Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Masa pytań

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vonrivon
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:22, 30 Sie 2009    Temat postu: Masa pytań

Dzień dobry.
Zadam mnóstwo pytań, bo mnóstwo pytań mnie nurtuje.

Po pierwsze, chciałbym zapytać jaką postawę przyjąć w zaistniałej sytuacji.
Na wstępie powiem, że zostałem wychowany na katolika. Chodzę do kościoła i tak dalej. Tak się złożyło, że interesuję się religią, wyznaniami i tym, jak Kościół katolicki sobie żyje. No i pewnego razu zaświtała mi w główce taka myśl. Są dwie kochające się osoby. Chcą wziąć ślub. Przyjmijmy, że będę mówił z perspektywy pierwszej osoby (mimo iż ślubu nie planuję, bo i nie mam z kim i nie mam odpowiedniego wieku). Więc chcę wziąć ślub, idę do księdza. Dochodzi do momentu, że trzeba zapłacić za ten ślub. No i mówię, że nie zapłacę nic. Z mojego punktu widzenia, jest to kupowanie sobie sakramentu, tak jak w kwestii chrztu. A potem ludzie jęczą, że ktoś żyje bez ślubu.
To jest jedna sprawa, która w katolicyzmie mnie irytuje.

Po drugie, dlaczego chrześcijaństwo nie odziedziczyło tradycji żydowskich? Czy przypadkiem to, co Jahwe nakazał Abrahamowi, Mojżeszowi, Izraelowi i innym postaciom biblijnym ze Starego Testamentu, nas nie dotyczy? Czy na tablicach Dekalogu, zamiast "Pamiętaj abyś dzień święty święcił" nie było "Pamiętaj o uświęceniu Szabatu"? Nie nakazywał Bóg obrzezania chłopców? Moim zdaniem zaniedbywaniem tego, jest sprzeciwianiem się woli Boga.

Po trzecie, była mowa w Nowym Testamencie o tym, że Chrystus przekazuje "ziemską" władzę nad Kościołem Piotrowi i jego następcom ("Co wy ustanowicie na Ziemi będzie ustanowione w Niebie" czy coś w ten deseń). Czyli jeśli jakiś papież podejmie złą decyzję, będzie ona podjęta i w Raju? Chociażby nie rozumiem z jakiej racji papież Zachariasz potępił kult archanioła Uriela (wiedza zaczerpnięta z Wikipedii). Więc jeśli powiedziałby, że Archanioł Rafael, w jego mniemaniu jest demonem, to i Bóg nazwałby go demonem i odesłał do Belzebuba, który ponoć jest władcą w Piekle?

Czwarta rzecz: Bóg nie jest do końca dobry, czy nie ma Piekła (jako miejsca gdzie zsyła się potępione dusze)? Jeśli Raj jest miejscem, w którym jest się prawdziwie szczęśliwym, to ja nie wiem jak mógłbym zaznać tego szczęścia w sytuacji, gdyby moja przyszła, daj Boże, żona trafiła do Piekła, bo byłaby, dajmy na to, ateistką. Nie byłbym szczęśliwy. Czyli Raj nie byłby doskonały. A Bóg zsyłając tam duszę na wieczność, nie okazałby się litościwy i miłosierny, bo wygnanie jej byłoby karą za to, jak człowiek żył na Ziemi. A kara jest aktem zemsty, który z kolei jest przejawem gniewu i nienawiści, czego sam Bóg praktykowania ludziom zabrania.

Piąta sprawa: Czy mając wątpliwości, potępiając większość rzeczy dotyczących Kościoła i nie rozumiejącym po co, ksiądz jest potrzebny do spowiedzi, grzeszę? Będzie mi to wypomniane po śmierci?

Ostatnia: słuchanie muzyki, gdzie w tekście występują jakieś tam fragmenty powiązane poniekąd z satanizmem, czy gnostycyzmem, jest waszym zdaniem grzechem? I czy przyjęcie poglądów gnostycyzmu jest grzechem?
No i, że ośmielę się dodać, bycie agnostykiem teistycznym również można określić mianem grzechu?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vonrivon dnia Nie 23:27, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michal21
VIP
VIP



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:34, 31 Sie 2009    Temat postu:

Więc tak:
Pierwsza sprawa. Wszystko teraz niestety kosztuje, bo co zrobił byś bez pieniędzy. Gdyby księża nie brali pieniędzy za sakramenty, za pogrzeby itp, to za co by żyli, za co by uczyli innych ludzi do posługi kapłańskiej, za co organizowali by jakieś organizacje mające na celu pomoc innym ludziom, często tym właśnie, którym brakuje na życie? Mówisz że byś nie zapłacił, gdyby nie było Ciebie stać to wziął byś ślub i od razu do domu, bo na wesele tym bardziej nie miał byś pieniędzy. Piąte przykazanie Kościelne mówi: "Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła". Nie chodzi tu o to tylko żeby dawać na tacę, żeby księżom się dobrze żyło. Księża za tyle obowiązków i prac, które wykonują nie zarabiają wielkich pieniędzy (przynajmniej nie powinni). Ktoś powie że nie powinni wcale brać pieniędzy dla siebie, ale czy nie powodowało by to zgorszenia dla innych religii, gdyby widzieli księdza żebrzącego na deptaku powiedzmy, bo nie ma na chleb?

Po drugie. Chrześcijaństwo nie odziedziczyło wielu tradycji żydowskich, bo Jezus wyraźnie mówił że faryzeusze i inni uczeni w Piśmie przestrzegają tylko rzeczy, którzy sami sobie wymyślają i podporządkowują ku sobie, zapominając często o Bogu. Obmywanie rąk, obrzezanie itp. Nie chce mi się szukać znów w Piśmie fragmentów ale w Ewangelii św. Jana Jezus jasno mówił dlaczego jego uczniowie nie umyli rąk przed posiłkiem, czemu czynił cuda w szabat. Wszystko czynił to co Ojciec mu nakazał czyli grzechem to nie jest.
PS: nie wiem kiedy Bóg mówi o obrzezaniu chłopców, mógłby mi ktoś zacytować ten fragment?

Po trzecie. Pan Jezus chciał tym raczej powiedzieć co zrobicie tu na Ziemi będzie wynagrodzone w niebie. Oddał władzę na Ziemi ludziom, ale nie w niebie. Jeśli możesz to zacytuj ten fragment tak jak jest napisane, bo jeden wyraz może mieć ogromne znaczenie Wesoly

Po czwarte. Po śmierci nie będziemy pamiętać spraw ziemskich. Jeśli przypuśćmy Twoja żona będzie ateistką, ale zarówno dobrym człowiekiem, a Ty byś się za nią modlił to iść na wieczne potępienie nie powinna Wesoly Ale o tym zadecyduje tylko Sąd Boży. Bóg jest miłosierny dając nam wolną wolę, przebaczając grzechy, dając nam całe życie na wiarę, na nawrócenie.

Jezus przebaczał grzechy grzesznikom dlatego jest to niezbędne do Zbawienia. Ksiądz jest tylko "pionkiem". Ale spowiedź jest niezbędna.

Na szóste pytanie nie będę odpowiadał bo nie wiem na czym polegają te poglądy. Jeśli jednak przeczą wierze to są grzechem śmiertelnym oczywiście Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:02, 31 Sie 2009    Temat postu:

No to po kolei.

Sprawa pierwsza:
Bardzo łatwo jest nam oceniać i krytykować. A już najłatwiej jest nam krytykować wtedy, kiedy nie znamy tematu i siedzimy wygodnie w fotelu przed monitorem.

Vonrivon, sam napisałeś, że do małżeństwa ci jeszcze daleko, a więc zakładam, że w żadnej kancelarii parafialnej nie byłeś, i o 'cennik kupowania sakramentów' nie pytałeś. A więc czemu wypowiadasz się tak, jakby niejeden ksiądz ci go podał?
Najczęściej sprawa wygląda tak: na pytanie o ofiarę ksiądz odpowiada "co łaska". Następne pytanie z reguły pada o zwyczajową sumę. Jeżeli ksiądz odpowie - powstaje przekonanie, że istnieją stawki. Ale czyż sam zainteresowany o to nie zapytał? A jeśli zapytał, to dlaczego ma pretensje, że ksiądz odpowiedział? Historie o cennikach najczęściej są zwykłymi plotkami.

A co do kupowania sakramentów. Prawo kanoniczne pozwala księdzu pobierać tzw. iura stolae (prawa stuły): datki od ślubów, chrztów i pogrzebów. To nie są pieniądze dla księdza. I nie są to pieniądze za sakrament, ale są to pieniądze na utrzymanie i pracę kancelarii parafialnej.

Kolejną rzeczą jest niesprawiedliwe podejście do księży - dlaczego robi się afera, kiedy ksiądz "weźmie za dużo za sakrament" - a kiedy ksiądz odprawi Mszę za darmo, nie biorąc żadnego datku, to nikt o tym nie mówi?

Kurcze, mam wyjątkowego pecha, trafiam na wspaniałych kapłanów.

"Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie" ale "robotnik godzien jest zapłaty swojej", czyż nie?

Sprawa druga:
A chciałbyś być obrzezany? Wesoly A tak na poważnie - to nie jest sprzeciwianie się woli Boga. Bóg posłał na świat Swojego Syna, a ten ustanowił nowe Prawa. Przeczytaj Nowy Testament, tam znajdziesz odpowiedź.

Sprawa trzecia:
Na to pytanie najchętniej wcale bym nie odpowiadała, gdyż zadajesz je tylko po to, żeby komuś "dopiec" albo podbudować swoje ego. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie, gdyż zadajesz pytanie, którego nie jesteś pewny. ("czy coś w ten deseń")

"I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." (Mt.16:19)
"I tobie..." - a więc nie tylko jemu... Klucze te symbolizują znajomość Słowa Bożego. Klucze otrzymał każdy, kto poznał Słowo Boże.
Dalej: "co zwiążesz na ziemi...". Słowa te dają autorytet każdemu wyznawcy Chrystusa do związywania sił przeciwnych Ewangelii (Mt 12, 29) i rozwiązywania zniewolonych (Dz.16:16-18; 3:6-. Chodzi również o udzielanie Sakramentów - to, co kapłani zwiążą tu, na ziemi, będzie również związane w niebie. I to nie chodzi tylko o papieża.

Czwarta sprawa:

Raj to nie jest lunapark z cudownymi karuzelami i bliskimi ludźmi u boku. Raj to miejsce szczęśliwości, gdzie szczęściem jest ciągłe przebywanie z Bogiem, wpatrywanie się w Boga i śpiewanie wraz z Aniołami Hosanna... czyż nie o to chodzi osobie wierzącej?...

Sprawa piąta:
Wątpliwości są normalną sprawą. Szukać to oznaka wzrostu.
Inna sprawa to owe "potępianie większości rzeczy dotyczących Kościoła"
Wiesz, że to ty tworzysz Kościół? Bóg tak, Kościół nie? Jezus ustanowił Eucharystię, Kościół, Sakramenty. Nie możesz tego odrzucić. Właściwie możesz, ale utworzysz własną religię. Przyjmujesz to, co mówi Twój Nauczyciel, albo odrzucasz Jego naukę. Nie ma opcji: "wierzę odtąd, dotąd"

Sprawa ostatnia:
Słucham wszystkiego, co mi się podoba, łącznie z death metalem. Słucham, nie oznacza wyznaję.
A co do reszty pytań - zdecyduj się najpierw. Gnostycyzm, czy agnostycyzm? A potem opowiedz sobie (wierzę, że potrafisz) czy należenie do sekty gnostyckiej jest grzechem, czy nie jest...? Hm..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vonrivon
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:26, 31 Sie 2009    Temat postu:

[quote=michal21]Gdyby księża nie brali pieniędzy za sakramenty, za pogrzeby itp, to za co by żyli, za co by uczyli innych ludzi do posługi kapłańskiej, za co organizowali by jakieś organizacje mające na celu pomoc innym ludziom, często tym właśnie, którym brakuje na życie?[/quote]

Nie jeździliby też Toyotami sprowadzonymi z Niemiec i nie mieliby doskonałego komputera.

Cytat:
Ktoś powie że nie powinni wcale brać pieniędzy dla siebie, ale czy nie powodowało by to zgorszenia dla innych religii, gdyby widzieli księdza żebrzącego na deptaku powiedzmy, bo nie ma na chleb?


Powinni brać, ale nie powinni wmawiać, że coś jest konieczne, a nie przestrzeganie tego jest grzechem. Ksiądz chyba powinien się charakteryzować skromnością.

Cytat:
Jezus wyraźnie mówił że faryzeusze i inni uczeni w Piśmie przestrzegają tylko rzeczy, którzy sami sobie wymyślają i podporządkowują ku sobie, zapominając często o Bogu. Obmywanie rąk, obrzezanie itp.


Więc to, co jest w Starym Testamencie jest niewarte uwagi, bo nie wszystko co tam Bóg powiedział jest dla nas ważne?

Cytat:
nie wiem kiedy Bóg mówi o obrzezaniu chłopców, mógłby mi ktoś zacytować ten fragment?


Ależ proszę. Chociażby tutaj:
"Potem Bóg rzekł do Abrahama: «Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia zachowujcie przymierze ze Mną. Przymierze, które będziecie zachowywali między Mną a wami, czyli twoim przyszłym potomstwem, polega na tym: wszyscy wasi mężczyźni mają być obrzezani; będziecie obrzezywali ciało napletka na znak przymierza waszego ze Mną. Z pokolenia w pokolenie każde wasze dziecko płci męskiej, gdy będzie miało osiem dni, ma być obrzezane(...)"

Cytat:
Pan Jezus chciał tym raczej powiedzieć co zrobicie tu na Ziemi będzie wynagrodzone w niebie. Oddał władzę na Ziemi ludziom, ale nie w niebie. Jeśli możesz to zacytuj ten fragment tak jak jest napisane, bo jeden wyraz może mieć ogromne znaczenie


Salwinia podała, ale trochę to uprościła. Przed tym fragmentem znajduje się jeszcze "Ty jesteś Piotr [czyli Skała] i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą (...)"
Odbieram to tak, jakby Chrystus dał Piotrowi i jego następcom zwierzchnictwo nad Kościołem.

Cytat:
Po śmierci nie będziemy pamiętać spraw ziemskich.


Szkoda.

Cytat:
Jezus przebaczał grzechy grzesznikom dlatego jest to niezbędne do Zbawienia. Ksiądz jest tylko "pionkiem". Ale spowiedź jest niezbędna


A wiesz jak to wygląda w Kościele protestanckim? Ewangelickim na przykład. Jest spowiedź ogólna, czy zbiorowa. Czyli podczas mszy odpuszczane są grzechy, bo są one sprawą między człowiekiem a Bogiem. Jeśli prawdziwie żałuje tego, co zrobił, to dlaczego Bóg ma mu nie odpuścić? Spowiedź indywidualna również istnieje, ale nie jest ona koniecznością.

[quote=Salwinia]Vonrivon, sam napisałeś, że do małżeństwa ci jeszcze daleko, a więc zakładam, że w żadnej kancelarii parafialnej nie byłeś, i o 'cennik kupowania sakramentów' nie pytałeś. A więc czemu wypowiadasz się tak, jakby niejeden ksiądz ci go podał? [/quote]

Aha, czyli myślisz, że ciągle siedzę przed monitorem, nie ruszając odwłoku z miejsca i nie wypytuję nikogo o to, jak jest? Zabawne. Nie wybaczyłbym sobie gdybym nie wypytał rodziców o to, jak było, katechetek jeszcze gdy byłem w gimnazjum i osób, faktycznie, za pomocą internetu, z którymi mam kontakt, a one są już po ślubie. Czy to mało?
Teraz powiem coś na Twój sposób.

Salwinia, do śmierci ci jeszcze daleko, a więc zakładam, że w Niebie/Piekle nie byłaś, i Boga nie widziałaś. Dlaczego stwierdzasz zatem, że jest (bądź że go nie ma)?

Cytat:
Prawo kanoniczne pozwala księdzu pobierać tzw. iura stolae


A czy to przypadkiem nie któryś z papieży je ustanowił? Mógłbym go w tym momencie posądzić o to, że martwi się o własną wygodę i bogactwo kapłanów.

Cytat:
Na to pytanie najchętniej wcale bym nie odpowiadała, gdyż zadajesz je tylko po to, żeby komuś "dopiec" albo podbudować swoje ego. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie, gdyż zadajesz pytanie, którego nie jesteś pewny. ("czy coś w ten deseń")


"Czy coś w ten deseń" miało na celu podkreślenie faktu, iż nie wiem jak dokładnie jest w Piśmie napisane, bo niestety nie siedziałem z nim w momencie gdy to pisałem i nie mogłem sprawdzić poprawności. Wiedziałem o co mi chodzi, ale nie wiedziałem jak się w dobry sposób wysłowić.

Cytat:
to, co kapłani zwiążą tu, na ziemi, będzie również związane w niebie. I to nie chodzi tylko o papieża.


To jeśli niekompetentny ksiądz oznajmiłby w końcu, wbrew mojej woli i prawu kościelnemu, że oto ja nie jestem już mężem jakiejś żony (mimo iż chcieliśmy być razem) to tak będzie w Niebie, bo on tak powiedział? Super! To ja zostanę księdzem i się sam ożenię - no bo w końcu to będzie w Niebie już ustanowione. Co mi tam celibat... Jak powiem, że go nie ma, to go nie będzie.

Cytat:
Raj to nie jest lunapark z cudownymi karuzelami i bliskimi ludźmi u boku. Raj to miejsce szczęśliwości, gdzie szczęściem jest ciągłe przebywanie z Bogiem, wpatrywanie się w Boga i śpiewanie wraz z Aniołami Hosanna... czyż nie o to chodzi osobie wierzącej?...


To ja się tam trochę będę nudził. Cały czas będę siedział z aniołami i śpiewał, nawet jeśli w kościele milczę. Ajajaj...
(Skąd wiesz, że tak będzie?)

Cytat:
Wiesz, że to ty tworzysz Kościół? Bóg tak, Kościół nie? Jezus ustanowił Eucharystię, Kościół, Sakramenty. Nie możesz tego odrzucić. Właściwie możesz, ale utworzysz własną religię. Przyjmujesz to, co mówi Twój Nauczyciel, albo odrzucasz Jego naukę. Nie ma opcji: "wierzę odtąd, dotąd"


Nie wiem jak siebie określić. Przykazania kościelne, to przykazania ustanowione przez Kościół, a nie Boga. Dlaczego mam ich przestrzegać?
Może jestem po prostu chrześcijaninem, bez jakichś tam wewnętrznych podziałów. Chyba że nie-katolik i nie-prawosławny, to protestant. Dobrze myślę?

Cytat:
A co do reszty pytań - zdecyduj się najpierw. Gnostycyzm, czy agnostycyzm? A potem opowiedz sobie (wierzę, że potrafisz) czy należenie do sekty gnostyckiej jest grzechem, czy nie jest...? Hm..


Zarówno gnostycyzm i agnostycyzm raczej do skrajnie dobrych światopoglądów nie należy, dlatego liczyłem na to, że dowiem się, jaką postawę powinien (wg was) przyjąć chrześcijanin. Agnostycyzm teistyczny - no i tutaj już naprawdę nie wiem. Czy mimo wszystko, jego zwolennik, będzie potępiony?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michal21
VIP
VIP



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:19, 31 Sie 2009    Temat postu:

Co do obrzezania to Bóg Ojciec "dał" nam Stare przymierze, a Jezus przez swoją śmierć Nowe przymierze. Nowy testament jest jakby ważniejszy od Starego, bo Stary
Testament jest wstępem do Nowego. Przynajmniej ja tak uważam Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wto 0:01, 01 Wrz 2009    Temat postu:

ja troche inaczej do tego podchodze...i moze dlatego nie mam chyba problemu z ustosunkowaniem sie do tych pytan...choc nie beda one jednoznacznymi, typowymi odpowiedziami.

pierwsze primo Wesoly

wszyscy ludzie (ok...sorry)...znamienita czesc spoleczenstwa zwiazanego w ten, czy inny sposob z religia katolicka popelnia wciaz ten sam, zasadniczy blad.
na podstawie przekonan o dobroczynnym i zbawiennym wplywie religii na ludzkie zycie (nie mam pojecia skad takowe)...doszukuje sie w kosciele roli filantropa, podpory...i bezinteresownego przyjaciela.
prawdopodobnie utozsamiajac rzekome boskie cechy...z ziemska instytucja.

nic bardziej blednego...jedynie o kim mysli kosciol katolicki...to o sobie samym.

kazdy student politologii uczy sie o wyodrebnionych (cechowych, rozpoznawalnych) systemach politycznych.
a wsrod nich m.in. o marksizmie, faszyzmie, demokracji, dyktaturze...i naturalnie o doktrynie kosciola katolickiego (zadnego innego, a wlasnie katolickiego).

to zwykla instutucja...z rozbudowanym zapleczem, ksiegowymi, prezesem i zwyklymi robotnikami postepujacymi zgodnie z przyjetymi procedurami companii.

tak jak piekarz piecze chleb, a weterynarz doglada naszego ukochanego pudelka...tak kosciol katolicki odprawia gusla i obrzadki...i rzada z tego tytulu stosownych oplat...pozostawiajac to niby wysokosc obciazenia uslugobiorcy.

po drugie primo

cofnijmy sie jakies 2000 lat.
co mozemy powiedziec?...no co?
istnieje pewna religia...nazwijmy ja dla uproszczenia zydowska.
powstaje pewna sekta...sekta essenczykow, z charyzmatycznym przywodca imieniem jezus.
niedlugo potem ow jezus bierze udzial w obrzadku celebrowanym przez swojego kuzyna jana ch. ....i od tego momentu siebie i swych ziomkow zwie chrzescijanami.
co trzeba zrobic aby zdecydowanie odciac sie od panujacej religii..no co?
zlamac jedna z wyrozniajacych zasad...zaprzestanie obrzezania jest wystarczajaco odczytywalnym pogwalceniem dotychczasowej tradycji...dzieki temu zaczynaja sie kolesie stawac rozpoznawalni.

salwinia napisala w tym kontekscie:
Cytat:
Bóg posłał na świat Swojego Syna, a ten ustanowił nowe Prawa


czy to nie nazbyt naiwne?...bo jak to swiadczy o tym bogu...bo jak dla mnie to bylby (gdyby tak bylo) kolejny dowod na boski brak konsekwencji, rozkojarzenie ewentualnie na zespol napiecia przedmiesiaczkowego.

bo niby jak inaczej mialo by to swiadczyc o bogu...najpierw ustala pewne prawa, a pozniej niesiony chwila kaprysu je zmienia?

a czy to tylko moja zlosliwosc?...nie ...to okraszone sarkazmem proby uswiadomienia wam, jak absurdalne sa religie...i moim prywatnym zdaniem ogolnie wiara w stworzyciela-rozliczyciela.

po trzecie primo

patrz pierwsze primo. papiez = prezes. czlowiek i nikt poza tym. a natcvhniony moze byc chyba jedynie raportem glownego ksiegowego.

primo czwarte

raj i pieklo...kto tam byc powinien, a kto nie...to czyste spekulacje.
wybacz...ale faktycznie chcialem sie skoncentrowac na pytaniu pierwszym i drugim.
nawiasem mowiac doskonale postawione pytanie...i czy czasem nie ma w nim zawartej wlasnie odpowiedzi?

primo piate

grzech...pojecie scisle religijne, wyodrebnione z moralnosci ludzkiej. no coz osobiscie traktuje je jako efekt uboczny ludzkich slabosci...tak samo jak z reszta postac boga.

ostanie primo

muzyka rzecz najwazniejsza w moim zestawieniu priorytetow tego swiata.
powiem tak:
ludzie, religie i sam bog...lapy precz od muzyki!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:10, 01 Wrz 2009    Temat postu:

łooo, troche tego jest. Przeczytałam, ale do wszystkiego się ustosunkuje... wkrótce. Nie mam dzisiaj na tyle czasu.
PS, slav. O temacie o Boskiej ciszy po prostu zapomniałam. Tam też coś naskrobię... wkrótce Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marysia
VIP
VIP



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:33, 05 Wrz 2009    Temat postu:

Ja chciałam się zapytać, czy ktoś niewierzący, niechodzący do kościoła, może liczyć na życie wieczne z Bogiem? Moim zdaniem nie, ale chciałam zobaczyć odpowiedź waszą. Bo moja koleżanka popełniła samobójstwo. I ona nie była raczej wierzącą osobą. Ja się zawsze modlę o życie dla niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marysia
VIP
VIP



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:34, 05 Wrz 2009    Temat postu:

*o życie "wieczne" dla Niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michal21
VIP
VIP



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:55, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Miłosierdzie Boga nie zna granic. To samo za siebie powinno tłumaczyć. Jeśli się za nią modlisz to Bóg może jej je okazać nawet po śmierci. Tak uważam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marysia
VIP
VIP



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:03, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Dzięki. Będę się zawsze o Nią modlić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin