Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bliskość Królestwa Bożego w nauczaniu Jezusa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pią 18:43, 04 Paź 2013    Temat postu: Bliskość Królestwa Bożego w nauczaniu Jezusa

Cześć,

zastanawiam się nad sensem słów Jezusa, które były Jego głównym nauczaniem. W ewangelii wg Marka mamy zapis, że chodząc i nauczając, Jezus głosił: "Czas się wypełnił i zbliżyło się Królestwo Boga, zmieniajcie myślenie i wierzcie w tę dobrą nowinę". Przytaczam te słowa za tłumaczeniem interlinearnym bezpośrednio z języka greckiego. Natomiast w Biblii Tysiąclecia jest trochę inaczej: zamiast "zbliżyło się", mamy "bliskie jest" Królestwo Boże (a zamiast zmieniajcie myślenie jest nawróćcie się).

Czy wzmiankowanie najpierw przez Jezusa, że "czas się wypełnił", a następnie obecne w Jego nauczaniu takie akcenty, jak "niektórzy z tych co tu stoją nie umrą, aż ujrzą Królestwo Boga przychodzące z mocą" czy "nie minie to pokolenie, aż to wszystko się stanie" - nie świadczą o tym, że sens Jego nauczania polegał na zapowiedzi mającego niedługo nastąpić szczególnego wydarzenia - apokaliptycznego końca czasów, równoznacznego z nadejściem Królestwa Boga?

Chciałbym wierzyć, że Jezusowi chodziło o coś więcej: że mówiąc "zbliżyło się/bliskie jest Królestwo Niebios", miał na myśli to, że Bóg i Jego świat duchowy jest blisko, na wyciągnięcie ręki; że naprawdę istnieją.

Ale moja chęć wiary musi chyba ustąpić sumiennemu poszukiwaniu prawdy. A tak jak to widzę teraz, to bardziej mi wskazuje na to, że Jezus zapowiadał dosłowne bliskie nadejście Królestwa Bożego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotrek z Warszawy dnia Pią 22:39, 04 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:40, 05 Paź 2013    Temat postu: Re: Bliskość Królestwa Bożego w nauczaniu Jezusa

Piotrek z Warszawy napisał:
Cześć,

zastanawiam się nad sensem słów Jezusa, które były Jego głównym nauczaniem. W ewangelii wg Marka mamy zapis, że chodząc i nauczając, Jezus głosił: "Czas się wypełnił i zbliżyło się Królestwo Boga, zmieniajcie myślenie i wierzcie w tę dobrą nowinę". Przytaczam te słowa za tłumaczeniem interlinearnym bezpośrednio z języka greckiego. Natomiast w Biblii Tysiąclecia jest trochę inaczej: zamiast "zbliżyło się", mamy "bliskie jest" Królestwo Boże (a zamiast zmieniajcie myślenie jest nawróćcie się).

Czy wzmiankowanie najpierw przez Jezusa, że "czas się wypełnił", a następnie obecne w Jego nauczaniu takie akcenty, jak "niektórzy z tych co tu stoją nie umrą, aż ujrzą Królestwo Boga przychodzące z mocą" czy "nie minie to pokolenie, aż to wszystko się stanie" - nie świadczą o tym, że sens Jego nauczania polegał na zapowiedzi mającego niedługo nastąpić szczególnego wydarzenia - apokaliptycznego końca czasów, równoznacznego z nadejściem Królestwa Boga?

Chciałbym wierzyć, że Jezusowi chodziło o coś więcej: że mówiąc "zbliżyło się/bliskie jest Królestwo Niebios", miał na myśli to, że Bóg i Jego świat duchowy jest blisko, na wyciągnięcie ręki; że naprawdę istnieją.

Ale moja chęć wiary musi chyba ustąpić sumiennemu poszukiwaniu prawdy. A tak jak to widzę teraz, to bardziej mi wskazuje na to, że Jezus zapowiadał dosłowne bliskie nadejście Królestwa Bożego.


"CZAS SIĘ WYPEŁNIŁ" Dotyczy to dwóch wydarzeń następujących jedne po drugim. Obydwa wydarzenia stały się za życia Chrystusa. Przemilczę pierwsze wydarzenie by nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji wśród czytelników forum. Drugie wydarzenie dotyczy samego Jezusa o czym zapowiadali prorocy że do tego dojdzie- chodzi o złożenie ofiary z Jezusa za nasze grzechy. Ten czas nadszedł i się wypełnił.
"ZMIENCIE MYŚLENIE" to nic innego jak nawrócenie się, wtedy wszystko co nas otaczało i otacza postrzegamy inaczej.
"...CO TU STOJĄ NIE UMRĄ, AŻ UJRZĄ KRÓLESTWO BOGA..." Królestwo widział Jan zanim umarł, Jezus objawił jemu to w widzeniu na wyspie Patmos, ostatnia księga Biblii.
"NIE MINIE TO POKOLENIE, AŻ TO WSZYSTKO SIĘ STANIE" Wciągu jednego pokolenia nastąpią wydarzenia, o których mówił Jezus, jakie mają nadejść przed końcem świata.
I dobrze zauważyłeś że chodzi o zapowiedź tych wszystkich rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Czw 15:02, 10 Paź 2013    Temat postu: Re: Bliskość Królestwa Bożego w nauczaniu Jezusa

andrzej napisał:
Przemilczę pierwsze wydarzenie by nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji wśród czytelników forum.


Jeżeli musisz je przemilczeć na forum, możesz o nim w takim razie napisać do mnie na priv?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Śro 19:45, 16 Paź 2013    Temat postu:

Smuci mnie, że Boga może nie być. Gdyby był, byłbym chyba bardziej szczęśliwy. Jak analizuję słowa Jezusa o zbliżającym się królestwie Bożym, to dochodzę do wniosku, że w tym się pomylił. Ciągle to zapowiadał, a ono nie przyszło. Ale to, że Jezus się pomylił i być może nie był Mesjaszem, nie oznacza, że Boga nie ma. Idea Boga jest wcześniejsza niż Jezus. Ale chyba nie ma szans, żeby przyszło od Niego jakieś słowo do mnie; żeby do mnie przemówił. Jest milczenie z tej strony.

Znów zacząłem się zastanawiać nad tym, czy zapowiedź Jezusa odnośnie królestwa Bożego się nie spełniła. Według ewangelii zapowiadał, że się zbliżyło; że „niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo przychodzące z mocą”. No i nie przyszło.

Przypomniałem sobie wtedy, że jest jednak w ewangelii inna zapowiedź Jezusa, która się spełniła: zapowiedź, że będzie cierpieć od kapłanów i starszych, że zostanie ubiczowany, opluty i ukrzyżowany, i że po trzech dniach zmartwychwstanie.

Zastanowiło mnie to: jak to jest, że jedna zapowiedź się nie spełniła, a druga się spełniła. Pomyślałem: może te trzy zapowiedzi męki, śmierci i zmartwychwstania - bo jest ich trzy - nie zostały wypowiedziane przez Jezusa, tylko zostały wstawione do ewangelii przez osobę ją piszącą, jak już było po wszystkim i jak już piszący wiedział, że Jezus został ukrzyżowany, a później grób był pusty. Wstawione po to, żeby pokazać, jaką to Jezus miał nadprzyrodzoną wiedzę o przyszłości (co oznaczałoby, że był człowiekiem "z góry", posłanym przez Boga).

Myślałem, że jak się przyjrzę temu tekstowi (tym zapowiedziom), to może będzie w nich coś takiego, że potwierdzi moją tezę. Jednak chyba nic nie znalazłem. Jedno co jest charakterystyczne, to że jest ich akurat trzy.
 
Jest też inna możliwość - myślałem - wyjaśniająca, dlaczego zapowiedzi Jezusa o bliskim królestwie Bożym się nie spełniły. Może prawdziwe, czyli naprawdę przez Niego wypowiedziane, były tylko słowa o tym, że "zbliżyło się królestwo Boga", a już np. nie są prawdziwe słowa, że "niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą". Wyobraźmy sobie, że ci, którzy spisali ewangelię, bardzo czekali na królestwo, i dlatego powstała taka plotka wśród pierwszych chrześcijan, że "Jezus powiedział, że niektórzy z jego słuchaczy ujrzą przychodzące królestwo". Byłyby to więc słowa, których on nie powiedział, a które mu przypisano. Jako nieprawdziwe nie mogły się więc spełnić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:11, 16 Paź 2013    Temat postu:

To dotyczy wiary.
Wierzysz w to że dusza człowieka po śmierci nie umiera?
Jeżeli w to wierzysz, dusze zmarłych oczekują przyjścia Królestwa w Chwale.
Człowiek to nie tylko ciało i doczesne życie, ale również - duch i dusza jego, mówi o tym sam Jezus jak i Apostołowie; trzeba dokładnie czytać Biblie i wgłębić się w jej przesłanie, nie tylko same zdarzenia historyczne lub miejsca.
Apostoł Jan pomimo że widział Królestwo w wizji jako Objawienie, także pisze o rozróżnieniu ciała, ducha i duszy.
Na te trzy byty składa się człowiek.
Śmierć nie jest końcem a jedynie początkiem dalszego życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Śro 20:40, 16 Paź 2013    Temat postu:

Nie mam wiary w to, że dusza człowieka po śmierci nie umiera. Nie wiem tego. Nie wiem, czy istnieje dusza. Chciałbym wiedzieć, chciałbym poznać, a nie wierzyć. Mówisz, że dusze zmarłych oczekują przyjścia Królestwa w chwale. Jezus tak formułuje swoją zapowiedź, że nie wydaje się, aby dotyczyła ona zmarłych bądź tylko zmarłych. Kiedy mówi: "niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą", to wyraźnie mówi o tym, że ci ludzie nie umrą, lecz jeszcze za swego życia zobaczą królestwo przychodzące. Podkreślam słowo "przychodzące", bo nie przekonuje mnie Twoja teza, że dotyczyło to tylko Jana, który zanim umarł, miał wizję apokalipsy. Wyobraźmy sobie siebie za czasów Jezusa: jak my rozumielibyśmy jego słowa, te właśnie, o których teraz piszę. Załóżmy, że jesteśmy jego uczniami i chodzimy z nim wszędzie, i słyszymy jak naucza "Czas się wypełnił i zbliżyło się królestwo Boga, nawracajcie się i wierzcie w dobrą nowinę". Naucza o tym ciągle, a nagle mówi tak: "niektórzy z tych, co tu stoją, nie umrą, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą". Raczej nie rozumielibyśmy tego tak, że ktoś z nas będzie miał tylko wizję tego królestwa, ale że rzeczywiście jest ono blisko i niedługo, jeszcze za życia niektórych z nas, nadejdzie. Słowem: chodzi tu o bliskie przyjście, a nie zobaczenie tylko wizji.

Potwierdzeniem tego, moim zdaniem, są całe rozdziały 24 Mateusza czy 13 Marka, gdzie Jezus opisuje wydarzenia poprzedzające bezpośrednio koniec świata, a potem dodaje: "nie przeminie to pokolenie, aż to wszystko się stanie". Czyli koniec świata miał nastąpić jeszcze za tamtego pokolenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:46, 17 Paź 2013    Temat postu:

Ale jak widzisz ty i ja, koniec nie nastał za tamtego pokolenia, ani też nie nadeszło Królestwo za ich pokolenia.
Jest takie zdanie w Biblii, "DUCH JEST PRAWDĄ" w Liście Jana rozdziale piątym.
Duchowo rozważać należy to co wypowiedział Jezus, nie tylko cieleśnie bo inaczej nic nie zrozumiemy.
Jak sam o sobie powiedział że On (czyli Chrystus) jest; DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM, kto w niego wierzy ten będzie zbawiony.
Zauważ, kto wierzy.
Nie ten, który odczytuje. Ja gdybym nie miał wiary, czytałbym Biblie jak jakiś poemat epicki albo; ciekawą lub nudną powieść historyczną, ale czy to znaczy że mogę być zbawiony? Napewno nie. " DEMONY TEŻ WIERZĄ I DRŻĄ".
Biblia jest natchnionym Słowem Bożym, więc nikt nie mógł sam coś do niej dopisać lub odjąć, jeżeli ktoś by tak zrobił, uczyniłby to na swoją własną zgubę. Zdarzały się takie wypadki, ale napewno nie zrobili tego Apostołowie, pod których kierownictwem były spisywane Ewangelie, Apostołowie, których sam Jezus wybrał sobie na przyjaciół, i o których zadecydował Bóg przed założeniem świata, że oni mają pozostać wierni aż do śmierci cielesnej i być wraz z nim w ciałach duchowych, żyjąc w Królestwie Bożym.

Zanim ja naprawdę zaczęłem rozumieć Pismo, minęło chyba z 10 lat od kąd pierwszy raz ją przeczytałem lub więcej.
Na mojej drodze, wydarzyły się różne rzeczy, które mnie zmieniły, i uwierzyłem że Biblia jest dowodem na istnienie Boga i zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Pierwszym krokiem jest pokora przed Bogiem i odrzucenie grzechu, bez tego żaden człowiek nie zrozumie Pisma Świętego, a i to nie gwarantuje poznanie wszystkiego.

"KRÓLESTWO BOŻE PRZYBLIŻYŁO SIĘ". A pamiętajcie że dla Boga 1000 lat jest jak jeden dzień. To z Listu Apostoła Piotra.

"CO BOSKIE BOGU, CO CESARSKIE CESARZOWI"; Co duchowe Bogu, co cielesne ludziom.
Bo Bóg jest duchem, a człowiek ciałem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez andrzej dnia Czw 8:54, 17 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Sob 18:22, 19 Paź 2013    Temat postu:

Przepraszam, że nie odniosę się do treści Twojej wypowiedzi, Andrzeju, a zamiast tego podzielę się jeszcze dwiema hipotezami, jakie na temat poruszanych przeze mnie kwestii udało mi się wymyśleć.

Jest jeszcze możliwość, że uczeń zdający relację w ewangelii albo osoba spisująca ją, pomieszała ze sobą - w sposób trudny do rozdzielenia - zapowiedzi Jezusa o zniszczeniu świątyni z jego zapowiedziami o końcu świata. Więc zdanie "nie przeminie to pokolenie, aż to wszystko się stanie" mogło w ustach Jezusa dotyczyć zburzenia świątyni, czy w ogóle zburzenia Jerozolimy. Może o tym świadczyć to, że na początku rozdziału 13 Marka, tam gdzie uczniowie zaczynają pytać Jezusa o te sprawy, wszystko zaczyna się od uwagi Jezusa, że żaden kamień nie pozostanie na kamieniu z tej świątyni.

Odnosząc się do Twojej, Andrzeju, uwagi o tym, że apostołowie nie mogli nic dodać do ewangelii ani ująć, chciałbym zauważyć, że pomyłka, o której wyżej piszę, nie byłaby świadomą, celową zmianą, ale czymś zrobionym nieumyślnie. Jezus mógł wiele rzeczy mówić, i pamięć np. Piotra mogła nie pomieścić dokładnie wszystkiego. Na treść Nowego Testamentu, w przeciwieństwie do Ciebie Andrzeju, nie patrzę jako na coś natchnionego, ale jako na słowo przekazane z ust do ust konkretnych ludzi.

Ale to zdanie: "niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą", dalej nie pasuje. No bo nie ujrzeli. Wymyśliłem więc taką hipotezę, że podobnie jak z tym pomyleniem zburzenia świątyni z końcem świata, to zdanie też zostało pomylone, i może początkowo Jezus mówił np. "niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż to się stanie", a potem Piotr albo Marek (który spisał ewangelię) pomyłkowo zmienili na "aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą".

W ten sposób można jakoś uzgodnić treść ewangelii z rzeczywistymi wydarzeniami, wciąż wierząc, że Jezus był synem Bożym, co objawiło się m.in. tym, że przewidział swoją śmierć i zmartwychwstanie, gdyż wcześniej mówił o tym swoim uczniom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 3:09, 20 Paź 2013    Temat postu:

Piotrek z Warszawy napisał:
Przepraszam, że nie odniosę się do treści Twojej wypowiedzi, Andrzeju, a zamiast tego podzielę się jeszcze dwiema hipotezami, jakie na temat poruszanych przeze mnie kwestii udało mi się wymyśleć.

Jest jeszcze możliwość, że uczeń zdający relację w ewangelii albo osoba spisująca ją, pomieszała ze sobą - w sposób trudny do rozdzielenia - zapowiedzi Jezusa o zniszczeniu świątyni z jego zapowiedziami o końcu świata. Więc zdanie "nie przeminie to pokolenie, aż to wszystko się stanie" mogło w ustach Jezusa dotyczyć zburzenia świątyni, czy w ogóle zburzenia Jerozolimy. Może o tym świadczyć to, że na początku rozdziału 13 Marka, tam gdzie uczniowie zaczynają pytać Jezusa o te sprawy, wszystko zaczyna się od uwagi Jezusa, że żaden kamień nie pozostanie na kamieniu z tej świątyni.

Odnosząc się do Twojej, Andrzeju, uwagi o tym, że apostołowie nie mogli nic dodać do ewangelii ani ująć, chciałbym zauważyć, że pomyłka, o której wyżej piszę, nie byłaby świadomą, celową zmianą, ale czymś zrobionym nieumyślnie. Jezus mógł wiele rzeczy mówić, i pamięć np. Piotra mogła nie pomieścić dokładnie wszystkiego. Na treść Nowego Testamentu, w przeciwieństwie do Ciebie Andrzeju, nie patrzę jako na coś natchnionego, ale jako na słowo przekazane z ust do ust konkretnych ludzi.

Ale to zdanie: "niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą", dalej nie pasuje. No bo nie ujrzeli. Wymyśliłem więc taką hipotezę, że podobnie jak z tym pomyleniem zburzenia świątyni z końcem świata, to zdanie też zostało pomylone, i może początkowo Jezus mówił np. "niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż to się stanie", a potem Piotr albo Marek (który spisał ewangelię) pomyłkowo zmienili na "aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą".

W ten sposób można jakoś uzgodnić treść ewangelii z rzeczywistymi wydarzeniami, wciąż wierząc, że Jezus był synem Bożym, co objawiło się m.in. tym, że przewidział swoją śmierć i zmartwychwstanie, gdyż wcześniej mówił o tym swoim uczniom.


Dlaczego są napisane cztery Ewangelie, a nie tylko jedna?
Żeby było poświadczenie czterech świadków.
Piszesz że w jednym rozdziale jest błąd a może nawet dwa? Że ktoś komuś źle coś powiedział a ten drugi źle zrozumiał?
Czy nawet jezeli by tak sie stało, to dlaczego w innych dwóch ewangeliach, opisujących to samo zdarzenie, te błędy wystepują w tych samych miejscach, a pisane przez innych ludzi?
Czy wszyscy się pomylili, czy wszyscy źle słuchali, a tym samym źle napisali? To po pierwsze.
Po drugie; Jeżeli człowiek by się pomylił, to Duch Świety się nie pomyli.
Apostołowie i inni, którzy zostali namaszczeni Duchem Świetym, działali, pisali, i wykonywali prace ewangelizatorskie pod wpływem tego właśnie Ducha.
W trzech ewangeliach niemal słowo po słowie jest opisane naprzód; Ubolewanie Jezusa nad losem Jerozolimy, Niepozostanie kamień na kamieniu, Znaki końca świata, wszystko spisane przez całkiem różne sobie osoby.
Tymczasem NT. nie był spisywany jako podanie przekazywane "z ust do ust", tylko jako z ust do ucha piszącego. Świadków, którzy mieli bezpośredni kontakt z Jezusem.
Niemoże tu być mowy o pomyłce.

Czemu to służy?
Ano temu, że wielu chciałoby podważyć wiarygodnośc Ewangelii i podważeniu wielkości osoby Chrystusa.
Mam nadzieję że nie jesteś taką osobą, a jedynie chcesz wierzyć w bliskość Królestwa Bożego.
Natomiat są tacy co piszą kłamstwa i przeinaczają słowa, napewno widziałeś takie w różnych filmach i publikacjach naukowych.
Aż wstyd przytaczać tutaj przykłady. Fałszerstwa, nienawiść i obrażanie Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Czw 15:39, 24 Paź 2013    Temat postu:

andrzej napisał:
Dlaczego są napisane cztery Ewangelie, a nie tylko jedna?
Żeby było poświadczenie czterech świadków.
Piszesz że w jednym rozdziale jest błąd a może nawet dwa? Że ktoś komuś źle coś powiedział a ten drugi źle zrozumiał?
Czy nawet jezeli by tak sie stało, to dlaczego w innych dwóch ewangeliach, opisujących to samo zdarzenie, te błędy wystepują w tych samych miejscach, a pisane przez innych ludzi?
Czy wszyscy się pomylili, czy wszyscy źle słuchali, a tym samym źle napisali? To po pierwsze.


Te rzeczy występują w tych samych miejscach, ponieważ autorzy ewangelii Mateusza i Łukasza posługiwali się przy pisaniu i opierali się na ewangelii Marka. Jest to dość powszechnie uznane we współczesnej nauce nad ewangeliami.


andrzej napisał:
Po drugie; Jeżeli człowiek by się pomylił, to Duch Świety się nie pomyli.
Apostołowie i inni, którzy zostali namaszczeni Duchem Świetym, działali, pisali, i wykonywali prace ewangelizatorskie pod wpływem tego właśnie Ducha.


Możliwe. Ja w to tak bardzo nie wierzę, ale nie wykluczam tego.

andrzej napisał:
Czemu to służy?
Ano temu, że wielu chciałoby podważyć wiarygodnośc Ewangelii i podważeniu wielkości osoby Chrystusa.
Mam nadzieję że nie jesteś taką osobą, a jedynie chcesz wierzyć w bliskość Królestwa Bożego.


Nie, nie dążę do podważenia Chrystusa, chociaż czasami takie myśli mi się nasuwają, gdy widzę sprzeczności między Jego zapowiedziami, a tym co rzeczywiście się stało. Chciałbym poznać prawdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
VIP
VIP



Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:50, 24 Paź 2013    Temat postu:

Gdzie są sprzeczności ?

"Możliwe. Ja w to tak bardzo nie wierzę, ale nie wykluczam tego." - piszesz.

Wykluczanie jest procesem opartym na czystym myśleniu, zaś wiary nie da się stopniować :

"albo rybki, albo akwarium".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Czw 17:53, 24 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrek z Warszawy
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Czw 19:22, 24 Paź 2013    Temat postu:

exe napisał:
Gdzie są sprzeczności ?


O sprzecznościach między zapowiadanym bliskim Królestwem Bożym a niespełnieniem się tej obietnicy pisałem w niniejszym wątku wcześniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
VIP
VIP



Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:45, 24 Paź 2013    Temat postu:

Nie można przyjmować części Pisma, by z kolei wątpić w inną cześć Pisma. Błąd logiczny.

Poza tym, Pismo Święte jest podobne do ludzkiej mowy we wszystkim, za wyjątkiem błędu, tak samo jak Jezus był podobny do człowieka we wszystkim, za wyjątkiem grzechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin