Moja droga

desinka75

Przede wszystkim obecność anioła stróża oraz modlitwa : Jezusie synu Dawida zmiluj się nad nami.... Taka moc, która jest ze mna codziennie i pomaga.

Zorian

Господи Ісусе Христе Сыне Божїй помилѹй мѧ грѣшнаго. Czyżby inspiracje hezychazmem? Wesoly

gaczka

Ja sie modle prawie codziennie, swoimi slowami Wesoly

gumik

codzienna modlitwa i kościół

Zorian

Zabrakło w tym wątku pytania, ale domyślam się, że chodzi o własne codzienne praktyki.
Jak to wygląda u mnie? Z pewnością wciąż nie tak jak powinno być. Teoretycznie powinienem zawsze pamiętać by rano pokłonić się Słońcu, zostawić jedzenie przodkom i duchom domowym, mieć stały ołtarzyk w kącie z kumirami. W praktyce jednak ofiary zostawiam doraźnie, zwłaszcza przy okazji odpowiednich świąt, mam jeden kąt pokoju poświęcony na to właśnie; o bogach staram się zawsze pamiętać, zwracać się do nich nieco na modłę katolickich "aktów strzelistych". Skupiam się też w większym stopniu na czynniejszej praktyce. Na wypełnianiu swoich obowiązków, na nauce szacunku wobec każdej czującej istoty, na dbałości o własne ciało i dążeniu do tego by być lepszym na rozmaitych płaszczyznach. Ciekawe, bo sam zawsze zwracam uwagę na to jak ważna i niedoceniana jest rytualna sfera religii podczas gdy w praktyce większy nacisk kładę na aspekt etyczny. Mam nadzieję jednak, że z czasem proporcje się wyrównają.

Biorę też udział w świętach, przynoszę ofiary - ale to nie jest część codziennej pobożności. Główne święta są cztery, do tego kilka pomniejszych. Poza tym właściwie nie funkcjonuje nic takiego jak regularna i obowiązkowa zbiorowa praktyka na wzór coniedzielnej mszy, szabatu czy piątkowego salatu w meczecie. Co więcej każde święto można sprawować samemu w domu i z racji ograniczonych możliwości i wielu innych obowiązków na ogół wybierałem tę formę. Nikt mi zwolnienia nie da, bo nie należę do związku wyznaniowego figurującego w rejestrze, związałem się z lokalną grupą o charakterze stowarzyszenia Jezyk

samantheros

modlitwa, modlitwa i tak cały czas

Zorian