Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parę problemów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:02, 15 Mar 2008    Temat postu: Parę problemów

Mam pewną sprawę. Od pewnego czasu słucham Heavy Metalu. Pewnego razu ktoś na pewnym forum zapytał mnie czy słucham Behemotha. Nie słyszałem nigdy o tym zespole, prawdopodobnie dlatego, ze unikałem grup które mają coś przeciwko bogu. Postanowiłem poszukać na jego temat informacji. Kiedy zobaczyłem zdjęcia, już wiedziałem, ze nie jest to jakiś zwykły zespół. Poszukałem w sieci albumów. Pierwszy z nich nosił nazwę Satanica. Ściągnąłem go i posłuchałem. Na początku mnie to odrzuciło, ale potem posłuchałem drugi. I Behemoth stał się w końcu moim ulubionym zespołem. Nie zwracałem uwagi na teksty interesowała mnie głównie muzyka. Z biegiem czasu zacząłem kupować coraz więcej płyt, także innych zespołów. Przykładowo - Dimmu Borgir. Ich ostatni album ma na okładce przerobiony obraz sądu ostatecznego. W książce pisze że wszystko jest tylko kłamstwem i iluzją i należy się tego pozbyć by być wolnym. oprócz tego pewnego dnia byłem na koncercie Apostasy tour w gdynii. Nie miałem pewności czy pojadę. Modliłem się do boga, żeby zdobyć bilet(to nie jest żart). W końcu się udało. To co było na koncercie, wiele osób poczuło by się urażonych. Przed jednym kawałkiem Nergal powiedział:
,,...która opowiada o naszej wizycie w tak zwanym mieście Jerozolimie, pojechaliśmy tam by osobiście rozprawić się z mitem, mitem który pokutuje już od dwóch tysięcy lat, mitem którego głównym bohaterem jest człowiek, pomiędzy dwoma zbrodniarzami, mitem którego autorem jest najbardziej zbrodnicza sekta, jaka kiedykolwiek istniała na ziemi. To jest pismo święte - tak mówią, dla mnie jest to księga kłamstw, pieprzyć ta hipokryzję..." - powiedział po czym porwał Pismo Święte i je rozrzucił na publiczność. Mną autentycznie to wstrząsnęło.

Nieraz kiedy coś mi nie wychodziło, autentycznie bluźniłem, a nawet wykrzykiwałem - AVE SATAN. wiedziałem ze coś jest ze mna nie tak. Pewnego razu porozmawiałem o tym z księdzem. Spytałem się go, czy samo słuchanie muzyki metalowej i takich zespołów jak Behemoth jest złe. On na to odpowiedział, że samo słuchanie, złe nie jest.

A jak wy sądzicie?

Jeszcze mam jeden problem. Kilka razy w życiu widziałem śmierć. Zawsze było tak, że to przeczuwałem. Pewnego razu jechałem samochodem. Wyprzedziła mnie jakaś kobieta z ogromna prędkością. Pomyślałem sobie - że się zabije. 150 metrów dalej na drodze leżały metalowe części. Dalej był samochód, który wylądował na drzewie. Kobieta miała wbitą kierownicę w twarz i zginęła. Innym razem jechałem pociągiem. Koło torów szedł jakiś człowiek. Myślałem że chce popełnić samobójstwo. kiedy maszynista zatrąbił, mężczyzna usunął się. Lecz w ostatniej chwili skoczył pod kola. Zginął. Było jeszcze parę takich przypadków. W mojej rodzinie pare osób umarło, ale to normalne, że człowiek umiera ze starości. Ostatnio u mnie w pracy kierownik i jedna z pracownic stracili swoich ojców.

Jednakże jest jedna rzecz której nie wybaczę sobie do końca życia. Pewnego razu pobiłem się z moim przyjacielem. Raz kopnąłem go, niezbyt mocno w głowę. Nawet tego nie poczuł. pogodziliśmy się później i czas leciał. Po dwóch tygodniach dowiedziałem się, że zasłabł, i pojechał do szpitala. Tam leżał dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach zmarł na stole operacyjnym. Od lekarza dowiedziałem się, ze nie można było go uratować. powiedział mi, że w pewnym momencie zaczął krwawić z oczu, uszu, nosa i ust. nie wiedzieli dlaczego tak się stało. Nie stwierdzili u niego żadnych ran, ani obrażeń wewnętrznych...

Od pewnego czasu nawet coraz częściej rozmyślał na temat śmierci. Nie tylko swojej, ale ogólnie, szukam rożnych informacji. Przeglądałem rożne strony internetowe. Na wirtualnej Polsce można było poznać swoją kartę życia. nigdy w takie coś nie wierzyłem. ale z ciekawości wpisałem swoją datę. Wynik - Twoja karta życiowa to śmierć. Nawet opis się zgadzał. Na innej stronie był ennagram. wypełniłem odpowiedzi i przeczytałem opis. W jednej z linijek było napisane, e często ro zmyślam na temat śmierci. Ostatnio zacząłem tworzyć wiersze o śmierci. nie wiem co się ze mną dzieje. Pomóżcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Sob 14:27, 15 Mar 2008    Temat postu:

Co do słuchania muzyki - każda muzyka może być dobra, i każd amoże być szkodliwa. Nalezy zwracać uwagę na teksty, bo choćbyś ich nie rozumiał, bo będą po hebrajsku - to i tak mogą robić w Twoim duchu spustoszenie. Twój przykłąd to dobitnie pokazuje. Sama muzyka nie jest zła, ale jak jest satanistyczna, to już i owszem.
Ze śmiercią. Tu trzeba się zastanowić. Może to być dar od Boga, ale też dar od Diabła. Zalezy, jaki jest owoc tego, że masz ten dar. Może to tylko głupie przeczucie, które kilka razy się potwierdziło, a może nie.
Co do śmierci tego kolegi (unikam słowa przyjaciel z osobistych względów). Nie obwiniaj się za to. MOżliwe, że się przyczyniłeś, a możliwe że nie, lekarze nie określili, że miał uraz wewnętrzny. Jak możesz, pomódl się za niego. Na pewno to nie zaszkodzi - a może się przyczynisz do tego, że będzie lżej cierpiał w czyśćcu.
MOżliwe, że w tekstach Behemotha jest dużo ośmierci i zaczął Cię przesladować jej niejaki omen. Możliwe, że Szatan chce Cię w ten sposób zniszczyć. Poszukaj jakiejś wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, ewentualnei popytaj wśród księży, czy nie mogą nad Tobą dokonać modlitw wstawienniczych. Wtedy wyjdzie dokłądnie, co to może być i jak z tym walczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olastar
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 12:54, 16 Mar 2008    Temat postu:

zgadzam się z kilerem. Wydaje mi się, że nieważne czy słuchasz Behemotha tylko dla muzyki. Szatan wie co robi imimo wszystko jakoś Cię omami. Największym sukcesem diabła jest to, że ludzie przestali w niego wierzyć, dzięki temu może siać spustoszenie całkiem swobodnie, chociażby właśnie przez muzykę. Nigdy nie wiadomo jakimi metodami chce on opętać człowieka, do każdego wybiera taką, żeby danemu człowiekowi akurat wydawało się to dobre. Bo zobacz, słuchanie tej muzyki to niby nic złego, bo słuchasz tylko dla muzyki jak podkreślasz, jednak coś zostaje i te teksty gdzieś tam mimo wszystko zostają. Cieszę się, że potrafisz zauważyć problem, bo to znaczy, że masz ochotę coś z nim zrobić. Obiecuję modlitwęWesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Nie 13:09, 16 Mar 2008    Temat postu:

ta muzyka może działać w Twojej podswiadmości a Ty możesz nawet o tym nie wiedzieć. Myślę, że powinieneś przestać słuchać muzyki, która jak sam uważasz jest zła. Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę. Życzę powodzenia w walce. Wczoraj na Męce Pańskiej na Cytadeli w Poznaniu usłyszałam słowa: "Zło dobrem zwyciężaj" i tego Ci życzę! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:35, 09 Lip 2008    Temat postu:

Mam do was pytanie. Czy jest możliwe, żeby człowiek miał w sobie Demona? Bo ostatnio odnoszę takie wrażenie, że albo w moim ciele jest dusza i demon, albo że mam dusze, albo że moją dusze probuję przejąc Szatan. Mam też takie wrażenie, że moja dusza jest w połowie dobra, a w połowie zła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morbid visions
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:02, 09 Lip 2008    Temat postu:

Widze bracie, że jesteśmy bardzo podobni do siebie mentalnie.Domyślam się, że ta druga połówka wychodzi przy słuchaniu takich kapel jak stary Behemoth, Vesania, Emperor, Dark throne czy Mayhem.Jeśli podobają Ci rzeczy związane z black metalem, corpse paint etc, to mam na to jedną radę, którą sam chce zastosować i mam nadzieję, że za niedługo mi się to uda, a mianowicie całkowite odcięcie się od metalu.To jest straszna perspektywa, ale trzeba się poświęcić dla Jezusa Chrystusa.Jeśli trafiłem w problem, trzeba go jak najszybciej zlikwidować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Śro 18:59, 09 Lip 2008    Temat postu:

Morbid visions, ja częsciowo zgodzilbym się z tym co napisałeś. W człowieku nieustannie trwa walka między dobrem a złem. Nie lubię demonizować i wyolbrzymiac, dlatego daleki byłbym od stwierdzeń "jestem opętany przez demona". Swoją drogą, zastanawiające, czemu demona napisałeś wielką literą.. Szacunek?...
Każdy człowiek odczuwa przez przynajmneij jakiś czas jakby obecność demona - to czas pokuzy zazwyczaj jest.
Co do odcięcia się od metalu - niezły pomysł. Ale niekoniecznie najl;epszy. Sam metal nei jest zły, złe sa teksty niektórych zespołów. Istanieje zespól Katolika frotn, który gra metal (podobno, nie słucham tej muzyki więc nei mogę wiedzieć na pewno). I jesli słuchałbyś takowej muzyki, to myslę, że nie byłoby problemu.
Teknometalman, Ty możesz mieć problem. Prawdopodobnei nasłuchałeś się wielu tekstów antykościelnych, anty-Bożych i stąd tak wielki podział (pół na pół). Ja mam wrażenie, że tylko mała część mojej duszy jest skłonna ku złu. Z tym, że ja od dwóch lat rzuciłem muzykę z tekstami które są nieboże. Słucham raczej piesni l;ednickich, bądź innych a'la kościelnych. To mi pomaga często wyjść z pokusy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morbid visions
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:38, 09 Lip 2008    Temat postu:

Widze Klier, iż jesteś bardzo rozważnym i mądrym człowiekiem, dlatego może pomożesz rozwiązać mi pewien problem związany właśnie z muzyką.Ja kocham metal, nie moge bez niego żyć i nie wiem czy ubzdurałem to sobie tylko, lecz uważam, że jest to zło, nawet jeśli jest tworzony dla Pana Boga.Jestem osobą, która uwielbia świat wyimaginowany, coś w stylu "Władca pierścieni".Jest taki zespoł, Rhapsody of fire, graja muzykę, symfoniczny metal, piękna oprawa muzyczna, operowy głos, legendarne, mityczne opowieści, nawet są to chyba Chrześcijanie(napewno jest nim gitarzysta, a on tworzy prawie całą muzykę).Zamieszczam tutaj próbke:)jest dosyć długi wstęp, bo to koncert, ale oglądnij chociaż z minutęWesoly [link widoczny dla zalogowanych] , i niestety mam przeczucie, że to jest złe i, że Bóg mi mówi aby to porzucićSmutny a tam są takie słowa jak np. "to serve right ideals and justice for all"Smutny a ja nadal mam wątpliwości:(i jeszcze jedna sprawa.Jest taki zespoł jak Holy blood.Oni grają muzykę Chrześcijańską, ale to jest naprawde ekstremalny rodzaj muzyki metalowej.Oceńcie sami czy jest to złe czy dobre.Oto dwa linki , [link widoczny dla zalogowanych] , opis zespołu i utwór [link widoczny dla zalogowanych] .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:27, 10 Lip 2008    Temat postu:

Kiler - nie szacunku nie mam.

Tak w ogóle od 12 roku życia mam pewna wene tworczą i tworzę opowiadanie, w której bohater jest dobry, a jednocześnie zły. kiedy ginie drugi raz, ratuje go Śmierć. I niestety żeby dalej istnieć, daje mu jedyne wyjście - musi stać się jej wysłannikiem. Dlatego zabija i zło i dobro, ale nie chce zabijać dobra, jeno tylko zło. iestety musi zabijać dobro równiez po to, by dusze dobrych ludzi mogły oddzielić się od ciała i pójść do raju. W opowiadaniu bohater zabija bardzo duzo ludzi, a także diabłów i demonów.

