Moja droga

szukajacaprawdy

Witam,

mam pytanie. Od niedawna zastanawiałam się dlaczego krzyż Jezusa budzi TAK wielkie i skrajne emocje w różnych środowiskach.
Mam nadzieję, że pomożecie mi i ktoś odpowie na moje pytanie.

Pozdrawiam. Wesoly

salwinia

Jak to dlaczego? Jedni widzą w nim wyłącznie narzędzie tortur i miejsce śmierci człowieka, drudzy widzą w nim znak zbawienia, miejsce śmierci, ale również wielką miłość Chrystusa.

Kiler

W obecnych czasach krzyż jest specyficznym symbolem. Część ludzi zapomniała jego symboliki i równają krzyż z katolicyzmem, który jest ośmieszany, więc krzyż trzeba wygonić z miejsc publicznych. A to się nie podoba tym, którzy w krzyżu widzą głębię, choć może nei zawsze potrafią ją nazwać.

Arnon

Nie krzyż daje zbawienie Kiler, nie krzyż, a ofiara Jezusa. jest jednak istota, która już od tysięcy lat stara się wmówić ludziom, że krzyż powinien być przedmiotem uwielbienia. Wiesz, co to za istota?

madźka.

Arnon patrząc na krzyż, to myślisz tylko o śmierci, czy o tym co dalej przyniosła Ofiara Doskonała- zmartwychwstanie, zgładzenie grzechów...?

Arnon

Nie patrzę na krzyż Madziu. Patrzę na Jezusa, który oddał życie za nasze grzechy. To jego zasługa, że mamy nadzieję na życie wieczne, a nie narzędzia, na którym zginął. Przemyśl to i zastanów się nad prawdą z Biblii.

Bobo

madźka.

Ja się chlubię tym co przez krzyż przyszło.

Arnon

Twoja sprawa, Madziu! Zapoznaj się jednak z historią krzyża. Może to otworzy Ci oczy. Zbawienie nie przychodzi przez krzyż tylko przez Jezusa.

madźka.

A gdyby krzyża nie było?
Znam historię krzyża i jego symbolikę- znaczenie.

Arnon

Jeśli znasz, to odpowiedz mi na dwa pytania

1)Jaką rolę odgrywał cztery i pół tysiąca lat temu w Egipcie.
2) Gdzie znajdujemy pierwsze wizerunki krzyży i kto je nosił?

madźka.

Ja krzyż łączę z męką Pana Jezusa Chrystusa- pokonanie szatana, a nie innymi rzeczami.

Arnon

Nie dziwię się, że Cię nikt nie przekona Madziu! Uciekasz od prawdy - to jest powód!

madźka.

Gdybym była w kłamstwie, to szybko byście mnie przekonali. Wesoly

Jeszcze niecałą godzinę temu rozmawiałam z księdzem na temat wersetów z Biblii, bo coś mi nie grało, a wiesz co się okazało? Tak na prawdę nie rozumiałam o co chodzi w danym fragmencie, bo skupiłam się tylko na tym jednym, a na Biblię się patrzy "szeroko", a nie "wąsko". To mnie wprowadzało w błąd. W innej kwestii w błąd wprowadzała mnie nieznajomość, jak Żydzi liczyli dni, kalendarz ich cały itd.

Arnon

madźka.

Łatwo, bo gdybym zobaczyła, że masz rację, to bym głębiej rozpatrzyła Twoją wiedzę. Uwierz, że nie raz miałam kryzysy i na Eucharystii często ryczałam wołając do Boga, bo nie wiedziała czy Kościół to dobre miejsce. Po Eucharystii lądowałam w zakrystii i prosiłam o rozmowę. Nawet dzisiaj rozmawiałam z księdzem. Wyszło, że po prostu się mylę i tyle. To, że się mylę ksiądz mi udowadnia, a nie, że mówi, że to nie tak, a tak jak on mówi. W sumie to ja nie wątpię, że Kościół ma rację, ale czasami już mam znaki zapytania przez jakieś niezrozumienie fragmentu Pisma, argumenty na jakieś sprawy np. ŚJ. Wtedy szukam w internecie itd., jak nie znajdę, to idę zobaczyć, jak ksiądz zareaguje na taki argument. Uważam, że nie jestem w mocy złego. Czytam Słowo Boże i staram się wg Niego żyć, czasami nie wychodzi przez ludzką słabą naturę. Modlę się do Boga, dziękuję Mu, proszę Go, aby mnie prowadził.
Szatana się wyrzekam, "ale on i tak się ode mnie nie chce odwalić". Mruga

Arnon

Aniolek

Arnon dla Ciebie jest taka prawda, dla Madzki inna. Wmawiasz jej że się oszukuje, że nie jest szczera itp. A nie pomyślałeś że może to Ty się mylisz? Może tobie akurat odpowiada twoja prawda i nie chcesz uznać żadnej innej? Łatwo się ocenia innych, ale często nie patrzy się na siebie.

Co do krzyża - patrząc na niego nie widzę dwóch belek zbitych ze sobą. Patrząc na krzyż widzę Chrystusa, Jego mękę, cierpienie. Krzyż jest znakiem zbawienia.

madźka.

Dla mnie Twoje "argumenty" nie są argumentami, bo inaczej rozumiemy dane wersety.

Aniołek resztę napisała, co ja chciałam.

Arnon

Aniolek

Ja siebie nie oszukuje. Krzyż jest dla mnie symbolem męki i śmierci Chrystusa.

A to że ty masz swoje inne wizje i interpretacje to już twój problem a nie mój.

Arnon

Piotr

madźka.

Arnon