Moja droga

BlackAngel

Lestath, jak czegoś nie wiesz to nie twórz mitów na mój temat, nawet na forum. "Najtwardsza Banda", "maszyny", co to znaczy? Najtwardsi ludzie, największa odwaga, ludzie którzy podołają każdemu wyzwaniu, "Przejść przez piekło", co to znaczy? Przejść z najniższego szczebla by dostać się na sam szczyt wojska. To również znaczy pokonanie swoich słabości, przejść trening fizyczny i psychologiczny, cały czas się doszkalać, podnosić sobie poprzeczkę ..Być lepszym człowiekiem. Nie wiem skąd wziąłeś to , że chce zabijać ludzi, lub to, że chce znęcać się nad słabszymi. Chcę coś głównie udowodnić sobie. Wojsko znęca się nad innymi, zachowuje się często brutalnie, zwykła łobuzerka, najgorsze prymitywy, na pewno, masz rację! A jak jest w innych zawodach, grupach ludzi??? W Policji? Księża są "święci", wszyscy?? A nauczyciele, nie znęcają się? Pokaż mi chociaż jeden zawód w którym ludzie są bez skazy. PODCHODŹ DO CZŁOWIEKA INDYWIDUALNIE!! Fascynuje mnie walka, DLACZEGO? Od dawna zajmuje się sportami walki, SPORTAMI WALKI. Będąc w wojsku mógłbym wszystko pogodzić, sport, służba dla Kraju-to działa na mnie niesamowicie, mieć jakiś większy cel, po trzecie stabilizacja. Na początku nie ma cudów, ale później da się w miarę godnie żyć i to tyle. Jeżeli zostanę wojskowym to nie będę oczekiwał królewskiego traktowania, to nie znaczy również, że będę poniżał inne osoby, szacunek zawsze działa w obydwie strony, nikt lepszy nikt gorszy. Mnie martwi twoja postawa.

ColdFireAngel

ZTTLS

ColdFireAngel masz lekko zboczony pogląd na te sprawy...
Znasz powiedzenie że broń zapewnia pokój?

Ciekaw jestem co ty byś zrobił gdyby u progu twojego domu stanęła wroga armia. Ciekaw jestem. Gówniane ideały? Część oczywiście tak ginęła, ale druga część ginęła w obronie swojej matki, żony, dzieci, narodu, państwa swojego.

ColdFireAngel

Tak tylko że gdyby w każdym państwie nikt nie poszedł do wojska to nie było by przed czym bronić, pomyśl o tym :) A świat bez wojen jest możliwy, trzeba tylko chcieć.

Przepraszam za ostry ton swojej poprzedniej wypowiedzi i najechanie na kolegę. Byłem "lekko" podchmielony i niepotrzebnie się uniosłem ;)

ZTTLS

Absolutnie nie. Bo zawsze znajdzie się jakiś szaleniec, mający chęć władania światem...
Pomyśl co by było gdyby nikt nie miał broni a taki szaleniec, gdzieś w Afryce stworzyłby państwo będące potęgą militarną...
Lodówką byś go zatrzymał?
(''Wróg się zbroi a my produkujemy lodówki'' Wesoly

)

ColdFireAngel

[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam rowniez [link widoczny dla zalogowanych] moze na youtube jest z polskimi napisami.

Daje do myslenia i pokazuje w pewien sposob, ze na swiecie mozliwy jest pokoj. Wymaga to jednak duzo checi i jest ciezkie w wykonaniu, ale jednak mozliwe.

BlackAngel

ColdFireAngel. Iść na łatwiznę????? Twardy Młotek???? Wytrzymaj te 15 lat "latania na poligonie", wytrzymaj te dziesiątki misji. NIE MA TRUDNIEJSZEJ PROFESJI NIŻ BYCIE "WOJAKIEM". Twardy młotek, twierdzisz, że żołnierze to młotki?? W tej profesji inteligencja, bystrość, odwaga, ofiarność, ojczyzna, przyjaźń stoją na pierwszym miejscu!!! Katusze fizyczne, psychiczne często powodują więcej pokory, uczą zasad poszanowania innych i jest to jedna z wielu metod wyjścia na ludzi (CZASEM TO DZIAŁA W DRUGĄ STRONĘ, ALE NIE TRAKTUJMY WSZYSTKICH TAK SAMO!) Moim zdaniem przydałoby się to wszystko Tobie! Ja pół życia trenuje sporty walki z sukcesami. Na początku chciałem umieć się obronić, później jak już się nauczyłem sam wszczynałem bójki, aż w końcu przejrzałem na oczy i zauważyłem, że krzywdzenie drugiego człowieka bez powodu jest nienormalne, wstyd mi było za to wszystko, chociaż wiele osób zasługiwało na to sprawiając mi ogromny ból! Przeszedłem całą drogę. Jestem o wiele silniejszy, pewniejszy siebie niż kilka lat temu, siła nie jest moim głównym argumentem, przeżyłem sporo, widziałem wiele złych rzeczy i przez to potrafię odróżnić zło od dobra, stałem się lepszym człowiekiem, ludzie mnie szanują, wiesz dlaczego? Nie tylko dlatego, że potrafię lepiej się bić od wielu, ale dlatego , że ja im okazuje należyty szacunek i potrafię się cieszyć z każdej jednej "głupiej" rozmowy. To, że na wojnie giną ludzie jest zle, ale tak ten świat jest skonstruowany, tak było od POCZĄTKU dziejów!! Nie wyobrażam sobie bym mógł kogoś kiedyś zabić! Życie to najwartościowsza rzecz jaką mamy, ale.....Była wojna...Gdyby nie Żołnierze, Może nie miałbyś rodziny, pracy, może być w ogóle się nie urodził!!! ROZUMIESZ?? Ci ludzie podczas 2 wojny światowej oddawali życie ZA NAS! Za to żebyśmy mogli normalnie, godnie żyć i cieszyć się życiem! Tak trudno to pojąć??? A co powiesz o tym, że Bóg również posiada swoją armię?? A no tak, przecież Ty w niego nie wierzysz!! Nie mam słów na takich ludzi jak Ty, naprawdę szkoda...Nie napisze nic więcej bo tak jak ostatnio zostanie skasowane pół mojej wiadomości. Pozdrawiam Wszystkich rozumnych.

ColdFireAngel

madźka.

Bez sensu...
ColdFireAngel jeżeli uważasz, że żołnierze mają łatwo, to zostań również żołnierzem! Nikt Ci nie broni.

Była już mowa, że celem wojska jest zapewnienie bezpieczeństwa, a nie mordowanie.
Tak na marginesie mogę Wam powiedzieć, że w tym roku u mnie szkolne rekolekcje prowadził ksiądz pułkownik, który powiedział nam, że on gdzieś wychodząc nawet broni nie ma, a sam krzyż (był m.in. w Iraku). A więc to dowód, że będąc w armii nie trzeba zabić człowieka. Z resztą myślę, że żołnierze nie zabijają ludzi bez konieczności, bo wtedy nawet by ich ścigało polskie prawo.

ColdFireAngel

Nie powiedziałem, że mają łatwo, ale mówienie, że to najtrudniejsza profesja na świecie to, delikatnie mówiąc, gruba przesada. Ciężej ma chyba policjant, który codziennie może zginąć na ulicy niż żołnierz biegający po poligonie.

Skoro funkcja obronna to w takim razie po co my w Iraku i Afganie siedzimy? Czy oni kiedyś mieli coś do nas? Chcieli wojny z nami? Wysłali w naszym kierunku wojska?

Lestath

Krzychu

BlackAngel - trochę poza tematem. Życzę wytrwałości i sukcesów w wojsku Mruga

Idź, jeśli czujesz taką potrzebę. Ja sam chciałem iść, ale jak na razie zdrowie mi nie pozwala, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane, abym się spełnił w swoim marzeniu.

Arnon

Justyn Męczennik, żyjący w II w. n.e., napisał: „My, cośmy myśleli tylko o wojnie, mężobójstwie i wszelkiej niegodziwości, myśmy wszyscy po całej ziemi przekuli narzędzia wojenne, miecze, na pługi, a oszczepy na sprzęty rolnicze”

Tertulian (ok. 200 n.e.) w jednym ze swych traktatów zastanawia się, „czy w ogóle przystoi chrześcijanom uczestniczyć w wojnach”, i wykazuje, iż Biblia nie pozwala im nawet wstąpić do wojska, po czym podsumowuje: „Wykluczam pełnienie przez nas służby wojskowej” (De corona, XI).

„Ze starannego przeglądu wszystkich dostępnych informacji wynika, że do czasów Marka Aureliusza [121-180 n.e.] żaden chrześcijanin nie został żołnierzem; żaden też żołnierz, gdy stał się chrześcijaninem, nie pozostawał w służbie wojskowej” (E. W. Barnes, The Rise of Christianity, 1947, s. 333).

„Nawet w II wieku wyznawcy chrystianizmu twierdzili, że służby wojskowej nie da się pogodzić z chrystianizmem” (G. Ferrero i C. Barbagallo, A Short History of Rome, 1919, s. 382).

„Chrześcijanie zachowywali się zupełnie inaczej niż Rzymianie. Ponieważ Chrystus głosił pokój, nie zgadzali się na służbę wojskową” (N. Platt i M. J. Drummond, Our World Through the Ages, 1961, s. 125).

„Pierwsi chrześcijanie uważali walkę za coś złego i dlatego nie służyli w wojsku, nawet jeśli cesarstwo potrzebowało żołnierzy” (R. i W. M. West, The New World’s Foundations in the Old, 1929, s. 131).

„Chrześcijanie uchylali się od piastowania urzędów publicznych oraz od służby wojskowej” (The Great Events by Famous Historians, red. R. Johnson, 1905, t. III, s. 246

„Wpajając sobie zasady biernego posłuszeństwa, [chrześcijanie] odmawiali wzięcia jakiegokolwiek czynnego udziału w administracji państwowej Cesarstwa i w jego obronie zbrojnej. Niemożliwością było, aby chrześcijanin mógł zostać żołnierzem, dostojnikiem państwowym bądź władcą, nie wyrzekając się tym samym obowiązku bardziej uświęconego” (E. Gibbon, Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego, tłum. Z. Kierszys, Warszawa 1975, t. 2, s. 37).

BlackAngel

Dziękuje Krzychu Wesoly

ColdFireAngel, nie odpowiem na twoje posty bo naprawdę szkoda moich nerwów Wesoly

Arnon, tak się zapytam z ciekawości, masz z pewnością większą wiedzę ode mnie bo jestem wierzącym, ale mało praktykującym. Dlaczego Kościół Chrześcijański w średniowieczu (przed i po?) mordował ludzi, palił na stosie, wieszał, dlaczego?

madźka.

Dla zainteresowanych: (do postu Arnona)
[link widoczny dla zalogowanych]

ColdFireAngel

Arnon

Bobo

madźka.

Myślę, że warto podkreślić, że to nie Kościół święty zabijał, a ludzie grzeszni Kościoła, którzy pobłądzili.

Bobo

madźka.

Wbrew Ewangelii.
Dasz mi źródło do oficjalnego stanowiska Kościoła? (link, skan)

BlackAngel

Trzeba dodać, że te palenia były często (jeżeli nie zawsze?) rozkazami papieży, np Piusa V lub Innocentego VIII. Podobno takich i innych mordów (palenie, wieszanie i inne..) była cała masaaaa. Najważniejsze osoby Kościoła tak zbłądziły? Już nie będę zbytnio rozwijał tematu, że jeden papież zakazał czytania Biblii.

Arnon

Nie chce Cię obrazić Madziu, ale wydaje mi się, że w pewnych sprawach jesteś troszkę naiwna. Jak to sobie wyobrażasz? Kościół będzie takie dokumenty udostępniał dla ogółu?

madźka.

Tak myślę, że oficjalne stanowisko Kościoła byłoby dostępne dla wiernych, aby wiedzieli co mają robić. Wesoly

Jeżeli nie znasz oficjalnego stanowiska Kościoła, to nie masz prawo się o nim wypowiadać.