Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy samoobrona jest zła?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naika
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:06, 05 Gru 2008    Temat postu: czy samoobrona jest zła?

czy to jak ktoś kogoś zrani, czy nawet zabije chroniąc swoje życie, zdrowie czy czystość, to musi być naznaczony tym czynem przez ziemskie życie i potępiony w tym po śmierci?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:50, 05 Gru 2008    Temat postu:

Hmm...

Czy samoobrona jest zła? W pewnym sensie tak...
Krzywdzenie innych na pewno nigdy nie będzie dobre...
I nawet sam Jezus nadstawiał drugi policzek zamiast się bronić...

Jednakże...
Samoobrona przez Kościół nie jest uznawana za grzech...
Bronimy wtedy swojego życia...
Postępujemy więc zgodnie z prawem naturalnym danym nam przez Boga...
W takim też razie nie powinniśmy być potępieni po śmierci nawet za zabicie w samoobronie...

Jest tylko jedno ale...
Samoobrona nie może wykraczać poza granice obrony koniecznej...
Jeżeli np. ktoś nas zaatakuje, my skaleczymy go w samoobronie, a on zaprzestanie ataku...
To nie możemy go dalej ranić...
To byłby wtedy grzech...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Sob 11:24, 06 Gru 2008    Temat postu:

masz rację, maeror. Samoobrona ograniczona do obrony swojego życia jest dopuszczalna. Bo w końcu Pan Bóg wie, żę jestesmy ludźmi, którzy mimo wszystko cenią sobie życie na ziemi. I nie każe nam patrzeć, jak ktoś nas zabija, czy jak biegnie na nas z siekierą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Sob 18:19, 06 Gru 2008    Temat postu:

Kiler napisał:
masz rację, maeror. Samoobrona ograniczona do obrony swojego życia jest dopuszczalna. Bo w końcu Pan Bóg wie, żę jestesmy ludźmi, którzy mimo wszystko cenią sobie życie na ziemi. I nie każe nam patrzeć, jak ktoś nas zabija, czy jak biegnie na nas z siekierą.


Nie zgodzę się z Tobą Kilerze.
Samoobrona zgodnie z nauką Jezusa jest zła.
Ale ten problem miał być rozwiązany 2 tysiące lat temu, gdy chrześcijanie sie nie bronili i szli na rzeź jak owce.
W którym momencie zaczęli walczyć?
W tym momencie ta religia przestała istnieć.
Teraz już nie ma ona znaczenia.
Chyba że...
No właśnie...
Będą kolejni męczennicy.
A raczej już są...
To chrześcijanki w patologicznych rodzinach, które wierzą w księży i się nie bronią...
Zresztą słabsi aby się bronić muszą mieć pomoc, a prawo nie jest po ich stronie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Sob 21:23, 06 Gru 2008    Temat postu:

A powiedz mi Sybillo, czyż Jezus nie przebaczył Piotrowi faktu, że ten się Go zaparł, gdy groziła mu śmierć? Działał w samoobronie. nie zabił, ale kierował nim wzgląd na swoje życie. Jezus wiedział, że Piotr nie wytrzyma ataku ze strony ludzi, którzy mogliby go oskarżyć o spiskowanie z Nim i przez to mógłby też zawisnąć na krzyżu. Jezus mówił, że gdy ktoś uderzy Cię w jeden policzek, wypada nadstawić drugi. Ale nawet wymagające przykazanie miłości bliźniego, ogłoszone w Starym Testamencie i potwierdzone przez Jezusa, przyjmuje za punkt odniesienia miłość samego siebie: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mk 12, 31). Stąd wniosek, ze musimy miłować siebie, swoje życie. Tylko heroiczna śmierć za wiarę może być doceniona. Inna jest tylko absurdem. Umrę, bo nie będę się bronił, gdy pijak idzie na mnie z nożem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Sob 21:33, 06 Gru 2008    Temat postu:

Uważam Sybillo że się mylisz. Czy jak ktoś Cię napada i chcę zabić to stoisz i czekasz? Nie bronisz się przed tym? A poza tym to jest odruch zapisany w ludzkiej psychice że się człowiek broni. Więc uważam że maeror i kiler dobrze mówią Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naika
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:30, 10 Gru 2008    Temat postu:

jak samoobrona nie jest zła jeśli chodzi o obronę życia, to przy spowiedzi powinniśmy dostać rozgrzeszenie, czy nie?
to czemu ksiądz nie chce go dać?
nawet jeśli prawo uznało, że to była obrona konieczna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:22, 10 Gru 2008    Temat postu:

Zabiłaś kogoś...?

1. Hm... Jeśli to jest konieczna obrona... To to na pewno jest grzech...?
2. Prawo czasem nie mówi do końca nam prawdy... Czasem się je nagina...
3. Nie wiem czy w tym wypadku też, ale jakiś ksiądz kiedyś mówił,
że zwykły ksiądz nie może odpuścić grzechu zabójstwa...
Że może to uczynić tylko ksiądz w więzieniu
(chociaż nie jestem pewny czy jakiś biskup też nie...)...
Ale nie wiem czy można grzechem zabójstwa nazwać samoobronę...
Chociaż z drugiej strony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naika
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 10 Gru 2008    Temat postu:

jeśli prawem naturalnym i odruchem jest ratowanie własnego życia, to czemu zabicie w momencie czyjegoś ataku nie można nazwać samoobroną??
czyli rozgrzeszenie z takiego grzechu kto może dać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Śro 18:41, 10 Gru 2008    Temat postu:

naika napisał:
jeśli prawem naturalnym i odruchem jest ratowanie własnego życia, to czemu zabicie w momencie czyjegoś ataku nie można nazwać samoobroną??
czyli rozgrzeszenie z takiego grzechu kto może dać?


Bardzo dobre pytanie.
Skoro ktoś nas atakuje mamy prawo sie bronić z użyciem takiej samej siły.
Ale to niemożliwe.
Zatem napastnik musi się liczyć z tym, że kontratak będzie nieproporcjonalny do ataku.
Mógł nie atakować to nie byłoby problemu.
Skoro atakował to sam sie prosił...
Rozgrzeszenie się zatem należy nawet gdy kontratak jest planowany na zimno...
Takie zabójstwa powinny być wykreślone z Kodeksu Karnego a uznane za prawo do ochrony życia.
Nawet gdy żona zabije męża, który się nad nią znęcał...
Przede wszystkim to w rodzinie człowiek ma się czuć bezpieczny.
Jeśli ktoś bezpieczeństwo żony lekce sobie waży to powinna sie bronić .
Nawet gdy napastnika, którym jest mąż - zabije, to nie ma grzechu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emate
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:48, 10 Gru 2008    Temat postu:

Moim zdaniem [link widoczny dla zalogowanych] w samoobronie, formalnie jest grzechem, jednak Bóg na pewno takim osobom wybacza. Wystarczy zajrzeć do ST, gdzie sam Bóg pozwalał swoim prorokom/królom zabijać inne narody itd. Bóg ma swoje zasady, których żyjąc na Ziemi nie zrozumiemy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emate dnia Czw 11:20, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Śro 19:01, 10 Gru 2008    Temat postu:

emate napisał:
Moim zdaniem zabójstwo w samoobronie, formalnie jest grzechem, jednak Bóg na pewno takim osobom wybacza. Wystarczy zajrzeć do ST, gdzie sam Bóg pozwalał swoim prorokom/królom zabijać inne narody itd. Bóg ma swoje zasady, których żyjąc na Ziemi nie zrozumiemy.


Ech znawco pisma świętego Mruga
Bóg nikomu nie pozwalał zabijac.
Toż Jezus Jego syn głosił uległość i podporządkowanie się !
Dlaczego nikt nigdy Jezusa nie zapytał czy można kogoś zabić w obronie własnej ?
Bo nie musiał!
Jego nauka wykluczała napaść i obronę własną...
Nie ma napastników nie ma obrony.
To jasne!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:00, 10 Gru 2008    Temat postu:

"Nawet gdy żona zabije męża, który się nad nią znęcał..."

Zabicie z zemsty jest grzechem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Śro 20:09, 10 Gru 2008    Temat postu:

Samoobrona jest konieczna. Nikt nigdy nie powiedział o tym, że nie możemy się bronić przed napaścią drugiego człowieka.
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego?"
Rozgrzeszenie z tego może dać chyba każdy ksiądz. Jeśli jednak nie, to trzeba się zwrócić wyżej w hierarchii. Odpuszczenie grzechu zabójstwa z premedytacją moze być zastrzeżone dla dziekana lub nawet biskupa, nei znam tak dobrze KPK. W kazdy razie zabicie w samoobronie na pewno nie jest grzechem ciężkim. Więc jako ewentualny grzech lekki (lekki, bo nei do końća swiadomie lub nie do końca dobrowolnie popełnia się ten grzech ciężki) może być odpuszczony przy okazji nawet spowiedzi powszechnej (Confiteor Deus omnipotentis)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Śro 20:18, 10 Gru 2008    Temat postu:

maeror napisał:
"Nawet gdy żona zabije męża, który się nad nią znęcał..."

Zabicie z zemsty jest grzechem...


To nie jest zabicie z zemsty.
To jest zabicie z godności dziecka Bożego i zgodnie z tym, co napisał Kiler.
Ciało każdego jest świątynią Ducha Świętego.
Za znęcanie się nie powinno być odpuszczenia grzechów i do tego zanim do niego dojdzie - ostrzeżenie.
Wtedy delikwent sam sobie szkodzi jeśli próbuje zakpić z Boga.
To nie innej osobie składa obietnice tylko Bogu...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Śro 20:24, 10 Gru 2008    Temat postu:

Kiler napisał:
Samoobrona jest konieczna. Nikt nigdy nie powiedział o tym, że nie możemy się bronić przed napaścią drugiego człowieka.
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego?"
Rozgrzeszenie z tego może dać chyba każdy ksiądz. Jeśli jednak nie, to trzeba się zwrócić wyżej w hierarchii. Odpuszczenie grzechu zabójstwa z premedytacją moze być zastrzeżone dla dziekana lub nawet biskupa, nei znam tak dobrze KPK. W kazdy razie zabicie w samoobronie na pewno nie jest grzechem ciężkim. Więc jako ewentualny grzech lekki (lekki, bo nei do końća swiadomie lub nie do końca dobrowolnie popełnia się ten grzech ciężki) może być odpuszczony przy okazji nawet spowiedzi powszechnej (Confiteor Deus omnipotentis)


Zabicie w samoobronie jest bohaterstwem.
Napastnika powinno się traktować jak wroga na wojnie!
Dlaczego na wojnie można się bronić i walczyć , a w czasie pokoju trzeba się podporządkować?
Toż o ile bardziej logiczne byłoby podporządkowanie się w czasie wojny.
Tak robili Czesi i II wojna światowa nie przyniosła im tyle ofiar co Polakom!
W końcu o co ludzie na wojnach walczą ?
Tylko o władzę dla swoich przedstawicieli.
Dlaczego zatem kolaboracja czyli dogadanie się z najeźcą jest złem?
Jest samoobroną!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naika
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:15, 11 Gru 2008    Temat postu:

zabicie w samoobronie nie jest bohaterstwem, jest czymś, co ratuje ci życie, ale i zmienia je już na zawsze, nie czujesz się jak bohater;
samoobrona jednego człowieka w obliczu jego tragedii jest inna, bo on sam to uczynił i jego samego mogą wszyscy osądzać, a samoobrona całego narodu(np. na wojnie)lub jakiejś społeczności to tragedia wszystkich, gdzie wszyscy mogą mieć pocieszenie, że inny też tak zrobił, a odpuszczając mu i usprawiedliwiając jego czym, w pewnym sensie odciąża samego siebie;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Czw 12:07, 11 Gru 2008    Temat postu:

naika napisał:
zabicie w samoobronie nie jest bohaterstwem, jest czymś, co ratuje ci życie, ale i zmienia je już na zawsze, nie czujesz się jak bohater;
samoobrona jednego człowieka w obliczu jego tragedii jest inna, bo on sam to uczynił i jego samego mogą wszyscy osądzać, a samoobrona całego narodu(np. na wojnie)lub jakiejś społeczności to tragedia wszystkich, gdzie wszyscy mogą mieć pocieszenie, że inny też tak zrobił, a odpuszczając mu i usprawiedliwiając jego czym, w pewnym sensie odciąża samego siebie;


Akurat Mruga
W rachunku sumienia w grzechach dotyczących przykazania " nie zabijaj " napisano:
" wszelka krzywda fizyczna psychiczna i moralna wyrzadzona pośrednio lub bezpośrednio sobie lub innemu bliźniemu godzi w V przykazanie "
Zatem nie ma innych grzechów.
Jest tylko grzech zabójstwa!
Człowiek zabijający innego, który wcześniej już go w pewnym sensie zabił ma prawo czuć sie jak bohater.
Jak bohater na wojnie dodajmy...
Nie wolno narażać niczyjego zdrowia i życia...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
naika
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:11, 11 Gru 2008    Temat postu:

nie da się myśleć o sobie jak o bohaterze, jeśli ma się cały czas przed oczami obraz jak kogoś pozbawia się życia broniąc swojego;
samoobrona w postaci zabójstwa nie jest czynem bohaterskim, ale aktem desperacji, przejawem strachu i lęku, jest ratunkiem;
nie czynią tego ludzie dla chwały jak bohaterzy w opowieściach, ale czynią to bo się bronią, by przetrwać;przeżywają, ale za jaką cenę;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Czw 21:30, 11 Gru 2008    Temat postu:

naika napisał:
nie da się myśleć o sobie jak o bohaterze, jeśli ma się cały czas przed oczami obraz jak kogoś pozbawia się życia broniąc swojego;
samoobrona w postaci zabójstwa nie jest czynem bohaterskim, ale aktem desperacji, przejawem strachu i lęku, jest ratunkiem;
nie czynią tego ludzie dla chwały jak bohaterzy w opowieściach, ale czynią to bo się bronią, by przetrwać;przeżywają, ale za jaką cenę;


E tam gadanie.
Dlaczego miałabyś mieć przed oczami kogoś cały czas?
Musisz zmienić nastawienie i poczuć sie jak bohater!
Zamiast myśleć o akcie desperacji przejawie strachu i lęku pomyśl o tym jako o akcie odwagi i przejawie swojej godności, której nikt nie ma prawa Cię pozbawić.
Bo tę godność, godność dziecka Bożego dał Ci Jezus i masz prawo jej bronić...
Jeśli napastnik to kwestionuje to sam się prosi o śmierć...
Ty go nie szukasz aby go zabić, ale skoro on szuka Ciebie to masz prawo potraktować go tak jak na to zasługuje i nie mieć żadnych wyrzutów sumienia.
Raczej cieszyć się, że Bóg dał Ci siły, abyś pozbyła się takiego indywiduum...
Uwierz w to, że Bóg Ci pomógł z miłosci do Ciebie pozbyć się szatana...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:12, 12 Gru 2008    Temat postu:

"Uwierz w to, że Bóg Ci pomógł z miłosci do Ciebie pozbyć się szatana..."
A może raczej go wpuścić...?

Doceniam Sybi Twoje podejście...
Ale...
Jeśli Ty kogoś zabijesz...
To zobaczysz, że nie tak łatwo będzie o nim zapomnieć...
Wrażliwy człowiek będzie to odczuwał przez całe życie...

I nie jest miło zabijać kogoś złego...
Wiesz dlaczego...?
Nawet jeśli jest najnajnajgorszy ze wszystkich ludzi...
To nie powinniśmy odbierać mu szansy nawrócenia się...

PS Samobójca ratujący się przed słabościami nie byłby bohaterem...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Pią 23:07, 12 Gru 2008    Temat postu:

Sybilla wiesz, szczerze nie czaję Twoich wypowiedzi a czasami nawet sama sobie przeczysz. Dziwne te twoje teorie no ale kazdy ma swoje zdanie i szanuje to.
Ale najbardziej mi wpadla Twoja wypowiedz ze zabicie w samoobronie jest bohaterstwem. Piszesz że ktos kto zabil w samoobronie jest bohaterem, ale za chwile ze nie wolno narażać niczyjego zdrowia i zycia.. wybacz ale nie widzę w tym logiki jak i w wiekszosci Twoich wypowiedzi;/ moze dlatego ze jestem zbyt zmeczona? heh..
ale nie wyobrażam sobie czuć sie bohaterem jesli sie kogos ZABIJE!! normalny czlowiek ma wyrzuty sumienia nawet jesli to bylo celowe i w samoobronie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Wto 0:12, 16 Gru 2008    Temat postu:

Aniolek napisał:
Sybilla wiesz, szczerze nie czaję Twoich wypowiedzi a czasami nawet sama sobie przeczysz. Dziwne te twoje teorie no ale kazdy ma swoje zdanie i szanuje to.
Ale najbardziej mi wpadla Twoja wypowiedz ze zabicie w samoobronie jest bohaterstwem. Piszesz że ktos kto zabil w samoobronie jest bohaterem, ale za chwile ze nie wolno narażać niczyjego zdrowia i zycia.. wybacz ale nie widzę w tym logiki jak i w wiekszosci Twoich wypowiedzi;/ moze dlatego ze jestem zbyt zmeczona? heh..
ale nie wyobrażam sobie czuć sie bohaterem jesli sie kogos ZABIJE!! normalny czlowiek ma wyrzuty sumienia nawet jesli to bylo celowe i w samoobronie..


Hmmmm Aniołku, prawdziwy z Ciebie Aniołek, skoro szanujesz czyjeś nawet mocno pokręcone poglądy, a nie walczysz z nimi Mruga.
Widzisz, to nastawienie takie a nie inne jest problemem.
W czasach gdy zabijanie było propagowane i było czymś normalnym, nikt sobie głowy jakimiś urojonymi wyrzutami sumienia nie zawracał...
Przypomnij sobie czasy biblijne i to, co zrobili synowie Jakuba.
Na ich morderstwa nie było usprawiedliwienia, a Bóg Lewiemu błogosławił.
Od Lewiego wywodzą sie kapłani...
Skoro uznamy, że zabijanie na wojnie jest bohaterstwem ( bo jakże inaczej można byłoby dostać odznaczenia ) to musimy uznać, że zabijanie w samoobronie też bohaterstwem jest...
To ta sama logika Mruga.
Ale żaden wyznawca Jezusa nie ma prawa ani zabijać ani sie bronić.
To było nowe spojrzenie na życie...
Można dać sie zabić, ale nie zabijać.
Gdyby w religii Jezusa byli wtedy tylko kaci i ofiary, to katom znudziłoby się zabijanie.
Po 2 tysiącach lat od narodzin chrześcijaństwa już byśmy takich problemów nie mieli...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Śro 22:55, 17 Gru 2008    Temat postu:

No więc nie wolno zabijać ale jeśli już sie zabije to jest to bohaterstwo? Tak wynika z Twoich wypowiedzi. gdzie sens?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Pią 15:15, 19 Gru 2008    Temat postu:

Aniolek napisał:
No więc nie wolno zabijać ale jeśli już sie zabije to jest to bohaterstwo? Tak wynika z Twoich wypowiedzi. gdzie sens?


Ależ Aniołku, czy nie takie jest przesłanie świętych ksiąg?
Zabicie innych to bohaterstwo.
Dlatego JHWH albo Allah błogosławił takich ludzi...
Zabicie innych wg. Jezus to było zło.
I nie wolno było nikogo zabić.
Nawet w obronie własnej.
Wtedy inni nawracali się na tę religię.
To wspaniale opisał Sienkiewicz w " Quo vadis "
Szkoda tylko, że taka postawa wyznawców Jezusa o jakiej pisał była tylko jego pobożnym życzeniem...
Wyznawcy Jezusa nie mogą wiazać sie z ludźmi, którzy wyznawcami Jezusa nie są.
Wtedy nie będzie problemów.
Ale tak rozumiane chrześcijaństwo będzie tylko sektą...
I do tego bez władzy...
Czy ma szansę przetrwać?
Cały czas nie umiem pojąć za co ginęli pierwsi chrześcijanie...
Jakim prawem ktoś wykorzystał ich śmierć, aby zdobyć władzę...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin