Moja droga

samotna96

Witam,mam prawie 16 lat i jestem z podkarpacia ,chciałabym znaleźć kogoś kto chciałby ze mną porozmawiać najlepiej w podobnym wieku...nie mam znajomych czy przyjaciół,ponieważ każdy uważa mnie za "dziwną",już nie raz próbowałam popełnić samobójstwo,samo okaleczam się choć wiem jaki ból musi to sprawiać Bogu...długo modliłam się o przyjaciela żebym miała kogoś z kim moge zawsze i o wszystkim porozmawiać i komu moje życie nie będzie obojętne,jeżeli ktoś chciałby ze mną porozmawiać proszę pisać na pw... Samobójstwo chcę popełnić przede wszystkim z powodu wrażenia,iż wszystko co mnie otacza nie istnieje,oraz z powodu samotności.

Iwona19

Też tak miałam na samym początku liceum. Nie miałam przyjaciół, gdyż nikt nie rozumiał moich religijnych zainteresowań. Bywało tak, że o samobójstwie myślałam, ale postanowiłam szczerze walczyć z tymi myślami. Uznałam, że nie po to Bóg życie dał, bym ja odbierała je sobie. Rozumiem cię naprawdę. To wszystko jest bardzo ciężkie, ale Bóg chciałby byśmy byli wytrwali w swych cierpieniach ("kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony"). Czasem się wydaje, że jesteśmy samotni, ale tak nie jest. Mamy Przyjaciela, najlepszego ze wszystkich. Jest nim Chrystus. Dużo się módl.Zawierzaj się Jemu. Wierzę, że On wysłuchuje każdego. Napisałaś, że masz wrażenie,że wszystko nie istnieje. Też tak miałam, ale gdy wszystko przemyślałam w głębi siebie, zdałam sobie sprawę, że przecież Bóg stworzył świat dla każdego z nas. Ale istnieją również wokół nas różne osoby, które mają wiele naprawdę ciężkich problemów, a szczerze chcą żyć. Dobrze, że założyłaś profil na tym forum. Jestem pewna, że znajdziesz tu wiele osób, które ci pomogą. Nam katolikom nie jest obojętny los danej osoby. Trzeba pomóc choćby słowami. Radzę ci (jeśli mogę) jeszcze rozmowę o problemach z psychologiem bądź też z osobą do której masz naprawdę duże zaufanie (mi bardzo pomogła moja katechetka z liceum).

Ja również swoimi w swoich postach zrobię co mogę by ci pomóc. Zapewniam także o mojej modlitwie za ciebie.

samotna96

Ja też walczę, ale już się poddaję nie tak na chwile tak jak wcześniej gdy miałam takie wzloty i upadki,teraz już na prawdę nie daję rady być sama itd.,gdy widzę jak wszyscy dookoła mają tyle znajomych tyle osób na których mogą liczyć, zastanawiam się dlaczego ja jestem sama? Tak,wiem szczęście,że jest Jezus,ale brakuję mi kogoś kto byłby blisko po prostu… ale z drugiej strony to chyba tylko pozornie mają dużo znajomych,bo jak przychodzi co do czego to większość zostawia ich samym sobie …ja nie chcę mieć dużo znajomych chcę mieć prawdziwych i szczerych znajomych.Wiem,że Bóg nie zabroni mi samobójstwa po to dał nam wolną wolę,ale ukazał konsekwencję tego czynu,powiedział że nie wolno odbierać życia którego nie możemy dać.Ale wiem też,że walczy o moje życie.Myślę,że to iż znalazłam się na tym forum też jest Jego zasługą,ponieważ nie wierze w przypadki. Tak,masz racje trzeba poznać zarówno szczęście jak i cierpienie aby móc trafić do królestwa niebieskiego,trzeba poznać tą gorycz, którą niesie nam życie,by potem mieć możliwość cieszenia się wiecznym szczęściem.Czasami myślę sobie,dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe, że jednym daje tyle szczęścia a drugim tyle cierpienia...byłam u pedagog parę razy,zauważyła ze coś się ze mną dzieję,że się zatracam w sensie ze gubię rzeczywistość,że wszystko mi obojętne,więc ponieważ jestem nieletnia wezwała na rozmowę rodziców i chciała wysłać mnie do psychologa rodzice jednak się nie zgodzili na to…dziękuje,za modlitwę oraz za to, że wgl ktoś odp w tym temacie Wesoly

andrzej

Modlę się za ciebie, obyś znalazła pocieszenie.

Iwona19

Dlaczego rodzice twoi się nie zgodzili na rozmowę z psychologiem? Przecież chyba zależy im na twoim dobru (wierze że psycholodzy mogą pomóc)?

Proszę cię jak mogę o wytrwałość. Bóg naprawdę chce byś żyła. Możliwe, że On pewnych rzeczy od ciebie oczekuje.

samotna96

Andrzej dziękuję za modlitwę...Iwona19 rodzice nie zgodzili się na wizytę u psychologa,ponieważ uważają oni iż ja nie potrzebuję pomocy takiego specjalisty,że sama potrafię sobie poradzić z tym wszystkim...ale także ich zdaniem tylko "wariaci i psychopaci" chodzą do psychologa,że byłoby to dla nich poniżenie i dla całej rodziny...

Iwona19

Wariaci i psychopaci to chyba raczej chodzą do psychiatry. Psychiatra a psycholog to dwa różne zawody.

Ja chodziłam do psychologa bez wiedzy rodziców. Dopiero po jakimś czasie im powiedziałam, ale przyjęli to tak jakby było to dla nich normalne. Nie interesowali się nawet tym po co chodzę do psychologa.

samotna96

Gdyby ktoś chciał ze mną porozmawiać,to moje gg 43334268

merkaba

pamiętajcie ze myśli samobójcze pochodzą od szatana

salwinia

lub choroby psychicznej.

GrzegorzM

A właśnie że samobójcze myśli pochodzą od demonów. Ten kto popełnia samobójstwo nie jest chory psychicznie. Właśnie że chory psychicznie samobójstwa nie popełni.

Marek MRB · Gość

Samotna, trzymaj się, to minie.

Lena

Hej chętnie bym się z tobą zaprzyjaźniła, ale niestety mieszkam za daleko ;(

Co do tematu demonów ,\i psychologii i psychiatrii chciała bym wyjaśnić parę spraw:

-psychiatra zapisuje potrzebne leki jeżeli ktoś jest chory psychicznie , nie koniecznie "wariat" ,każdy może zachorować i może potrzebować psychotropów które go w niektórych chorobach całkiem wyleczą Mruga

-psycholog leczy za pomocą rozpoznawania problemu ogólnie psychicznego nie koniecznie związanego z jako taką chorobą i zajmują się ich rozwiązaniem bez środków chemicznych a za pomocą rozmowy i ćwiczeń.
-Samobójstwo popełniają ludzie w silnej depresji lub wrażliwi w bardzo trudnej sytuacji....
to pierwsze to choroba a więc i być może ludzie zabijają się przez demony ale to że przez choroby psychiczne jest niemal pewne;)