Moja droga

Piotr

wystarczy logicznie pomyśleć: po co Bóg stworzył dwie płcie? żeby się nawzajem uzupełniały, dopełniały. a nie kłóciły się czemu wy możecie to a my nie. gdyby Bóg chciał to stworzył by jedną płeć i każdy miałby takie same role w życiu. poza tym świat byłby nudny bez kobiet Wesoly

maro110

ZTTLS

Powiem dokładnie to samo co maro...
Ograniczenia "płciowe" owszem są...
I tak musi być bo przecież taka jest ludzka natura, ale ograniczenia umysłowe, społeczne, polityczne, kulturowe, nie powinny mieć miejsca, nie powinno tu być podziału na płcie...

slav

sam juz nie wiem dlaczego, ale moze dla tego, ze tak dlugo piszemy 'razem' na tym forum obiecalem sobie, ze nie bede sie za bardzo czepial....ale to, co napisalas aniolku wykracza poza sfere "za bardzo":

Piotr

no slavie, powiem ci szczerze że cię rozumiem. każdy chce dla swojego dziecka jak najlepiej i wychowuje je tak, aby wyrosło one na wartościowego człowieka. ale wracając do tematu - powiedz mi: co by to dla ciebie zmieniło, gdyby na księdza mogła iść również kobieta? miałoby to wpływ na twoją (nie)wiarę w Boga?

slav

piotrze nie...nie mialo by wplywu na moja (nie)wiare.

oczywiscie nie musisz o tym pamietac...ale przypominam, ze nie jestem czlowiekiem obrazonym na boga i to nie z bogiem walcze...a jedynie staram sie z religia jako takowa...z systemem...i wszystkie traktuje jednakowo.

jezeli w innych wyznaniach kobiety moga pelnic role kaplanow, duchowych nauczycieli, glosicieli boskich nauk, czy jak by je jeszcze nie nazwac...a w doktrynie kk nie...to jest to dla mnie znamienny punkt do wykazania, ze jest to jedynie element wlasnie systemu, ktory akurat w tym przypadku jest krzywdzacy dla kobiet...i nie ma zadnych, ale to zupelnie zadnych racjonalnych podstaw...poza religijna tradycja, ktora kultywuje traktowanie kobiet, jako istot nizszej kategorii...i nie podlega to nawet dyskusji.

Piotr

ale religia chrześcijańska nie traktuje kobiet jako istot niższej kategorii. to, że księża to sami faceci to nie wymysł kościoła a tym bardziej nie dyskryminacja kobiet. żadna kobieta nie czuje się przez to dyskryminowana, gorsza, słabsza, mniej wartościowa. po prostu dzielą nas nie tylko cechy ściśle biologiczne ale również odmienne role. nikt tutaj nie mówi o walce płci, o wykazywaniu kto jest gorszy a kto silniejszy - kobiety mają inną rolę i my mężczyźni mamy inną, nawzajem siebie uzupełniamy. gdyby kobieta mogła robić to co mężczyzna - i odwrotnie - to w jej życiu nie byłby potrzebny żaden mężczyzna. byłaby samowystarczalna. slavie, w chrześcijaństwie naprawdę nie chodzi o kult gorszego traktowania kobiety, coś ty sobie ubzdurał.

Aniolek

jakoś wcale mnie nie krzywdzi fakt, że nie mogę być księdzem.

Przecież jakbym bardzo chciała to są inne możliwości głoszenia Chrystusa.

cento3

marian

O Dzieci Człowiecze!
Zali nie wiecie, dlaczego z jednej was ulepiliśmy gliny? By nie wynosił się nikt z was ponad innego.
Rozważajcie po wszystkie czasy w sercach waszych, jak zostaliście stworzeni. Żeśmy stworzyli was wszystkich z jednej i tej samej materii, przeto się godzi wam być jako jedna dusza, chadzać jednymi stopami, jadać jednymi usty i mieszkać w jednym kraju, aby przez czyny wasze i postępki znaki jedności oraz istota wewnętrznej swobody objawione zostały z głębi duszy waszej.
Oto rada Moja wam dana, o synowie światłości. Baczcie na radę tę,
byście zyskali owoc świętości z drzewa cudownej chwały.

Baha'u'llah, Słowa ukryte

heretyk

Piotr

bo jeszcze nie słyszałem, żeby jakaś kobieta chciała zostać księdzem, czuła się przez to gorsza, niedowartościowana, dyskryminowana, słabsza. mamy na forum troszkę kobiet, zatem zapytam: która z kobiet obecnych na naszym forum czuję się dyskryminowana, gorsza, mniej wartościowa, słabsza itp, z powodu tego, że nie może zostać księdzem??

Aniolek

być może są takie kobiety. Nigdy nie można powiedzieć, że żadna, gdyż pewności nie mamy.
Ale jeśli chodzi o ogół to myślę, że dyskrymminacji nie odczuwa.

Piotr

no dobrze Aniolku, ale ja nie spotkałem się jeszcze z taką kobietą, która miałaby takowe odczucia z niemożności bycia księdzem, dlatego napisałem ogólnie. racja, mój błąd że piszę za wszystkie kobiety, możliwe że są jakieś. a jak to jest z Tobą Aniolku: czujesz się dyskryminowana, gorsza, słabsza, mniej wartościowa z powodu niemożności zostania księdzem?

Aniolek

Piotr

a co z resztą kobiet?

Aniolek

ja osobiście się nie spotkałaam z taką kobietą, która czułaby się dyskryminowana że nie może zostać księdzem. Chociaż tu na forum jak dobrze kojarzę był ktoś kiedyś, kto bardzo chciałby. Czy to nie Ty Salwiniu?