Moja droga

ZTTLS

Dodam że powątpiewam w powagę twoich wypowiedzi...

Jona

twój problem
idź do hospicjum i zapytaj jakiegos lekarza - posłuchaj co powie .
zapytaj ,porozmawiaj z dzieckiem popatrz mu w oczy zobaczysz powage

salwinia

Znam dziecko, które w tej chwili ma niespełna cztery lata. Według lekarzy nie pożyje dłużej niż do siódmego roku życia. To takie maksimum dla jej schorzenia.
Widziałam ją niedawno. Kiedy wzięłam ją na ręce, uważając żeby nie zrobić jej krzywdy powiedziała tylko: "nie bój się, ja jestem szczęśliwa, jutro pojadę na basen!"
Rok temu, kiedy dowiedzieli się o chorobie, jej rodzice załamali się. Możecie wierzyć lub nie, ale to dziecko wsparło na duchu całą swoją rodzinę.

Gość

Hmm...
Myślę, że modlitwa czyli rozmowa z Bogiem powinna być szczera i bardzo osobista...
Wszystkiego trzeba się nauczyć Mruga

Nie rozumiem osób, które modlą się o wygraną w meczu, 5 ze sprawdzianu czy propozycję chodzenia od 'superchłopaka'...
Nie chcę nikogo obrazić, ale uważam to za głupie...
Chyba lepiej modlić się o utwierdzenie w wierze, siłę na pokonywanie trudności życiowej i cierpliwości w oczekiwaniu na odpowiedź Boga...

Wiem, że nie piszę tak mądrze jak Wy, ale jakoś chciałam dodać swoje 3 grosze...

Itak

Jak coś to ten post powyżej to mojego autorstwa...
Jakoś nie zauważyłam, że się nie zalogowałam ;O

ZTTLS

Ale Bóg tyle samo ma do powiedzenia w sprawie wygranej w meczu, piątki, superchłopaka, utwierdzaniu w wierze, pokonywania trudności oraz cierpliwości...

michal21

A skąd mamy wiedzieć co Bóg ma a co nie ma do powiedzenia? Jezus mówił "kołaczcie a będzie wam otworzone" i się do tego przekonałem, bo sam tego doświadczyłem nie raz.

maro110

tak.. tak.. proście a będzie wam dane :

45-letni pobożny katolik z Wiednia, który przyszedł do kościoła świętego Józefa w Weinhaus, żeby pomodlić się po tym, jak udało mu się uwolnić z zaciętej windy, zginął pod ciężarem kamiennego - ważącego 390 kilo - ołtarza.

Mężczyzna wystraszył się, kiedy został uwięziony w windzie, ale po odmówieniu modlitwy udało mu się ją uruchomić. Właśnie dlatego postanowił udać się do kościoła.

Jak twierdzi policja prawdopodobnie objął kamienną kolumnę zabytkowego ołtarza, przez co doprowadził do zachwiania jego równowagi. Ołtarz przewrócił się, przygniatając mężczyznę.

Ciało Gunthera Linka zostało znalezione następnego dnia po zgłoszeniu jego zaginięcia przez parafian, którzy przyszli na mszę.

michal21

Teraz przykład księdza, który mnie uczy. Pewien chłopiec był nieuleczalnie chory i o tym nie wiedział. Jego matka nie chciała mu tego mówić, ale modliła się do Boga prosząc aby nie umierał. Bóg wysłuchał jej prośby, rak zniknął, lekarze oczywiście nie potrafili tego wyjaśnić. 20 lat później matka żałowała tego, że wtedy nie umarł, bo stał się mordercą, został skazany na dożywocie. Żeby nie było to prawdziwe fakty.

maro110

widocznie taki plan miał Bóg... ten człowiek miał żyć żeby zabić innych..

slav

wlasnie cos podobnego mialem napisac maro.

z reszta co to za matka, ktora zaluluje, ze jej syn nie umarl na raka?...moze powinna zalowac, ze nie przylozyla sie do wychowania synka.

Jona

bogdae

Jak dziecko zlamie noge w 3 miejscach, to czemu zwalac wine na Boga???
Bog nie jest sprawca wypadkow!!!

ZTTLS

Ale tu chodzi o to że nie pomoże w takiej sytuacji... A tak przecież uczyniłby każdy kochający ojciec...
No chyba że On kocha inaczej...

bogdae

Wiesz, trudno oczekiwac, zeby Bog ingerowal w kazda zaistniala sytuacje!!! W kazdy upadek, podkniecie, czy tez wypadek.
Nie byloby to ani dobre, ani madre!

Mamy wolna wole, i za pewne rzeczy, ktore robimy musimy ponosic niestety sami konsekwencje, nie???

Jona

ZTTLS

Tak, o to mi właśnie chodzi.

Do bogdae - ale ja nie mówię tu o przypadku gdy ponosimy za coś konsekwencje... mówię (i to w dodatku teoretycznie) o przypadku gdy jesteśmy zupełnie niewinni...

Jona

ZTTLS

Pisał o tym slav...
Mam na myśli np kalekie dziecko.

Jona

Patrzac z ludzkiego punktu , można mówic ze dziecko jest niewinne ,ale ...
Kiedys miałam wiele zarzutów przeciwko Bogu , bardzo wiele.
Wytykałam mu Sodome - co były winne dzieci ? itp.... dzisiaj kiedy słysze was ,przypominam sobie siebie i jedno jest wiadome NIE WIECIE ,NIE ZNACIE , ale tak to jest .

Nie ma dzieci niewinnych i nie wazne kalekie czy nie WSZYSCY ZGRZESZYLI
i brak NAM CHWAŁY BOŻEJ .

Kiedy nie urodził sie Ezaw i Jakub - Bóg powiedział .

Zaden z nich nie UCZYNIŁ jeszcze NIC ZŁEGO ,ale Jakuba Umiłowałem
Ezawa znienawidziłem .

Z choroba kalectwem nie jest taka prosta sprawa i mozna komus krzywde zrobic .
Bandyta zyje ma sie dobrze idzie i czyni krzywde a dziecko ....?
Nie wiem jak to z tym jest , niewiemy czy dziecko nie niesie bagarzu grechów swoich przodków ...

Wina nasza lezy w Adamie .

Silmeor

Czyli co? Odpowiedzialność zbiorowa za czyny przodków? Bez obrazy ale już nawet ludzkość wyrosła ze stosowania takiego barbarzyństwa jak odpowiedzialność zbiorowa, i to w dodatku za nie własne przewinienia.