Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odnowa w Duchu Świętym
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Christianos
VIP
VIP



Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z Boga

PostWysłany: Pią 15:55, 02 Lip 2010    Temat postu:

Tylko, że to jest Słowo samego Boga, a nie tylko Izajasza Wesoly

Gdyby ludzie na powaznie traktowali Pismo Święte - tak jak ma być, czyli jako Słowo Boże to nie dali by sie zwieść fałszerzom takim jak papież. Ale ludzie po prostu nie wierzą, że to jest Słowo samego Boga...

sam papież nie wierzy w Słowo Boże, a wręcz nienawidzi Go - dlatego tak sobie swobodnie zatwierdził np. bezbożną teorie ewolucji czy potępił Lutra, który jedyne przestępstwo jakie popełnił to ogloszenie co mówi Pismo Święte...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 21:53, 02 Lip 2010    Temat postu:

Cytat:
Tylko, że to jest Słowo samego Boga, a nie tylko Izajasza

A to dokładnie wiem, ale dzięki za przypomnienie. Wesoly
Ale znajduje się w Księdze Izajasza.
Cytat:
Gdyby ludzie na powaznie traktowali Pismo Święte - tak jak ma być, czyli jako Słowo Boże

Wierze i właśnie tak traktuje Pismo i co? Jestem katoliczką.
Cytat:
sam papież nie wierzy w Słowo Boże, a wręcz nienawidzi Go

Radzę zapoznać się ze sylwetką Benedykta XVI. Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzysztof
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:54, 05 Lip 2010    Temat postu:

Christianos,dzięki za poparcie w sprawie mojego ,rzekomo,usuniętego postu.To była moja wina.Post wysłałem nieprawidłowo.Odpowiedziałeś mi,więc prostuję:nie chodziło mi o zamęczanie Boga prośbami o cierpienia,lecz o chęć posiadania stałej dolegliwości(np.Siostra Faustyna).Zresztą święci swoje męki przyjmowali z wdzięcznością ,np. stygmaty.Martwi mnie natomiast,że przekreślasz wartość sakramentów i twierdzisz,że nie wynikają z Ewangeli.Czy napewno?Co znaczą zatem słowa:"to czyńcie na moją pamiątkę"w przypadku Eucharystii.Czy zesłanie Ducha Świętego nie było sakramentem ,albo ustanowienie kapłaństwa?A papież,czy Święty Piotr to nie papież?.I komu zlecił Pan paść swoje baranki. Co do oderwania wspólnot od Kościoła to najdelikatniej można powiedzieć,że bałbym się należeć do czegoś co nie ma" błogosławieństwa"hierarchi.Chyba jest to objaw pychy,gdy ktoś chce samodzielnie interpretować pisma,rozstrzygać co usłyszał od Ducha a co nie,co należy czynić a czego nie i dodatkowo ,może czasem jeszcze ,zwodzić innych,tych ufnych i naiwnych.Widzę jednak ,że wiarę i zaufanie do Zbawiciela mamy wspólne,więc proponuję zastanowić się czy Pan Jezus zostawiłby nas samych bez przewodnika na tym świecie?,czy ustanowiłby Kościół,gdyby chciał abyśmy od niego odstępowali?Ten Kościół jest taki jaki jest,jest taki jak my sami.Jezus często potępiał kapłanów i uczonych w piśmie,ale nigdy nie nawoływał wiernych do nieposłuszeństwa wobec Kościoła,czy np.do nieskładania ofiar(przykład ubogiej wdowy).Myślę,że bezpieczniej jest słuchać Kościoła,nie szukając w nim świętych kapłanów,niż szukać po omacku ,słuchać nowych przewodników,guru czy idoli.Zwłaszcza,że napisano ,iż wielu zostanie zwiedzionych przez fałszywych proroków.Jeśli ktoś ma jeszcze watpliwości,to proszę odpowiedzieć sobie na pytanie : czy przynależność do wspólnoty jest potrzebą moją czy Boga?Czego nowego szukam we wspólnocie,czy nie uznania innych dla swojej osobowości,czy we wspólnocie wszyscy jesteśmy równi ,czy nie ma osób uprzywilejowanych w jakikolwiek sposób,kim jest i kto ustanowił przewodnika,który dla nas jest zastępcą Pana tu na ziemi.Czym są rzekome charyzmaty i czy nie są one wymysłami i naszymi pobożnymi życzeniami,chęcią zaimponowania innym,wywyższania się?Kościół zupełnie niepotrzebnie ulegał różnym zachciankom wiernych a to dyskoteki na religii,msze beatowe ,gitara(wspaniała skąd inąd)jako instrument liturgiczny,wspólnoty właśnie,tylko aby nie stracić popularności.Kościół właśnie jest pierwszym darem i kto chce może go przyjąć,wtedy dopiero Ojciec "popchnie"go do Chrystusa i wtedy dopiero,może,otrzymacie inne dary,i zrozumiecie,co jest ważne.Nie jest ważne co mówi i co robi ksiądz,bo jest tylko człowiekiem,nie jest ważne czym i gdzie jeżdzi proboszcz i ile zbiera pieniędzy i na co je wydaje.Gdy poświęcimy wszystkie swoje siły i pragnienia Bogu ,wszystko nagle stanie się jasne i proste i dobre.Ten spowiednik ,który jest tylko człowiekiem zmęczonym,niecierpliwym,wścibskim opryskliwym, w pewnym momencie odpowie wam słowami Chrystusa.I wtedy zrozumiecie,że liczy się tylko jedna miłość ,tylko jedna osoba,która jest najważniejsza,najpotężniejsza a która nie wiadomo dlaczego kocha właśnie Was i to od zawsze.I wtedy odczujecie wstyd ,że wogóle stąpacie po ziemi,i zapragniecie zadośćuczynić mu za wszystkie swoje nieprawości.Pokochacie ludzi ,co jest trudniejsze i niemożliwe bez miłosci Boga.To wszystko można osiągnąć ale pierwszy krok należy do was.Bóg odpowie.Ja miałem drogę łatwą,długą ale prostą.Musiała mnie w końcu doprowadzić tam gdzie jestem.Całe życie odczuwałem dolegliwości na ciele i może duszy.Przeklinałem swój los każdego dnia a dziś nie oddałbym tego całego "straconego"czasu gdy inni normalnie funkcjonowali a ja każdego dnia zmuszałem się całą silą woli aby wypełnić obowiązki,kiedy rezygnowałem ze wszystkich spraw i przyjemności którym poświęcali się inni. Nie, nie jestem inwalidą,chyba że w tym sensie jak to opisałem.Nie cierpiałem konfesjonałów,aż do czasu gdy pewien kapłan,może nie zdając sobie sprawy z tego co się dzieje odpowiadał mi ,nie swoimi chyba słowami,odczytując wszystkie moje myśli i wątpliwości,potwierdzał to co już wczesniej miałem w duszy zapisane,a nie umiałem tego nazwać.Boję się pisać dalej aby nie być posadzonym o pychę.Trudno jednak milczeć,gdy ma się o czymś przekonanie.Włosy mi stają na głowie,gdy pomyślę,że ludzie mają swoje złote cielce i twierdzą,że nic im nie brakuje,nawet takiego forum.Szczęśliwi w których Duch zasiał niepokój i którzy szukają.Nie przegapcie szansy.Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 13:58, 05 Lip 2010    Temat postu:

Bardzo ładnie napisałeś, Krzysztofie. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin