Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytania o złe duchy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:27, 11 Lut 2011    Temat postu:

Nathaniel myślę ,że jeśli poczytasz lub zaczniesz się interesować się ,żywotami świętych . Np. Jana Maria Wianey lub Ojca Pio ,to dowiesz sie jak u nich wyglądały ,walki z szatanem.

Jednak zwykle wygląda to znacznie łagodniej .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 1:46, 12 Lut 2011    Temat postu:

Nathaniel napisał:
To co wtedy? Będzie mnie dotykał w słabe miejsca? To ja jego dotknę w czułe miejsca. Zobaczymy kto jest twardszy.


Cokolwiek mu zrobisz i tak wygra, ponieważ to jemu poświęcasz uwagę.

OK. Odpowiem ci na pytanie wcześniejsze. Kiedy tak naprawdę zacząłem się zbliżać do Boga, poświęcałem każdą chwilę jaka miałem na „wszystko” co mnie do niego zbliżało i czułem, że się zbliżam, doświadczenia i głębokie odczucia wewnętrzne, przemiany wewnętrzne były tego dowodem.

Jego działanie tak jak ja to odczułem, było budzeniem moich grzechów, to nie jest tak, że stajesz z nim oko w oko i on cos mówi a ty jemu i sobie gawędzicie. Ponieważ on dokładnie zna twoją ciemną stronę robi wszystko byś tylko zgubił cel z oka. Ale tak że nawet nie przypuszczasz, że to on. I nie ma znaczenia co to będzie, byle by tylko odwrócić uwagę od praktyki i Boga. I są to najprzeróżniejsze rzeczy od kosmatych myśli przez cały tydzień, po głębokie znużenie, zmęczenie, brak siły by praktykować, która wynika z niczego, najróżniejsze stany lękowe, depresyjne, zwątpienie w sumie bez powodu.

Często zatrzymuje przy rzeczach dobrych, które są mile widziane przez innych, i nagle jesteś bardzo aprobowany i czujesz się super! I przez to nie czujesz potrzeby duszy, by jeszcze głębiej zanurzyć się w Bogu.

Czasami pycha i wtedy się szuka walki z nim samym (mówię o sobie), a czasami poczucie winy i grzechu tak wielkie, że nie czujesz się godny by w ogóle spojrzeć w stronę Boga. Czasami modlisz się i wydaje się to takim wysiłkiem jak byś przy okazji wnosił pralkę na najwyższą górę i normalnie się pocisz… (a się nie zauważy, że to cos w tobie się poci i wije)
A czasami otacza cię taką ciemnością, że światło nie dochodzi przez parę miesięcy, a czasami lat, po prostu nie czujesz… i wydaje ci się jakby to, co było tak bliskie, teraz znajdowało się eony lat od ciebie, że zbłądziłeś i już nigdy nie odnajdziesz drogi, ale to tylko iluzja, takie wrażenie.

Generalnie użyje wszystkiego, twoich leków, ambicji, pragnień, pożądania, chęci, niechęci, słabości, siły – wszystkiego byś tylko odwrócił uwagę i zajął się tym co ci podsuwa, zamiast potrzeby bliskości Ojca i praktyki z tym związanej. Bo tylko mu o to chodzi.

Wiele razy upadłem i wiele razy się tez podniosłem i nauczyło mnie to wiary, że bez względu na miejsce w którym jestem, bez względu jaką doliną idę, to Chrystus Jest… ze mną i ja nie musze z niczym walczyć, ponieważ on już za mnie wygrał tą walkę. Moją rolą jest zaufać mu bezwzględnie i wierzyć że on ogarnia to miejsce i wie jak mnie przez to przeprowadzić i też tak się dzieje. Cierpliwość, Wiara i Ufność, jeżeli ma się te trzy wtedy nie trzeba z nikim walczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julka9956
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:49, 12 Lut 2011    Temat postu:

Całkowicie się zgadzam z poprzednikiem! I sądzę, że dał on wystarczająco wyczerpującą odpowiedź na ten temat. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:31, 14 Lut 2011    Temat postu:

No to po kolei:
barti91 napisał:
jednak potem otwarł Pismo Święte , tak byle gdzie , tak żeby coś przeczytać . I wyszedł rozwalony bo otrzymał 3 konkretne odpowiedzi na swoje pytania.

Barti91: Wciąż czekamy na te pytania i odpowiedzi. Jakie to były?

barti91 napisał:
Nathaniel myślę ,że jeśli poczytasz lub zaczniesz się interesować się ,żywotami świętych

Osobiście, wolę analizować i dyskutować z żyjącymi osobami. Są one w stanie odpowiedzieć mi na dociekliwe pytania w tym temacie.

julka9956 napisał:
{Kuszenie} To mogą być przeróżne mysli, plany, wspomnienia podczas modlitwy, albo czujesz niepokój.

Czyli jak podczas modlitwy przejdzie mi przez myśl "czy na pewno wyłączyłem żelozko?" to jest to już kuszenie? Czy mam o tym nie myśleć i pozwolić aby mieszkanie spłonęło? Mam wrażenie, że sam proces "myślenia" według was jest objawem kuszenia.

julka9956 napisał:
Opętanie może być również niewiarą, zwątpieniem i oddaleniem się od Pana Boga, który jest z nami.

Opętanie może być niewiarą... Czyli wszyscy niewierzący mogą być opętani? Czyli na przestrzeni kilku setek tysięcy lat wszyscy którzy nie wierzyli w Boga, bo wierzyli w Zeusów, Thorów, Borów i inne wymyślone na różne potrzeby byty byli najprawdopodobniej opętani.
A ja myślałem, że to tylko dlatego, że ten prawdziwy Bóg nie dał im żadnej, ale to żadnej informacji o tym, że w ogóle istnieje i dlatego ci ludzie w niego nie wierzyli. Bo nie wiedzieli, że on jest. Było to dla mnie w miarę logiczne wytłumaczenie...do tej pory
Opętanie od '94 jest uznawane za chorobę ICD-10, F44.3. To tych wszystkich niewierzących trzeba leczyć.

Oddalenie się od Pana Boga... ależ ja uwielbiam te niemiarodajne określenia. Na jaką "odległość" trzeba się oddalić (w sensie wiary) by uznać to za opętanie?

julka9956 napisał:
poznać Jezusa, doznać Jego słodyczy i łask , które wylewa On na wszystkich i które chce wylewać.

Możemy się kiedyś spotkać i przejść do sierocińca. zapewne dzieci stamtąd opowiedzą ci o tej słodyczy jaką doświadczają w życiu.

julka9956 napisał:
Bo Bóg Ci nie zrobi krzywdy!

Nie byłbym tego taki pewien, biorąc pod uwagę fakt ile innych osób skrzywdził.

ARGAYL napisał:
Cokolwiek mu zrobisz i tak wygra, ponieważ to jemu poświęcasz uwagę
On poświęca (jaka ironia słów Wesoly więcej uwagi ludziom niż ludzie jemu. A gdybym przekonał go aby stał się dobry? To co wtedy? Game over. I ja wygram.

ARGAYL napisał:
to nie jest tak, że stajesz z nim oko w oko i on cos mówi a ty jemu i sobie gawędzicie

A właśnie, że tak jest. W Biblii jest opisana rozmowa szatana i Ewy. Właśnie w ten sposób rozmawiali.

ARGAYL napisał:
robi wszystko byś tylko zgubił cel z oka ,ale tak że nawet nie przypuszczasz, że to on
No to skąd wiesz, że to był on?


ARGAYL napisał:
I są to najprzeróżniejsze rzeczy od kosmatych myśli przez cały tydzień, po głębokie znużenie, zmęczenie, brak siły by praktykować, która wynika z niczego, najróżniejsze stany lękowe, depresyjne, zwątpienie w sumie bez powodu.

To w takim razie czym wytłumaczysz fakt, że żadnych stanów lękowych, depresyjnych, zwątpień, znużenia i zmęczenia by praktykować nigdy nie miałem.
Jakiś czas temu gdy chodziłem do kościoła, jeździłem na oazy i modliłem się i teraz gdy czytając Biblię dochodzę do wniosku, że jest tam napisane zupełnie co innego niż to czego mnie uczono. I chcę dojść "do prawdy" nie zmąconej przez żadne ludzkie ustalenia. Dlaczego złe duchy mnie ani wtedy ani teraz nie kuszą?

Co do praktyk to czy zasługą szatana jest to, że niektórzy ludzie święcą niedzielę (pierwszy dzień tygodnia) zamiast soboty. Dnia w którym Bóg odpoczywał po stworzeniu świata. I w dekalogu nakazał właśnie Szabat uświęcać.
Czy zasługą złych duchów jest branie udziału w święcie WNMP, który nie ma potwierdzenia w Biblii a jest jednie wymysłem człowieka. Niektórzy z tych ludzi twierdzili, że ziemia jest w centrum. Co do tego, to teraz wiemy, że się mylili. Głosili kłamstwo.

ARGAYL napisał:
Generalnie użyje wszystkiego, twoich leków, ambicji, pragnień, pożądania, chęci, niechęci, słabości, siły – wszystkiego byś tylko odwrócił uwagę i zajął się tym co ci podsuwa, zamiast potrzeby bliskości Ojca i praktyki z tym związanej.

Właśnie mam wrażenie, że jest zupełnie na odwrót. Bo takiej chęci na poznanie "prawdy" to już dawno nie miałem. Odnalezienie prawdziwego Ojca i prawdziwych praktyk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agniesiaj8@tlen.pl
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:42, 14 Lut 2011    Temat postu:

no widzisz Nathaniel nie masz depresji bo wierzysz w "tą historię ze słońcem" czyli w coś tam wierzysz he he,a wracając do tematu każdy jest kuszony przez szatana i do każdego bóg mówi tylko trzeba umieć wsłuchać się w ten głos i je odróżnić, ja też podobnie jak barti91 rozmawiam z Jezusem i wierz mi zawsze mnie wysłucha i nigdy mnie nie zawiódł

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 14:45, 14 Lut 2011    Temat postu:

Nathaniel napisał:
On poświęca (jaka ironia słów Wesoly więcej uwagi ludziom niż ludzie jemu.
Z tego co wiem, to dlatego nam tyle poświęca Wesoly czasu, ponieważ jego królestwo bazuje na woli człowieka, a człowiek kierując się własną wolą ulega iluzji którą on tworzy. To jest bardziej wewnętrzne niż zewnętrzne.
Nathaniel napisał:
A gdybym przekonał go aby stał się dobry? To co wtedy? Game over. I ja wygram.
Jego natura tak jak ja ją poznałem jest prymitywnie zwierzęca o bardzo wysokiej inteligencji, dobra tam nie znalazłem, chociaż też wierzyłem Wesoly że tam jest…
Co wtedy? Musiał by ci się oddać pod twoje panowanie, zgodnie z prawem jakie ustanowił Bog. A jak sadzę nie prędko mu do tego…
Nathaniel napisał:
A właśnie, że tak jest. W Biblii jest opisana rozmowa szatana i Ewy. Właśnie w ten sposób rozmawiali.
Tylko, że oni rozmawiali w niebie, gdzie wszystko jest jawne, a nawet tam stworzył iluzję i oszukał Ewę.
Nathaniel napisał:
No to skąd wiesz, że to był on?
Jak się po raz setny upada na ryj, to w końcu zaczynasz się rozglądać, bardziej uważnie. Poza tym parę razy zostało mi to ukazane.
Nathaniel napisał:
To w takim razie czym wytłumaczysz fakt, że żadnych stanów lękowych, depresyjnych, zwątpień, znużenia i zmęczenia by praktykować nigdy nie miałem. Dlaczego złe duchy mnie ani wtedy ani teraz nie kuszą?
Nie znam cię, a nawet jak bym znał, to skąd bym miał wiedzieć. Bóg każdego indywidualnie prowadzi i On to wie, nie ja.
Nathaniel napisał:
Co do praktyk to czy zasługą szatana jest to, że niektórzy ludzie święcą niedzielę (pierwszy dzień tygodnia) zamiast soboty…itd.
Nie wiem… Pytanie co tu jest praktyką, a co tradycją i rytuałem stworzonym na potrzeby religii i czy to powoduje, że realnie doświadczam Chrystusa, czy Ducha Świętego , jeżeli pogłębia moją relację i codzienną zażyłość z Bogiem, to nie ma znaczenia co to, ważne by działało. Im większa prostota i naturalność tym lepiej.
Nathaniel napisał:
Właśnie mam wrażenie, że jest zupełnie na odwrót. Bo takiej chęci na poznanie "prawdy" to już dawno nie miałem. Odnalezienie prawdziwego Ojca i prawdziwych praktyk.
I jak myślisz dlaczego…

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:55, 15 Lut 2011    Temat postu:

agniesiaj8 najpierw sprecyzujmy: rozmawiasz z Jezusem czy jak napisał wcześniej maro110 "nie rozmawiasz z Jezusem tylko czytasz Biblie i interpretujesz przypowieści".
Bo jak ja czytam list od babci to nie mówię, że rozmawiam z babcią. Rozmowa jest wtedy gdy co najmniej dwie osoby, w krótkich odstępach czasowych, przekazują sobie komunikaty w sposób werbalny.

Więc o czym ostatnio rozmawiałaś z Jezusem?

Co do mowy Boga do każdego: co mam zrobić by ten głos usłyszeć?

ARGAYL napisał:
Jego natura tak jak ja ją poznałem jest prymitywnie zwierzęca o bardzo wysokiej inteligencji

Jak bardzo wysokiej. Możesz podać jakąś wartość bardziej miarodajną? Może sobie mieć wysoką inteligencję, co z tego skoro ktoś może mieć jeszcze wyższą. A możesz co jeszcze o nim napisać? I co zrobiłeś, że udało ci się poznać jego naturę?

ARGAYL napisał:
Musiał by ci się oddać pod twoje panowanie, zgodnie z prawem jakie ustanowił Bog

A co to za prawo? A nie mógłby powiedzieć: "O kurcze Nathaniel, twoje argumenty naprawdę mnie przekonały. Doszedłem do wniosku, że ta odwieczna walka dobra ze złem i szeptaniem ludziom do uszka złych rzeczy była bez sensu. Idę przeprosić się z Bogiem i wszyscy będziemy jedną wielką kochającą się rodziną". Proste.

ARGAYL napisał:
Tylko, że oni rozmawiali w niebie, gdzie wszystko jest jawne, a nawet tam stworzył iluzję i oszukał Ewę

Uważasz, że ponieważ ta rozmowa odbyła się w raju nie ma prawa odbyć się na ziemi? Bo tam wszystko jest jawne? A tu na ziemi wszystko ma klauzulę "tajne/poufne"? Poza tym Ewa była "prostą" kobietą, bez wykształcenia dlatego dała się oszukać.


ARGAYL napisał:
Jak się po raz setny upada na ryj, to w końcu zaczynasz się rozglądać, bardziej uważnie. Poza tym parę razy zostało mi to ukazane.
W jaki sposób to zostało ukazane? Stało się coś co wskazywało na niego?

ARGAYL napisał:
I jak myślisz dlaczego…

Po pierwsze dlatego, że nie ufam nikomu w 100%. Po drugie, że zostałem wychowany w duchu danej religii tylko dlatego że urodziłem się w tym a nie w innym miejscu. Czysty przypadek. Nie był to mój świadomy wybór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:49, 15 Lut 2011    Temat postu:

[quote="Nathaniel"]No to po kolei:
Barti91: Wciąż czekamy na te pytania i odpowiedzi. Jakie to były?
Są to rzeczy objęte ścisłą tajemnicą , ale jeśli mam podać dowód na to , że Pan może nas przemieniać. To podam przykład znajomych którzy pojechali ze mną i grupą młodzieży na rekolekcje . Znajomi koledzy pojechali za karę , i początkowo uważali wszystkich ,za bandę nawiedzonych, jednak oni sami z dnia na dzień zbliżali się ku Bogu , (który ich prowadził) na koniec tych 17 dniowych rekolekcji , stwierdzili , że to był najpiękniejszy czas jaki mogli przeżyć. Napisał bym więcej ale również , jest to tajemnica. Jezyk

Cytat:
Osobiście, wolę analizować i dyskutować z żyjącymi osobami. Są one w stanie odpowiedzieć mi na dociekliwe pytania w tym temacie.
Jak wolisz , dla mnie przykład życia kogoś ,kto bardzo ukochał Boga , a pan go prowadził i dawał znaki, to jedyna droga do szczęścia .
Droga zazwyczaj biednych prostych ludzi , którzy oddając się całkowicie Bogu(nie tylko przez życie konsekrowane), stali się wielkimi ludźmi.
Cytat:
Czyli jak podczas modlitwy przejdzie mi przez myśl "czy na pewno wyłączyłem żelozko?" to jest to już kuszenie? Czy mam o tym nie myśleć i pozwolić aby mieszkanie spłonęło? Mam wrażenie, że sam proces "myślenia" według was jest objawem kuszenia.
Są sporadyczne sytuacje, które czasem przeszkodzą nam w modlitwie, ale co w tedy kiedy to się dzieje zawsze podczas odmawiania modlitwy Ojcze Nasz lub Składu Apostolskiego ? (bo z tego co wiem są to modlitwy, które najbardziej "godzą" w szatana , które dają nam nie raz przewagę w walce z nim).
Cytat:
Opętanie może być niewiarą... Czyli wszyscy niewierzący mogą być opętani? Czyli na przestrzeni kilku setek tysięcy lat wszyscy którzy nie wierzyli w Boga, bo wierzyli w Zeusów, Thorów, Borów i inne wymyślone na różne potrzeby byty byli najprawdopodobniej opętani.
No może nie od razu wielkie opętanie , ale jest to wielki krok ku temu, wkroczenie na tą drogę.
Cytat:
A ja myślałem, że to tylko dlatego, że ten prawdziwy Bóg nie dał im żadnej, ale to żadnej informacji o tym, że w ogóle istnieje i dlatego ci ludzie w niego nie wierzyli. Bo nie wiedzieli, że on jest. Było to dla mnie w miarę logiczne wytłumaczenie...do tej pory
Oni poprosu go nie zauważali albo nawet nie chcieli zauważać.

Cytat:
Możemy się kiedyś spotkać i przejść do sierocińca. zapewne dzieci stamtąd opowiedzą ci o tej słodyczy jaką doświadczają w życiu.
Chodzi o słodycz ducha .

A te dzieci moga ,juz za życia pracują ,na rzycie wieczne , jak każdy człowiek poprzez swoje cierpienia.
ARGAYL napisał:
to nie jest tak, że stajesz z nim oko w oko i on cos mówi a ty jemu i sobie gawędzicie

Cytat:
A właśnie, że tak jest. W Biblii jest opisana rozmowa szatana i Ewy. Właśnie w ten sposób rozmawiali.

Jesli chodzi o spotkanie na modlitwie to można uznać ,że tak jest , choć nie zawsze są wyjądki.
Ale po śmierci nie ma zadnej dyskusji.
Cytat:
Jakiś czas temu gdy chodziłem do kościoła, jeździłem na oazy i modliłem się i teraz gdy czytając Biblię dochodzę do wniosku, że jest tam napisane zupełnie co innego niż to czego mnie uczono. I chcę dojść "do prawdy" nie zmąconej przez żadne ludzkie ustalenia. Dlaczego złe duchy mnie ani wtedy ani teraz nie kuszą?


I chwała Panu , kombinuj, i do choć do prawdy. A może to ,że czasem źle interpretujemy Biblię , i że w tej wierze której się uczymy cos nie gra , to juz efekt złego ducha.

Cytat:
Czy zasługą złych duchów jest branie udziału w święcie WNMP, który nie ma potwierdzenia w Biblii a jest jednie wymysłem człowieka. Niektórzy z tych ludzi twierdzili, że ziemia jest w centrum. Co do tego, to teraz wiemy, że się mylili. Głosili kłamstwo.
No znam ludzi którzy tak twierdzą , ale oni dochodzą do tego kto ma racje.

Jeśli mogę ci coś poradzić , to ja na twoim miejscu ,bym najpierw powiedział o wszystkich problemach Bogu , prosząc go o pomyślne dojście do prawdy. A potem czytał Pismo Święte i większe wątpliwości obgadywał z ks.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lestath
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:36, 15 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Są sporadyczne sytuacje, które czasem przeszkodzą nam w modlitwie, ale co w tedy kiedy to się dzieje zawsze podczas odmawiania modlitwy Ojcze Nasz lub Składu Apostolskiego ? (bo z tego co wiem są to modlitwy, które najbardziej "godzą" w szatana , które dają nam nie raz przewagę w walce z nim).


Tutaj można by się zastanawiać nad tym stwierdzeniem, bo np. przy egzorcyzmach podstawowym elementem są gesty stosowane w okresie oczyszczenia na początku drogi katechumenalnej. Więc dlaczego te modlitwy najbardziej godzą a nie np. psalmy wyrażające zwycięstwo Chrystusa nad Szatanem

Cytat:
Oni poprosu go nie zauważali albo nawet nie chcieli zauważać.

A w jaki sposób mieli to zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:53, 15 Lut 2011    Temat postu:

Te modlitwy , to tylko dwia wyjścia walki z szatanem. Ale istnieje wiele innych np. Psalmy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:41, 15 Lut 2011    Temat postu:

Nathaniel napisał:
A możesz co jeszcze o nim napisać?
Szerzę mówiąc nie mam najmniejszej ochoty pisać o nim, od razu czuje jakieś rozdrażnienie w sobie, jakby coś śmierdziało. Sorki bleeeeh Wesoly
Nathaniel napisał:
A co to za prawo?
Prawo które ustanowił zaraz po stworzeniu naszej duszy, że to człowiek będzie panował nad wszelkim stworzeniem i je wznosił do Ojca. Wszelkim czyli nad nim też. Jak na razie jest odwrotnie.
Nathaniel napisał:
Uważasz, że ponieważ ta rozmowa odbyła się w raju nie ma prawa odbyć się na ziemi? Bo tam wszystko jest jawne? A tu na ziemi wszystko ma klauzulę "tajne/poufne"?

Rozmawiamy o mistycznym opisie, a nie dosłownym, gdzie prawda jest ukryta miedzy słowami i tylko Duch Święty może objawić te tajemnice i właściwe rozumienie tego zapisu. Może się odbyć na ziemi, ale tylko z człowiekiem o czystym sercu. Czystym według Boga, a nie nas. Ponieważ tylko człowiek o czystym sercu, który widzi, myśli i czuje sercem, jest w stanie rozpoznać jego fałsz i iluzje i wyczuć jego samego nawet tam gdzie go nie widać. Doskonale jest w stanie oszukać umysł i zwieść nasze zmysły, ale nie jest w stanie oszukać serca i właściwie ukształtowanego naszego ducha. Tak jak Bóg jest Duchem i Duchem należy go poszukiwać, tak samo on jest też duchem – tylko że upadłym przez swoją naturę.
Nathaniel napisał:
Poza tym Ewa była "prostą" kobietą, bez wykształcenia dlatego dała się oszukać.
Trochę to wyssane z palca… Sorki ale nie chce mi się spierać o koncepcje i ideologie… Bez właściwego poznania Duchem to tylko bicie piany w którym nie widzę żadnego sensu ani potrzeby.
Nathaniel napisał:
W jaki sposób to zostało ukazane? Stało się coś co wskazywało na niego?

Kiedy Duch Boży zaczyna właściwie kształtować ducha człowieka, zaczyna on dostrzegać rzeczy jakby szerzej, zaczyna czuć i dostrzegać sercem staje się bardziej wrażliwy i czuje więcej niż myśli... Tak jak teraz czujesz że w twojej naturze nie leży wyjście na ulice i rabowanie staruszek, (a dla innych to jest coś normalnego i według ich czucia „zwykłego”) tak samo wtedy odczuwa się pewne rzeczy które nie leżą w naszej naturze i po mimo, że się je wcześniej robiło, to już się nie robi, nie da się, nie ma się tego już w sobie, a coś innego „inne czucie siebie” (ma się w tym miejscu większą wrażliwość) a jak się przydarzy i jakby z nawyku się zrobi to, to boli bardziej niż sam czyn, czuje się wstręt do tej wewnętrznej nie wiem jak to nazwać „postawy”. Tak samo w pewnym momencie wyczuwasz, które myśli nalezą do ciebie, a które do niego… Które pragnienia są twoje i wychodzą jakby z twojej natury, albo problemu jakiegoś, a które pojawiają się nagle i nie są od ciebie, mają inną naturę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:44, 18 Lut 2011    Temat postu:

barti91 napisał:
Są to rzeczy objęte ścisłą tajemnicą
A kto nadał tej rzeczy klauzulę "ściśle tajne"?

barti91 napisał:
ale co w tedy kiedy to się dzieje zawsze podczas odmawiania modlitwy Ojcze Nasz lub Składu Apostolskiego
Jesteś w stanie nie myśleć o niczym przez 15 min? Nic, pustka, totalna dziura. No raczej nie jesteś bo samo uzmysłowienie sobie sytuacji, że w danym momencie o niczym nie myślisz jest już myśleniem... Mózg cały czas bezwiednie analizuje miliony bodźców które do niego docierają.

barti91 napisał:
Oni poprosu go nie zauważali albo nawet nie chcieli zauważać.
Jak można coś zauważyć, skoro to się nie pokazuje? Widziałeś kiedyś wielkiego potwora spaghetti? Nie? to tylko dla tego, że go nie chciałeś zobaczyć.

barti91 napisał:
A te dzieci moga ,juz za życia pracują ,na rzycie wieczne , jak każdy człowiek poprzez swoje cierpienia.
Miłość, słodycz.... i cierpienie. Co najmniej jedno nie pasuje do reszty. Więc coś tu nie gra.

barti91 napisał:
A może to ,że czasem źle interpretujemy Biblię to juz efekt złego ducha.
Może... choć dla mnie efekt występuje raczej dlatego, że dobry duch (DŚ) nie napisał Biblii jednoznacznie; tak by było oczywiste co te słowa oznaczają. Niestety tak nie jest Smutny

ARGAYL napisał:
Prawo które ustanowił zaraz po stworzeniu naszej duszy, że to człowiek będzie panował nad wszelkim stworzeniem i je wznosił do Ojca. Wszelkim czyli nad nim też. Jak na razie jest odwrotnie.
Nie zgadzam się z tym. To, że istnieje jakieś wymyślone prawo nie znaczy, że nie można go złamać. Jak sam piszesz "na razie jest odwrotnie", to co to za prawo? Fakt: człowiek nie panuje nad wszelkimi stworzeniami. Szatan nie musi po przeproszeniu się z Bogiem być poddany człowiekowi. Nie ma takiej siły która by mu to zakazała.

ARGAYL napisał:
Rozmawiamy o mistycznym opisie, a nie dosłownym
Źródło, poproszę o źródło. Czy to może twoja własna prywatna opinia na ten temat?

ARGAYL napisał:
Kiedy Duch Boży zaczyna właściwie kształtować ducha człowieka...
rozumiem, twoje zmysły jakby się wyostrzyły i potrafisz dostrzegać to czego wcześniej nie dostrzegałeś/rozróżniałeś. Pytanko: skąd wiesz, ze to wszystko jest za sprawą Ducha Bożego?

ARGAYL napisał:
Które pragnienia są twoje i wychodzą jakby z twojej natury, albo problemu jakiegoś, a które pojawiają się nagle i nie są od ciebie, mają inną naturę.
Może i masz rację, ale trochę przeraża mnie możliwość pomyłki co w konsekwencji będzie prowadzić do wypierania części swojej osobowości.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Pią 11:46, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lestath
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:07, 18 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Te modlitwy , to tylko dwia wyjścia walki z szatanem. Ale istnieje wiele innych np. Psalmy

Ja dobrze o psalmach i o fragmentach niektórych psalmów wiem, w końcu wcześniej to napisałem.
Ja pytam tylko dlaczego te modlitwy mają pierwszeństwo, a nie np gesty, które po raz pierwszy ktoś nad Tobą robił podczas chrztu? Uzasadnienie może jakieś jest ale wydaje mi się po Twojej odpowiedzi, że nie masz pojęcia o czym mówisz, tylko akurat w tamtym poście lepiej zabrzmiało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:38, 19 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Ja dobrze o psalmach i o fragmentach niektórych psalmów wiem, w końcu wcześniej to napisałem.
Ja pytam tylko dlaczego te modlitwy mają pierwszeństwo, a nie np gesty, które po raz pierwszy ktoś nad Tobą robił podczas chrztu? Uzasadnienie może jakieś jest ale wydaje mi się po Twojej odpowiedzi, że nie masz pojęcia o czym mówisz, tylko akurat w tamtym poście lepiej zabrzmiało.


Chodzi mi o to , że Np. w "Składzie Apostolskim" wyznajesz wiarę w Boga , ( szatan z tego nie jest zadowolony, na pewno tego nie chce) . A modlitwa "Ojcze Nasz" to modlitwa której nauczył nas Pan , i szatanowi też się to nie podoba.

To są słowa , księdza .

A poza tym ,jeśli by szatanowi to nie przeszkadzało , to by nam nie przeszkadzał głównie podczas tych modlitw.

A czy one mają pierwszeństwo?
To o to musisz zapytać ks. Bo tego nie wiem , ale wydaje mi się ,że nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez barti91 dnia Sob 0:44, 19 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agniesiaj8@tlen.pl
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:55, 19 Lut 2011    Temat postu:

Nathaniel ja rozmawiam z Jezusem jak z przyjacielem któremu ufam wierzę i mogę powierzyć wszystkie tajemnice , Pismo Święte czytam aby pogłębiać wiarę, a oczym rozmawiam z Jezusem ....... to moja sprawa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 21:35, 19 Lut 2011    Temat postu:

Nathaniel napisał:
Nie zgadzam się z tym. To, że istnieje jakieś wymyślone prawo nie znaczy, że nie można go złamać. Jak sam piszesz "na razie jest odwrotnie", to co to za prawo? Fakt: człowiek nie panuje nad wszelkimi stworzeniami. Szatan nie musi po przeproszeniu się z Bogiem być poddany człowiekowi. Nie ma takiej siły która by mu to zakazała.
Jest odwrotnie tylko i wyłącznie z woli człowieka, nasza istota, jej sedno - dusza została stworzona na obraz i podobieństwo Boga, czyli równa jemu, mamy to co on ma, wszystkie jego przymioty - my jako dusza, a nie fizyczny człowiek.
szatan nie ma władzy nad człowiekiem, ma ją tylko poprzez naszą wolę i iluzję, którą tworzy, sztuczka polega na tym, że tak manipuluje rzeczywistością, że idziemy tam gdzie on chce, odczuwamy to co on chce i robimy to co on chce. A swoją śmierć odczuwamy w tym co Boże...

Boże prawo, jest jak grawitacja - to też prawo i można się z nim spierać, jednak co byś nie robił i tak podlegasz jemu. Możesz wymyślić silnik antygrawitacyjny i może ci się wydawać, że złamałeś to prawo w ten sposób, lecz budowa silnika będzie się opierała na tym prawie, będzie mu przeciwdziałała w oparciu o to prawo i przy wykorzystaniu tego prawa.

To co tworzy szatan jest poza światem Boskim i on sam z siebie nic nie może, tworzy swój świat tylko i wyłącznie za pomocą mocy człowieka i jego woli. Bez woli człowieka jest niczym i nic nie może…
Zresztą ja naprawdę nie chcę się tu spierać o ideologie, każdy i tak wszystko to musi poznać w swoim sercu a nie w umyśle… Zresztą za rok, czy dwa mogę mieć już całkowicie inne zdanie na ten temat… Wesoly
Nathaniel napisał:
Źródło, poproszę o źródło. Czy to może twoja własna prywatna opinia na ten temat?
Moja własna oparta na moim poznaniu.
Nathaniel napisał:
skąd wiesz, ze to wszystko jest za sprawą Ducha Bożego?
Czuje, doświadczam, poznaje, jest mi to ujawniane, sam to dostrzegam… poznaje po owocach.
Nathaniel napisał:
Może i masz rację, ale trochę przeraża mnie możliwość pomyłki co w konsekwencji będzie prowadzić do wypierania części swojej osobowości.
Nie idzie porzucić natury której nie rozpoznajesz, że jest niewłaściwa i w sumie tu jest główny mój problem czasami, że odczuwam, że jest coś nie tak, czuje drobne sygnały, że to jest niewłaściwa postawa, stan wewnętrzny, natura bycia mojego. Jednak ta natura bycia mego wydaje się czasami tak naturalna, tak jestem przyzwyczajony do niej, ponieważ mój ojciec tak postępował, mój dziadek tak postępował, większość ludzi tak postępuje i to jest normalne, jednak w głębi czujesz i w sumie jasno widzisz, że nie jest zgodna z prawem Bożym, że Duch Boży ma wyższe prawo, które jest nadrzędnym i ten stan w tobie, czy natura bycia zaprzecza, a nawet jest przeciwna Bożej, poznajesz głębiej jej naturę i widzisz, że jest podszyta agresją, lękiem o przetrwanie, jakimś fałszem, zmysłowością za którą stoi ból, jakiś brak itd… Czujesz również właściwy stan jaki powinien być i jest oparty całkowicie na czymś innym, na zaufaniu, pokoju Bożym tak głębokim, że nic go nie tyka, na prostocie tak czystej, że dech zapiera, na naturze którą czujesz i masz wrażenie, ze znasz ją skądś, jakby z prawdziwego miejsca twego pochodzenia, pochodzenia duszy twojej… W pewnym momencie nie masz żadnych wątpliwości co jest czym… O pomyłce raczej nie ma mowy, częściej się zdarza, że nie zauważam niewłaściwego.
Poza tym, kiedy odchodzi fałszywa natura, na jej miejsce pojawia się ta właściwa i wtedy po owocach widać…
Jednak to wszystko dzieje się tylko i wyłącznie za sprawą Boga, Chrystusa, czy Ducha Świętego, a nie przez nas z naszej woli i chcenia, nasza wola i chcenie w tym przeszkadza i to blokuje. Z mojej własnej woli to mogę tylko podrapać się po głowie…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:36, 19 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
A kto nadał tej rzeczy klauzulę "ściśle tajne"?

No widzisz , na tym polegają spotkania , z animatorami i Pismem Świętym, że pewne rzeczy nie wychodzą poza drzwi. Myślę , że ty byś też nie chciał, żeby wszyscy rozpowiadali o tym jakie masz problemy, jak byś się na takim spotkaniu otworzył i zaczął rozmawiać, o rzeczach , które stanowią jakąś "tajemnicę."
barti91 napisał:
Oni po prosu go nie zauważali albo nawet nie chcieli zauważać.
Cytat:
Jak można coś zauważyć, skoro to się nie pokazuje? Widziałeś kiedyś wielkiego potwora spaghetti? Nie? to tylko dla tego, że go nie chciałeś zobaczyć.
No fizycznie nie jesteś w stanie zauważyć , ale duchowo jak się postarasz , to zobaczysz jego działanie. Ale musieć chcieć i troszkę się postarać. A o tym potworze to nawet nie słyszałem. Jezyk

Cytat:
Miłość, słodycz.... i cierpienie. Co najmniej jedno nie pasuje do reszty. Więc coś tu nie gra.

Ale kto ci powiedział, że będzie sama słodycz ?

barti91 napisał:
A może to ,że czasem źle interpretujemy Biblię to juz efekt złego ducha.
Cytat:
Może... choć dla mnie efekt występuje raczej dlatego, że dobry duch (DŚ) nie napisał Biblii jednoznacznie; tak by było oczywiste co te słowa oznaczają. Niestety tak nie jest Smutny

Z doświadczenia mogę powiedzieć ,że od razu nie jest wszystko jasne, ale jak przeczytasz to samo 2 i 3 raz to znajdziesz jakąś interpretacje.
ARGAYL napisał:
]Rozmawiamy o mistycznym opisie, a nie dosłownym
Źródło, poproszę o źródło. Czy to może twoja własna prywatna opinia na ten temat?

ARGAYL napisał:
Kiedy Duch Boży zaczyna właściwie kształtować ducha człowieka...

Jak dla mnie , zraz po poczęciu lub przyjściu na świat.
ARGAYL napisał:
Które pragnienia są twoje i wychodzą jakby z twojej natury, albo problemu jakiegoś, a które pojawiają się nagle i nie są od ciebie, mają inną naturę.

No to od kogo ? Może szatana ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 17:27, 20 Lut 2011    Temat postu:

barti91 napisał:
ARGAYL napisał:
Kiedy Duch Boży zaczyna właściwie kształtować ducha człowieka...

Jak dla mnie , zraz po poczęciu lub przyjściu na świat.

Po czym wnosisz? Po owocach? Bo jak na razie to, to drzewo ludzkości jest karłowate i ugina się pod naporem własnych chorób i problemów i chorym stanie ducha…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:12, 20 Lut 2011    Temat postu:

No on nas stworzył, i ukochał od samego początku , to na nim jesteśmy zbudowani. Więc od samego początku też kształtuje ducha człowieka, no bo skoro juz ma dla niego plan życia , to na co czekać.

Przynajmniej mi się tak wydaje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez barti91 dnia Nie 22:15, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:31, 20 Lut 2011    Temat postu:

Może na to aż człowiek porzuci swoją wolę, pychę, że wie rozumie i ogrania to wszystko? I wybierze Jego! Czyż to przez nią nie jesteśmy tu gdzie jesteśmy? Minęło 2000 lat i wewnętrznie to tak niewiele się zmieniliśmy... nadal gwałcimy i mordujemy się dla rzeczy tego świata... Z paroma wyjątkami to jak dla mnie nadal sodoma i gomora... A jak tak nadal będziemy czekać to "prędzej ryby wejdą i ptaki niebieskie..." czyż nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julka9956
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:30, 25 Lut 2011    Temat postu:

Myśl o żelazku w czasie modlitwy to też jest kuszenie. Wystarczy wierzyć, że Pan Bóg sprawi, że stanie się Jego Wola. Jeżeli Jemu będzie się chciało, aby Tój dom spłonął, to niech tak będzie. Podczas modlitwy powinieneś być skupiony tylko na nim. Kempis napisał, że każda mysl podczas modlitwy, która nie jest skierowana do Boga i nie dotyczy Boga, jest o wiele ważniejsza niż sama istota Boga. Pozwól Mu działać w swoim zyciu - Bogu.
Co do opętania. Wyjaśnijmy sobie coś: osoba opętana to nie taka, która nie wierzy w Jezusa Chrystusa i z tego powodu powinna zostać leczona, czy poddana egzorcyzmom. Opętania mają różną formę: na jedne Pan pozwala, by podnieść świętość takiej osoby, np. Mała Arabka (poczytaj o niej). Jeżeli zaś jakiś człowiek sam się prosi o opętanie, np. wzywając szatana, to ma to, co sam chciał. A Jezus i tak okazuje swoje Miłosierdzie pozwalając by ten człowiek został uwolniony - egzorcyzmy. A tylko sporadyczne są przypadki, gdzie osoba opętana nie otrzymała pomocy - Pan ma w tym swoje powody, a nam nic do tego.
Chcesz jasne, konkretne przykłady. Ale nie widzisz odpowiedzi w odpowiedziach! I to jest normalne u osób, szukających Boga. I nie mów, że Go nie szukasz. Inaczej by Cię tu nie było!
Czytaj Pismo Św., idź do spowiedzi i przyjmuj Komunię Św. Oddaj swoją wolę Chrystusowi, a wszystko stanie się jasne.. Mruga Bo Jezus jest Panem! +


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:57, 25 Lut 2011    Temat postu:

ARGAYL napisał:
Może na to aż człowiek porzuci swoją wolę, pychę, że wie rozumie i ogrania to wszystko? I wybierze Jego! Czyż to przez nią nie jesteśmy tu gdzie jesteśmy? Minęło 2000 lat i wewnętrznie to tak niewiele się zmieniliśmy... nadal gwałcimy i mordujemy się dla rzeczy tego świata... Z paroma wyjątkami to jak dla mnie nadal sodoma i gomora... A jak tak nadal będziemy czekać to "prędzej ryby wejdą i ptaki niebieskie..." czyż nie?


Ale jeżeli pan by miał czekać , aż go przyjmiemy, to miał by miałby roboty. Bo świadomie i prawdziwie wielu osób nie jest w stanie przejąć go do siebie, choć nawet jeśli by miał czekać , to takim wyborem jest juz chyba sam chrzest. A poza tym On kocha nas takimi jakimi jesteśmy.

A świat faktycznie zwariował.... I chyba tylko modlitwa może nam pomoc i nas uratować. Choć podoba mi się zdanie księdza, który stwierdził ,że jeśli chcemy zmienić ten świat, to zacznijmy najpierw od siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:07, 01 Mar 2011    Temat postu:

julka9956 napisał:
Pan Bóg sprawi, że stanie się Jego Wola. Jeżeli Jemu będzie się chciało, aby Tój dom spłonął, to niech tak będzie. Podczas modlitwy powinieneś być skupiony tylko na nim.
Byłaś kiedyś u lekarza? Tak? A dlaczego? Przecież jak Pan będzie chciał abyś wyzdrowiała to wyzdrowiejesz bez leków.

julka9956 napisał:
Opętania mają różną formę: na jedne Pan pozwala, by podnieść świętość takiej osoby, np. Mała Arabka (poczytaj o niej). Jeżeli zaś jakiś człowiek sam się prosi o opętanie, np. wzywając szatana, to ma to, co sam chciał.
Czyli jeśli nie chcę podnieść swojej świętości to nie zostanę opętany bo Pan na to nie pozwoli. Jeśli będę się gorliwie modlił to najprawdopodobniej zostanę opętany bo Pan będzie chciał podnieść świętość mojej osoby. Tak?

julka9956 napisał:
A Jezus i tak okazuje swoje Miłosierdzie pozwalając by ten człowiek został uwolniony - egzorcyzmy.

Wspaniałe jest to miłosierdzie. Najpierw pozwala na opętanie a później łaskawie pozwala na uwolnienie. Czy jak zobaczę jak w nocy bandzior napada na młodą kobietę i zaczyna się do niej dobierać i nic nie będę robić tylko się przyglądał i dopiero po paru godzinach zadzwonię po policję i pomogę tej kobiecie to wtedy będę Miłosierny?

julka9956 napisał:
A tylko sporadyczne są przypadki, gdzie osoba opętana nie otrzymała pomocy - Pan ma w tym swoje powody, a nam nic do tego.
Jak to nic nam do tego. To moje życie i mam prawo wiedzieć kto co z nim zamierza. Chcę wiedzieć dlaczego te przypadki doprowadziły do śmierci.

julka9956 napisał:
I nie mów, że Go nie szukasz. Inaczej by Cię tu nie był!
Szukam, szukam....


julka9956 napisał:
Czytaj Pismo Św., idź do spowiedzi i przyjmuj Komunię Św. Oddaj swoją wolę Chrystusowi, a wszystko stanie się jasne.
Zrobiłem tak i nic nie stało się jasne. Nadal mam mnóstwo pytań i wątpliwości. Generalnie to się nic nie zmieniło. Coś to nie działa.

ARGAYL napisał:
Boże prawo, jest jak grawitacja
Szatan ma to prawo głęboko w d...e. I niezależnie od tego co sobie Bóg nakaże szatan jak i ludzie mogą robić co im się żywnie podoba bo mają wolną wolę. Więc nic nie jest w stanie zmusić szatana do tego by był poddany człowiekowi jak błędnie napisałeś wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 0:19, 02 Mar 2011    Temat postu:

Nathaniel napisał:
julka9956 napisał:
Czytaj Pismo Św., idź do spowiedzi i przyjmuj Komunię Św. Oddaj swoją wolę Chrystusowi, a wszystko stanie się jasne.
Zrobiłem tak i nic nie stało się jasne. Nadal mam mnóstwo pytań i wątpliwości. Generalnie to się nic nie zmieniło. Coś to nie działa.
Zrobiłeś, czy tylko sobie pomyślałeś? Rozumiem, że przez robienie masz na myśli przynajmniej miesiąc gdzie zgadzałeś się ze wszystkim co do ciebie przychodziło i traktowałeś to jako jego wolę, czyli nic nie odpychałeś od siebie i również nic nie chciałeś… a wszystkiemu mówiłeś tak z wiarą i zaufaniem, a każdą chęć i niechęć odrzucałeś i jemu oddawałeś…
Nathaniel napisał:
Szatan ma to prawo głęboko w d...e. I niezależnie od tego co sobie Bóg nakaże szatan jak i ludzie mogą robić co im się żywnie podoba bo mają wolną wolę. Więc nic nie jest w stanie zmusić szatana do tego by był poddany człowiekowi jak błędnie napisałeś wcześniej.
Czemu mam wrażenie jakbyś go bronił? I obstawał za nim, a przynajmniej jakbyś go znał lepiej niż Boga?
Nie mam zamiaru się z tobą sprzeczać, możesz uważać jak chcesz, ku woli wyjaśnienia, szatan nie ma wolnej woli ma ją tylko człowiek, a dni jego są policzone i jest to gdzieś w biblii, ale mi się nie chce szukać.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
H.A.O.D.
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:29, 02 Mar 2011    Temat postu:

szatan nie ma wolnej woli - więc czemu robi właściwie co chce?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin