Moja droga

Aniolek

Jakie lubicie nabożeństwa? Ja lubię Gorzkie Żale i Drogę Krzyżową. Wogóle lubię Wielki Post Wesoly

Kiler

Ja najbardziej bądź co bądź lubię Gorzkie Żale... Jest to naprawdę wybitne nabożeństwo... Które zawsze mnie wzrusza... I zmusza do zastanowienia się nad sobą... Dlatego je najbardziej lubię Wink

seba

Ja Nabożeństw nie oceniam w kategorii ulubione .Jeśli jestem na jakimś to stram sie w nim uczesniczyć i jest mi obojetne czy to czerwcowe czy Gorzkie Żale. Na pewno są niektóre nabożenstwa sczególne i czyms sie wyróznia jedno od drugiego.

malutka

Ja lubię majowe.. dla niektórych Litania Loretańska jest nudna ale dla mnie jest w niej bardzo dużo uroku Wesoly

Piotr

Ja lubie Droge Krzyzową. A najbardziej refleksje nad każdymi stacjami. Jest to doskonały rachunek sumienia dla każdego człowieka. I zawierają się tam jedne z najmądrzejszych słów dotyczących życia człowieka, jego sensu i wartości.

Aniolek

Masz rację, Droga Krzyżowa pozwala człowiekowi zastanowić się nad niektórymi ważnymi sprawami. Pomaga nawrócić się.

katerina

Kiler

Ja lubię oddawać chwałe Bogu i Matce Bożej, dlatego lubie ogólnei Litanie, ale przecież nei trzeba iśc na majowe, zeby Loretańską odmówić xD

haylin

ja lubię różaniec i majowe

Mała Ostoja

Ja zaznaczyłam Drogę Krzyżową, niestety nie dało się wszystkiego Neutral

ogólnie podczas każdego nabożeństwa uczestniczę i każde jest dla mnie wyjątkowe i pomaga mi tym bardziej zbliżyć się do Boga. a tak naprawde o to chodzi.

Kiler

No fakt - nie wszystko w kościele musi być Mszą Świętą.
Ale zauważam tendecję do tego, by nabożeństwa były "odklepywane". Mało który młody ksiądz zwraca uwagę na to, jak odprawia nabożeństwo - jadą z książeczki, aż niemiło się słucha.
Musze przyznać, ze u nas w aprafii chlubnym wyjątkiem były zawsze Apele Jasnogórskie - gdyż często ludzie sami pisali ich scenariusze. Szczególnie piekne Apele sa ministranckie u mnie w parafii, gdy ministrantów przychodiz koło 20 i pięknei się modlą.
Marzy mi się coś takiego, jak stałe nabożeństwo uwielbieniowe u nas w parafii - nie schowane w salkach, prowadzone dla jednaj wspólnoty.. Ale żeby wszyscy mogli przyjść i żeby były rózne formy uwielbienia.
Ktoś powie - że to można właśnie w takich grupach , a inne formy adoracji można prywatnie - ale wiara jest sprawą wspólnotową i dobrze byłoby, gdyby ludzie wszyscy poznawali różne sposoby uwielbiania Pana Boga.

Marysia

Ja bardzo lubię Nabożeństwa Majowe. W tym roku byłam prawie na każdych. Także i czerwcowe - ani jednego Nabożeństwa nie opuściłam.
Tak prawdę mówiąc to ja wszystko lubię. Gdybm mogła, to bym na wszystko w każdy dzień chodziła. Ale sami wiecie. - Obowiązki !

Vonrivon

Gorzkie żale.
Uwielbiam tę melodię śpiewaną w kościele. Trochę przydługie ale mi się podoba.
No i reszta po prostu mi się nie podoba, więc wybór mam mały.

Arletka

Ja na najbardziej lubię Drogę Krzyżową Wesoly

Lubię rozważenie na temat życie Pana Jezusa

Alfa

Ja również nie oceniam nabożeństw w kategoriach "moje ulubione", ale najchętniej chyba skłaniam się do refleksji na Drodze Krzyżowej. Tu można rozmyślać nad sensem całego poświęcenia życia Jezusa za nas.

Itak

Różaniec <3
Bo bardzo pomaga;)

Alfa

Zgadzam się z przedmówcą Wesoly

Ela G.

tak Rozaniec to bardzo piekna modlitwa ale zarazem bardzo ciezka czasami
ja lubie Gorzkie Zale tak jak juz ktos napisal ze daja do myslenia na d soba i swoim postepowaniem

Alfa

Uważam, że każde nabożeństwo tak naprawdę skłania do przemyśleń i refleksji nie tylko nad życiem Chrystusa czy Maryi, ale również nad sobą samym.

Aniolek

To fakt, każde nabożeństwo skłania do przemyśleń nad swoim życiem, jaki jestem s stosunku do siebie, innych ale też i Boga.

maro110

a czy nie zastanawialiście się czasem że trochę za dużo tych nabożeństw??

dlaczego nieustannie wznoszone modły na całym świecie nie przynoszą rezultatów?? dlaczego na każdej mszy, nabożeństwie muszę oznajmiać publicznie że jestem nędznym grzesznikiem?? przed Bogiem który jest wszechmocny i posłał swego Syna żeby zbawił świat.. i ponoć to uczynił i wybawił nas z grzechu..??

Ela G.

jak to Ty a innych ludzi wkolo Ciebie nie ma na Mszy sa i mowia to samo co Ty ta formule rachunku sumienia. sw Pawel jeszcze jak byl Szawlem przesladowal Chrzescijan prawie na kazdym kroku. Jak podają Dzieje Apostolskie, Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" "Kto jesteś Panie?" - powiedział. A On: "Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić". Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił.
wtedy uwierzyl i zrozumial ze to co robil bylo zle i ze jest grzesznikiem

maro110

niestety nie zrozumiałaś mnie.. "ja" w moim poście znaczy człowiek wierzący czyli ja, ty, np. alfa i inni ....
ponadto nie rozumiem całkowicie co miałaś na myśli opisując historię Pawła.. co to ma się do nabożeństw a przede wszystkim do mego postu??

Ela G.

nie wazne skoro jestes wierzqacy to czemu sie boisz tego ze jestes takze grzesznikiem jak kazdy z nas. nie ma ludzi bez grzechu

maro110

oj ela.. jednak nic nie rozumiesz albo nie chcesz nawet spróbować.. szkoda..