Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Bóg kara ludzi w ich ziemskim zyciu ?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igoreku
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pon 18:18, 18 Paź 2010    Temat postu: Czy Bóg kara ludzi w ich ziemskim zyciu ?

Witam wszystkich.
jestem tu pierwszy raz. zwracam sie do Was z problemem ,prośbą, pytaniem..


a mianowicie.... w moim zyciu wszytstko po kolei zaczyna sie psuć. ale od poczatku. Byłem osoba "średnio"wierzącą , ale Bóg był zawsze dla mnie wazny , zawsze chodzilem na msze niedzielne mimo ze koledzy odbijali w inna uliczke przed kosciołem i tak dalej .Bardziej pobozny stałem sie kiedy poznałem dziewczyne z ktora sie zwiazałem , jest chora na serce, modliłem sie żarliwie o zdrowie , szczescie , siłe i wszystko co dobre dla niej . Prosiłem nawet Boga aby to było Moim kosztem. Prosiłem o wytrwałosc i stałość w naszym uczuciu i zeby płyneło ono prosto z naszych serc. Prosiłem tez o sile abym mógł godnie przyjąć Jego wole jeśli napisał dla mnie inny scenariusz.Było cudownie . wszystko grało czasem były rozstania ale zawsze wtedy klekałem przed obrazkiem i nieraz ze łzami w oczach modliłem sie. Niedawno Moja dziewczyna przesła operacje. po niej stwierziła ze nie chce niszczyc mi zycia swoja choroba i odeszła odemnie . obecnie nie jestesmy razem choc rozmawiamy i jest calkiem miło .ostatnio sie od siebie odsuneliśmy. Ja bardzo sie staram i za wszelka cene chce podtrzymac znajomosc na tym bardzo miłym poziomie. Choc wydaje mi sie ze jej na tym tak bardzo nie zalezy . Wypłakiwała mi sie kiedyś ze mimo wszystko mnie potrzebuje i nie moze zyć beze mnie ze zawsze bede w jej sercu i nidy nie przestanie mnie kochać. ja mam taki sam stosunek do niej. Nie zwazajac na sytuacje co wieczor klekałem na kolana i modliłem sie o nią. Lecz ostatnio sie to zmieniło... odsunolem sie od Boga, kontakt z byłą dziewczyną sie popsuł bez powodu,<tak poprostu, w jednej chwili rozmawia ze mna usmiechnieta a w jednej chwile wszystko zmienilo sie o 180 stopni nie wiem czemu> podejzewam ze kogoś sobie znalazła. w domu tez nie jest zbyt ciekawie , w szkole sie znacznie pogorszyło. zastanawiam sie czy jest to kara Boska, czy Bóg kara mnie za to ze odwróciłem sie od niego. Nie potrafie sobie z tym poradzić. Najgorsze jest to ze nie potrafie sie pogodzić z odejsciem kobiety mojego zycia. a wizja ze ma kogos innego przeraza mnie. nie wiem co mam o tym myśleć .... prosze o pomoc


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez igoreku dnia Pon 18:21, 18 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:50, 18 Paź 2010    Temat postu:

Jesteś jeszcze w szkole, więc uważałabym ze stwierdzeniami, że to kobieta twojego życia - to po pierwsze.
Po drugie - modliłeś się o to, by twoje życie potoczyło się zgodnie z wolą Bożą, i że przyjmiesz inny scenariusz - no ale chyba coś nie tak z tym przyjęciem woli Bożej, hm?
Czyli że "Boże, przyjmę twoją wolę, jeśli będzie zgodna z moją"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 20:06, 18 Paź 2010    Temat postu:

spotkaj się z nią i porozmawiaj, otwórz się przed nią. może właśnie ona na to czeka ale nie ma odwagi zrobić pierwszego kroku. stanie w miejscu nic ci nie da bo tak naprawdę to nie wiesz na czym stoisz. skoro nie możesz bez niej żyć to spróbuj jeszcze raz - jeżeli nic z tego nie wyjdzie - odpuść na zawsze. łatwo nie będzie i z początku będzie bardzo ciężko ale z czasem odżyjesz na nowo. w końcu sam chcesz, aby było tak jak Bóg tego chce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igoreku
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pon 20:52, 18 Paź 2010    Temat postu:

dokladnie jest tak jak mowisz. nie potrafie o niej zapomnieć .... juz nie chodzi o to ze jest sliczna. ale jako jedyna wie o mnie wszystko , jest czescia mnie. I sama myśl ze ktos inny niz ja mogłby ja dotykać , całowac , patrzec w szczególny sposob przeraza mnie . nie chce tego . zastanawiam sie czy to nie jest kolejne wyzwanie . ale co z tego ze ja bede sie starał jeśli druga strona bedzie bierana.... wiem ze nie raz mnie zraniła. ale mimo wszytsko bez nie nie potrafie. Jest najcenniejsza osoba w moim zyciu . oddalbym dla niej wszystko , łącznie z duszą . <tak , wiem co mowie... >

co do tej woli Bozej .powtarzałem sobie nieskończona ilość razy "nie moja wola , lecz Twoja niech sie stanie" tyle ze , bez niej nie wyobrazam sobie tego zycia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:24, 18 Paź 2010    Temat postu:

chyba cię rozumiem. wyzwanie czy nie wyzwanie - przejdź do czynów. stanie w miejscu będzie cię tylko zadręczać i katować, będziesz miał głupie myśli, wpadniesz w obłęd. przede wszystkim: spójrz na siebie, zacznij dawać coś od siebie. i nie chodzi mi o to, że zrobiłbyś dla niej wszystko, ale czy zrobiłbyś to dla niej żeby była Twoja, czy żeby jej sprawić szczęście? dokładnie zastanów się zanim na to odpowiesz. również dobrze zastanów się o co prosisz Boga. jak widzisz, On nie tylko słucha ale także spełnia i czy aby na pewno tego chciałeś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:31, 18 Paź 2010    Temat postu:

igoreku problem chyba nie jest w tym, że ona może mieć kogoś innego lub czy to Bóg cię każe tylko to że ta dziewczyna od ciebie odeszła i nie możesz się z tym pogodzić.

Będę brutalny ale taka jest rzeczywistość. Ludzie się łączą i po jakimś czasie rozstają bo jedna ze stron chce czegoś nowego/innego/świeżego/lepszego itd. itd. W młodym wieku to normalne. Sama psychika dziewczyn zmienia się diametralnie w momencie kiedy stają się kobietami. Mają inne spojrzenie na świat i przede wszystkim inne potrzeby. Faceci za bardzo się nie zmieniają bo najczęściej myślą tylko o jednym Mruga

Niestety nie masz większego wpływu na decyzje innych osób ponieważ one korzystając z własnej wolnej woli decydują o swoim życiu. I nawet modlitwy tu nie pomogą bo jak to sobie wyobrażasz, że Bóg nagle "zmusi" ją by do ciebie wróciła?

Wiem, co czujesz bo kiedyś przeżyłem coś podobnego. To jest jakby świat się zawalił (bo ta jedyna była dla mnie całym światem). Ale niestety trzeba nauczyć się żyć na nowo. Czasem pomaga "szok termiczny" tzn. nagła zmiana otoczenia i codziennych przyzwyczajeń. Ja pojechałem bez przygotowania do Rumunii w góry na 2 tygodnie (wcześniej nie chodziłem po górach). Walka z bólem, zmęczeniem, walka z samym sobą pozwoliła mi zająć myśli czymś innym. Po powrocie patrzyłem na to wszystko już z innej perspektywy...

Pozytywną informacją jest to że jak już dojdziesz do siebie to w następnym związku będziesz miał to doświadczenie które przeżywasz właśnie teraz.




I zapewniam cię, że to nie jest żadna kara Boska. Dziewczyna odeszła bo ma wolną wolę. W domu się nie układa bo przechodzisz ciężki okres (może pogadaj o tym z rodzicami). W szkole słabo -> no a uczysz się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igoreku
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 12:52, 19 Paź 2010    Temat postu:

głupie myśli juz przychodzą . nie potrafie dostrzegać pozytywów. widze wszystko w najgorszym scenariuszu. nie cieszy mnie samochód ktory niedawno kupiłem , nie cieszy mnie nowy dzień , poprostu nic. teraz chyba rozumiem dokładnie co oznacza "pieniadze szczescia nie dają" <chociaz nie jestem bogaty> Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja jestem do niej tak strasznie przywiązany , jest jedyna osoba na tym swiecie której zaufałem , przed ktora sie otworzyłem . Porzuciłbym dla niej wszystko zeby tylko moc ja przytulić i zeby bylo jak przedtem.

Piotr chyba wiem co masz na myśli... chodzi Ci o to czym byłbym w stanie pozwolić jej odejść zeby byla szcześliwa z kim innym ? dobre pytanie.... bo obiecywaliśmy sobie, ze nic nas nie rozdzieli i nigdy. zawsze przy sobie bedziemy . i w moim przypadku tak jest. z nia moge być goły, głodny , zmarzniety... ale jeśli bedzie przy mnie to jest wszystkim czego mi w moim zarsanym za przeproszeniem zyciu potrzeba.Nierozumiem tego jak w poprzednim zdaniu z uśmiechem mowiła do mnie " Kochanie " a po chwili wszystko sie zmieniło .

nawiązuje w tej sprawie do Boga, gdyz wszystko było w miare ok . kiedy regularnie sie modliłem . o nia o nas o wszystko . kiedy przestałem bylo tak samo przez jakiś czas ale nagle zaczęło sie psuc. zaniedbałem modlitwe. to wszystko mnie zaczyna przytłaczać , ale nie umiem sie od niej odciąć zawsze ciągnełą mnie w gore , wspierała , teraz brakuje mi tego. ze tak powiem nie ma mi kto dac kopa w dupe.
i wiem ze wyjsciem nie jest znalezienie kogos innego.

do Nathaniel
tak ucze sie , chociaz jestem tylko srednim uczniem . mowisz mi o nastepnym zwiazku... To mi sie w głowie nie mieśći . Bo do niedawna mieliśmy wspólne plany , ktore po kroku, powoli , miały być realizowane. Nie pojmuje jak to wsyztsko mogło prysnąć od tak . Dlatego szukam tu natchnienia , pomocy i rozmowy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 17:59, 19 Paź 2010    Temat postu:

igoreku, chyba jednak nie rozumiesz, co mam na myśli. nie chodzi mi o to, czy byłbyś w stanie pozwolić jej odejść, aby znalazła szczęście z kimś innym. i myślę, że nie jesteś na to przygotowany i nie zniósłbyś tego. jednak nie o tym - chodziło mi o to, żebyś spojrzał najpierw na siebie, ocenił i docenił najpierw siebie, dał jej coś od siebie. nie po to, aby dzięki temu ją zdobyć, ale żeby ona wiedziała, że nie robisz tego dla siebie lecz tylko dla niej. żeby wiedziała, że ty nie chcesz nic w zamian, nie chcesz się podlizywać, nosić ją na rękach, wychwalać pod niebiosa, zyskać u niej plusa itp itd. bo wydaje mi się, że ty tak teraz do tego podchodzisz: myślisz, że jesteś dla niej taki dobry, tyle dla niej robisz, a ona po prostu ciebie nie chce. czyż tak nie jest?

chłopie, jeżeli ją kochasz - odpuść, bo się zadręczysz. może jeszcze nie dojrzeliście obydwoje do tego, aby być razem. zanim się obejrzysz, wpadniesz w obsesje i będziesz ją podświadomie nienawidzić, a będziesz przekonany iż tak bardzo ją kochasz. zapomnij o wspólnych planach, daj jej żyć. nie ty decydujesz o jej szczęściu i życiu. jeżeli myślisz, że byłaby szczęśliwa tylko z tobą to przestań tak myśleć, bo nie masz prawa tak myśleć. jeżeli jej choć trochę na tobie zależy, to się o tym dowiesz. nic na siłę, nie marnuj sobie dłużej życia, nie warto. czym szybciej dopuścisz to wszystko do siebie tym lepiej dla ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igoreku
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 19:47, 19 Paź 2010    Temat postu:

Nie podlizuje sie , nigdy tego nie robilem . Ona wie ze ma we mnie wsparcie zawsze. Nie raz to uduowdnilem, chociazby wysułuchując jej w srodku nocy i pocieszając kiedy była taka potrzeba. nidy jej tego nie wypomiałem . ze ja taki dobra a ona zła niedobra i tak dalej . Zabolało mnie bardzo kiedy nie chciala zebym byl przy niej po operacji , chociaz deklarowalem sie ze i cala noc bede ja trzymal za reke. definitywnie nie chciala... wiec sie nie narzucałem<a w srodku serce mi pekało> .
w ogole to był stabliny , dojrzały zwiazek i nie wiem co sie stało .... to wysztko jest trudne... i nie wiem dlaczego chcesz mi wkręcic obsesje.... a Czy Ty Piotrze nie martwilbys sie ... nie rozmyślałbys i nie spal po nocach jeśli przydarzyłoby sie to Tobie ?chyba to jest normalne ze przezywam , i podchodze do tego emocjonalnie . czy nie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:46, 20 Paź 2010    Temat postu:

igoreku napisał:
mowisz mi o nastepnym zwiazku... To mi sie w głowie nie mieśći . Bo do niedawna mieliśmy wspólne plany , ktore po kroku, powoli , miały być realizowane. Nie pojmuje jak to wsyztsko mogło prysnąć od tak . Dlatego szukam tu natchnienia , pomocy i rozmowy ...

Niestety ale takie jest życie. Czasem radosne czasem smutne. Niestety za wiele nie można w takiej sytuacji pomóc ani poradzić bo tę "traumę po stracie" bliskiej osoby po prostu trzeba przeżyć samemu. Po jakimś czasie człowiek dochodzi do siebie i zaczyna żyć normalnie. Ale potrzeba czasu...

Ale myślę, że powinieneś poważnie porozmawiać ze swoją byłą. Zapytać w prost czy ma kogoś innego. Bo może rzeczywiście nie chce cię obarczać swoją chorobą. I sama jest zagubiona w tym wszystkim...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igoreku
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Śro 13:34, 20 Paź 2010    Temat postu:

Tyle ze dla mnie ... to nie jest zadna przeszkoda, ja z najwieksza przyjemnoscia bede sie nia opiekował jezdził z nia do lekarza wspierał i tak dalej . moze jestem głupi ale nie rozumiem tego. Ona nie raz mowila ze jestem dla niej wymarzony , tak mi prawila komplementy ze az bylo mi glupio czasem . Dla mnie ona jest idealna. poprostu ma wszystko . wie kiedy przytulic , mozna sie powygłupiac ale i porozmawiac na powazne tematy. nie jest pusta , a takich dziś ze świeczką szukać. mam swiadomość ze lepszej ani rownie wspaniałej nie znajde... i to mnie boli ze mimolicznych prosb i modlitw jest ciezko. nie obwiniam Boga za to , ani nie obrazam sie na Niego . Zastanawia mnie poprostu .... co ten cały bajzel ma na celu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 19:21, 20 Paź 2010    Temat postu:

igreku, ale może ona właśnie nie chce tego, abyś się nią opiekował, jeździł z nią do lekarza, wspierał itp. kobiety są takie, że często nie mówią nam czegoś wprost, uważają, że poprzez ich zachowania sami powinniśmy domyśleć się o co im chodzi. myślisz teraz emocjami, to one mówią ci co masz robić i jak myśleć i ja to po części rozumiem. było między wami fajnie, ale coś się zepsuło i chciałbyś żeby było jak dawniej co nie? jednak skoro twoje starania nic nie dają, ty nie wiesz na czym stoisz, zadręczasz się różnymi myślami to czy nie jest już lekka obsesja albo obłęd? spójrz na swoje myśli: ty nie widzisz świata poza nią, obojętnie co by tobie nie zrobiła to i tak będzie idealna. mówię ci, porozmawiaj z nią i wyjaśnij o co chodzi, bo będzie coraz gorzej. i przygotuj się na wszystko, nawet na to, że znowu nie da ci konkretnej odpowiedzi albo w ogóle nie będzie chciała się spotkać. mam nadzieję, że jednak się to uda. być może, że ona boi się tak samo jak ty, ale nie wie jak to powiedzieć. użalanie nic ci nie da, działaj chłopie, ale z głową, nie emocjami, które mogą zaślepić ci myślenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:20, 20 Paź 2010    Temat postu:

igoreku napisał:
mam swiadomość ze lepszej ani rownie wspaniałej nie znajde...
Nie masz pojęcia ile jeszcze wspaniałych rzeczy lub osób jest przed Tobą. Wiem, że teraz to nic nie znaczy ale kiedyś to zrozumiesz. Zapewniam Cię.


igoreku napisał:
Zastanawia mnie poprostu .... co ten cały bajzel ma na celu
Nic. Kompletnie nic. W tym nie ma żadnego celu. Tak po prostu jest i tyle. Trzeba to przyjąć do wiadomości. Wolna wola. Każdy może robić jak uważa. Czasem los tak się układa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igoreku
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Czw 13:28, 21 Paź 2010    Temat postu:

poki co widze ze świat stoi przedemna otworem... (odbytowym)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:15, 21 Paź 2010    Temat postu:

A możesz rozwinąć tę metaforę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin