Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nic nie robie/nie mam powołania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nic nie robi
Gość






PostWysłany: Wto 12:46, 30 Gru 2008    Temat postu:

a Ty maeror czym się interesujesz? kim chcesz być? co chcesz robić? robisz coś w tym kierunku?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:08, 31 Gru 2008    Temat postu:

Ehh... Mruga

Czym się interesuję...? Kim chcę być...?
Mam coś takiego jak "słomiany zapał"...
Interesuje się więc tym i tamtym...
Ale zwykle tylko przez chwilę...
Chcę być kimś... A potem mi się odechciewa... :\

Czymś się co prawda interesuje niby stale...
Lubię czytać poezję... Zdarzało mi się też coś własnego napisać...
Jednak nie znajduje na to czasu... Chociaż mam go pełno...
Lubię czytać fantasy i grać w gry komputerowe...
To mnie jakoś przynajmniej stąd odrywa... Mruga
Czasem lubię coś nabazgrolić... Choć pięknie nie rysuję...
Lubię teatr... Jednak spaprałem sobie teraz szansę na warsztaty... Smutny
Lubię fizykę... Jednak też "nie mam" czasu na zgłębianie jej... :\
Ahh... I jeszcze można powiedzieć, że ciut interesuje się Finlandią... Kwadratowy

Kim chcę jednak być...? Co chcę robić...? Nie wiem dokładnie...
Mam jednak zamiar (jak na razie) zacząć i skończyć studia z fizyki...
W międzyczasie rok studiów spędzić studiując w wymarzonej Finlandii...
A potem...? Może osiąść w instytucie jakimś...
I dorywczo zajmować się pisaniem...

Czy coś robię w tym kierunku...?
Heh... Jak napisałem... Na fizykę nie mogę znaleźć czasu...
Nie potrafię się do tego zmobilizować...
Czasem też myślę, że fizyka mija się z moim powołaniem...
Ale robię coś w kierunku "mojej Finlandii"...
Zacząłem się powoli uczyć z samouczka fińskiego... Wesoly

Hmm...
A co do Ciebie...
Jakie masz kontakty z okolicznymi rówieśnikami...?
Może udałoby wam się coś wspólnie zdziałać...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nic nie robi
Gość






PostWysłany: Śro 13:41, 31 Gru 2008    Temat postu:

fajnie masz ...
jak masz zdolności możesz dużo osiągnąć. Ścisłe umysły zarabiają dużo
Ja tylko widzę ich w szkole i w szkole mogę sobie pogadać.. chociaż mam takie z którym pogadam na gg po szkole tylko tak na poważnie się nie da tylko pozoruje... Surprised
najchętniej zaszyłbym się gdzieś i zdychał albo nie wiem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:35, 31 Gru 2008    Temat postu:

Aj... Nie jestem takim ścisłym umysłem...
Czasem w mój rozum zaczynam wątpić...
Nie jest aż taki pojętny i błyskotliwy jakbym sobie życzył... :\
Boję się więc, czy podołam tym studiom... Jezyk

A...
Hmm...
Ty nie masz nic takiego co Cię jakoś wewnętrznie pociąga...?
Żaden zawód nie wydaje Ci się miły...?

I powiedz mi...
Po co zaszywać się gdzieś i zdychać...?
Czasem warto wyjść i żyć... Mruga


...
Ah... I jeszcze coś...
Życzę Ci, żeby ten nowy rok wniósł w Twe serce nadzieję i chęć życia...
By przyniósł Ci kres tego marazmu oraz dostarczył jakieś zainteresowania... Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maeror dnia Śro 17:47, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odmieniona?
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:16, 01 Sty 2009    Temat postu:

Dołączam się do życzeń Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 4:16, 01 Sty 2009    Temat postu:

maeror napisał:

I powiedz mi...
Po co zaszywać się gdzieś i zdychać...?
Czasem warto wyjść i żyć... Mruga
...

bo czuje się zły i wszystko niszczę ... często było tak że próbowałem coś zmienić ale i tak nie wychodziło... więc dlatego tak się cofam zamiast iść do przodu... niedługo szkoła nie wiem czy dam rade;/.
Myślałem że przez ten wolny czas coś mi się uda naprawić a tu lipa....
Chciałbym coś osiągnąć ale się boje że nie wyjdzie..
Boję się że nikt mnie nie pokocha i nigdy się nie zakocham...

maeror napisał:

Ah... I jeszcze coś...
Życzę Ci, żeby ten nowy rok wniósł w Twe serce nadzieję i chęć życia...
By przyniósł Ci kres tego marazmu oraz dostarczył jakieś zainteresowania... Kwadratowy


Dziękuje Wink Tobie życzę żebyś nie popadał w taki stan jak ja mam i dużo zdrowia bo to najważniejsze
Jezyk

Odmieniona? napisał:
Dołączam się do życzeń Mruga
Tobie też dziękuję i życzę dużo zdrówka
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nic nie robi
Gość






PostWysłany: Czw 15:30, 01 Sty 2009    Temat postu:

znowu zapomniałem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 19:40, 04 Sty 2009    Temat postu:

nic nie robi napisał:
i niech mi ktoś nie mówi że w Bogu od małego się modliłem ale nic....


jest takie powidzenie.. "Bóg przychodzi z pomocą zawsze o pięć minut za późno i tak zawsze zdąży"

nie przestawaj wierzyc!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:56, 09 Sty 2009    Temat postu:

Też dziękuję...
Tyle, że ja z natury mam już coś podobnego... Mruga

"bo czuje się zły i wszystko niszczę"
Próbowałeś grać w rugby? Wesoly
Wiesz co... Jeśli chcesz coś osiągnąć, jak piszesz...
To musisz przełamać ten strach przed porażką...
I próbować... Próbować... Próbować...
A na pewno kiedyś się uda... Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nic nie robi
Gość






PostWysłany: Sob 11:20, 10 Sty 2009    Temat postu:

w rugby nie grałem a dlaczego ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:00, 11 Sty 2009    Temat postu:

Może w takim sporcie mógłbyś wyładować swoją frustrację? Mruga
Tam chyba nie mógłbyś narzekać, że coś psujesz...
Eh... Nie możesz myśleć o sobie w taki sposób, w jaki myślisz...
Jeśli będziesz dalej przekonany, że nic Ci się nie uda...
To pewnie tak będzie...
Bo najważniejsze jest przekonanie...
Musisz zacząć w siebie wierzyć...
Wierzyć w to, że uda Ci się coś osiągnąć...
Więc łap się czegokolwiek, co Cię interesuje...
Trzymaj się tego i nie trać nadziei... Mruga

"Myślałem że przez ten wolny czas coś mi się uda naprawić a tu lipa...."
Widzę, że masz przynajmniej jakieś chęci działania...
A mogę wiedzieć co chciałeś "naprawić"? Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nic nie robi
Gość






PostWysłany: Nie 14:33, 11 Sty 2009    Temat postu:

nie.. kiedyś na wf grałem w to i nie podoba mi się ....
ja lubię piłkę nożna ale nie grałem dużo z ludźmi.
Kiedyś potrafiłem pokonać to iż moje nastawienie jest inne teraz tak nie jest ale to chyba związane z moją słabą głową
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:54, 13 Sty 2009    Temat postu:

Słabą głową...?
A nie chciałbyś może wrócić do grania w piłkę...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nic nie robi
Gość






PostWysłany: Pią 18:30, 30 Sty 2009    Temat postu:

już wiem co może być przyczyną. To że ciało rządzi mną a nie na odwrót ... co robić? Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:50, 31 Sty 2009    Temat postu:

Chyba nikt nie powiedział najważniejszego. Nie użalaj się nad sobą.
Też miałem takie tendencje do użalania się nad sobą "ojejku nikt mnie nie pokocha", "ojejku jestem biedny, świat jest zły", żadne rady nic nie dadzą tylko trzeba się wziąć w garść.

Ja np, zawsze lubiłem komputery, więc robię sobie technika informatyka, żeby mieć papierek, jestem na stażu w aptece jako informatyk, już jako ateista poznałem dziewczynę, (mając 18 lat) i parę lat już razem. Ogólnie jestem szczęśliwy. Religia zawsze wyrabia w nas poczucie bezsilności i bezradności. Jesteśmy nie doceniani, wedłg wiary ciągle jesteśmy grzeszni i popełniamy błędy, już od urodzenia zostaje nam przypisany grzech ciężki. Jak w takim poczuciu bezsilności i wiecznego poniżania i ganienia, można się czuć dobrze i coś osiągnąć! Pora powiedzieć sobie JESTEM CZEGOŚ WART, JESTEM PONAD TYM WSZYSTKIM, nic nie jest silniejsze ode mnie uwierz w siebie a nie w to, że robisz ciągle źle i popełniasz grzechy, to nie rozwiązanie! Kij z przebaczeniem jakimś itp, NIE PONIŻAJ SIĘ, jesteś kimś i nie musisz za nic przepraszać ani oczekiwać przebaczenia. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maeror
VIP
VIP



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:39, 31 Sty 2009    Temat postu:

"Religia zawsze wyrabia w nas poczucie bezsilności i bezradności."
Oj... Wybacz... Nawet nie wyobrażasz sobie jaką religia daje siłę... Mruga

"JESTEM CZEGOŚ WART, JESTEM PONAD TYM WSZYSTKIM"
Tak, bo wierzę w Boga! Wierzę, że On mnie kocha, pomimo moich błędów...

"Nie użalaj się nad sobą. "
Tylko zostań bezkrytycznym narcyzem...?



"To że ciało rządzi mną a nie na odwrót ..."
Zbuntuj się przeciw ciału... Mruga
Masz od tego rozum...
On pomoże Ci zapanować nad popędami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:04, 01 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
"Religia zawsze wyrabia w nas poczucie bezsilności i bezradności."
Oj... Wybacz... Nawet nie wyobrażasz sobie jaką religia daje siłę...


Kościoły gotyckie, budowane po to by wznieść się jak najwyżej ku bogu, i potęgować wrażenie MALEŃKOŚCI i bezradności wobec boga. Według KK odgórnie jesteśmy skazani na grzech ciężki, i zawsze będziemy grzeszni i potrzebujący zbawienia (jak wobec takiej idei człowiek nie jest bezradny i bezsilny), Sama hierarchia, na górze BÓG który na nas patrzy uważnie, karze, nagradza, jest wszechmogący, potężny a niżej człowiek "sługa boży", mówi nam gdzie nasze miejsce. Od początku w KK człowiek odgrywa rolę sługi bożego, zagubionej owieczki której trzeba pomóc, człowieka niegodnego, i grzesznego. Jak wobec takiej mentalności można być silnym, jak z góry jesteśmy "Ci gorsi". Oczywiście wiara daje jakąś tam siłę która manifestuje się w taki sposób jak napisałeś czyli:

Cytat:
Tak, bo wierzę w Boga! Wierzę, że On mnie kocha, pomimo moich błędów...


Wyobraź sobie, że żyjesz w rodzinie w której zawsze jesteś ten gorszy, ciągle musisz kogoś słuchać, i na każdym kroku jesteś ganiony, i karany.
Bardzo znany schemat, dopiero gdy takie dziecko dorośnie (i o ile jego samoocena jakoś drastycznie wskutek wiecznego poczucia bezsilności i poczucia bycia gorszym nie spadnie), może coś osiągnie i pokaże rodzicom że on też coś potrafi. (W nie jednym filmie takie schemat można zaobserwować)

W KK z kolei nie mamy już tej szansy. Ewentualnie dostaniemy po śmierci "życie wieczne", ale tego i tak nigdy nie możemy być pewni.
No właśnie jeszcze to poczucie strachu, które religia wzbudza w człowieku, przed śmiercią. Stach potęgują ciągle pytania czy będę zbawiony, czy wystarczająco byłem pokorny za życia wobec boga.

Cytat:
"Nie użalaj się nad sobą. "
Tylko zostań bezkrytycznym narcyzem...?


Nie można wpadać w skrajności, chodzi o wzięcie się w garść, jak wieczne użalanie może pomóc? Trzeba powiedzieć sobie "cholera dosyć z tym idę coś zrobić".

Cytat:
"JESTEM CZEGOŚ WART, JESTEM PONAD TYM WSZYSTKIM"


Chodzi o to żeby wyjść na przeciw złemu sposobowi myślenia jaki wpaja nam religia i KK (patrz wyżej), przestać być sługą tylko uwierzyć w siebie
i być bogiem dla samego siebie.

Cytat:
Masz od tego rozum...
On pomoże Ci zapanować nad popędami...


Tak rozum to potężne narzędzie tylko po co robić coś na siłę? Jak chce Ci się kupę to walczysz ze swoim ciałem by jej nie zrobić? (oczywiście są sytuacje że sie chce a nie ma gdzie np:P), to jest naturalna potrzeba tak jak rozładowanie seksualne, i nie ma sensu tego powstrzymywać. Oczywiście w granicach rozsądku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 12:33, 01 Lut 2009    Temat postu:

Eh...
Szkoda mi Ciebie śmiertelniku...
I Twojego nędznego świata rozumu...
Niestety przestaliście myśleć sercem...
Jesteście zbyt lakoniczni... Zbyt prości...
A szkoda...

Mam do Ciebie prośbę...
Najpierw zapytaj się osoby, której chcesz pomóc,
Czy podejście, które chcesz jej wpoić, odpowiada jej... :\
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:34, 01 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Eh...
Szkoda mi Ciebie śmiertelniku...
I Twojego nędznego świata rozumu...
Niestety przestaliście myśleć sercem...
Jesteście zbyt lakoniczni... Zbyt prości...
A szkoda...


Hehe. Wiedziałem, że z brakiem tolerancji prędzej czy później się spotkam.
Myśli się mózgiem a nie sercem;)
Nawet uśmiech się pojawił na mojej twarzy gdy przeczytałem, że ateista jest lakoniczny i prosty hehe. Dla przykładu nie wydaje mi się, że tak wybitny polski pisarz, filozof, futurolog, eseista i satyryk a przede wszystkim również ateista Stanisław Lem, był człowiekiem prostym i lakonicznym. Powątpiewam również w to, że podważanie dogmatów wiary jest w jakikolwiek sposób proste i lakoniczne, szczególnie w kraju tak katolickim jak Polska. (Prościej jest uwierzyć w coś co jest przyjęte bezwarunkowo - bez dowodów i bezdyskusyjnie czyli w to co głosi każda religia wiary), na dodatek sam pod sobą kopiesz dołki, pisząc że ateista jest lakoniczny (spójrz na swoją wypowiedź nie popartą żadnym argumentem, a na moją) Nigdy nie staram się odpowiadać lakonicznie i nie podawać żadnych argumentów na przytoczone przeze mnie idee i twierdzenia, w przeciwieństwie do Ciebie. Także jak ktoś tutaj jest lakoniczny to Ty. (Bo oczywiście nie każdy wierzący jest taki lakoniczny).

Cytat:
Mam do Ciebie prośbę...
Najpierw zapytaj się osoby, której chcesz pomóc,
Czy podejście, które chcesz jej wpoić, odpowiada jej... :\


Nigdy nikomu nie miałem, nie mam i nie będę miał zamiaru czegokolwiek WPAJAĆ. Pozwolisz, że osoba która jest w potrzebie sama oceni co jest dla niej dobre a co nie. Jak można podjąć jakąkolwiek decyzję nie znając drugiej strony medalu. Ja tą drugą stronę reprezentuję, staram się pobudzić do refleksji i myślenia, nie trzeba się ze mną zgadzać, ale przynajmniej ktoś kto przeczyta moją wypowiedź, będzie mieć jakiś wybór.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ateista dnia Nie 14:47, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
...
Gość






PostWysłany: Nie 17:35, 01 Lut 2009    Temat postu:

Ach...
Racja...
Za dużo słów używasz...
By nazwać Cię zwięzłym...

Chyba jednak źle się wyraziłem...
Chodzi mi o "myślących mózgiem"...
Nie o ateistów...
Czyli o większość społeczeństwa...
Które tak sobie ceni racjonalizm...
Które jest takie trywialne...
Takie prozaiczne...

"Myśli się mózgiem a nie sercem;) "
Przynajmniej widzę, że nie umiesz zrozumieć metafory...
Czy na pewno więc ten "mózg" jest aż tak wspaniały...?

"Nigdy nikomu nie miałem, nie mam i nie będę miał zamiaru czegokolwiek WPAJAĆ."
Wybacz, ale niektóre Twoje wypowiedzi wydają mi się mieć taki charakter...
Przepraszam, jeśli źle zrozumiałem Twoje intencje...


Mam do Ciebie jednak pewną prośbę...
Czy mógłbyś zmienić swój avatar na inny...?
Ten poniekąd obraża mnie...
Nie mógłbyś zatem w swoim "genialnym mózgu" wykreować jakiegoś własnego symbolu ateizmu,
zamiast bezcześcić symbole religijne...?
Spodziewasz się tolerancji, samemu będąc nietolerancyjnym...?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:32, 01 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Za dużo słów używasz...
By nazwać Cię zwięzłym...


Zwięzłość a lakoniczność wydają mi się być czymś innym. Poza tym brak zwięzłości nie wydaje mi się negatywna cechą. Szczególnie gdy mam na celu jak najlepiej zobrazować swój pogląd na dany temat.

Cytat:
Czyli o większość społeczeństwa...
Które tak sobie ceni racjonalizm...
Które jest takie trywialne...
Takie prozaiczne...


Bardziej prozaicznym i trywialnym wydaje się być tworzenie jakichkolwiek idei na dogmacie. Jak mam do wyboru to jednak wole system oparty na aksjomatach, niż na czymś co zostało przyjęte bez jakiejkolwiek weryfikacji.

Cytat:
"Myśli się mózgiem a nie sercem;) "
Przynajmniej widzę, że nie umiesz zrozumieć metafory...
Czy na pewno więc ten "mózg" jest aż tak wspaniały...?


Metafory rozumiem, tylko czy na pewno to serce jest takie wspaniałe?

Cytat:
Wybacz, ale niektóre Twoje wypowiedzi wydają mi się mieć taki charakter...
Przepraszam, jeśli źle zrozumiałem Twoje intencje...


Tak przyznam się szczerze, że ciężko rozmawiać na pewne tematy, przedstawiać swoje poglądy, nie deprecjonując pewnych idei, szczególnie gdy to co ja mam do przekazania tak bardzo kłóci się z dogmatem wiary. Niestety owe "wrażenie" chyba zawsze będzie wcielone w tego typu dyskusje, a jego występowanie będzie uzależnione poniekąd od interpretacji w tym wypadku czytającego.

Cytat:
Mam do Ciebie jednak pewną prośbę...
Czy mógłbyś zmienić swój avatar na inny...?
Ten poniekąd obraża mnie...


Mnie z kolei obraża (o ile się nie mylę) procesja bożego ciała idąca co roku pod moim blokiem i klecha gadający według mnie pierdoły przez megafon, zakłócając przy okazji mój np. niedzielny poranek. Naprawdę nie mam ochoty słuchać tego typu manifestacji a muszę. Tak więc uszanuj moje poglądy i pozwól mi je manifestować w taki sposób jaki mi się podoba.

Inni uczestnicy forum potrafią moją obecność uszanować, skoro jesteś taki delikatny, nie musisz się tutaj udzielać. Zresztą mam wrażenie, że jedynym powodem dla którego tutaj w ogóle cokolwiek piszesz są Twoje "urażone poglądy religijne". Jeżeli masz taką potrzebę załóż nowy wątek i tam możemy o tym pogadać, zamiast robić Off-top'a


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ateista dnia Nie 18:50, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sybilla
Gość






PostWysłany: Pon 11:14, 02 Lut 2009    Temat postu:

ateista napisał:
Inni uczestnicy forum potrafią moją obecność uszanować, skoro jesteś taki delikatny, nie musisz się tutaj udzielać. Zresztą mam wrażenie, że jedynym powodem dla którego tutaj w ogóle cokolwiek piszesz są Twoje "urażone poglądy religijne". Jeżeli masz taką potrzebę załóż nowy wątek i tam możemy o tym pogadać, zamiast robić Off-top'a


Nie wiem jak inni uczestnicy forum, ale ja uwielbiam ateistów.
Dyskusja z nimi prowadzi do ciekawych wniosków.
Dzięki nim zrozumiałam, że takiego boga, jakiego czczą katolicy nie ma.
To jest tylko żydowski bożek wojny JHWH i równie skuteczny jak inni starożytni bogowie.
Bóg, ojciec Jezusa to sprzymierzeniec właśnie ateistów!
Ateisci mogą Jezusa spokojnie uznać za swojego guru i pokonać teistów ich własną bronią Mruga.
Skoro teiści są tacy mądrzy to niech wyjaśnią skąd bierze sie ich pewność, że ateistów nie wybrał Bóg?
Żydzi krzyżując Jezusa mieli dokładnie taką samą pewność dotyczącą ...Jezusa Jezyk
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pon 0:30, 09 Mar 2009    Temat postu:

na wstepie wybaczcie, bo wyjatkowo nie odniose sie do glownego watku postu.

zabiore jednak glos, dgyz "ujal mnie" pewien atak:

Cytat:
Mam do Ciebie jednak pewną prośbę...
Czy mógłbyś zmienić swój avatar na inny...?
Ten poniekąd obraża mnie...
............,
zamiast bezcześcić symbole religijne...?


ktos zapewne powie, ze to najwyrazniej prosba, na co najwyrazniej wydawalaby sie wksazywac pierwsza linijka.

a jednak jest to ukryta forma ataku na innosc, czy tez, jak w tym przypadku...na swobode pogladow.

to jedna z odslon, jakie proponuje nam demagogia tzw. wspolnoty religijnej...lub tez moze jedynie jej ofensywnej czesci.

jednak z mojej twarzy usmiech nie znika, poniewaz dla mnie osoba, ktora w ten sposob zakancza swoja wypowiedz....to jedynie nie uzywajaca rozumu miernota!

to byl komentarz.

ale wypada sie odniesc do tych obrazliwych uczynkow ateisty.

umieszczenie znaku, przedstawiajacego postac czlowieka wyrzucajacego symbole religijne do kosza....nie moglo cie bezposrednio obrazic...one nie dotycza ciebie bezposrednio...inaczej mowiac nie bylo tam twojej podobizny.
to moglo urazic twoje uczucia i poglady, a to nie to samo co obraza personalna.

i lepiej to zapamietaj, niczym kolejny raz cos komus zarzucisz.

a z tym bezczeszczeniem to juz przegiecie, tyle ze mnie to smieszy.
to powazny zarzut...to zarzut o czyn podlegajacy karze.

dlatego studzac twoje zapedy powiem tylko, ze o bezczeszczenie mozemy mowic tylko i wylacznie, gdy mamy doczynienia z aktem wandalizmu, lub innej fizycznej formy oddzialywania.

nie posadzaj kogos o takie rzeczy tylko dla tego, ze umiescil na stronie forum pewien znak/symbol...nawiasem mowiac bedacy (w pewnym aspekcie) esencja tego, w jaki sposob my, tzn. ateisci postrzegamy swiat.

to typowy obraz tzw. tolerancji, cechujacej w glownej mierze osoby wierzace.

i nie bede pisal o tym co nas, mozna by rzec "obraza", a czasem upokarza...w swiecie, w ktorym wladza swiecka miesza sie ze wszech panujaca koscielna indoktrynacja...taka, czy inna.

pozdrawiam i zycze spokoju sumienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Januarius
VIP
VIP



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:44, 09 Mar 2009    Temat postu:

Myślę ateisto, że ten awatar jest jednak za ostry. Jeśli nie lubię jakiegoś dania, nie muszę go obrzydzać innym. Moim zdaniem za mocno zamanifestowałeś swoją niechęć do Boga i religii. Poglądy chyba lepiej wyrażać mądrymi argumentami. Oczywiście szanuję Twoją oryginalność. Decyzja również należy do Ciebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ateista
VIP
VIP



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:40, 10 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
za mocno zamanifestowałeś swoją niechęć do Boga i religii


Katolicy swoimi pielgrzymkami i procesjami, wieszaniem wszędzie krzyży, jeszcze mocniej manifestują swoja religijność. Wy macie prawo manifestować swój światopogląd, oburzać się gdy ktoś reprezentuje inne poglądy? Ja już nie, a jak wrzucę avatar odzwierciedlający mój stosunek do czegoś to już jest afera. oczywiście nikt się nie przejmie jak na wiosnę przejdzie pod moim blokiem procesja bożego ciała. Jak ja bym przeszedł ulicą z masą innych ludzi o podobnych do moich poglądach, krzycząc przez megafon "Prawdopodobnie bóg nie istnieje, więc przestań się martwić", z transparentem ukazującym przekreślone symbole religijne, pewno doszło by do zamieszek.

Poza tym jak można się obrażać o światopogląd. To tak jak osoba żyjąca według zasady "nadstaw drugi policzek", obraziła się na widok hasła "nie daj sobą gardzić - ODDAJ!". Przecież to nonsens. Mając bardziej prawicowe poglądy chyba się nie obrazisz jak zobaczysz reklamę partii lewicowej.

Kiedy wreszcie zrozumiecie, że nie każdy myśli tak jak Wy - co nie znaczy gorzej, i ma takie samo prawo manifestować swój światopogląd, tak jak Wy manifestujecie NA KAŻDYM KROKU swoją religijność.

"Każdy kto twierdzi, że obraża się na kogoś kto nie wielbi tego samego co ona nadaje się na terapię"

Nie muszę wielbić tego samego co Ty ale to nie powód żebyś się obrażał. Jak mówię, że pomidorówka jest nie dobra, a to Twoja ulubiona zupa to chyba się nie obrazisz?

Nie wiem już jak mam tłumaczyć, że obraza uczuć religijnych to jakiś absurd. Szkoda, że tylko slav mnie popiera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ateista dnia Wto 9:42, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin