Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ruch Światło-Życie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eyroff
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 27 Sty 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:07, 27 Sty 2013    Temat postu: Ruch Światło-Życie

Witajcie,
Piszę do Was, ponieważ mam problem związany z moją wiarą, więc chyba trafiłam na odpowiednie forum.
Jedno krótkie spotkanie wywróciło mój poukładany świat do góry nogami. Poukładany, to znaczy taki, w którym maksymalnie wykorzystuję czas i poświęcam go niezwykle wiele na naukę (to znaczy na szkołę), w minimalnym stopniu na wiarę.
Uczestniczyłam w bezalkoholowej imprezie osiemnastkowej, co było dla mnie i moich znajomych ewenementem, bowiem jak wielu nastolatków, oni nie wyobrażają sobie zabawy bez alkoholu - mnie jednak nie sprawia to problemu, alkohol jest dla mnie rzeczą bardzo obojętną, wręcz zbędną, ale pierwszy raz zostałam zaproszona na taką uroczystość bez "procentów". Prócz mnie i kilku znanych mi osób zostały zaproszone osoby należące do Ruchu Światło-Życie - znajomi i przyjaciele mojej osiemnastoletniej koleżanki, których z tego co wywnioskowałam, poznała na rekolekcjach, pielgrzymkach itp.
Wśród nich była pewna osoba, z którą nie rozmawiałam, ledwie raz zatańczyłam, a na koniec, gdy zostało około 15 osób, wspólnie bawiliśmy się w kółku. Marta (moja koleżanka, jubilatka) nie wpłynęła na mnie tak, jak ta osoba, której kompletnie nie znałam, nie znam, i zapewne już nigdy nie spotkam. Jednak odkąd pożegnałam się z nim, nie opuszczają mnie myśli na temat mojej wiary. Moja rodzina nie jest specjalnie religijna, ja z rodzicami jak "przykładni katolicy" co niedzielę pojawiam się w kościele, a moje rodzeństwo jest już dorosłe, studiuje, w ich życiu pojęcia "Kościół", "wiara", "Bóg" istnieją tylko w razie potrzeby lub od święta. Trudno jest mi to wszystko opisać, nie potrafię znaleźć słów. Ten chłopak (nie myślcie, że się "zauroczyłam" i chcę być blisko niego) zadziałał na mnie tak, że rozważam, czy mogłabym wstąpić do Ruchu Światło-Życie. Czuję potrzebę pogłębienia swojej wiary, poznania Jezusa. Wielu moich znajomych do niego należy, jednak ja nie wiem, czy sama bym sobie poradziła, bowiem nie mogę liczyć na to, że rodzice czy rodzeństwo dołączą do tego ze mną, a może nawet tego nie chcę? Nie mam z nimi aż tak dobrego kontaktu, szczerze mówiąc, zarówno "sprawy sercowe" jak i religijne są w moim domu tematem tabu. Wiem, że powinniśmy to jakoś naprawić, rozmawiać, ale naprawdę myślę, że to niemożliwe.
Wszyscy, których znam, i którzy należą do tej Oazy są tak zgrani, tak serdeczni dla siebie. Wiara jest dla nich ważną rzeczą, i czuję, że dla mnie również. Tylko nie wiem, jak zacząć? Jak dołączyć do tej społeczności? I czy w ogóle siedemnastolatka (wszyscy, których znam, należą do Ruchu od wielu lat, dołączyli do niego całymi rodzinami), która za półtora roku wyjedzie gdzieś na studia się do tego nadaje? Jak to wszystko wygląda? Czy udałoby mi się pogodzić wymagającą szkołę z religią? Mam tak wiele pytań, a nie mam komu ich zadać. Chcę porozmawiać z Martą na ten temat i z katechetką w swojej szkole, która również do tego Ruchu należy. Proszę Was o porady. Nigdy nie byłam systematyczna, ale chyba potrzebuję współpracy z takimi ludźmi, być może to mi pomoże. I bardzo przepraszam, że ten post może być nieskładnie napisany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prot
VIP
VIP



Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham, UK

PostWysłany: Pon 17:25, 28 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:
Czuję potrzebę pogłębienia swojej wiary, poznania Jezusa.


Aby zgłębiać wiarę, i bliżej poznawać Jezusa, nie musisz się nigdzie zapisywać. Kto powiedział, ze trzeba się z kim korumpować?

Jak chcesz być serdeczna, nie pic alkoholu itp to nie musisz się zapisywać, po prostu możesz to robić.

Zapisywanie się do jakiejkolwiek organizacji, niesie za sobą ryzyko, ze wraz z jej pozytywnymi cechami, będziesz zmuszona do przyjęcia tych mniej pozytywnych, o których z zasady nie mówi się nowym członkom.
Nie twierdze ze akurat ta organizacja coś ukrywa, bo nie znam jej dokładnie, ale po co się zapisywać jak można robić to samo bez zapisywania się. Czy jak się nie zapiszesz to nie będą mogli z Toba rozmawiać?
Możesz zgłębiać religie bez zapisywania się.

Jeżeli masz wątpliwości, jeżeli nie jestes pewna, to lepiej się wstrzymać.
Spotykaj się, rozmawiaj z nimi, poznaj organizacje. Aby być dobrym człowiekiem nie trzeba się nigdzie zapisywać.

Cytat:
Wszyscy, których znam, i którzy należą do tej Oazy są tak zgrani, tak serdeczni dla siebie. Wiara jest dla nich ważną rzeczą, i czuję, że dla mnie również.


Widzisz to typowe, wydaje się, ze zapisanie się wszytko zmieni, tak jak by przynależność była najważniejsza. Możesz być nie zapisana a i tak możesz zachowywać się tak jak oni.
Powiesz wtedy, ze będą ciebie wykluczać, bo się nie zapisałaś? To OK lepiej się nie zapisywać i tworzyć społeczność ze wszystkimi niż się zapisywać i tworzyć społeczność z wybrana grupka ludzi.

JA jakoś specjalnie ci tego nie odradzam ,ale mowie tylko ze nie ma takiego przymusu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin