Moja droga

kakakaka1

Mam taką wizję, zachęcam do jej skomentowania, że głupotą jest że wiara z Boga i rzeczy takie jak sztuki walki, (oczywiście nie wszystkie), joga i inne tego typu są sprzeczne. Ja uważam, że te dwie rzeczy się ze sobą łaczą i pozwalają człowiekowi osiągnąć doskonałość. Dodam jeszcze, że trzeba oczywiście uczyć się od prawdziwych mistrzów. Uważam wschodnią filozofię też za drogę do Boga. Zapraszam do dyskusji.

Marek MRB · Gość

Dla ateisty filozofia Wschodu to postęp na drodze do Boga. Dla chrześcijanina to regres.

kordian2702

Joga medytacja podobnie wycisza jak modlitwa. Dlaczego Jan Paweł II był taki spokojny i wesoły? bo poprzez modlitwę dobrze się wyciszał i dlatego nie miał problemów z koncentracją.

Marek MRB · Gość

Celem wiary jest zbawienie, a nie wyciszenie.

kordian2702

Zgadza się ale na ziemi po przez modlitwę jesteśmy w stanie się wyciszyć i uspokoić duchowo.

merkaba

w budyzmie nie ma boga

Marek MRB · Gość

andrzej

mistrz kung-fu z klasztoru Shaolin zmienia religię na chrześcijańską, czy jego wyciszenie nie weżmie wtedy w łeb?

Lena

Czyli według wiary chrześcijańskiej faktycznie należy cierpieć niemal zachować to życie w ascezie , aby po śmierci być szczęśliwym?

nie rozumiem tego kompletnie...jestem raczej wyznawczynią idei buddyjskiej gdzie człowiek w sobie szuka dobra i łagodności i stara się być dobrym ale i szczęśliwym.....

salwinia

Odkąd Chrystus zmartwychwstał, żadna radość w Kościele nie jest przesadą.
To słowa bodajże kardynała Wyszyńskiego.

Chrześcijanin nie MA CIERPIEĆ. Chrześcijanin ma wziąć swój krzyż i naśladować Chrystusa. Pamiętam jak na rekolekcjach obecny bp, wtedy jeszcze nie był mianowany biskupem, mówił o tym, że każde cierpienie jest złem i należy przed nim uciekać.
Ale jeśli nas dopadnie - mamy się nie uchylac, a nieść krzyż, wstawać i nieść. A trud ofiarować.

Cierpienie bez ofiarowania jest zwykłym złem.
Dopiero nasza ofiara nadaje sens cierpieniu,

azerusor

Co do sztuk walk wschodnich. Można załapać niezłego demonika. Dziwi mnie dlaczego nigdzie nie ma listy, katolickiej, w której to spisane by były sytuacje miejsca czy czynności zagrażające naszej wolności. Pewnie dlatego że nikt by i tak jej nie przestrzegał Wesoly

) Dość już zakazów w Kościele? Nie ?

. Dobra żarty żartami a demon się cieszy. Co do medytacji sam od niedawna medytuje, chociaż ludzie w moim otoczeniu, szczególnie ateiście, uwielbiają nazywać mnie fanatykiem, ja lubie nazywać siebie szaleńcem Bożym, jest nawet taka książka serdecznie polecam. Ale nie o tym. Medytacja chrześcijańska istnieje i rzeczywiście bardzo pomaga^. Różni się ona tym od złowrogich sztuk wschodu, że w trakcie medytacji zwracamy się do Jezusa. Jakby zbliżamy się do Niego. W necie duzo informacji. Ja jednak stosuje sposób ot taki:
Słowo ma-ra-na-tha to najstarsza modlitwa chrześcijańska, bodajże w języku staro-amareńskim (?) znaczy to poprostu Jezu, przyjdź .Teoretycznie na pedii piszę że powinno się medytować po 30 min dziennie rano i wieczorem. Ja jednak powtarzam to słowo w każdej wolnej chwili kiedy mam stresa. Czyli praktycznie 24h. Oczywiście ważne jest skupienie i jednoszlak myśli. Pozdrawiam z Mądrością. Amen?

Marek MRB · Gość

Lena

Marek MRB · Gość

Lena

Taki że jakby odrzucało coś dobrego z nie zrozumiałych powodów Mruga

Marek MRB · Gość

CO by się odrzucało ?
Pisz jasniej Lena, bo trzeba z Ciebie wyciągać...

Lena

medytację

Marek MRB · Gość

Medytację wschodnią odrzucamy nie po to by "odmawiać sobie przyjemności" lecz dlatego że jest niebezpieczna duchowo.