Moja droga

yoel90

No to będę wysyłał po kolei, jak się spodobają to będę więcej, jak nie to się zamknę.

„Wodór”

Jesteśmy razem, wielka pusta dookoła,
A My tacy pełni.
Na przekór wszystkim i za pozwoleniem nikogo,
Dlaczego Ty? Dlaczego My?
Zawsze byłem sam, jak Wodór
W tabeli ludzi odtrąconych,
A Ty? Zbiorem doskonałości?
Jesteśmy pełni życia, jak woda.

„Dobroć”

Być dobrym, kiedy czas ku temu,
Być silnym, kiedy sił nie starczy,
Zostać wiernym, kiedy sami zdrajcy
Dopadają nas jak muchy mięso,
Po szaleńczej jeździe
Ku wolności i chwale,
Czarną wstęgą drogi,
Jak syn Heliosa umrzeć?
Przez głupotę - marna chwała,
I w końcu dobrym nie zostać się wcale.

“Definicja: śmierć”

Czym jest śmierć?
Czym jest koniec materialności?
To bardzo proste, takie banalne,
To czas kiedy gwałtowność ustaje,
Kiedy już nie można powiedzieć:
Jutro, Kocham, Marzę.
Kiedy ustają oznaki życia.
Wtedy jest śmierć…
Wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa…

“Aves”

Codzienne inne barwy godowe,
Tylko ja taki kryptyczny, jak bąk w trzcinie.
Mijam wiele gatunków, tylko jakoś tak smutno się robi,
Gdy całe współbractwo tokuje w ufności.

Siedzę na gałęzi i liżę dziób w niedowierzaniu.

Myśliwi polują i walą w trzciny z armatek pieniędzy,
Spokojnie omijam zachętek łup łatwy,
Slalomem przechodzę między stoiska rupieci,
To całe stada jak w okresie godowym,
Pędzi bez opamiętania aby być pierwszym, na samym początku.

Siedzę na gałęzi i liżę dziób w niedowierzaniu.

Jestem szarakiem, brązowo nijakim, z czapeczką srebrzystą,
Lecz nikogo nie szukam, nie mam na tym świecie pary,
Nie znajdę nikogo, bo czas jest nie dla mnie, nie te me klimaty,
Jak mi urosną skrzydełka, małe ale zawsze, odlecę.
Odlecę do ciepłych krajów, bo toż to już tu nie pasuję,
Do tych kolorów przepychu, do tych piór na miarę,
Do błękitno-białej krwi wszystkich masowych ptaków (na odstrzał).

Aniolek

mi się podobają Wesoly

yoel90

“δημοκρατία”

Może ona być wojenna,
Jedni tylko taką znają,
Może również być cyfrowa,
Ale gdy się zwykła schowa,
Inni myślą, że to łaska,
Ja wam powiem by nie klaskać.

Nie potrzeba dużej siły,
Aby władca stał się słaby.

Nie potrzeba demokracji,
Jeśli ludzie żrą się sami.

Nie ma czasu na wartości,
Plebs tu staje się nieznośny.

Nie zaczynać nowych wojen,
Jeśli życia nie zna człowiek.

Są ciekawsze rządy ludu,
Mogą istnieć - nie despoci,
Tu co dobre - zawetuje,
A gdy idzie głupia sprawa,
To pozwala ścinać drzewa.
Jest i ona urodzona,
Później może też być płynna.

Nie potrzeba dużej siły,
Aby władca stał się słaby.

Nie potrzeba demokracji,
Jeśli ludzie żrą się sami.

Nie ma czasu na wartości,
Plebs tu staje się nieznośny.

Nie zaczynać nowych wojen,
Jeśli życia nie zna człowiek.

Jedni znają ją od dziecka,
Inni tylko o niej marzą.

Demokracja to (szlachecka).

Lestath

Jak dla mnie dobre pod względem zawartych myśli, jednak ....

Wodór...
prawie biało, ale niestety prawie, w mojej osobistej ocenie interpunkcja jest tutaj niepotrzebna, ale to tylko moja własna wizualna ocena. Rytmu tutaj nie ma (13/6/14.....) Osobiście nigdy nie lubię "i" /"w" "z"/ ale czasem to konieczne, jednak tutaj myślę, że nie.
troszkę banalne te porównania: jak wodór, jak woda... Nie ma potrzeby pisania "Ty", "My" z wielkiej litery.... pisać już dla kogoś jest wyrazem szacunku w większości przypadków. Co najmniej o jedno "Ty" za dużo.

Dobroć
"I w końcu dobrym nie zostać się wcale." - na pewno to się ma tutaj być?
"Być silnym, kiedy sił nie starczy,
Zostać wiernym, kiedy sami zdrajcy" - piszesz rym to trzymaj tego przez cały utwór, albo go nie pisz

“Aves”
"jak bąk w trzcinie." - banalne
"walą w trzciny z armatek" - powtórzenie
"aby być pierwszym, na samym początku." - drzewo z drewna
"Jak mi urosną skrzydełka, małe ale zawsze, odlecę."/"Nie znajdę nikogo, bo czas jest nie dla mnie, nie te me klimaty," - rażące załamanie rytmu już wcześniej kulejącego
"nie te me klimaty," - kiedyś ktoś kto mnie uczył powiedział, ze "me" to robi owca Wesoly

"bo toż to już tu nie pasuję," - zaplątane
"to", "tu", "te" / "na", "na", "nie", "nie"
"masowych ptaków" - masowych ??? Wesoly

-to jedno całkowicie do poprawy

“δημοκρατία”
słuchasz hh/rapu ???
brzmi to jak rapowanka jakaś Wesoly

rytm kiepski, rymy albo wszędzie albo w ogóle - trzeba wybrać, albo umieć wybrnąć, a wybrnąć niesłychanie trudno. Trochę to dziwne, by refren dorównywał właściwym zwrotką...

Trzeba jeszcze pracować, jak na razie jestem na nie
i nie chcę Cię pognębić, a jedynie drogę wskazać i pomóc
-----------------------------------------------------------------------------
pomyśl, zanim napiszesz jakiś rym albo porównanie, że o tym samym mogło pomyśleć 50 milionów innych ludzi... licz sylaby.... zaczynając biały, trzymaj się go....
Pozdrawiam Lesti Wesoly

yoel90

*nie słucham hh/rapu, maetalu jak już - demokratia po grecku,
Dzięki za uwagi Wesoly

Metafizyk

w twoich wierszach dostrzega zwątpienie... ale i nadzieję na lepsze jutro, na odrodzenie i powstanie czegoś nowego ... podobają mi się , bo wiele w niej filozoficznej głębi. Pozdrawiam i życzę sukcesów