Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Muzyka - Czy to grzech?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Polan
VIP
VIP



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czw 22:38, 07 Sty 2010    Temat postu:

O rany, a słuchaj sobie Black Metalu - jak taka Twoja wola !!!
Co mnie to kim jesteś i czego słuchasz ?
Pasuje Ci BM - słuchaj go, pasuje Ci Chrześcijanizm - wyznawaj go> Naprawdę tylko twoja to jest sprawa.
I ja liczę się z tym, że jest masa różnych gustów, guścików i bez gustów na tej ziemi.
Co nie znaczy, że mam się zgadzać i zachwycać czymś wbrew sobie. Co nie znacz, że nie mogę mieć własnego zdania i je głośno wypowiadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 1:20, 08 Sty 2010    Temat postu:

metal to wspaniala i wybitna muzyka.
oczywiscie mowienie o metalu ogolnie jest mega nieporozumieniem...od jego poczatkow (deep purple, black sabbat, czy ac/dc)...wyewoluowalo juz tyle podgatunkow, ze ujmowanie metalu nawet jako wspolna galaz muzyczna wydaje mi sie byc dla niektorych kapel po prostu krzywdzace.

zgadzam sie, ze o gustach, a nawet bezgusciach sie nie dyskutuje...ale
black, death...nie
trash...so so
ale new metal, klasyczny havy, industrial, a zwlaszcz metal alternatywny...oooo tak...i jeszcze raz tak!

slowko do michala.
napisales powyzej okaznego posta..i wiesz co?...jeszcze nigdy tak bardzo sie z toba nie zgadzalem Wesoly ...to znaczy zgadzam sie z toba, jak malo kiedy Wesoly

wszyscy krytycy = nieudacznicy..a zwlaszcza filmowi i muzyczni.
slucham tak wielu gatunkow muzycznych, ze szkoda wymieniac, ale metal to czysta energia...nieprawdopodobna dynamika i czystosc (tak czystosc).
wlasciwie to sadze, ze w przedszkolu zajecia rytmiki powinno sie prowadzic w oparciu wlasnie o ta muzyke Wesoly

jest metal...i cala reszta...bo metal generuje takie emocje (u mnie pozytywne), jak zaden inny gatunek muzyczny.
poza tym to muzyka najwyzszego kunsztu...porownywalna jedynie z muzyka klasyczna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slav dnia Pią 1:22, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michal21
VIP
VIP



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:33, 08 Sty 2010    Temat postu:

Cieszę się że się ze mną zgadzasz Wesoly No i cieszę się, że oprócz metalu (mówię ogólnie) szanujesz muzykę klasyczną (artystyczną), bo mało kiedy takie osoby spotykam ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:17, 27 Sty 2010    Temat postu:

„Badajcie (...) sami wasze postępowanie, żyjcie jak ludzie rozsądni, a nie jak głupi. Wykorzystujcie każdą sposobność, by dobrze czynić, bo dni są złe” (EFEZJAN 5:15, 16, Romaniuk).
„MUZYKA (...) to dar Boży”. Tak napisała Lulu Rumsey Wiley w książce Bible Music (Muzyka biblijna). Od zarania dziejów bogobojni mężczyźni i kobiety podzielali tę opinię. Przez muzykę człowiek wyrażał swe najgłębsze uczucia — radość, smutek, gniew oraz miłość. Spełniała ona zatem ważną rolę w czasach biblijnych, a wzmianki o niej występują w całym Piśmie Świętym (1 Mojżeszowa 4:21; Objawienie 18:22).
Najszlachetniejsze zastosowanie znalazła muzyka w wielbieniu naszego Stwórcy. Niektóre najbardziej podniosłe sformułowania, jakie kiedykolwiek ułożono ku chwale Boga, były pierwotnie połączone z muzyką. „Wysławiać będę pieśnią imię Boże” — napisał psalmista Dawid (Psalm 69:31). Muzyka towarzyszyła samotnym rozmyślaniom i modlitwom. Asaf oznajmił: „Nocą będę pamiętał o muzyce na strunach; sercem okażę zainteresowanie, a duch mój będzie starannie dociekać” (Psalm 77:6, ). W świątyni Boga Jahwe organizowano wielkie zespoły muzyczne (1 Kronik 23:1-5; 2 Kronik 29:25, 26). Czasami zgromadzano naprawdę dużo muzyków — na przykład podczas oddania świątyni do użytku zatrudniono 120 trębaczy (2 Kronik 5:12, 13). Nie dysponujemy żadnym zapisem, który by utrwalił brzmienie tej majestatycznej muzyki, niemniej w książce The Music of the Bible (Muzyka w Biblii) znalazła się uwaga: „Nie będzie trudno wyrobić sobie poglądu na ogólne wrażenie, jakie sprawiała muzyka świątynna towarzysząca uroczystym okazjom (...) Gdyby ktoś z nas mógł przenieść się teraz w tamte czasy, niewątpliwie opanowałoby go przemożne uczucie nabożnej czci i wzniosłości”.
Nadużywanie muzyki
Jednakże nie zawsze muzyka służyła tak wzniosłym celom. Pod górą Synaj wykorzystano ją do zainicjowania bałwochwalczego kultu złotego cielca (Wyjścia [2 Mojżeszowa] 32:18, BT). Czasami towarzyszyła też pijatykom, a nawet uprawianiu prostytucji (Psalm 69:13; Izajasza 23:15). Pogańscy sąsiedzi Izraela także nadużywali tego daru Bożego. W pewnym słowniku biblijnym podano: „W Fenicji i Syrii prawie w całej muzyce popularnej znajdował odbicie kult bogini płodności Isztar. Toteż znane pieśni stanowiły zazwyczaj preludium rozpustnych orgii” (The Interpreter’s Dictionary of the Bible). Również starożytni Grecy wykonywali przy akompaniamencie muzyki popularne „tańce erotyczne”.
Muzyka rzeczywiście potrafi wzruszać, wywierać wpływ i porywać. Kilkadziesiąt lat temu w książce The Music of the Bible John Stainer posunął się do stwierdzenia: „Żadna sztuka w dobie obecnej nie oddziałuje na ród ludzki tak mocno, jak Muzyka”. Dziś w dalszym ciągu ma ona przemożny wpływ na ludzi. Niewłaściwy rodzaj muzyki może więc stanowić prawdziwe niebezpieczeństwo dla bogobojnej młodzieży i nie tylko młodzieży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czw 3:26, 28 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Niewłaściwy rodzaj muzyki może więc stanowić prawdziwe niebezpieczeństwo dla bogobojnej młodzieży i nie tylko młodzieży.


czy sadzisz moja droga, ze mlodziez moze byc glupsza...bo slucha muzyki metalowej?....czy terz moze ty jestes glupsza...bo na takiej sie nie znasz?...a dlaczego sie nieznasz?...a jak mozna o czyms mowic i nie wiedziec o czym?....a jak mozna byc tak ograniczonym i nie miec pojecia o temacie?...a jak mozna tak dlugo starac sie miec cos waznego do powiedzenia bedac kompletnym indoktrynatem w tym temacie?...a jak dlugo mozna chciec cos powiedziec..o rzeczach, o ktorych sie nie ma pojecia??....a jak dlugo mozna komus wciskac kit bez wazeliny?...a jak dlugo mozna opowiadac komus o prawdach zapisanych w swietej ksiazce...a jak dlugo myslisz, ze zbiore apetyt na hamburgrgera mr. swiadek super jehowy?....a jak dlugo myslisz, ze nasze, bo i tylko nie moje obserwacje sklonia kogokolwiek do zmiany religii...myslalas o kims konkretnym?

ja mysle wlasnie o schabowym z ziemniakami...a ty?...o kurcze jeszcze zapiekana surowka, znaczy sie kapusta...ale bylby wypas...a ty skarbenku o czym teraz wlasnie myslisz?

lepiej juz nic nie odpisuj!...kurcze, a moja kumpela mowila, ze lepsze sa mielone!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czw 3:43, 28 Sty 2010    Temat postu:

ja tez lubie, jak sj krytykuja kk!
ale jak ktos zabiera sie za krytke metalu...to oczekuje, ze posluchal...metalowe przedszkole!
i wie o jakiej krytce...chce cos powiedziec!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:31, 02 Lut 2010    Temat postu:

Mój drogi slavie...
Cytat, który zamieściłeś w swoim poście- "Niewłaściwy rodzaj muzyki może więc stanowić prawdziwe niebezpieczeństwo dla bogobojnej młodzieży i nie tylko młodzieży."- odnosił się do tego, że czasem pod wpływem muzyki różni ludzie, w różnym wieku popełniają najochydniejsze przestępstwa , z morderstwami włącznie. Tylko nie mów, że o tym nie wiesz !!!
Sama tez kocham muzykę. Lubie tez czasem posłuchać metalu...Przy wyborze muzyki zwracam uwagę na tekst piosenki. Jeśli tekst nawołuje do złych rzeczy, to pomimo ładnej, melodyjnej muzyki staram się tego po prostu nie słuchać...
I to właśnie miałam na myśli podsumowując mój post....
A tak przy okazji...to wcale nie uważam się za głupią...Wesoly
Pozdrawiam...'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:31, 12 Lut 2010    Temat postu:

Aniolek napisał:
A słuchanie takiej muzyki, nawet nie rozpowszechniając jej to uważam, że jest grzechem.


A na jakiej podstawie tak uważasz? Grzech to świadome i dobrowolne sprzeciwienie się Prawu Bożemu. Możesz napisać które prawo Boże w tej sytuacji jest złamane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 12:40, 12 Lut 2010    Temat postu:

Świadome i dobrowolne narażanie swojej wiary jest grzechem Wesoly. A od tego może się zaczynać..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pią 12:41, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Pią 12:45, 12 Lut 2010    Temat postu:

Nathaniel a uważasz, że wiedząc że tekst muzyki obraża Boga, a ktoś nadal jej słucha czy nawet śpiewa nie jest grzechem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 12:49, 12 Lut 2010    Temat postu:

Jak ktoś coś słucha, to znaczy, że mu się to podoba. Czy wierzącemu podobają się teksty obrażające Boga? Czy Bogu to się podoba? Odpowiedź jest jasna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:09, 12 Lut 2010    Temat postu:

madźka. napisał:
Świadome i dobrowolne narażanie swojej wiary jest grzechem Wesoly. A od tego może się zaczynać..


Powtarzam pytanie: Możesz napisać które prawo Boże w tej sytuacji jest złamane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:11, 12 Lut 2010    Temat postu:

Aniolek napisał:
Nathaniel a uważasz, że wiedząc że tekst muzyki obraża Boga, a ktoś nadal jej słucha czy nawet śpiewa nie jest grzechem?


To co ja uważam nie ma najmniejszego znaczenia. Co z tego że dla mnie coś nie jest grzechem jeśli naprawdę to jest grzechem.

Dlatego proszę o podanie przykazanie Bożego które jest łamane w tym przypadku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Pią 13:15, 12 Lut 2010    Temat postu:

Nie musi być przykazania aby rozumny człowiek wiedział że obrażanie kogoś jest złem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:18, 12 Lut 2010    Temat postu:

madźka. napisał:

Czy wierzącemu podobają się teksty obrażające Boga?

Zapewne nie.

madźka. napisał:

Czy Bogu to się podoba?

Nie wiem, skąd mam to wiedzieć. mogę tylko przypuszczać. ale to nie ma żadnego znaczenia bo odzwierciedli to prawdy.

madźka. napisał:

Odpowiedź jest jasna.


I tu się grubo mylisz. Wydaje mi sie że nie dokońca zrozumiałaś pytanie Nursta:
"ale jesli slucham takich piosenek TYLKO ze wsglezu na muzykę bron Boże na tekst to czy to jest grzech?"

Jemu się podoba MUZYKA a TEKST mu się nie podoba.

Podaj zatem jakie prawo Boskie jest złamane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:27, 12 Lut 2010    Temat postu:

Aniolek napisał:
Nie musi być przykazania aby rozumny człowiek wiedział że obrażanie kogoś jest złem.


A co jeśli na dany czyn nie ma przykazania i część ludzi uważa że ten czyn jest zły a część uważa, że nie jest. Po to jest prawo Boskie aby jednoznacznie określało co jest złe a co nie.

Przykład: Dawno dawno temu jak ktoś twierdził, że słońce jest centrum naszego układu słonecznego popełniał herezje. Herezja nie była czymś dobrym. Giordano Bruno 17 lutego 1600 został publicznie spalony na stosie jako heretyk.

Powiedz mi proszę teraz czy Ziemia jest w centrum układu słonecznego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 13:29, 12 Lut 2010    Temat postu:

W Piśmie pisze, że mamy unikać co ma chociażby pozory zła.

A owy grzech możemy zaliczyć pod:
„Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!”( Wj 20, 3)
"Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca" (Mt 22, 37)

Taka muzyka nie jest miła Bogu, a więc nie jest dobra.

2.Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
Tutaj również...

Czy dobre jest słuchanie tego co naśmiewa się z Boga, obraża Go?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pią 13:35, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:52, 12 Lut 2010    Temat postu:

madźka. napisał:

"Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca" (Mt 22, 37)


Racja. To jest bardzo dobry przykład. Dzięki za odpowiedź.

Zatem pozostaje słuchanie tych piosenek w wersji kareoke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:18, 15 Lut 2010    Temat postu:

W Biblii mamy podane prawa i zasady Boże, którymi powinniśmy się kierować również przy wyborze muzyki.
Dla przykładu:
1 Mojżeszowa 4:21;(ciekawostka)
Hioba 34: 3
Efezjan 4:21
Efezjan 5: 3, 4, 5, 10, 19.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:04, 15 Lut 2010    Temat postu:

Kim jest Elihu?
Kto jest autorem listów do Efezjan?

Pytam poważnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dolores61
VIP
VIP



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:27, 15 Lut 2010    Temat postu:

ELIHU
(„moim Bogiem jest on”).
1. „Syn Barachela Buzyty z rodziny Rama”. Jako potomek Buza, najwyraźniej był dalekim krewnym Abrahama (Hi 32:1, 2, 6; Rdz 22:20, 21). Wygląda na to, że uważnie się przysłuchiwał całej dyskusji między Hiobem a jego trzema „pocieszycielami”. Ale z szacunku dla ich wieku milczał, dopóki wszyscy nie skończyli. Choć współcześni krytycy nazwali go gadułą, uznając jego wystąpienie za rozwlekłe, w rzeczywistości nie były to wypowiedzi impertynenckiego młodzieńca. Elihu doskonale zdawał sobie sprawę, że mądrość niekoniecznie idzie w parze z wiekiem, lecz że prawdziwej mądrości udziela duch Boży. Dlatego sam całkowicie na nim polegał. Dzięki temu dostrzegł, że Hiob zupełnie przeoczył fakt, iż oczyszczenie Boga z zarzutów jest o wiele ważniejsze od przywrócenia dobrej opinii jakiemukolwiek człowiekowi; zrozumiał też, że trzej „przyjaciele” Hioba w gruncie rzeczy obwiniali Boga (Hi 32:2-9, 1.
Elihu okazał się bezstronny i nikomu nie próbował schlebiać. Przyznał, że tak samo jak Hiob został ukształtowany z gliny, stworzony przez Wszechmocnego. Nie chciał przerazić Hioba, lecz rozmawiał z nim jak prawdziwy przyjaciel i w przeciwieństwie do Elifaza, Bildada i Cofara zwracał się do niego po imieniu (Hi 32:21, 22; 33:1, 6).
Elihu pod każdym względem wywyższał prawdziwego Boga: Wszechmocny jest sprawiedliwy i nagradza poszczególne jednostki według ich postępowania. Sądzi bezstronnie i dokładnie zna nasze poczynania. Słyszy wołanie pokrzywdzonych. Jest Nauczycielem, który czyni ludzi mądrzejszymi od zwierząt. I nie słucha kłamstw. Dlatego Elihu zachęcił Hioba, by czekał na Boga. Co więcej, upewnił go, że Bóg jest z nim i że nie zachowa przy życiu niegodziwych; natomiast słudzy Boży „zakończą swe dni w tym, co dobre” (Hi 36:11). Następnie Elihu przypomniał Hiobowi, żeby sławił poczynania tego Wielkiego Żywiciela, który daje pokarm w obfitości. A zwróciwszy uwagę na Jego potężne czyny i umiejętność kontrolowania sił natury, rzekł do Hioba: „Zważaj na zdumiewające dzieła Boże” (Hi 37:14). Elihu zakończył swe wystąpienie uroczystymi słowami o Wszechmocnym: „Wzniosły jest w mocy, a nie zlekceważy sprawiedliwości i obfitej miary prawości. Niechaj więc boją się go ludzie” (Hi 37:23, 24; rozdz. 34-37).
Jedynie dzięki oddziaływaniu ducha świętego Elihu mógł trafnie ocenić sytuację i wypowiedzieć słowa, które spełniły się na Hiobie, gdy wyzdrowiał: „Zwolnij go od zejścia do dołu! Znalazłem okup! Niech jego ciało stanie się jędrniejsze niż w młodości; niech powróci do dni swego młodzieńczego wigoru” (Hi 33:24, 25).

Autorem listu do Efezjan jest apostoł Paweł. A ponieważ " Całe Pismo przez Boga jest natchnione (...)"- 2 Tymoteusza 3:16; to rzeczywistym autorem tego natchnionego duchem Bożym listu (do Efezjan) jest sam Bóg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 21:11, 15 Lut 2010    Temat postu:

Myślę, że najlepiej, żebyś przeczytał Księgę Hioba i sam wywnioskował kim On był, na pewno podpowiedzi są w przypisach. Na pewno Ci to nie zaszkodzi, a tylko polepszy. Jezyk(tutaj masz Biblię: [link widoczny dla zalogowanych])
Warto przeczytać wstęp do Hioba.
Księga Hioba składa się z części pisanych prozą, rozdz. Hi 1-2 [->Hi 1,1] i Hi 42,7-17, oraz z poematu, wyraźnie dzielącego się na dwie części: rozdz. Hi 3-28 [->Hi 3,1] i Hi 29-42,6 [->Hi 29,1].
Wstęp i zakończenie odbiegają formą literacką od poematu, z którym pozostają tylko w luźnym związku. Nie odrzucając historyczności samej osoby głównego bohatera, o którym wspomina Ez 14,14.20, musimy zaznaczyć, że rodzaj literacki tych części Księgi Hioba przypomina podania o świętych. Nic przeto dziwnego, że autor wprowadził tutaj i szatana, i przyjaciół Hioba jako przygotowanie do poematu.
Rozmaite rodzaje literackie można by wyróżnić w części poetyckiej. Dyskusje Hioba z przyjaciółmi, mowy Elihu i mowy Boga formą swoją przypominają przemowy sądowe. Rozdz. Hi 3-14 [->Hi 3,1] byłyby pierwszym tokiem mów poprzedzających sam przewód sądowy. Mowy sądowe zawierają się w rozdz. Hi 15-27 [->Hi 15,1] i w całej drugiej części poematu. W obydwu częściach najpierw przemawia Hiob, a po nim dopiero przyjaciele lub Elihu i wreszcie Bóg.
Trzeci tok mów, rozdz. Hi 24-27 [->Hi 24,1], jest dosyć pogmatwany i wymaga specjalnego uszeregowania. Rozdz. 28 [->Hi 28,1] będący punktem szczytowym pierwszej części nie jest zrozumiały w ustach Hioba, gdyż jego treść idzie dalej, aniżeli na to pozwala tok myśli człowieka cierpiącego. Nie jest jednak sprzeczny z przewodnią myślą autora, który w ten sposób przygotowuje przyszłą odpowiedź Boga, stanowiącą pointę poematu (rozdz. 38-41 [->Hi 38,1]). Treść rozdz. 28 [->Hi 28,1] nie kieruje się przeciw osobie głównego bohatera, a raczej przeciw jego rozmówcom, zbytnio upraszczającym zagadnienie, gdyż główny nacisk spoczywa na tajemnicy planów mądrości Boga. W rozdz. 28 i w mowach Boga podkreśla się tajemnicę mądrości Boga. Mowy przyjaciół utrzymane są w stylu nauki mędrców, czego przykład znajdujemy w literaturze egipskiej. Chodziło im o przekonanie cierpiącego Hioba lub audytorium sądowego.
W poemacie można by jeszcze znaleźć fragmenty lub całe partie zaczerpnięte z lamentacji indywidualnych, których klasyczny przykład znajdujemy w Psalmach. Hiob powołuje się na reguły postępowania moralnego, potwierdzając je przysięgą połączoną ze złorzeczeniem sobie samemu na wypadek mówienia nieprawdy. Żądaniem jego jest osobiste spotkanie z Bogiem, który ma potwierdzić jego niewinność, a tym samym wykazać błąd nastawienia przyjaciół i ich szkoły.
Większe trudności przedstawiają mowy Elihu. W całości poematu nie ma o nim wzmianki. Nikt mu nie odpowiada, jak również nikt go nie wprowadził. Argumentacja jest często niezgodna z mowami Hioba. Można wyprowadzić stąd wniosek, że chodzi tu raczej o dodatek do księgi już napisanej. Autor żył prawdopodobnie po niewoli babilońskiej, w V w. przed Chr.
Sam problem cierpienia i sprawiedliwości Bożej jest tak naświetlony, że nie ma tam logicznie prowadzonego dialogu w stylu greckim. Przyjaciele stoją na stanowisku dawnych mędrców znanych na całym Bliskim Wschodzie. Pomiędzy działaniem a nagrodą czy karą człowieka istnieje ścisła zależność, choćby się to nam niekiedy wydawało trudne do zrozumienia. Każdy powinien się spodziewać kary, bo nikt nie jest wolny od upadków. Hiob powinien się zwrócić do Boga, pokutować za grzechy, a Bóg mu szczęście przywróci.
Hiob jednak nie uznaje takiego rozumowania. W sumieniu swym jest przekonany, że nie popełnił winy wymagającej ekspiacji. Czeka na śmierć albo domaga się sprawiedliwego przewodu sądowego wobec samego Boga, który go zna lepiej. Nie widząc w cierpieniu następstwa grzesznego życia, musiałby uznać w Bogu swojego osobistego przeciwnika. Zdaje on sobie jednak sprawę z faktu, że ten sam Bóg jest równocześnie jego jedynym oparciem. Apeluje więc do Boga, aby On sam rozstrzygnął spór i uznał jego niewinność. Tym samym uznaje jeszcze ciągle w Nim przyjaciela i zbawcę (Hi 16,19nn; Hi 19,23nn).
W mowach Boga Hiob otrzymuje częściową odpowiedź na swoje trudności. Z cudownych rządów Bożych przebija wielkość niepojęta dla umysłu ludzkiego. Przejawia się ona w tym, że Bóg troszczy się o wszystko na świecie. Bóg, w którym Hiob widział swojego przeciwnika, jest i pozostanie dobrym Bogiem, kochającym wszystkie swoje stworzenia. Pełnego rozwiązania tego problemu musimy jednak szukać dopiero w NT - w krzyżu Chrystusa.
Specjalną cechą tej księgi jest jej charakter uniwersalny przy podkreślaniu praw jednostki. Nie wspomina się tutaj o kulcie ani nawet o przymierzu lub osobowości zbiorowej. Głównym rysem Boga jest Jego opieka i miłość do stworzeń. Autor występuje przeciwko pewnym błędnym ujęciom mędrców, jakoby czyn dobry był automatycznie nagradzany już tutaj, na ziemi, podobnie jak zły czyn - karany. Plany Boże pozostaną na zawsze pewną niewiadomą.
Księga Hioba nie jest jedyną księgą omawiającą problem cierpienia. Można tu mówić o podobieństwie, czy nawet zależności literackiej od wielu wzorów znanych na Bliskim Wschodzie. Nasz jednak autor góruje nad nimi: wzniosłością idei Boga, którą zawdzięcza objawieniu Bożemu, następnie bogactwem form literackich, wreszcie pięknem opisów świata czy Szeolu. Wzorami dla nich mogły być Ps 104[103],1; Ps 136[135],1; Ps 148,1; lamentacje, prośby itd. Opis świata przypomina Rdz 1,1-2,4a; Prz 8,22-31. Pierwowzorem Hioba mógł być Mojżesz (Wj 33,11-14; Lb 14,13-19); Eliasz (1 Krl rozdz. 17-19 [->1 Krl 17,1]); Ozeasz (rozdz. 1-3 [->Oz 1,1]), a przede wszystkim prorok Jeremiasz i Sługa Jahwe z Księgi Izajasza.
W tradycji Hiob był uznawany za typ Chrystusa cierpiącego niewinnie. W liturgii czyta się niektóre rozdziały tej księgi w oficjum za zmarłych, gdzie mają one wyrażać cierpienia duszy spragnionej Boga i szczęścia wiecznego po wyjściu z miejsca próby, jakim jest czyściec.
Lektura tekstu Hioba przedstawia pewne trudności. Język jest różny od innych ksiąg ST, wiele słów i form jest niezrozumiałych. Tłumaczenia starożytne też nie rozwiązują sprawy. Hiob w LXX jest tłumaczeniem literackim, wolnym, lub może pochodzi z innego tekstu, różnego od znanej nam wersji hebrajskiej.


Oto zakończenie Hioba:
Bóg gani przyjaciół Hioba

7 Skoro Pan te słowa powiedział do Hioba, przemówił i do Elifaza z Temanu: «Zapłonąłem gniewem na ciebie i na dwóch przyjaciół twoich, bo nie mówiliście o Mnie prawdy*, jak sługa mój, Hiob. 8 Weźcie teraz siedem młodych cielców i siedem baranów, idźcie do sługi mego, Hioba, i złóżcie ofiarę całopalną za siebie. Mój sługa, Hiob, będzie się za was modlił. Ze względu na niego nic złego wam nie zrobię, choć nie mówiliście prawdy o Mnie, jak sługa mój, Hiob».
9 Poszli więc, Elifaz z Temanu, Bildad z Szuach i Sofar z Naamy. Uczynili, jak mówił im Pan, a Pan miał wzgląd na Hioba.

Hiob przywrócony do dawnego stanu

10 I Pan przywrócił Hioba do dawnego stanu, gdyż modlił się on za swych przyjaciół*. Pan oddał mu całą majętność w dwójnasób.
11 Przyszli do niego wszyscy bracia, siostry i dawni znajomi, jedli z nim chleb w jego domu i ubolewali nad nim, i pocieszali go z powodu nieszczęścia, jakie na niego zesłał Pan. Każdy mu dał jeden srebrny pieniądz* i jedną złotą obrączkę.
12 A teraz Pan błogosławił Hiobowi, tak że miał czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc jarzm wołów i tysiąc oślic.
13 Miał jeszcze siedmiu* synów i trzy córki.
14 Pierwszą nazwał Gołębicą, drugą Kasją, a trzecią Rogiem Antymonu. 15 Nie było w całym kraju kobiet tak pięknych jak córki Hioba. Dał im też ojciec dziedzictwo między braćmi.
16 I żył jeszcze Hiob sto czterdzieści lat, i widział swych potomków - w całości cztery pokolenia. 17 Umarł Hiob stary i pełen lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pon 21:26, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:05, 16 Lut 2010    Temat postu:

VIP: Czyli Elihu był zwykłym człowiekiem który żył sobie ok 2 tyś lat temu. Wszystko, co powiedział wynikało z oddziaływania ducha świętego. Czy był w takim wypadku "marionetką" w rękach Ducha Św? Mówił to na co Duch Św mu pozwalał;nakierował itp? Na czym konkretnie polega to natchnienie DŚ?

Skoro całe Pismo jest natchnione przez DŚ to czy takim wypadku wypowiedzi Hioba też są natchnione DŚ? Z tego wynika, że jest to dyskusja ludzi, którzy nie mówią tego co myślą indywidualnie lecz ich poglądy są mocno narzucone przez DŚ.

Autorem i listów i ewangelii jest sam Bóg. Skoro tak to dlaczego jest tyle sprzeczności i różnic w opisach tych samych wydarzeń?

Co do autorstwa listu możesz podać jakieś źródło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:17, 16 Lut 2010    Temat postu:

madźka: w wolnej chwili poczytam. Chodziło mi tylko o krótkie przybliżenie postaci.

madźka. napisał:
8 Weźcie teraz siedem młodych cielców i siedem baranów, idźcie do sługi mego, Hioba, i złóżcie ofiarę całopalną za siebie. [/b]


Madźka: dwa pytania do Ciebie:
1. Czyli te zwierzęta zginęły (czy. zostały zamordowane) bez swojej winy? Bóg pragnie by te niewinne stworzenia cierpiały męki? A gdzie przykazanie "Nie zabijaj"?

2. Dlaczego obecnie nie skała się ofiary ze zwierząt? Przecież Bóg tego wymagał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 16:29, 16 Lut 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:
VIP: Czyli Elihu był zwykłym człowiekiem który żył sobie ok 2 tyś lat temu.

Trochę więcej niż 2tys. lat, bo Księga Hioba jest w Starym Testamencie, co świadczy, że to było przed nasz erą, przed Chrystusem. Powstała ona w V-III w.p.n.e. po zburzeniu Jerozolimy i po okresie niewoli babilońskiej. A więc takowy Elihu mógł sobie żyć trochę więcej lat temu niż 2tys, a raczej jest to pewne Mruga.

W Starym Testamencie ludzie składali ofiary zwierząt, aby przebłagać grzechy, ale w Nowym Testamencie (czyli po Chrystusie), czytamy o tym, aby temu zaprzestać, bo nie jest to wcale miłe Bogu:

Zniesienie ofiary Starego Przymierza

1 Prawo* bowiem, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają. 2 Czyż bowiem nie przestano by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli już żadnej świadomości grzechów? 3 Ale przez nie każdego roku [odbywa się] przypomnienie grzechów. 4 Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy.
5 Przeto przychodząc na świat, mówi*:
Ofiary ani daru nie chciałeś,
aleś Mi utworzył ciało;
6 całopalenia i ofiary za grzech
nie podobały się Tobie.
Hbr 10,1-7
Pamiętaj, że chrześcijanie opierają się na naukach Jezusa Chrystusa, a więc na tym co jest w Nowym Testamencie Wesoly. Jednak ST też jest ważny i to bardzo, ale tam bardziej są opisane wierzenia ludzi, którzy trochę pobłądzili, a Chrystus jakby to wszystko podreperował. Wszytko to gdzie wkradł się duch ludzki, np. szabat jest dla człowieka, czy człowiek dla szabatu? Faryzeusze wykorzystali szabat i w ten dzień nawet nie zrobili chyba 100kroków. A nie o to chodziło...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Wto 16:30, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin