Moja droga

Kaliguli

Nie wiem czy ta teoria jest możliwa.Jeżeli jest to na 100 jeśli nie to to też na 100 nie.Nie możliwe jest moim zdaniem coś pośrodku.Hmmm na czym by polegała?Ja bym tak to zrobił (lol2) :
1.Modlicie się ile chcecie , ale forma (pokłony) zostają.
2.Ile chcesz.
3.Twarzą skierowaną gdzie chcesz.
4.Możesz w języku jakim chcesz.
5.Post ramadan nie obowiązkowy.
6.Pielgrzymka do Mekki tylko dla chętnych(nie obowiązkowa).
7.Możesz jeść se co chcesz.
8.Pić co chcesz.
9.Znieść kare śmierci i chłosty.
10.Tolerancja dla homoseksualistów.
11.Brak nakazu chodzenia kobietom w burce.
12.Zakaz wielożeństwa.
13.Zmniejszyć władze imamów (zwłaszcza w szyickim odłamie).
14.Nie uważać Koranu napisanego nie po arabsku za jedynie interpretacje.
15.Odłączenie religii od kraju.
16.Nie uznawać kalifów nawet "sprawiedliwych".
Jak tak pomyśleć to po takiej reformie nie zostanie w Islamie dużo Islamu ponieważ Koran każe modlić się tyle razy twarzą w tamtą stronę ble ble ble .Więc ...ZREFORMOWAĆ KORAN?!?Hmmm jakby już takie coś się stało i przeżyło to chyba bardziej u sunnitów niż szyitów i młodych zwłaszcza tych europejskich.Choć jak tak popatrzeć to ekhem nie wiem czy nawet jeden punkt by przeżył rzeź.

*Zapomniałem wspomnieć o tym , że nie trzeba się obmywać przed biciem pokłonów bożkowi.

O Kasia O

Tak nagle to na pewno nie wyjdzie. Ale myślę, że z czasem i Islam się "poluzuje". W końcu i on stanie przed wyborem: albo się reformować albo zejść na margines życia społecznego. Zanim to jednak nastąpi, jeszcze wielu narodzi się i umrze w okowach tej religii.