Moja droga

Grażka

Czy możemy wierzyć we wszystko? Nie potrafię odrzucić myśli,że wierzę w Jezusa Chrystusa, choć wiem,że jeszcze istnieją inni Bogowie. Nie mówię, tutaj o zmianie wiary, nie. Raczej mam na myśli, po prostu akceptacje i uznawanie ich w życiu codziennym. Czy to jest złe? Czy jeśli rano pomodlę się do Buddy, a wieczorem do Jezusa Chrystusa, to czy popełnię grzech?

Bobo

To wszystko zależy wg. jakich kryteriów oceniasz wiarę w Boga.
Jeśli jesteś chrześcijanką, to Twój osąd w w/w kwestii powinien się opierać na Biblii. A ta wskazuje, ze podejście jakie zaproponowałaś, z chrześcijańskiego punktu widzenia jest nie do przyjęcia.

andrzej

madźka.

Budda nie jest bogiem- to nie religia, a nurt filozoficzny.

Grażka

Dziękuję za Wasze odpowiedzi, może po prostu jestem dopiero na początku drogi do odnalezienia Boga i jeszcze się w tym wszystkim gubię?

madźka.

Łatwa droga to nie jest, mogę Ci polecić dwie strony:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Są inne ciekawe rzeczy w internecie, ale to wujek Google Ci pomoże znaleźć dokładnie to, co będziesz chciała.

Zorian

Buddyzm to filozofia, ale i religia. Do Buddy można się modlić i można mu składać ofiary (np. dla Amitabhy w japońskim amidyzmie). Ale nie rozumiem po co to robić będąc chrześcijaninem. Jak można jednocześnie dążyć do bycia zbawionym przez kogoś i starać się samemu osiągnąć nirwanę? To zupełnie sprzeczne rzeczy są Wesoly

Nie zmienia to faktu, że każdą religię można postrzegać jako równoprawną drogą do Boga. Tak to widzą hinduiści. W rodzimowierstwie jest podobnie, choć religie naturalne są traktowane jako najbardziej adekwatne, zaś gałąź wiar wywodzących się od Abrahama traktowana jest z pewną rezerwą ze względu na ich ekskluzywizm.

janko

Grażka,
zadałaś cudowne pytanie.
Najważniejsze, przed jakim stoi obecnie LUDZKOŚĆ.
I ja na to pytanie znam odpowiedź.

Oczywiście, że zaakceptwanie wszystkich wiar jest możliwe.
Nie popełnisz grzechu, jeśli pomodlisz się rano do Jezusa, a wieczorem do Buddy. Albo odwrotnie.
Popełniasz jednak nieścisłość sugerując, że Jezus jest Bogiem.
Jezus nie jest Bogiem. Bóg jest jeden (znany pod różnymi nazwami - Jahwhe, Allah, Brahman itd.), a Jezus, Abraham, Kriszna, Mahomet, Bahaullah to objawiciele. Jest ich wielu i z reguły tworzyli oni wielkie ogólnoświatowe religie na podstawie objawienia otrzymanego od Boga.
W hinduizmie ludzi tych nazywa się awatarami. Ja ich nazywam listonoszami, którzy otrzymali od Boga list skierowany do ludzkości i objawili nam jego treść. Powszechnie uważa się (oczywiście błędnie), że Bóg wysłał tylko jednego posłańca, że nie mógł (nie może) ich wiecej wysłać i że tym właściwym posłańcem jest stwórca naszej religii. Naszej, czyli jedynie prawdziwej. Inne nie zasługuja na to miano.
Oczywiście ja uważam inaczej.

Grażka, uznawanie i akceptowanie innych religii w życiu codziennym jest potrzebne i ważne. Bez tego będziemy zwalczali się bezsensownie do końca świata. Chrześcijanie będą to robili w imię Boga miłości. A czy potępianie innych ludzi i ich zwalczanie z powodu religii ma coś wspólnego z miłością ?!
Z całą pewnością - NIE !
Dlatego, Droga Grażynko, nie pytaj się innych, czy wolno Ci iść w stronę akceptacji innych religii. Słuchaj się głosu swojego sumienia.
Jesteś bowiem na dobrej drodze i nie zbaczaj z niej pod żadnym pretekstem. Bo wolą Boga na współczesne czasy jest dążenie do jedności.
Skąd o tym wiem ?

Przeczytaj sobie o najnowszej ogólnoświatowej religii, jaką jest bahaizm.
Ta religia ma swój początek w 1844 roku, gdy zgodnie z proroctwami zawartymi w Biblii (księdze Daniela) i Koranie miało nastąpić ponowne przyjście Jezusa. Tego przyjścia oczekiwano m.in. w USA (ruch milerystyczny zapoczątkowany przez Williama Millera). Także na terenie dzisiejszego Iranu najbardziej światli duchowni muzułmańscy oczekiwali szybkiego przyjścia Mesjasza.
Właśnie bahaizm uważa wszystkie objawienia za pochodzące od Boga. Wielkie ogólnoświatowe religie uznaje jako kwiaty w jednym ogrodzie, a wszystkich ludzi za liście jednego drzewa. Jesteśmy jednym rodem, twierdzi Bahaullah, a zadaniem ludzkości (danym nam przez Boga) jest przezwyciężanie różnic religijnych, rasowych, narodowościowych i wszelkich innych. I przezwyciężanie przesądów.

Andrzeju, z tymi przykazaniami jest trochę inaczej. Nie przywiazuj się zanadto do pierwszego przykazania danego przez Boga Mojżeszowi na Górze Synaj. Nie jesteś wszak wyznawcą judaizmu lecz chyba raczej chrześcijaństwa. Nie rozumiem, dlaczego przez 2000 lat od przyjścia Jezusa ludzie nie zrozumieli jeszcze jego nauk. Skoro nadal obowiązuje tylko Dekalog, to czym chrześcijanie różnią się od Żydów ?
Otóż Jezus wyraźnie powiedział: Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali. Po tym poznają, żeście uczniami moimi, że się wzajemnie miłować będziecie. A w liście do Rzymian w rozdziale 8 wersecie 13 (albo odwrotnie) napisano, że wszystkie przykazania streszczają się w tym jednym : Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Bo kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo (Zakon).
Dekalog to zakazy, dlatego można go streścić trzema słowami "Nie czyń źle". Przykazanie miłości odwraca drogowskaz o 180 stopni, bo nakazuje "Czyń dobrze". Na tym polega przewrót kopernikański dokonany przez Jezusa w etyce. Szkoda, że do dzisiaj ludzkość nie potrafiła właściwie odczytać jego testamentu. Toczono mordercze walki z innowiercami i naukowcami w imię Boga miłości.
Zirytowany taka herezją Bóg zdecydował posłać dwóch swoich wybranców (Baba i Bahaullaha) z nowym objawieniem. Mieli przekazać ludziom m.in., że kobiety mają te same prawa co mężczyźni, a religia nie powinna walczyć z nauką, a nauka z religią. No i nakazać podjęcie wysiłków celem osiągnięcia jedności religii i całej ludzkości.

Zorian - ja też cenię hinduizm. To przepiękna religia, która mówi m.in., że każda droga do Boga jest dobra. Wbrew religijnym oszołomom i inkwizytorom.

A na koniec chciałbym zauważyć, że chociaż współcześci ludzie uważają sie lepszych od żyjacych w Starożytności, to jednak wtedy nie było (w zasadzie) wojen religijnych. Dzieki politeizmowi, który łączył się z naturalną tolerancją. I do takiej tolerancji powinniśmy dzisiaj zmierzać zgodnym krokiem.

Katarzyna1

Ja uważam, że wszystkie religie są sobie równe. Bóg nieważne pod jaką postacią występujący ( czy jest to Allah, Jahwe czy jakikolwiek inny) to cały czas ten sam Bóg. Każda religia zasługuję na taki sam respekt i szacunek.

janko

Masz rację, Kasiu.
Jeśli masz czas, napisz coś o sobie.
O swojej drodze życiowej, doświadczeniach, światopoglądzie.
Jak doszłaś do wniosku, Ze każda religia jest słuszna ?
Czy wiesz co to bahaizm ?
A może masz jakiś ciekawy temat do analizy ?
Co porabiasz i co jest dla Ciebie najważniejsze ?
Jestem bardzo ciekaw Twojej osoby.
A póki co pozdrawiam Ciebie serdecznie Wesoly

Andrzej

zylq

Jak to ma byc ten sam Bog w kazdej religlii to czemu allah kaze zabijac np chrzescijan?

kszak1