Moja droga

Piotr

Czy wierzycie w duchy? A może ktos z Was widzial keidys ducha?
Ten temat zawsze mnie ciekawil bo ja nigdy w zyciu nie doswiadczylem obecnosci jakiegos ducha. Jednak czasami mam wrazenie, ze mimo iz jestem gdzies sam to jednak czuje czyjąs obecnosc. Nigdy na oczy nie widzialem ducha ani zadnych zjawisk paranormalnych i nie do konca w to wierze. Jednak kilka osob bardzo mi bliskich doswiadczylo niewyjasnionych sytuacji i ja im wierze. Osobiscie nie lubie tego tematu i go unikam ale jestem ciekaw co Wy o tym sądzicie.

malutka · Wysłany: Czw 22:47, 01 Mar 2007 Temat postu:

O widzę ze wszyscy wierzą ale boją się wypowiadac na ten temat Wesoly

mi sie wydaje ze doswiadczyłam kiedys obecnosci ducha.. nie bede opowiadać szczegółow bo to niezbyt miła historia była. Ale wystarczyło się pomodlić i odwiedzić grób tej osoby i przestała się ukazywać.. Nie wiem czy powinnam ale chyba wierzę..

seba · Wysłany: Sob 12:45, 03 Mar 2007 Temat postu:

A ja widziałem pewnego ducha w TV ,zwał się Kapcer przyjazny duszek

mariusz · Wysłany: Sob 15:36, 10 Mar 2007 Temat postu:

aby rozwiązać temat duchówtrzeba siegnać troszeczke głebie problemu...

wiec tak co sie dzieje z dusza po smierci? odpowiedź jest prosta i nie ma innej znajduje sie w stanie nieba, piekła lub czyścca... i stamtąd nie ma drogi powrotu... tz. ze jezeli dusza jest w stanie nieba to raczej nie bedzie chiała wracac, jezeli w stanie czyścca to znaczy ze pokutje a z piekła nikt jej nie wypuści...

kwestia "duchów" tez jest stodunkowo prosta do wytłumaczenia... wielokrotnie to diabeł przybiera rózne postacie aby nas odciagnąć od Boga i modlitwy wstawienniczej za osoby zmarłe...

kolejna kwestia jest to iż "widzimy" w snach osoby nam bliskie i juz niezyjące... nie neguje tego bo nie wiedaomo czy to jest rzeczywistoscia czy nie... wielokrotnie słysze zektos przeszedł sie ze mną pożegnać... tu powstaje pytanie czy to jest dopuszczenie Boże (a moze tak byc) czy tylko działanie sfery psychosomatycznej człowieka i mojej prywatnej potrzeby pożegnania sie z ta osoba...

Piotr · Wysłany: Sob 19:49, 10 Mar 2007 Temat postu:

Nie chodzi mi o sny, bo to zupelnie inny material na kolejny temat. ale czy ktokolwiek doświadczyl, słyszał albo widział ducha na jawie. Nie we snie tylko normalnie na jawie, w pełni swiadomosci umysłowej i fizycznej? A jezeli nie to czy wierzycie w te wszystkie historie o duchach? Nie chce zebyscie opowiadali jakies historie tylko po prostu chce sie dowiedziec czy wierzycie i dlaczego wierzycie.

mariusz · Wysłany: Sob 22:29, 10 Mar 2007 Temat postu:

no tak pytanie jakie duchy sie ryją pod tymi duchami Mruga

jezeli mówimy o demonach to tak wierze w nie i jestem swiadomy tego ze potrafia przywdziewac różne formy aby człowiek zył w niezgodzie ze swoim powołaniem czyli zył w starchu

Aniolek · Wysłany: Nie 13:08, 11 Mar 2007 Temat postu:

A czy zdarzyło się komuś że osoba zmarła się ukazywała? Mialam kiedys taki przypadek. To był zmarły kolega moich znajomych, osobiście go nie znałam. Bałam sie strasznie, ale pomodlilismy sie za niego, odwiedzilismy jego grob i bylo dobrze.

mariusz · Wysłany: Nie 13:26, 11 Mar 2007 Temat postu:

czasami rzeczywiście tak jest, ale trzeba w tym zachowac pewien umiar... dusze czyśccowe prosza o modlitwe i nie wywołuja leku, natomiast demony wywołują strach w człowieku.. wtedy pozostaje nam tylko mdlitwa!

muzapomyslnosci

Trochę dziwne pytanie czy wierzymy w duchy...
Zakładam, że w relligii katolickiej nie ma innej możliwości bo Duch Święty chociażby nie jest zpersonifikowany czy choćby tzw. wiara w świętych obcowanie. Obcowanie duszy i ducha. Ja bynajmniej tak to tak rozumiem...

Kiler

Duch Święty jest osoba, co precyzuje KKK. Nazwa Duch wynika z jego natury, gdyż przenika serce człowieka.

muzapomyslnosci

Racja, dobrze że mnie poprawiłeś. Myslałam tu o duchowej naturze,ale nieprecyzyjnie to wyraziłam bo skoro jest Osoba Boską to i jest to personifikacja. Nie mniej jednak sens ogólny co do duchów jest zachowany;)

Aniolek

w pytaniu chodzi o takie duchy-zjawy czy jak to nazwać Mruga

Guj'Das

Jeśli tak wiele osób widziało ducha, miało styczność itp. znaczyć to może tylko tyle, że duchy istnieją. Ale jak wytłumaczyć ich istnienie?
1. możliwość - Ziemia jest czyśćcem..... reszty można się chyba domyślić.
2. możliwość - dusza ma wolną wolę.... jeśli nie zrozumiała, że umarła, nie chce widzieć swoich przewodników duchowych (anioł stróż... może są i inni Mruga

), przez jakiś czas może pozostać na Ziemi.
3. możliwość - Piekło jest na ziemi - dusza zostaje uwięziona w jakimś miejscu i zmuszona do przeżywania tych samych wydarzeń (ta teoria jest moim zdaniem wątpliwa)
4. możliwość - kiedy umiera okultysta, praktykujący magię, za życia "bawiący się" z istotami astralnymi - istoty takie przez niego stworzone zostają uwolnione, usamodzielniają się - i mogą ukazywać się ludziom jako duchy swojego byłego pana (przeczytałem to na forum ezoterycznym).
5. możliwość - zakładając, że czas, przestrzeń itp. są iluzjami Boga, Jego podzielonym ciałem (teoria ta zakłada, że wszystko jest częścią Boga, my dążymy do zjednoczenia z nim. Jego "ciało" jest podzielone na trzy części (Trójca Przenajświętsza?): Świat materialny, astralny i duchowy) - wszystko musiałoby dziać się w teraz i tutaj. Istoty duchowe (dusze) mogłyby wykorzystywać furtki (łączące ciała Boga) aby ukazywać się ludziom, przeżywać jeszcze raz swoje życie (może im się podobało....) itp.
wiem, wiem - abstrakcyjna teoria, nie zdziwię się, jak nie zrozumiecie (nie umiem pisać takich wywodów)
6. możliwość - słyszałem na discovery - przestrzeń może mieć zdolność do zachowywania obrazów i wydarzeń, oraz odtwarzania ich po jakimś czasie....

jak jeszcze coś wymyślę/przypomnę sobie to napiszę....

A co do odczuwania czyjejś obecności - anioł stróż wciąż jest przy nas. Mruga

Aniolek

ta 6 możliwość ciekawa, nie słyszałam o czyms takim a być może możliwe? hmm

Guj'Das

Dowód: Tylko ludzie widzą duchy - duch ich nie.

Kiler

A też możliwość, przecież udowodniono możliwość zagięcia czasoprzestrzeni... A po prostu obraz jest rozmyty i pojawia się iluzja ducha

hutnik

Ja wierzę ale w Ducha Świetego = inne pochodzą od diabła

agaciuniaaa1

Ja osobiście to nie wiem co o tym myśleć Kwadratowy

W ubiedłum roku szkolnym chodziłąm do mojego kościoła na spotkania oazowe ... no i był raz temat o duchach ... animatorka mówiła że nie można w nie wieżyć ... no ale kilka dni później na religii katacheta mówie że można w nie wierzyć .. ja już sama nie wiem co o tym sądzić ... więc w nie nie wierze Mruga

Wierzę tylkow ducha świętego ;*

Michał

Wg. mnie wiara w duchy wchodzi pod problem spirytyzmu... a że jest to już inna hmm 'religia' więc wg. mnie nie jest to dobre, ponieważ po tym możemy się tym zainteresować wtedy zaczną się jakieś niewinne zabawy w wywoływanie duchów. Będziemy przez to bardziej otwarci duchowo co prowadzi od opętania diabelskiego i problemów

Zgadzam się też z Kilerem co do Ducha Św., bo w końcu mamy 3 osoby Boskie. Pozdrawiam

EDIT: Guj'Das wydaje mi się że duchy pomyliłeś z duszami. (np. w swojej wyliczance).

Piotr

a widzieliscie jakiegos ducha? spotkaliscie moze? bo na pewno znacie jakies opowiesci o duchach, na bank mama albo babcia albo ktos jeszcze inny z rodziny wam opowiadal. i wlasnie o to mi chodzi w tym temacie: czy wierzycie, na podstawie swiadectw waszych bliskich albo waszych, ze duchy istnieja? pozdro aniolki, pszczolki i inne kilerki Jezyk

Michał

Jak już pisałem wyżej wiara w duchy znajduje swoje podstawy w spirytyzmie, co wg. mnie jest grzechem ponieważ są to "fałszywe Bożki" duchów nie ma, a im człowiek bardziej wierzy w nie, wydaje mu się, że je widzi. Albo jest tak przekonany i nastawiony, że wszędzie by je chciał zobaczyć. Nawet najcięższe przypadki można naukowo wyjaśnić. Czy to promienie słońca, czy odbicia czy coś innego, duchy nie istnieją. Chcemy, żeby tak było, ponieważ jeśli "zobaczymy to uwierzymy" robimy tak ze względu, iż Bóg nam się nie objawia od tak przez co chcemy wierzyć w coś bardziej urzeczywistniającego się nam... Ehhh, wejdź sobie w google, wpisz 'duchy' na pewno milion stron o takiej tematyce znajdziesz, razem z wywiadami 'naocznych świadków' etc., pomyślcie zawsze przy tym o pierwszym przykazaniu nakazanemu nam przez Boga.

Piotr

widze ze w ogole nie rozumiecie tematu. pytam prosto: czy widzieliscie kiedykolwiek ducha? a jezeli nie to czy wierzycie waszym bliskim w takie opowiesci? bo napewno ktos wam je opowiadal. tak tryudno na to odpowiedziec?

Aniolek

nie nerwuj tak Mruga

zlosc pieknosci szkodzi:P

Piotr

ty jeszcze nie widzialas mnie zdenerwowanego Jezyk

ciesz sie

Kiler

Krótka piłka - jesli uznać Anioły przy modlitwie wstawienniczej za duchy, to owszem - widziałem je. Jesli mówić o innych - to nie Wesoly