Moja droga

ania5991

Czy osoba niewierząca może ochrzcic dziecko? Jeśli tak to w jakim dokumencie zostało to zapisana

salwinia

Zależy co rozumiesz po pojęciem osoby niewierzącej? Jeśli ta "niewierząca" jest osobą ochrzczoną i jeśli ma przyjęty sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, może ochrzcić własne dziecko. W zależności od tego na jakiego kapłana trafisz - mogą być problemy dotyczące braku ślubu kościelnego (bo zakładam, że osoba niewierząca sakramentu małżenstwa nie ma), ale koniec końców dziecko ochrzcić może.
Oczywiście zobowiązuje się wychować to dziecko w wierze.
Pytaniem WAŻNIEJSZYM w tej sytuacji jest: TYLKO PO CO? Bo ludzie gadają? Bo rodzina nalega? To chore. Na chrzcie przyrzekasz, że wychowasz to dziecko w wierze, na chrzcie tego dziecka wyznajesz swoją wiarę, odnawiasz przyrzeczenia, wyrzekasz się grzechu. Więc po co? Zrobić szopkę tylko?

madźka.

Kan. 868 -

§ 1. Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się:

1° aby zgodzili się rodzice lub przynajmniej jedno z nich, lub ci, którzy prawnie ich zastępują;

2° aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeśli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie.

ania5991

Widze, że nie do końca zrozumieliście moje pytanie.
Chodziło mi o to czy osoba niewierząca może sama(zamiast księdza) ochrzcic dziecko , np. w sytuacji kiedy jego życie jest zagrożone.
Jeśli tak to w jakim dokumencie zostało to zapisane?

Lestath

dam link, bo nie chce mi się pisać

[link widoczny dla zalogowanych]

agniesiaj8@tlen.pl

po co osoba niewierząca chrzci dziecko jak i tak wychowa się w środowisku niewierzącym???

Lestath

Jeśli jedna osoba jest katolikiem a druga nie, to...
niewierzący szanując poglądy katolika zgodzi się na ślub kościelny, gdzie warunkiem jest już, że pozwoli stronie wierzącej na wychowanie dziecka w katolicyzmie, co z pewnością też jest ważne dla tej osoby wierzącej.

A patrząc np z mojego punktu widzenia, to:
-żeby nie było odbierane przez inne dzieci za inne, bo tamte dzieci nie będą rozumieć, że na religię albo do kościoła nie chodzi
-dzieci na sakramenty (komunię) patrzą wg mnie tylko jako okazję na prezenty i nic więcej, co wiąże się na pewno z radością dziecka, nie chciałbym odbierać mu radości
-wiara katolicka prezentuje raczej pozytywne wzorce życia społecznego, moje przekonania nie zawsze jedynie takie wzorce proponują, ja wybiorę te dobre, a dziecko pewnie nawet nie zrozumie.
-przyjęcie wcześniejszych katolickich sakramentów nie wstrzymuje później przed zmianą wiary jeśli tak dziecko w przyszłości by chciało, w drugą stronę przyjmowanie sakramentów w życiu dorosłym wiąże się pewnie z pewnym problemem, przynajmniej z ustaleniem wszystkiego
I najważniejsze:
-opierając się na własnym rozumie, uznaję, że to ja mogę się mylić, a nie katolik, nie mam zamiaru brać odpowiedzialności potem za czyjeś ewentualne nieszczęście, chrzest tego szczęścia nie odbierze jeśli katolik nie ma racji, jeśli katolik ma rację, to brak chrztu pewnie nie pomoże

barti91

Ale , dlaczego nie. Dlaczego dziecko zaraz skazuje się, na tamtą wiarę, dlaczego nie chce się go uznać za dziecko boże. Może faktycznie wychowanie religijne legnie w gruzach, ale może do tego dziecka przyjdzie Chrystus i rozkocha te dziecko w sobie. Czemu te dziecko jest winne ?? I dlaczego zabrać mu tak wielkie szczęście.

Jak dla mnie powinno się chrzcić te dzieci.