Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara a współczesna młodzież.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chopin
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczucin

PostWysłany: Czw 20:46, 10 Sty 2008    Temat postu: Wiara a współczesna młodzież.

Waszym zdaniem, jaki jest stosunek młodych ludzi do wiary?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Czw 21:18, 10 Sty 2008    Temat postu:

Zalezy od człowieka. WIększość ludzi się boi, że jesli będą wierzyć, to będą takimi moherami. Się śmieją z Arki Noego i innych tego typu, choć sami keidys teog słuchali. Buntują się, bo nie chcą zasad, któe Bóg im daje.
Natmoiast jest grupa, tkóa wierzy w Boga, bo On im się okazał. I Ci są zgoła inni. Nie boją się wyśmiania. Są takimi rockersami w wersji Jezusowej Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Pią 22:05, 11 Sty 2008    Temat postu:

Większość (tak mi się wydaje) wstydzi się wiary i mimo, że wierzy to przed kolegami, koleżankami udaje, że wiara dla niego nic nie znaczy, wyśmiewa się z wszystkiego co święte itp. W sumie oparłam się na teogorocznych bierzmowanych z mojej parafii bo przeraża mnie ich brak szacunku do kościoła, księży, wiary i wszystkiego co się z tym wiąże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marian
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 0:07, 17 Cze 2008    Temat postu:

A ja z dziecmi słucham Arki Noego i bardzo ją lubimy! Wesoly

Różnorodny stosunek młodzieży do wiary wypływa w pewnym stopniu z możliwości samodzielnego myślenia. Zobaczcie, że w dawniejszych czasach - jeszcze naszych dziadków, młodzież nie miała wiele do powiedzenia w kwestii wiary czy moralności. Teraz zadaje trudne pytania a rodzice często nie chcą lub nie umieją na nie odpowiedzieć. Wolą zostawić sprawy samym sobie. W końcu młodzi są teraz tacy mądrzy to sami się wychowają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 1:51, 17 Cze 2008    Temat postu:

Witam, mam troche nietypowe pytanie a moze bardzo typowe. Wraz z dzieczyna spotykamy sie juz jakis czas i powoli zaczynamy myslec o wspolzyciu. Zastanawiamy sie czy sex bez slubu jest duzym grzechem. Chodzi o to ze do spowiedzi chodzimy co 2-3 miesiece. Wspolzyc bedziemy prawdopodobnie czesciej i nie wiemy czy po takim fakcie nie spowiadajac sie z niego za kazdym razem mozemy w ogole myslec o przystapieniu do komunii swietej. Jak takie zachowanie ocenia kosciul i co mamy robic kiedy z jednej strony nie chcemy czekac az do slubu a z drugiej chcemy byc uczciwi w stosunku do Boga? Czy ktos moze nam cos poradzic? Confused
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morbid visions
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:42, 17 Cze 2008    Temat postu:

Powiem tak.Ja tam się nie znam na tym co wolno a co nie, jakie są nakazy i zakazy Kościoła, lecz wiem, iż Twój problem jest chyba nie małym grzechem.Rozwiązania mam dwa:P pierwsze primo:Kościół mówi, że to grzech.Spradź czy to grzech "ustanowiony" przez Kościoł(jako instytucji i ludzi omylnych) czy Jezusa Chrystusa.Jeśli to drugie, to bracie przegwizdane:P dlatego, cóż polecałbym wytrwałość:)piękna cnota:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mrova
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:03, 17 Cze 2008    Temat postu:

moim zdaniem znaczna większość wstydzi się publicznie wyznawać wiarę. dużo moich rówieśników (a mam 18 lat) uważa chodzenie do kościoła za dziwne i nudne, a ludzi okazujących wiarę publicznie i mówiących o niej z dumą za totalnych wariatów. przykre, ale niestety prawdziwe. sama rozczarowałam się, kiedy zaproponowałam koleżance wyjazd na lednicę.. popatrzyła na mnie dziwnie i zaśmiała się, że nie może bo jeszcze świętą przez to zostanie. pff
no ale na szczęście są jeszcze młodzi ludzie, którzy Pana Boga się nie wstydzą i chwalą Go nie patrząc na innych Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marian
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 0:41, 18 Cze 2008    Temat postu:

Anonymous napisał:
Witam, mam troche nietypowe pytanie a moze bardzo typowe. Wraz z dzieczyna spotykamy sie juz jakis czas i powoli zaczynamy myslec o wspolzyciu. Zastanawiamy sie czy sex bez slubu jest duzym grzechem. Chodzi o to ze do spowiedzi chodzimy co 2-3 miesiece. Wspolzyc bedziemy prawdopodobnie czesciej i nie wiemy czy po takim fakcie nie spowiadajac sie z niego za kazdym razem mozemy w ogole myslec o przystapieniu do komunii swietej. Jak takie zachowanie ocenia kosciul i co mamy robic kiedy z jednej strony nie chcemy czekac az do slubu a z drugiej chcemy byc uczciwi w stosunku do Boga? Czy ktos moze nam cos poradzic? Confused


Szanowny młody Gościu. Wasz problem jest to problem wielu par, które chciałyby ale jeszcze nie mogą. Jestem innego wyznania ale wiem, że Kościół zakazuje sexu przed i poza małżeństwem i jest to grzech główny, łamiący Dekalog. Rozumiem, że chce się bardzo spróbować zakazanego zwłaszcza, że gdzie się nie obrócisz obrazy kultury bohaterów robią z tych co łamią zakazy. Ale tak jak powiedział poprzednik wstrzemięźliwość i cierpliwość to bardzo pozytywna cecha. Poczekajcie do ślubu. Nie myślcie o całych wiekach czekania. Gdy solidnie postanowicie czekać czas nie będzie odgrywał tu roli. Niech to będzie Wasz dowód miłości. Tak ją kochasz, że nie chciałbyś Jej znieważyć, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
z@gubiony
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:38, 14 Sie 2008    Temat postu:

kurde... oszukiwać przed Bogiem... Bóg jest nie omylny, nie zastąpiony wszechpotężny i niczym nie ograniczony? tak?... wiec... ani go nie oszukasz... ani nic.. a teatralne chodzenie do spowiedzi jest tylko pretekstem dla księży do ciągłego pilnowania parafian. Co gdzie jak i czy to moralne... I ta miłość... co tu robić no... Skoro tak Bóg kieruje naszym życiem... skoro on jest tak odpowiedzialny za nasze życie codzienne... to po kij spowiadać się z czegoś na co on sam pozwala... prawda? bo gdyby mu to nie pasowało too.. hoho. kto wie co mógł by zrobić prawda? ale z drugiej strony.. hmm... zawsze musi wybaczyć prawda... jesli tylko okaże się skruchę... a jeśli to bedzie tani bajer a nie skrucha? Uuu... i Bóg to "wyczai" nooooo to wtedy ukarze, ześle piorun, zawali dom, spowoduje wypadek? Nieeee, no
nie może, bo przecież on wybacza wszystko prawda? Wiec cała ta zabobonna niekiedy histeryczna wręcz czynność (spowiadanie się) dla mnie jest mocno przesadzona i nie potrzebna.... A to usilne utwierdzanie katechetów... "Bóg jest! Masz chodzić do kościoła i prawie całe pismo na pamięć znać.. Bo nie pójdziesz do nieba!!"

Ps. troche odbiegłem od tematu zmotywowany po części postem Mariana. Jak dla mnie... lepiej jest wierzyć w siebie, mówiąc inaczej.. w dzisiaj, jutro... w teraźniejszość. nie w "BOGA", choć dzisiejsze postrzeganie boga kojarzy się bardziej z gorliwym uczęszczaniu do kościoła, słuchaniu dokładnie kazań i chorobliwemu wręcz przestrzeganiu wszystkich przykazań, TOO jest dla mnie mocno przesadzone. Niektórzy wyznają bardziej coś w stylu "wierzę co widzę" i to jest bardziej racjonalne.... Nie muszą przejmować się że nie byli już tydzień w kościele, od wczoraj sie nie modlili, nie dali na tace w kościele...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:43, 14 Sie 2008    Temat postu:

z@gubiony napisał:
kurde... oszukiwać przed Bogiem... Bóg jest nie omylny, nie zastąpiony wszechpotężny i niczym nie ograniczony? tak?... wiec... ani go nie oszukasz... ani nic.. a teatralne chodzenie do spowiedzi jest tylko pretekstem dla księży do ciągłego pilnowania parafian. Co gdzie jak i czy to moralne... I ta miłość... co tu robić no... Skoro tak Bóg kieruje naszym życiem... skoro on jest tak odpowiedzialny za nasze życie codzienne... to po kij spowiadać się z czegoś na co on sam pozwala... prawda? bo gdyby mu to nie pasowało too.. hoho. kto wie co mógł by zrobić prawda? ale z drugiej strony.. hmm... zawsze musi wybaczyć prawda... jesli tylko okaże się skruchę... a jeśli to bedzie tani bajer a nie skrucha? Uuu... i Bóg to "wyczai" nooooo to wtedy ukarze, ześle piorun, zawali dom, spowoduje wypadek? Nieeee, no
nie może, bo przecież on wybacza wszystko prawda? Wiec cała ta zabobonna niekiedy histeryczna wręcz czynność (spowiadanie się) dla mnie jest mocno przesadzona i nie potrzebna.... A to usilne utwierdzanie katechetów... "Bóg jest! Masz chodzić do kościoła i prawie całe pismo na pamięć znać.. Bo nie pójdziesz do nieba!!"

Ps. troche odbiegłem od tematu zmotywowany po części postem Mariana. Jak dla mnie... lepiej jest wierzyć w siebie, mówiąc inaczej.. w dzisiaj, jutro... w teraźniejszość. nie w "BOGA", choć dzisiejsze postrzeganie boga kojarzy się bardziej z gorliwym uczęszczaniu do kościoła, słuchaniu dokładnie kazań i chorobliwemu wręcz przestrzeganiu wszystkich przykazań, TOO jest dla mnie mocno przesadzone. Niektórzy wyznają bardziej coś w stylu "wierzę co widzę" i to jest bardziej racjonalne.... Nie muszą przejmować się że nie byli już tydzień w kościele, od wczoraj sie nie modlili, nie dali na tace w kościele...


hMM.. mysle Że "Z@GUBIONY" ma tutaj wiele racji... a nawet powiem ze zgadzam sie z nim w 1oo% inaczej by było gdybym widział działalnoć PANA przciwko tym co grzeszą... otóż mam wielu znajomych, którzy np. współżyli przed ślubem lub popełnili mase różnych niedopuszczalnych dla tej religii grzechów, a nadal żyją i widząc po nich świetnie sie bawią ... jak to wytłumaczyć co.. ?? poprostu nie da sie... i moim zdaniem Z@GUBIONY mówiąc "Niektórzy wyznają bardziej coś w stylu "wierzę co widzę" i to jest bardziej racjonalne" ma racje... i dzięlę jego zdanie...
coż tu więcej pisac...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
imate
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:46, 14 Sie 2008    Temat postu:

no i chłopaki mają racje Mruga ... Wesoly <lol2>

Zmieniony przez Kiler


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morbid visions
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:36, 14 Sie 2008    Temat postu:

Bardzo konstruktywna i kulturalna wypodzwiedź. Tak na przyszłość: wypowiadaj się tutaj piękną polszczyzną, i nie stosuj ordynarnych wyrazów i wulgaryzmów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marian
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 20:42, 14 Sie 2008    Temat postu:

Anonymous napisał:

hMM.. mysle Że "Z@GUBIONY" ma tutaj wiele racji... a nawet powiem ze zgadzam sie z nim w 1oo% inaczej by było gdybym widział działalnoć PANA przciwko tym co grzeszą... otóż mam wielu znajomych, którzy np. współżyli przed ślubem lub popełnili mase różnych niedopuszczalnych dla tej religii grzechów, a nadal żyją i widząc po nich świetnie sie bawią ... jak to wytłumaczyć co.. ?? poprostu nie da sie... i moim zdaniem Z@GUBIONY mówiąc "Niektórzy wyznają bardziej coś w stylu "wierzę co widzę" i to jest bardziej racjonalne" ma racje... i dzięlę jego zdanie...
coż tu więcej pisac...


No cóż, jest wiele interpretacji nauk duchowych i każdy ma jakieś swoje wyobrażenie. Ja patrzę przez pryzmat nauk bahaickich.

Bóg dał nam wolną wolę tak byśmy nauczyli się dokonywać wyborów. Dał nam również przykazania jak żyć. Gdyby celem przykazań było tylko osiągnięcie szczęścia to zgodziłbym się, że pójście za głosem natury daje więcej przyjemności niż powstrzymywanie się od różnego rodzaju ciekawych doświadczeń. Jest to jednak postępowanie krótkowzroczne. Trochę różnimy się od zwierząt. Bóg poprzez swych Objawicieli mówi nam o istnieniu duszy i życia pozagrobowego. Więcej, mówi nam, że to życie tutaj jest iluzją a prawdziwe-duchowe życie będzie po śmierci. Do życia duchowego musimy się przygotować. Po to przestrzegamy zasad rozwoju duchowego - nie dla przyjemności czy dla sztucznego ubarwienia się w "religijność".
Spowiedź jest ważna instytucją. Ma formę oczyszczenia. W wierze Baha'i inaczej trochę wygląda - każdy spowiada się przed Bogiem samodzielnie. Baha'u'llah mówi mniej więcej tak (parafrazuję): Czyń rozrachunek każdego dnia zanim wezwany będziesz na ostateczne rozliczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
imate
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:54, 15 Sie 2008    Temat postu:

Morbid visions napisał:
Bardzo konstruktywna i kulturalna wypodzwiedź. Tak na przyszłość: wypowiadaj się tutaj piękną polszczyzną, i nie stosuj ordynarnych wyrazów i wulgaryzmów.


No staaary xD gdyby polszczyzna była piękna to chetnie bym skorzystał WesolyJezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
z@gubiony
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:56, 15 Sie 2008    Temat postu:

Dokonywać wyborów, ale jakich wyborów? Oceniać co jest dobre a co złe.. Przykazania... niema to jak kolejne ograniczenia, człowiek pozbawiony ograniczeń byłby za bardzo zagubiony, prawda, miał by zbyt dużo luzu?
Różnimy się od zwierząt.. owszem, i niekiedy tego żałuje... one przynajmniej są normalne, a jedyne prawa jakich przestrzegają to prawa natury... o których ludzie dawno już zapomnieli bo były zbyt wyrafinowane i skomplikowane...? Nie wygodne, zbyt ich ograniczały, a może mieli ich dość, bo to nie my (ludzie) je stworzyli, a wiadomo lepsze to co stworzy się samemu?
Powiedziałem przedtem.. że należę raczej do tych ludzi którzy wierzą w to co zobaczą, idąc tym tokiem myślenia... objawiciele mówisz, widziałeś jakiegoś? Nie, wszystko z opowiadań, nagrań telewizyjnych o ludziach którzy ich widzieli, bądź PŚ no cóż... Istnienie duszy, życie poza grobowe? A jeśli to bujdy, a w rzeczywistości ludzie przechodzą reinkarnację? Odradzając się na nowo... A jeśli człowiek będzie tak długo się odradzał, aż w końcu za którymś razem pojmie, że prawdziwym celem życia jest żyć tak by być dumnym z tego kim sie jest i co się robi. I żeby żyć uczciwie wg. własnych nie przymuszonych zasad? Żeby każdy dzień był luźnym dniem nie ograniczonym żadnym kodeksem narzuconym przez Kościół i ów religię.

Mam jeszcze jeden dylemat. Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo tak? Więc czemu pozostawił nam możliwość popełniania błędów i bycia nie doskonałym... Skoro sam jest doskonały? A może to właśnie był Jego błąd i w rzeczywistości On sam nie jest idealny.
Przypomniało mi się jedno nurtujące mnie pytanie: Bóg jest wszech potężny, czyż nie? Skoro tak czy był by w stanie z tworzyć głaz tak wielki, że nie był by wstanie go podnieść?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marian
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 0:28, 16 Sie 2008    Temat postu:

Wedle teorii ewolucji byliśmy już jak zwierzęta i podlegaliśmy prawom natury. Jednak ewolucja pcha nas do przodu. Gdyby nie ludzki umysł i chęć sięgania ku temu czego zobaczyć nie można żylibyśmy dalej w jaskiniach i nie wiedzielibyśmy co to koło. A zamiast dyskusji na forum internetowym gdybym spotkał Cię w lesie pewnie walilibyśmy się maczugami po łbie i wykrzykiwali monosylaby.

Z tym głazem to tak jak z pytaniem co było pierwsze. Każda odpowiedź jest zła. Nie oznacza to że kura nie może istnieć. Istnieje i znosi jajka. Na forach gdzie wypowiadają się ateiści wciąż cytowany jest przykład z Bogiem i głazem tak jakby było to dowodem na nieistnienie Boga. Moim zdaniem jest to jedynie dowod na pomysłowość człowieczej wyobraźni. Żadne zwierzę ograniczone tym co widzi nie wymyśli takiego pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emate
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:37, 21 Paź 2008    Temat postu:

Znam z doświadczenia (sam jestem w Liceum), że jakieś 90% młodzieży w ogóle nie interesuje się Biblią, podejrzewam, że nie przeczytali nawet 25 stronic, a gdy już muszą iść do kościoła, to z przymusu. Druga [link widoczny dla zalogowanych], że owszem wierzą w istnienie Boga, jednak nic w tym kierunku nie robią. Lekcjami religii w szkole nikt się nie interesuje, jest bardzo lekceważona. Po prostu - brak zainteresowania wiarą. Skąd się to bierze? Podejrzewam, że z wychowania rodziców, którzy w ogóle nie przyczynili się kształtowania wiary chrześcijańskiej u dzieci. Ja miałem do pewnego czasu tak samo, jednak na szczęście "nawróciłem" się, z własnych przyczyn i teraz staram się żyć zgodnie z Biblią.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emate dnia Czw 12:02, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
duszyczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: konikowo

PostWysłany: Nie 19:22, 02 Lis 2008    Temat postu:

Właśnie co do reli w szkole każdy traktuje ten przedmiot lajtowo. Trzeba zaglądac do Bibli to lektura obowiązkowa kazdego katolika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:06, 02 Lis 2008    Temat postu:

Mnie trochę przeraża wiara młodzieży...
Może postrzegam trochę źle rzeczywistość...
Ale wydaje mi się, że młodzi są trochę zaślepieni...
Nie to żeby nie wierzyli...
Niby wierzą... Ale spotykałem się z krytyką Kościoła...
Że to Kościół im narzuca wiarę... Że ich ogranicza...
Że jest zbyt konserwatywny... Że nie idzie z duchem czasu... itp...
Wydaje mi się, że wielu też nie wierzy w piekło...
Że wykorzystują "niewyczerpane" miłosierdzie Boga...
I nie przejmują się za bardzo grzechami i nauką Kościoła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Wto 13:44, 11 Lis 2008    Temat postu:

duszyczka napisał:
Właśnie co do reli w szkole każdy traktuje ten przedmiot lajtowo. Trzeba zaglądac do Bibli to lektura obowiązkowa kazdego katolika.


A niby w jakim to celu trzeba zaglądać do Biblii? Mnie z niej interesują tylko przypowieści Jezusa. Z nich widać do kogo była adresowana ta religia. Tylko dla bogatych i władców świata. Oni z miłości do bliźnich mieli chcieć być biedni i dzielić się swoimi dobrami. To oni mieli za przykładem Jezusa nieść wtedy krzyż biedy i poniżenia! Bo kim był Jezus? Był jednym z nich! A kim się stał? Jednym z tych, którymi pogardzali. Skąd zatem władza w Kościele Jezusowym? Z grzechu pychy...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:24, 11 Lis 2008    Temat postu:

Nie tylko do bogatych i władców. Także do ludzi zadufanych w sobie, myślących, że pozjadali wszystkie rozumy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Wto 22:19, 11 Lis 2008    Temat postu:

Januarius napisał:
Nie tylko do bogatych i władców. Także do ludzi zadufanych w sobie, myślących, że pozjadali wszystkie rozumy.


Dokładnie Mruga. Dla faryzeuszy i uczonych w piśmie, bo to oni byli zadufani w sobie i myśleli, że czytając ST pozjadali wszystkie rozumy. To im Jezus pokazał na przykładzie cudzołożnicy, którą zgodnie z nakazem Mojżesza chcieli ukamienować. Jezus im pokazał, że niewiele wiedzą o tej kobiecie, a sami mogli ją do cudzołóstwa doprowadzić wydając ją za mąż za nieodpowiedniego dla niej człowieka. I poza tym zabronił im osądzać kogokolwiek, bo ludzi może sądzić po śmierci jedynie Bóg. Zatem zero nawracania i pychy, bo nikt nie jest w stanie stworzyć równoległych światów, aby się przekonać, który wybór jest dobry, a który zły. Wiara ma być sprawą osobistą każdego człowieka i ma on postępować tak jak mu dyktuje jego sumienie, a nie słuchać tych, którym sie wydaje, że pozjadali rozumy, bo doszukali się czegoś czego nie ma w ST. Zatem religia Jezusa prowadzi do anarchii, bo nie ma w niej władców...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:03, 12 Lis 2008    Temat postu:

Widzę, ze nie pojęłaś aluzji!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Śro 18:01, 12 Lis 2008    Temat postu:

Januarius napisał:
Widzę, ze nie pojęłaś aluzji!


Owszem. Pojęłam. Mówiłeś o sobie, ale dlaczego miałabym Cię obrażać? Uważasz sie za mądrego, bo przeczytałeś jedną książkę. Jezus o takich ludziach mówił nazywając ich... Sam sobie dopowiedz Mruga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:49, 13 Lis 2008    Temat postu:

To jednak nie pojęłaś. Przeceniłem Twoją inteligencję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin