Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sen
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Świadectwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 7:20, 17 Cze 2011    Temat postu:

od tygodnia nie pale. no ale od tygodnia snie, ze pale.
przyznam, ze budze sie mokry i z poczuciem, ze sie zlamalem...a tym czasaem wciaz nie pale.

lykam tabletki i wiem, ze to dzieki nim powstrzymuje 20 - letni nalog.
jesli osoba wierzaca w boga powie to samo...to prosze o wytlumaczenie tej swietej postawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:46, 17 Cze 2011    Temat postu:

Laughing to wyjasnia twoja depresje wyzyta na forum, na biednych ludziach wierzacych w Boga, lepiej znalazlbys rownych sobie , bo tu w wiekszosci mlodziez a ty to juz powyzej xx ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:30, 17 Cze 2011    Temat postu:

Rania, nie uogólniaj wieku większości ludzi do twojego Wesoly jest tu więcej starszych osób niż ci się wydaje...
slav, przeczytaj prywatną wiadomość, to pilne!!! i strasznie ważne dla mnie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zdanc
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:59, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Witam.

Skoro temat o snach pozwolę sobie opisać jeden z moich snów, który utkwił mi w pamięci.

To było kilka lat temu. Myślałem, że dzieje się to naprawdę. We tym śnie siedziałem na kanapie i usłyszałem pojedyncze jakby strzały. Potem coraz częstsze, wstałem z kanapy i wyjrzałem przez okno. To co zobaczyłem było przerażające. Okazało się że to wielka burza z piorunami, które trzaskały w ludzi i w tej samej chwili pomyślałem, że to koniec świata. Trochę ciężko to opisać bo widziałem z tego okna jakby różne miejsca na ziemi i wszędzie te pioruny zabijające ludzi. Padłem na kolana i zacząłem się modlić Ojcze Nasz. Modląc się pomyślałem o rodzinie i w tej samej chwili zobaczyłem ich obok siebie modlących się razem ze mną. Miałem przeczucie, że i we mnie uderzy jeden z piorunów, ale zamiast tego jakaś siła wyrwała mnie z miejsca i uniosła w stronę ulicy przy domu. Lecąc widziałem innych ludzi unoszących się tak jak ja w stronę tej ulicy. Ale ulica przemieniła się jakby w rzekę, ruchomy chodnik. Na nim ludzie stali i nie poruszając nogami przesuwali się w stronę (jak się później okazało) kościoła. Kiedy tak "płynąłem" z tymi ludźmi usłyszałem donośny dźwięk, jakby tysiąc trąb i zobaczyłem potężną postać siedzącą na białej chmurze która mówiła prosto do umysłu jakby siedziała w mojej głowie. Z tego co pamiętam poczułem taki wewnętrzny spokój, "słyszałem" wszystko będzie dobrze, nie bój się.
Po chwili "wpłynąłem" do kościoła i czułem że ktoś na mnie tam czeka. Zatrzymałem się przy dziewczynie mego wzrostu, ślicznej, powiedziałbym nawet anielskiej. Wzięła mnie za rękę i poczułem, że ona jest mną jakby moja druga połowa. Poczułem jednocześnie lekkość i po chwili usłyszałem piękną muzykę, śpiew anielski (nie da się tego opisać). Zaczęliśmy unosić najpierw przez kościół potem przeniknęliśmy przez dach (jakby go nie było) i zaczęliśmy podążać do postaci na obłoku. W tym momencie spojrzałem w lewo i zobaczyłem podobne pary ludzi kierujące się ku postaci. Pomyślałem o mojej rodzinie, bliskich i się obudziłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elutka86
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 16 Lis 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:12, 16 Lis 2011    Temat postu:

Zdanc ależ piękny sen miałeś!! Zazdroszczę Wesoly
Cóż a może to Apokalipsa? Wesoly
Ja też powiem Wam,że miałam sen i to niedlugo przed moim ostatecznym nawróceniem.
Sniła mi się straszna burza. Na dworze było wręcz czarno od chmur i deszczu. W uszach dudnil glośno wiatr tak,że krzyku nie było slychać. Nagle okazało się,że przede mną była wzburzona woda. Szeroka jak morze. Krzyknęłam do stojącego obok mnie męża,żebysmy schowali się pod takim malutkim niestabilnym zadaszeniem. Mąż trzymał na rękach naszą małą córeczkę i stała jeszcze z nami moja mama. Schowaliśmy się pod tym zadaszeniem okropnie przestraszeni. Nagle na niebie zobaczyłam ogromne opancerzone samoloty. To nawet nie wygladało jak samolot,tylko jak ogromny czarny pancerniak. Te samoloty zaczęły "siadać" na wodzie i zaraz wzlatywały do nieba i z powrotem "siadaly" na wodę. Wystraszyłam się,bo stwierdziłam,że te samoloty chcą stworzyć w ten sposób falę tsunami ( Wesoly ). I nagle w tej czerni w tym chuku i calym przerażeniu zobaczyłąm białą postać na wodzie. Ta biała postać nagle pojawiła się tuż przede mną. I wszystko ucichło. Nie było nic tylko ONA. Matka Boża. Nie jestem w stanie opisać jej urody... Oglądałam ją dość dlugo z góry do dołu. Miała na sobie narzuconą szatę biało błękitną,ale jakby blyszczala drobinkami perelek. Jej cera też była czysto perłowa,oczy miala ciemno brązowe,ale też błyszczały,usta miałą maleńkie i były mocno czerwone. Piękna była nieziemsko. I przemówiła do mnie. Powiedziała: "Ale masz piękne oczy" Mruga I sie obudziłam Wesoly
Niedługi czas po tym nawróciłam się do Mateczki I do Pana Jezusa naszego Wesoly
A zaczęło sie to po przeczyttaniu "przypadkiem" orędzi Ojca Pio:)
Niezbadane są ścieżki Boże


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
atrepner09d
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 19:18, 07 Gru 2011    Temat postu:

Niech będzie pochwalony!
Chciałbym się zwrócić do maraskin. Na począktu zacytuje Ci ten fragment Pisma Św.: "Wysłuchajcie więc podobieństwa o siewcy. Do każdego, <B>kto słucha słowa o Królestwie i nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zasiano w jego sercu</B>: to jest ten, kto jest posiany na drogę.(Mt 13; 18-19)" Widzisz w tym fragmencie zapewne, że Jezus bardzo ceni sobie rozum. Wypowiedzi, które Ty napisałeś świadczą o twojej dosłownej interpretacji Pisma Świętego, a Mesjasz wyraźnie powiedział, że Słowo Boże trzeba rozumieć. Napisałeś, że do rodziny Bożej należą ci, co Słowa Bożego Słuchają, tylkoże chyba nie zauważyłeś, że jeśli tak, to nikt do tej rodziny nie należy, gdyż każdy ma jakiś grzech. Bycie bratem Chrystusa musi więc oznaczać, że jest sie w stanie łaski uświęcającej(tzn. związany z Chrystusem-w stanie bez grzechu). Jezus powołał kościół tymi słowy:
"Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków»Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». [Vt-4,31] Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. [por. Vt-3,43] Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.(Mt 16; 13-20)
Jezus wyrażnie mówi, że władzę w ludzie(kościół) Chrystusa posiada jedna osoba wybrana przez Chrystusa - św. Piotr, pierwszy papież, który ma władzę ustanowić kto będzie w niebie(święci i błogosławieni za swoje zasługi dla Boga i ludzi ustanowieni przez kościół katolicki są więc w Niebie i za ich pośrednictwem modlimy sie do Boga, nie zaś do nich). Krzyż, czy inne symbole naszej wiary, nie są rzeczami do których się modlimy, tylko symbolami, które pomagają nam sie modlić. Jest też zapewnienie, że ten kościół przetrwa wszystkie próby zniszczenia go przez przeciwników. Kościół głosi dobre nauki, ale niektórzy duchowni i wierni nie czynią ich. Kościół to poprostu zbiorowisko ludzi głupich, którzy potrzebują do życia mądrości Bożej i starają się według niej postępować(przynajmniej pewna część), co im raczej nie wychodzi.

A to mówi o tym, że jezus jest równy Bogu Ojcu:
"Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
[Vt-6,17] Oto mój Sługa; którego wybrałem,
Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie.
Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom.
Nie będzie się spierał ani krzyczał,
i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.
Trzciny zgniecionej nie złamie
ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.
W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.(Mt 12; 15-21)
"Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest Synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje. Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem? A wielki tłum chętnie Go słuchał.(Mk 12; 35-37)
Łk 16,13 Żaden sługa nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.

Tak więc widzisz, że nie możesz uznawać Jezusa i Boga Ojca osobno, bo jak mówi jezus tylko jednemu możesz służyć. Gdyby Jezus nie był równy Bogu Ojcu, to jaki sens miałyby Jego Słowa? Mogłyby być tak samo błędne jak innych ludzi. A to o Duchu Świętym:"Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was.(Ew. Św. Jana 14; 15-20) To wam powiedziałem przebywając wśród was. 26 A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.(Ew. św. Jana 14; 25-27) Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. (Ew. św. Jana 15; 26-27)Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony. Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi.(Ew. św. Jana 16; 7-15)" Tak więc widzisz, że Duch Święty ma moc wiele razy większą niż ludzie. Sam Jezus odchodzi do Nieba, aby ofiarować nam Ducha Świętego, dzięki czemu podkreśla Jego moc. Stąd też wiemy, że Duch Święty, Bóg Ojciec i Jezus Są równi Sobie. Ponieważ jest napisane, że Jeden jest tylko Bóg, to niemożemy uznawać Ich za osobnych bogów i dlatego uznajemy Ich za Jednego Boga w postaci Trójcy Świętej.

Maryja jest Matka Bożą, gdyż tak jest napisane w Piśmie Świętym:
"Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę,
pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej:
ono zmiażdży ci głowę,
a ty zmiażdżysz mu piętę".(Rdz 3; 15)
W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>".
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". 34 Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" 35 Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". 38 Na to rzekła Maryja: "Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!" Wtedy odszedł od Niej anioł.(Łk 1)

Tak więc widzisz, że Maryja została umiłowana przez Boga słowami:"Błogosławiona Jestes między niewiastami" i napisane jest, że maryja porodzi Syna, tzn., że będzie Jego Matką. Jest tez napisane, że potomstwo Ewy(Jezus) pokona szatana(zmartwychwstanie).

A to napisałem z Ducha Świętego, który przreciez nawraca na Słowo Boże, tak jak ja to robiłem w tej wypowiedzi. Gdybym zaś nie nauczał z Ducha Świętego, to, zgodnie z przysłowiem Jezusa:"Kto nie jest z wami, ten jest przeciwko wam"-albo robisz coś złego, albo dobrego, nauczałbym szatana, czego przecież nie robię, ponieważ nauczam was Pisma Świętogo, czyli Słowa Bożego, przeciwko któremu przecież szatan występuje, a przecież jak powiedział Jezus:"Królestwo wewnętrznie skłócone długo nie ostoi".

Pokój wam i łaska od Pana Boga Naszego! Amen!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Świadectwa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin