Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dotknięty przez złego ducha

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jona
VIP
VIP



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czw 17:18, 22 Paź 2009    Temat postu: Dotknięty przez złego ducha

Wyznanie człowieka dotkniętego przez złego ducha


Wszystko zaczęło się wtedy ,gdy skończyłem 16 lat .
Przedtem byłem chłopcem szczęśliwym ,swobodnym i raczej wesołym ,chociaż wszędzie
coś mi szeptało -[my robimy to - a ty ?] "my idziemy tam a ty ?"
Nie znałem przyczyny tego zjawiska ,ale wówczas nie zwracałem na to uwagi .
Mieszkałem w miasteczku nad morskim .Może ,piękny wschód słońca i rozległe pola pomagały mi ,
w opieraniu się melancholii .Po skończeniu 16 lat przeniosłem się do Rzymu ,przestałem chodzić do kościoła
i zacząłem korzystać ze wszystkiego ,co w dużym mieście pociąga obcego przybysza, tzn z takich możliwości ,
które w małym miasteczku są nieznane.
Bardzo szybko poznałem narkomanów ,włóczęgów złodziei ,dziewczyny lekkich obyczajów.
Zacząłem z tego wszystkiego korzystać .
Straciłem wewnętrzny spokój który miałem wcześniej .Zacząłem żyć w nowym wymiarze ,tak bardzo sztucznym ,
upadłym i budzącym obrzydzenie .Mój ojciec był tak bardzo surowy i wymagający ,kontrolował każdy mój krok
i zawsze był ze mnie nie zadowolony .
Na skutek przykrości ze strony ojca ,i szeregu upokorzeń ,jakich od niego doznałem ,znalazłem się na ulicy .
Opuściłem dom ,poznałem co t jest głód ,zimno brak snu i podłość .
Odwiedzałem kobiety lekkich obyczajów ,i trudnych do zniesienia przyjaciół.
Szybko zrodziły się we mnie pytania ,bez odpowiedzi " po co żyje?" "dlaczego znajduje się na ulicy ?"
"dlaczego jestem taki skoro inni maja siłę żeby pracować i uśmiechać się" ?
W tym czasie chodziłem z pewną dziewczyną ,która uważała ,ze zło jest mocniejsze od dobra .
Opowiadała o czarownikach i wypisywała rzeczy przyprawiające o zawrót głowy .
Sądziłem ,ze jest bardzo mądra ,ponieważ posiadanie takich poglądów na świat i życie
przekracza możliwości przeciętnego człowieka .
Przeczytałem jej notatki ,a potem kazałem jej spalić je w mojej obecności ,ponieważ mówiły tylko o złu
i trzymanie tych kartek w domu napawało mnie lękiem .
Dziewczyna znienawidziła mnie bez powodu ,starałem się jej pomóc ,wyjść z ciemnego zaułka,ale mi się nie udawało .
naśmiewała się ze mnie z dobra jakie jej podsuwałem .
Wróciłem do domu rodziców ,ale poznałem dziewczynę jeszcze gorszą od poprzedniej .
prawie przez rok byłem przygnębiony nieszczęśliwy i lekceważony ,przez znane mi osoby .
Otoczyła mnie pewnego rodzaju ciemność uśmiech zniknął z mojej twarzy,a coraz częściej zaczęły spływać po niej łzy .
Byłem całkowicie zrozpaczony i pytałem siebie , po co żyję ? kim jestem ? po co istnieje człowiek na ziemi ?
Oczywiście w moim środowisku nikogo ,to wszystko nie obchodziło. i
W chwilach głębokiego smutku ,wołałem słabym głosem ,Boże mój jestem skończony !
Oto stoję przed Tobą ...dopomóż mi !
Wydaje mi się, że zostałem wysłuchany ,dziewczyna poszła do kościoła ja zrobiłem to samo .
Odmieniliśmy nasze życie ,ona została zakonnicą ja chciałem zostać kapłanem .
Był to dopiero początek ,ale "był "ktoś"kto nie był z tego wszystkiego zadowolony .
Po paru latach udałem się znów do Medjugorie .
Po powrocie do Rzymu zacząłem odczuwać nawrót tamtej ciemności ,która spowijała moja duszę, .
przed odnalezieniem Boga .
W ciągu kilku tygodni powróciło wrażenie ,które łączyłem z religijnymi trudnościami z ojcem z nędznym położeniem w jakim się znalazłem
i z udręka ,która uważałem za coś powszechnego ,nie wiedząc ,że inni tego nie przeżywali ,.
Wrażenie to, jak wspomniałem stało się rzeczywistością .Zacząłem cierpieć jak nigdy dotąd.
Pociłem się miałem gorączkę i opadłem z sił ,tak ,że nie mogłem nawet jeść ,lecz musiano mnie karmić .
Miałem świadomość ,ze moje cierpienie nie dotyczy ciała ,gdyż ono jakby nie uczestniczyło
w tym utrapieniu .
Wpadłem wielka rozpacz i dostrzegłem tylko głęboka ciemność,która nie zasłaniała mi pokoju w którym przebywałem ,
ani łózka na którym ,juz od miesięcy leżałem ,ale moją przyszłość,możliwości życia ,nadzieję jutra .
Czułem sie jakby ugodzony niewidzialnym nożem i miałem wrażenie ,że ten kto
wbił mi ten nóż nie nienawidzi mnie i bardzo pragnie mojej śmierci .
Trudno t
wyrazić słowami ,ale tak było .Po kilku miesiącach ,wyglądałem jak szaleniec i nie byłem zdolny rozsądnie myśleć .
Chciano mnie oddać do zakładu psychiatrycznego .I juz nie rozumiałem tego co mówiłem ,
ponieważ żyłem w innym wymiarze - w wymiarze cierpienia .rzeczywistość jakby się oderwała ode mnie.
Byłem obecny tylko ciałem ,a dusza znajdowała się zupełnie gdzie indziej ,w strasznym miejscu ,dokąd nie przenika światło ,
i gdzie nie ma żadnej nadziei .
W takim stanie ,między życiem a śmiercią ,trwałem wiele miesięcy i nie wiedziałem co z tym począć .
Straciłem przyjaciół,krewnych zrozumienie ze strony domowników .Byłem po za normalnym światem .,
a oni wcale mnie nie rozumieli ja zaś nie mogłem domagać się zrozumienia ,wiedząc co dzieje się w moim wnętrzu
i czego nigdy nie potrafił bym opisać .
Zapomniałem zupełni eo Bogu ,a jeśli zwracałem się do Niego ze łzami i niekończącymi się jękami ,
wyczuwałem ze jest On bardzo oddalony ode mnie .
A było to oddalenie się nie w wymiarze kilometrach ,ale w zaprzeczeniu to znaczy
,ze coś we mnie zaprzeczało istnieniu Boga ,
dobra życia i mnie samego .
Poprosiłem aby mnie skierowano do szpitala ,ponieważ sądziłem ,że gorączka którą miałem od miesięcy,
musi mieć jakąś fizyczną przyczynę i gdyby ja obniżono ,lepiej bym się czuł .
Z reszta musiałem coś zrobić ,bo żaden szpital w Rzymie nie chciał mnie przyjąć ponieważ miałem tylko gorączkę.
Musiałem jechać 300 km ,gdzie przebywałem przez 20 dni ,poddawany różnego rodzaju badaniom .
Wyszedłem ze szpitala ,gdyż nie stwierdzono żadnych dolegliwości z karta choroby ,która mogła by wzbudzić zazdrość
u niejednego atlety .

Byłem zdrów jak ryba ,ale uczyniona na marginesie uwaga mówiła , - że w żaden sposób nie można
zglebić przyczyny gorączki oraz obrzęku twarzy i jej bladego wyglądu .
Byłem blady jak kartka papieru .Gdy opuściłem szpital ,gdzie wszystkie moje bóle trochę się zmniejszyły i jak by znikły .
Choroba nasilała się .Często wymiotowałem i bardzo cierpiałem .Pewnego dnia trafiłem do nieznajomych części miasta .
Jak do tego doszło ,tego nie wiem ,nogi szły same ,ramiona poruszały się niezależnie od woli i podobnie działo się z reszta ciała .
Było też straszne uczucie ,rozkazywałem członkom ,które wcale nie chciały mnie słuchać .
Nie życzę nikomu by czegoś takiego doświadczył .Na domiar złego powróciła ciemność ,która tym razem oprócz duszy objęła
także ciało .Wszystko widziałem tak jak w nocy ,chociaż był jasny dzień ,moje cierpienia doszły do szczytu - zacząłem krzyczeć
wić się po ziemi i wzywać matkę bożą ,bóle nie ustępowały a cierpienie było tak dokuczliwe ,że straciłem poczucie orientacji
i trzymając się ścian doszedłem do kabin telefonu .

Udało mi się wykręcić numer telefonu ,uderzając głową o szybę i aparat .
Odpowiedziała znajoma ,która miała mnie odwieźć do Rzymu .Zanim to nastąpiło ujrzałem piekło - nie byłem w nim ,tylko ujrzałem
z daleka .Doświadczenie to zmieniło moje życie .Dotychczas ,nie myślałem o rzeczywistości poza ziemskiej
.a wszystko o tłumaczyłem sobie psychologia ,nie przystosowaniem do życia ,trudnościami z ojcem ,urazami doznanymi
w dzieciństwie ,wstrząsami uczuciowymi i inne sprawy .

Jako samouk lat studiowałem psychologię i dzięki temu udało mi się skonstruować poprawnie schemat ,który wyjaśnił dlaczego
tyle razy cierpiałem .Pewnego dnia spotkałem charyzmatyka z darem wiedzy ,ten powiedział mi -
"rzucono na ciebie śmiertelny urok by porazić twój umysł i serce "- 8 miesięcy temu zjadłeś zaczarowany owoc"

Wybuchnąłem śmiechem ,nie wierząc ani jednemu słowu - ale potem po namyśle , poczułem jak ponownie rozpala się nadzieja .
Zapomniałem o tym wrażeniu i pomyślałem o wspaniałym owocu i czasie sprzed 8 miesięcy .
"to prawda ,że wtedy zjadłem taki owoc "przypomniałem sobie również ,że nie chciałem go jeść powodowany mimowolna odrazą
do osoby ,która mi go podała .Wszystko się zgadzało ,od księdza doznałem szczególnego błogosławieństwa .
Po chwili jakby orzeźwiająca wprost mrożąca rosa zeszła mi z głowy na resztę ciała.Po raz pierwszy od roku ustępowała gorączka
.nie mówiłem nic ,on dalej spełniał swe czynności a we mnie bardzo powoli zaczęło odżywać - nadzieja i światło
Światło dzienne stawało się światłem śpiew ptaków już nie był podobny do krakania kruków .
Zewnętrzne hałasy nie były obsesyjne a stawały się zwykłymi hałasami ;nosiłem w uszach zatyczki ponieważ drażnił mnie nawet
najmniejszy szmer.
Po wyjściu miałem ochotę śmiać się ,śpiewać ,skakać z radości "Jak dobrze " powiedziałem sobie ,ze to się skończyło .!

Prawdą było to wszystko czego doświadczyłem ,nie było to szaleństwo ,lecz złośliwość ze strony "kogoś" kto mnie nienawidził
i chciał mi wyrządzić zło."to jest prawda powtarzałem sobie w samochodzie ,to wszystko jest prawda"
Obecnie mijają już trzy lata i po woli po otrzymaniu paru błogosławieństw stałem się normalny.

Odkryłem też ,że szczęście pochodzi od Boga i nie osiągniemy go dzięki własnym zabiegom .
Zło niepowodzenie ,smutek niepokój ,drżenie nóg porażenie nerwów ,wyczerpanie nerwowe ,bezsenność lek prze schizofrenia
lub padaczka [miałem parę upadków)
i wiele innych chorób ,których stałem się ofiara - to
wszystko zniknęło na dźwięk zwykłego błogosławieństwa
Upływają już trzy lata od chwili ,gdy otrzymałem dowody potwierdzające istnienie i działanie złego ducha,który czyni
wszystko by nie dać się odkryć,aż do przekonania nas ,że jesteśmy chorzy,gdy tym czasem ,to on jest sprawcą
wszelkiego zła .
Chciałem opisać to doświadczenie ,aby zachęcić wszystkich ,którzy będą je czytać i do zastanowienia się nad własnym życiem
Teraz mogę powiedzieć ,że jestem bardzo szczęśliwy iż Bóg dopuścił wszystko to,co mnie spotkało ,ponieważ
zaczynam cieszyć się owocami tak wielkiego cierpienia .Moja dusza jest czysta i dostrzegam to,czego przedtem nie widziałem .Ponad to jestem mniej sceptyczny i bardziej cierpliwy na rzeczywistość ,
która mnie otacza .Sądziłem,że Bóg mnie opuścił a On przygotował mnie na spotkanie ze sobą.
Przez opisanie moich przeżyć pragnę zachęcić wszystkie te osoby ,które są chore tak, jak ja byłem chory.Aby nie
upadły na duchu ,ponieważ jeśli nawet wydaje im się ,oczywiste ,że Bóg je opuścił i porzucił ,to nie należy
wierzyć w tę oczywistość i odrzucić takie przeświadczenie .
* Muszę dokonać pewnego uściślenia a mianowicie ,że skutek błogosławieństwa nie zależy od woli egzorcysty.
* lub egzorcyzmowanego ,ale przede wszystkim od WOLI BOGA .
* Moje doświadczenie przekonuje mnie ,że uzdrowienie jest następstwem nawrócenia się i podjęcia decyzji
* o odmianie swojego życia .
* Na zakończenie zwracam się z zachętą do wszystkich nieszczęśliwych do opętanych do znienawidzonych
* przez szatana ,który posługuje się ich znajomymi aby ich dręczyć lub doprowadzić do śmierci
* nie traćcie wiary nie porzucajcie nadziei ,nie poddawajcie się namowom i ułudą ,która zły duch roztacza nad wami .
* On nie pragnie naszego cierpienia ale czegoś więcej - naszej duszy ' koniec zostałem pokonany--mówi człowiek
* który poddał - jestem igraszka w ręku zła ;Bóg nie jest zdolny mnie uwolnić .Bóg nie pamięta o swoich dzieciach
* jeżeli dopuszcza takie cierpienia .
* Bóg mnie nie kocha zło jest potężniejsze od Niego " to jest prawdziwe zwycięstwo złego ducha ,któremu
* powinniśmy się przeciwstawić .Chciejmy chcieć wiary takiej Woli zły duch nie może opanować ,gdyż Wola należny
* do nas ;nie należy ona ani do Boga ani do złego ducha ,ponieważ Bóg nam ja podarował kiedy nas stworzył.
* Powinniśmy zawsze mówić "nie" temu ,kto chce ja osłabić oraz wyznać za ap Pawłem ,ze na Imie Jezus
* Chrystus zgina się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych Fil2/10
* To jest nasze zbawienie ,musimy głęboko wierzyć inaczej zło ,które nam wyrządzono przez jakieś czary
* lub gusła może nas dręczyć całymi latami
* Ponad to ,wobec tych którzy uważają siebie za szaleńców i nie widza ratunku ,mogę zaświadczyć
* że po wielu błogosławieństwach zło znika jakby go nie było .
* przeto nie powinniśmy się go obawiać ,ale wielbić Boga za krzyż ,który nam zsyła .Po krzyżu zawsze
* przychodzi ZMARTWYCHWSTANIE ,tak jak po nocy przychodzi dzień .
* Bóg nie oszukuje On nas Sobie upodobał abyśmy towarzyszyli Jezusowi w Getsemani abyśmy uczestniczyli
* w Jego cierpieniu po to ,aby razem z Nim ZMARTWYCHWSTAĆ .

Odpłacam Miłością przebaczeniem uśmiechem i błogosławieństwem ,tym wszystkim ,którzy stali się narzędziami
złego ducha aby mi przysporzyć męki ,która wycierpiałem.
Modle się ,aby moje cierpienie pozwoliło im dostrzec Światło ,które otrzymałem jako dar od Boga
G.G.M


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maro110
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:44, 22 Paź 2009    Temat postu:

dlaczego od razu zły duch.. masz słabą psychikę i tyle..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jona
VIP
VIP



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 13:41, 23 Paź 2009    Temat postu:

maro110 napisał:
dlaczego od razu zły duch.. masz słabą psychikę i tyle..


Czy ty jestes " ? czy czytasz pierwszą i ostatnią literke ....
co ten młody człowiek mówi DOCIERA do ciebie czy jak zwykle drwisz ?

Mówi wyraźnie ILE WYCIERPIAŁ a czy miał słaba psychike ?
raczej twoja jest zdezolowana .

przeczytaj UWAŻNIE - warto .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jona dnia Pią 14:55, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maro110
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:07, 23 Paź 2009    Temat postu:

przeczytałem jeszcze raz i

"Bardzo szybko poznałem narkomanów ,włóczęgów złodziei ,dziewczyny lekkich obyczajów.
Zacząłem z tego wszystkiego korzystać .
Straciłem wewnętrzny spokój który miałem wcześniej .Zacząłem żyć w nowym wymiarze ,tak bardzo sztucznym ,
upadłym i budzącym obrzydzenie"


wycierpiał bo słaby był i nie umiał się postawić...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maro110 dnia Pią 18:09, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela G.
VIP
VIP



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Witnica

PostWysłany: Pią 18:52, 23 Paź 2009    Temat postu:

ale co ma cierpienie do zlego ducha??
nie koniecznie musi byc powiazane.
ciemnosci duszy miala nawet sw.s Faustyna Kowalska. takie ciemnosci czasami daje Bog kazdemu z nas zeby nam pokazac kim jestesmy sami z siebie ze bez Niego nie mamy nic. poczytaj Dzienniczek to moze zmienisz zdanie. chyba kazdy swiety ma ciemnosci duszy. to proba wytrwalosci przy wierze dana od Boga. ktos sie zgadza ze mna??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jona
VIP
VIP



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 19:32, 23 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
W tym czasie chodziłem z pewną dziewczyną ,która uważała ,ze zło jest mocniejsze od dobra .
Opowiadała o czarownikach i wypisywała rzeczy przyprawiające o zawrót głowy .
Sądziłem ,ze jest bardzo mądra ,ponieważ posiadanie takich poglądów na świat i życie
przekracza możliwości przeciętnego człowieka .
Przeczytałem jej notatki ,a potem kazałem jej spalić je w mojej obecności ,ponieważ mówiły tylko o złu
i trzymanie tych kartek w domu napawało mnie lękiem .
Dziewczyna znienawidziła mnie bez powodu ,starałem się jej pomóc ,wyjść z ciemnego zaułka,ale mi się nie udawało .
naśmiewała się ze mnie z dobra jakie jej podsuwałem .
Wróciłem do domu rodziców ,ale poznałem dziewczynę jeszcze gorszą od poprzedniej .
prawie przez rok byłem przygnębiony nieszczęśliwy i lekceważony ,przez znane mi osoby .
Otoczyła mnie pewnego rodzaju ciemność uśmiech zniknął z mojej twarzy,a coraz częściej zaczęły spływać po niej łzy .
Byłem całkowicie zrozpaczony i pytałem siebie , po co żyję ? kim jestem ? po co istnieje człowiek na ziemi ?


co czyni ZŁO

Cytat:
Pewnego dnia spotkałem charyzmatyka z darem wiedzy ,ten powiedział mi -
"rzucono na ciebie śmiertelny urok by porazić twój umysł i serce "- 8 miesięcy temu zjadłeś zaczarowany owoc"

Wybuchnąłem śmiechem ,nie wierząc ani jednemu słowu - ale potem po namyśle , poczułem jak ponownie rozpala się nadzieja .
Zapomniałem o tym wrażeniu i pomyślałem o wspaniałym owocu i czasie sprzed 8 miesięcy .
"to prawda ,że wtedy zjadłem taki owoc "przypomniałem sobie również ,że nie chciałem go jeść powodowany mimowolna odrazą
do osoby ,która mi go podała


TRUDNO uwierzyc ?
a co do Faustyny to az dziw bierze jak jej dokuczała jedna z sióstr służebnic .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jona dnia Pią 19:35, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela G.
VIP
VIP



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Witnica

PostWysłany: Pią 20:17, 23 Paź 2009    Temat postu:

czy ty wiesz o czym piszesz??
dla mnie to brzmi jak bajka psychologiczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jona
VIP
VIP



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Sob 11:09, 24 Paź 2009    Temat postu:

Tak wiem a zwłaszcza wiem co opowiedział ten chłopak .
Tak niestety jest sa źli ludzie i wcale ale to wcale mnie nie dziwi ze po zjedzeniu tego co mu dała - owoc - stał sie przeklenstwem.
A moze wiesz co Biblia ma do powiedzenia w tym temacie ...
Dziwi mnie ze ty nie wiesz o czym czytasz ,czy egzorcyzmy cie śmiesza ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin