnie od siebie trzeba zacząć!
Proś Pana Boga o radość z tych zwykłych rzeczy - nawet z tego, że mogłeś dziś kolejny raz dzięki Niemu się obudzić Wesoly
A jeśli ta dziewczyna jest tą jedyną On na pewno jakoś tym pokieruje, ale zapewne całkowicie inaczej niż Ty byś tego chciał Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yoshie
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Sob 20:57, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Tak zgadzam się że problem definitywnie tkwi we mnie ale ta walka jest najcięższym doświadczenie w moim życiu jak na razie bo ciekawe co Pan Bóg przygotował na resztę życia może szczęście albo jeszcze większe doświadczenia? Pocieszające jest to że Pan nie da nic do zniesienia ponad nasze siły i to mnie pociesza! Również pocieszam się myślą że staram się czynić wole Boga chociaż nie zawsze mi to wychodzi nawet bardzo często mi to nie wychodzi... za często... ale się staram.Haha Pan Bóg cały czas tym wszystkim kieruje inaczej niż sobie wyobrażam WesolyD.Np kiedyś byłem pewny że nigdy nie będę miał ani się nie zakocham w dziewczynie która ma brązowe oczy a Pan mi zrobił psikusa i zakochałem się w dziewczynie o prawie czarnych oczach JezykP i teraz nie mogę sobie wyobrazić piękniejszych oczu...
Liczę na miłosierdzie i dobroć Pana Boga bo On zawsze pragnie naszego dobra i nie zrobi czegoś co mogło by nam zaszkodzić Wesoly Jak dotąd taki ślepy byłem jakbym miał pieczęć na oczach! Ta dziewczyna mieszka jakieś 30 metrów ode mnie wyobraźcie sobie Wesoly Myślę że Pan Bóg ewidentnie w tym "macza palce" ponieważ jestem zdumiony że wcześniej mnie ona nie obchodziła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin