Moja droga

Aniolek · Wysłany: Czw 17:03, 25 Mar 2010 Temat postu:

To zapytaj drugiego, trzeciego, zobaczysz co ci powiedzą. Na pewno są bardziej obeznani w temacie niż my

Lestath · Wysłany: Czw 23:04, 25 Mar 2010 Temat postu:

Piotr · Wysłany: Pią 9:04, 26 Mar 2010 Temat postu:

anonim · Wysłany: Pią 16:23, 26 Mar 2010 Temat postu:

To, że się boję to inna sprawa. Chodzi o to, że ciężko mi zrozumieć, że tak naturalna rzecz jak pożądanie może być grzechem. Myślałem, że źle zrozumiałem księdza, że może ksiądz ma inne poglądy niż inni ludzie. Sumienie mnie po prostu gryzie i chcę mieć 100% pewności co do tego czy to jest grzech i jeżeli jest to czy ciężki, dlatego się tyle rozpisuję.

Lestath · Wysłany: Nie 10:45, 28 Mar 2010 Temat postu:

slav · Wysłany: Nie 22:16, 28 Mar 2010 Temat postu:

Jona · Wysłany: Pon 19:25, 29 Mar 2010 Temat postu:

natura ludzka jest całkowicie przeciwna Stwórcy ...
A dlaczego Stwóca miałby zakończyc - to człowiek?

Lestath · Wysłany: Wto 10:56, 30 Mar 2010 Temat postu:

anonim

Dobra, odpowiedzcie mi jeszcze- czy jeśli wyobrażałem sobie erotyczne sceny z udziałem koleżanki to czy to jest pożądanie? Teoretycznie jest to nieskromne myślenie ale wolę się upewnić.

madźka.

Anonim, a co to jest pożądanie?
Jak się dowiesz, to powinieneś sobie odpowiedzieć sam na swoje pytanie.

anonim

Szukałem tego długo, doszedłem do wniosku, że jest to chęć odbycia stosunku płciowego z drugą osobą. Szczera chęć, a nie wyobrażanie sobie tego. Chcę być jednak tego pewny. Idę dzisiaj do kościoła, nie wiem czy będę mógł przyjąć komunię świętą.

madźka.

A jak sobie fantazjujesz, to byś tego nie chciał?
Anonimie ja na Twoim miejscu bym udała się do konfesjonału i rozwiązała wątpliwości. Powiedź co myślisz księdzu, wyspowiadaj się i przynajmniej będziesz spokojny. Albo chociaż idź się zapytaj do zakrystii przed Mszą Św. Bo jeżeli Cię coś gryzie to coś nie tak... albo szatenek, albo Bóg się o coś upomina. Dobrze by było przedstawić sytuację księdzu i niech on oceni, czy Twoje pytania są na miejscu, czy raczej nie powinieneś się nimi zajmować. Samemu czasami ciężko pewne sprawy rozeznać, ale musisz być szczery, aby ktoś ci pomógł.
Pamiętaj, że spowiedź jest ważna jeżeli szczerze żałowałeś, szczerze wyznałeś grzechy(i nie zataiłeś żadnego celowo) no i postanowiłeś się poprawić i naprawić szkody. No i jeżeli było rozgrzeszenie, bo w przypadku życia w grzechu (np. konkubinat) i braku chęci tego zmienienia, nie powinno być chyba rozgrzeszenia.

anonim

Myślę, że niekoniecznie fantazjując chciałbym to zrobić. Mam w końcu rozsądek a myśleć mogę bez konsekwencji.

madźka.

To jak tego nie pragniesz/ nie chcesz, to po co fantazjujesz?
To dobrze, że masz rozsądek. Na szczęście od myślenia do czynów jest kawałek drogi.