Czy tworzenie czegoś takiego według ciebie jest złe?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Nie 13:28, 13 Lip 2008    Temat postu:

Nie wiem. czy to jakiś test dla mnie? Ja po prostu wychodzę z kilku załozen wydających mi się rozsądnymi, a na pewno nei kolidują z nauczaniem kościoła katolickiego.

Najpierw może do Morbid visions. O ten szacunek zapytałem, choć sam się łapię na tym, ze piszę co czasem dużymi literami. Ktoś mi keidyś powiedział, że każde napisanie Demon, Szatan i tak dalej wzmaga szacunek dla niego, a mamy miec szacunek do Boga, a demony mamy mieć w pogardzie - co nie oznacza, że mamy mieć do nich lekceważący stosunek. We wszystkim umiar.
Nie będę sprzeciwiał się woli Boga. Skoro więc czujesz, ze masz to rzucić - zrób to! Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, ze SAMA MUZYKA ZŁA BYĆ NIE MOŻE. Złe może być w niej przesłanie, wokalista, może wzywać do nie wiem czego. Ale jako taka muzyka zła nie jest. To samo się tyczy innych rzeczy. Pistolet też nie jest złym przedmiotem. Złym się staje w rękach człowieka, który go wykjorzystuje do morderstw. Można wyrzucić pistolet, bo ma się odczucie, że Bóg nei chce żebym z niego korzystał, ale można pozostawić i styosować w słusznym celu (np. odstrzał zwierząt nadmiernie rozwijających się w okolicznych lasach). Jeszcze co do samej muzyki. U mnie w parafii jest jeden ksiadz, który słucha takiej muzyki: [link widoczny dla zalogowanych]
Były pomysły, by to śpiewać na Mszy, jednak zrezygnowano (na szczęście) z tego. Co nei oznacza, ze sam sobie nie słucham tego idąc do kościoła, bo mi się ta pisoenka podoba.

Co do Teknometalmana - to musze się przyznać, ze zabiłeś mi ćwieka i myślę, jak tą sytuację rozgryźć. Bo sa możliwe różne warianty. Jeżeli tworzysz to tylko i wyłącznie po to, by wyładowac na tym swoją frustrację - to nic w tym złego nie widze. Lepiej w ten sposób, niż biegając za koelgami z siekierą albo próbować się zabić z powodu niesprawiedliwości świata.
Można podejść także4 z innej strony - chcesz pokazać, jak strasznie trudne są wybory ludzi w życiu, i jak czasem trzeba wybrac mneijsze zło. To wtedy tez nie można odrzucić twojej prozy - bo z jakiej racji?
Jeżlei jednak całość opowiadania jest ustawiona pod kątem tezy "Bóg nie może istnieć, bo to co się wyprawia na Ziemi to wcale nie dobro, tylko samo zło" - to wtedy ja bym zanegował. Tu też trzeba osadzić intencję. BO to od niej i od końcowego efektu zalezy, czy coś jest złe. Jesli intencja byłą dobra i efekt końcowy NIE JEST ZŁY - to nic w tym złego raczej nie ma. Jeżeli zaś przez to opowiadanie ktoś ma wierzyć w pakty ze Złem, to trzeba uważać.
Podobnie jest ze wszystkimi książkami. Byleby nie była to ksiązka antyteistyczna i by autor jej nie propagował spirytyzmu, szamaństwa cyz innego szarlataństwa - to jest to dopuszczalen, nawet jesli pokazuje czasem sytuację jakby nas Bóg opuścił. Człowiek powinien zdawać sobie sprawę, ze Bóg dopuszcza cierpienie nawet gigantyczne na człowieka. Przykłądem jest Hiob.

Jeśli czegoś z wywodu nei rozumiecie, to dajcie znac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:45, 13 Lip 2008    Temat postu:

Kiler - w mojej historii bohater stanie przed bogiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Pon 11:12, 14 Lip 2008    Temat postu:

no to ja nie widze nic zdrożnego w tym, co piszesz. Może to jest mroczne, ale nie zaprzecza istnieniu Boga, który go osądzi. Więc dlaczego nie miałbyś prawa do pisania tego? To tak jakbyś nap[isał historyjkę oparta na życiorysie Hitlera. On też zabijał ludzi, robił nie wiadomo co - ale stanie w końcu przed Bogiem. I czemuż miałoby to być złe?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morbid visions
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:08, 14 Lip 2008    Temat postu:

Zauważ, że "historyjka o Hitlerze" byłaby faktem historycznym, natomiast pisanie opowieści własnej to już inna bajka, gdyż cała fabuła, zachowanie postaci pochodzi od autora.Jeśli ktoś utożsamia się ze "złym" bohaterem i przelewa w niego swoje cechy, mentalność i zachowanie, to juz nie jest odpowiednie.Tak samo ma się rzecz z pisaniem liryków do black metalowych kapel.Oni również przelewają na papier część siebie, a jak wyżej wspomniałeś wokalista i to co przekazuje może być złe, w takim bądź razie, pisarz i to co on przekazuje również może byc złe.Jeszcze jedno, nikt tutaj nie mówi o zanegowaniu istnienia Boga.Chodzi o emocje jakie ta forma przekazu ma kierować do Boga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Pon 19:30, 14 Lip 2008    Temat postu:

Tak rozważam. Morbid visions ma bystry umysł i wychwycił bład w moim rozumowaniu, za co dziekuję. Choć faktem jest, że też trochę źle zostałem przez niego zrozumiany. Nie chodziło mi o historię o Hitlerze, tylk o historię stworzoną na kanwach życiorysu Hitlera, czyli zupełnie inna postać, inne cechy, tylko mneij więcej rozmiar zbrodni ten sam.
Czy musimy uważać, że jeśli autor tworyz postać będącą bohaterem ksiązki, to przelewa na papier częśc siebie nadając mu złę cechy? Ważne jest, jaki będzie końcowy przekaz. Podejrzewam, ze skoro suma sumarum będzie sąd Boga nad tym bohaterem, to przekaz będzie choć trochę rozjaśniony.
Przekaz końcowy i przekaz tymczasowy to sa zupełnie inne rzeczy. Jeśli nawet przez cała ksiązkę bedzie się przewijało zwtapienie w Boga, a na końcu będzie jednak rozwianie wątpliwości, to nei ma powodów żeby negować książkę.
Jest piosenka, w której przez połowę jest wyrzut Bogu, że jest zły. A w drugiej połowie jest wyjaśnienei bezsensowności zarzutów z poczatku piosenki. Nie można zrozumieć pisoenki bez tych zarzutów. Dlatego są one potrzebne.
Tak smao może być potrzeben coś złego w opowiadaniu, by się okazała siła Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:44, 14 Lip 2008    Temat postu:

Tylko że, jest jeszcze parę pewnych rzeczy. Po pierwsze, będzie zabijał, a na dodatek z dużym okrucieństwem. Nawet będzie się mścił jednakże tak będzie traktował jedynie diabły i demony. kiedy przyjdzie mu zabić dobrego ,zrobi to po to, by nie cierpiał, i żeby jego dusza została uwolniona od ciała, żeby mogla potem stanąć przed bogiem. Po drugie, jeżeli chodzi o mordowanie demonów, to nieraz będzie je katował i dręczył, zanim zginą. Po trzecie, mam pewną wizję na temat tego jak powstał świat. mianowicie będzie to sprzeczne z Pismem Świętym i Biblią. mianowicie będzie to wyglądało tak, ze na początku istniały trzy siły - Dobro, Zło, oraz Neutralność, z których narodzili się Bogowie, w tym nasz w którego wierzymy. Oprócz tego powstała Śmierć, która miała czuwać nad tymi siłami i zachowywać równowagę. Bogowie tworzyli światy i zasiedlali je istotami. W końcu doszło do konfliktu i zło zaczęło nieskończona wojnę z dobrem, a neutralność usunęła się w cień. Powstałe istoty oraz Bogowie zaczęło walczyć ze sobą. Kiedy jedni i drudzy byli niszczeni, ostatni Bóg zła zniewolił tych pozostałych złych i uzyskał ogromną siłę. W ten sposób stanął się bardzo potężny. Kiedy pokonał dobrych bogów, ci oddali resztki swojej mocy Bogu naszemu. Udało mu się pokonać Złego boga, jednak nie mógł go zniszczyć, a jedynie uwięzić. Śmierć widząc to, że zło poważnie zakłóciło równowagowe, postanowiła również dać się zniewolić, by dobre istoty nie ginęły. Potem nasz Bóg stworzył świat od nowa, i zasiedlił go ludźmi. Wszystko dalej przebiega tak jak w Biblii. Jednakże bóg zła miał na tyle mocy, by omamić szatana i uczynić go swym sługą.

Tak mniej więcej zaczyna się moja historia.

Czy mój bohater natomiast jest zły? W zasadzie jest dobry, jednakże gdy zginie drugi raz, jeden z demonów przejmie władze nad jego ciałem, a wtedy pojawi się śmierć i da mu jedyne wyjście, mianowicie będzie miał stać się jego sługa. Zgodzi się na to rozwiązanie, gdyż nie zamierza przez wieczność być uwięzionym, i patrzeć, jak zło tryumfuje. Tak więc będzie zarówno dobry jak i zły. ale będzie się starał w sobie jak najbardziej tłumić zło. I tu jeszcze jedna mała uwaga co do mojego bohatera. Zabijanie jest grzechem. Zrobiłem więc coś takiego, że Bóg zniósł bohaterowi nakaz przestrzegania dekalogu, by ten mógł niszczyć zło, samemu nie popełniając winy. Jednakże bohater sam będzie potem nad tym ubolewał, że zabija i że nie chce tego robić. Jednakże nie może się z tego uwolnić, gdyż podpisał nierozerwalny pakt ze śmiercią, został zniewolony, w zamian za uwolnienie swej duszy od demona. I jeszcze jedna uwaga - dusza bohatera przestanie istnieć, zamieni się bowiem w niezniszczalne ciało.

Po pewnym czasie zło i dobro zostanie zaatakowane przez neutralność, a jedynym rozwiązaniem będzie połączenie ze sobą sił dobra i zła, aby ją pokonać.

Teraz powiedz mi Kiler, o o tym sądzisz. Nie zamierzam tą historią propagować zła ani wysławiać szatana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Teknometalman dnia Pon 20:52, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Wto 12:54, 15 Lip 2008    Temat postu:

Ja cały czas podtrzymuję moją opinię, że nei doszukuję się w tym niczego złego. No poza jednym. Jesli już koniecznie chcesz stworzyć trzech bogów - niech żaden z nich nie będzie "naszym bogiem" - pozostawmy całe opowiadanie w konwencji mitu, legendy bądź innego gatunku z pogranicza fantazji. W każdym razie nie mieszajmy do tego Boga. I tu radziłbym pisac o tych bogach małą literą - to pomoże się zdystansować.
Samo opowiadanie jak dla meni jest czymś, co może nie będzie należeć do kananu lektur obowiązkowych na wydziale teologii, ale mimo wszystko nie będzie to heretyckie i nie będzie głosiło haseł szatańskich. Więc nie ma co demonizować. W końcu w "W pustyni i w puszczy" bohater też czasem podejmuje trudne decyzje - ma pewien wybór i dokonuje go w taki a nie inny sposób. Konsekwencje są takie, jak każdy czytał. W każdym razie chodzi o to, by nie propagować czegoś złego - a tu się nie doszukuję propagowania zła. Mnie obrzydzenia bierz na myśl o tym, zeby dusza miała stac się niezniszczlanym ciałem.... Wolę umrzeć jako dusza..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:00, 15 Lip 2008    Temat postu:

Tutaj właśnie umieszczam naszego boga z pewnego względu. Mam wizję jak wygląda osąd przez Najwyższego i chcę, żeby się wszyscy o tym dowiedzieli. A o zamianie duszy w ciało - to przejdzie tylko bohater.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:19, 13 Lis 2008    Temat postu:

Tak w ogolę chcę powiedzieć, że z kilkoma rzeczami już prawie nie mam problemów, a moje życie stało się jakieś takie... lepsze.

ale będę jeszcze musiał powiedzieć o kilku rzeczach....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiler
VIP
VIP



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła, Święta Rodzina

PostWysłany: Czw 20:15, 13 Lis 2008    Temat postu:

No to powiedz Wink Jesli masz problemy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teknometalman
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:37, 15 Lis 2008    Temat postu:

Takim największym jest to, że po prostu popadłem w długi. Ale myślę że z tego wyjdę, bo ostatnio znalazłem pracę, a ten miesiąc na bezrobociu jakoś przetrzymałem.

Drugi dotyczy pewnej osoby którą kocham. Ma na imię Karolina. Mieszka w Warszawie.to właściwie dzięki niej cały czas udaje mi się teraz walczyć z szatanem. Można powiedzieć, że mnie uratowała pod ty m względem. Jednakże ostatnio nasze relacje się popsuły i coraz rzadziej chce ze man rozmawiać.

A jeżeli chodzi o te rzeczy o których chciałem powiedzieć, to generalnie chodzi o to, że byłem na czarnych mszach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin