Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CZYM JEST OFIARA ZŁOŻONA PRZEZ JEZUSA I BOGA.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Pismo Święte
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Nie 23:35, 30 Wrz 2012    Temat postu:

Domyśl się. Myślenie nie boli.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:55, 03 Paź 2012    Temat postu:

ten dogmat akurat doprowadzil do bardzo mocnych bolow glowych, nawet najwiekszych uczonych chrzescijanstwa

rozumiem, ze pytanie zostanie bez odpowiedzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Śro 20:52, 03 Paź 2012    Temat postu:

Rania napisał:
ten dogmat akurat doprowadzil do bardzo mocnych bolow glowych, nawet najwiekszych uczonych chrzescijanstwa
Jaki dogmat ?
Rozmawiamy o sprzeczności w Twojej wypowiedzi:
"a jesli Bog zdecyduje kogos usmiercic to czy Jezus pokoj mu moze odwolac ta decyzje? "

Ale skoro zaczęłaś pisać o dogmacie, to widac już wiesz gdzie jest sprzeczność w Twoim zdaniu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:08, 16 Paź 2012    Temat postu:

Cytat:
Szatan, który znienawidził Stwórcę i ludzi przez niego stworzonych, wylał na świat zło i nienawiść tak wielką, że tylko by to zrównoważyć, musiała być okazana równie wielka miłośc Boga do ludzi i świata.
Jeżeli to by się nie stało, pewnego dnia zło zwyciężyło by cały świat. Bóg o tym wie. W tym świecie wszystko się przeciwważy, jest: radość i smutek, zdrowie i choroba, narodziny i śmierć, uśmiech i łzy, dzień i noc, wielkość i małość, powodzenie i nieszczęście, bieda i bogactwo, pogoda i niepogoda, mądrość i głupota, siła i słabość.
MIŁOŚĆ zwycięża wszystko, w jaki sposób okazać miłość, która zwycięży zło?
POŚWIĘCENIE- To jest ten dar, który zmazuje wszystkie grzechy.
Poświęcić się za kogoś, poświęcić życie swoje by ratować ukochane osoby. Matka, poświęca swoje życie by ratować dzieci.
Ojciec, poświęca swoje życie by ratować rodzinę.
Król, poświęca swoje życie by ratować naród.
Syn Boży, poświęca swoje życie by ratować ludzkość.
Poświęcenie własnej osoby żeby ratować innych, jest największym aktem miłości, który można okazać. Poświęcenie życia.


Jezus, tak się wypowiada:
"...Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich..." Jana:15-13.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prot
VIP
VIP



Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham, UK

PostWysłany: Wto 10:51, 16 Paź 2012    Temat postu:

andrzej napisał:
Szatan, który znienawidził Stwórcę i ludzi przez niego stworzonych, wylał na świat zło i nienawiść tak wielką, że tylko by to zrównoważyć, musiała być okazana równie wielka miłośc Boga do ludzi i świata.
Jeżeli to by się nie stało, pewnego dnia zło zwyciężyło by cały świat. Bóg o tym wie. W tym świecie wszystko się przeciwważy, jest: radość i smutek, zdrowie i choroba, narodziny i śmierć, uśmiech i łzy, dzień i noc, wielkość i małość, powodzenie i nieszczęście, bieda i bogactwo, pogoda i niepogoda, mądrość i głupota, siła i słabość.
MIŁOŚĆ zwycięża wszystko, w jaki sposób okazać miłość, która zwycięży zło?
POŚWIĘCENIE- To jest ten dar, który zmazuje wszystkie grzechy.
Poświęcić się za kogoś, poświęcić życie swoje by ratować ukochane osoby. Matka, poświęca swoje życie by ratować dzieci.
Ojciec, poświęca swoje życie by ratować rodzinę.
Król, poświęca swoje życie by ratować naród.
Syn Boży, poświęca swoje życie by ratować ludzkość.
Poświęcenie własnej osoby żeby ratować innych, jest największym aktem miłości, który można okazać. Poświęcenie życia.


Nie miałem czasu przeczytać całego tematu, sporo tam cytatów. Ale chciałem odnieść się do tego zacytowanego fragmentu. Może się mylę, ale wydaje mi się, ze takie pojmowanie szatana jest błędne.

Szatana i Boga. Ich relacji.

Oczywiście to co zostało zacytowane jest "poprawne politycznie", ale można na to spojrzeć inaczej.

Decyzje które podejmujemy i działanie w ich skutek może prowadzić do dobrego (Bog) albo do złego (Szatan).

Hmm ciężko mi się wypowiedzieć na temat samego Szatana, bo on zostal związany w silnej relacji z Bogiem. Im bardziej Szatan nienawidzi tym bardziej Bóg kocha. A co jak bym powiedział, ze nie ma czegoś takiego jak nienawiści ze strony Szatana?

Tak naprawdę nie możemy się obyć ani bez Boga ani Szatana, dlatego, ze oboje są punktami odniesienia. Jedno nie może istnieć bez drugiego. To jak materia i antymateria.

To jest jak światła na skrzyżowaniu, czerwone Szatan, zielone Bog.

To są wskazówki dla nas, i tak trzeba to traktować. Szatan nie jest po to aby nienawidziec, a po to aby wskazywał nam gdzie jest zla droga, gdzie nie powinniśmy iść.

Bardzo łatwo powiedzieć i fajnie to brzmi, ze Bóg to miłość a Szatan nienawiść, i w pewnym sensie tak jest ale jest to strasznie uproszczone.

Bóg reprezentuje dobre wybory a Szatan te złe.
Trzeba tu dodać, ze często ocena co jest czym jest subiektywna i nie tak oczywista jak by się wydawało. Często w stresie i pospiechu możemy pewne wydarzenia przypisać Szatanowi, a po czasie, po przemyśleniu może okazać się, ze jest całkiem przeciwnie.

Jeżeli ktoś przestanie panować na sobą w złości, i zrobi komuś krzywdę, to przypiszemy to Szatanowi. Nie rozpisując się, generalnie brak kontroli nad swoim ciałem, odruchami raz może wywołać złe skutki a innym dobre. Jednym razem odruchowo komuś pomożemy a innym razem kogoś skrzywdzimy.

Teraz nawiązując to śmierci Jezusa, To moim zdaniem on cały czas ludziom chciał przekazać, ze powinni się uwolnić z "więzów" instynktu. Aby ludzie zaczęli dostrzegać samych siebie, aby spojrzeli w głąb siebie, aby wyrwali się z "Matrixa". Sam Jezus łamał wiele ustalonych praw, bo jak sam mówił prawa są dla człowieka a nie człowiek dla praw.

Jezus działał na poziomie duchowym, psychicznym a nie na fizycznym. On powiedział, ze wystarczy uwierzyć a coś się staje, bo nie chodzi tu o coś fizycznego a o coś co siedzi w psychice. Jezus uwalnia nasza psychikę od więzów jakim jest fizyczność i ciało. Dlatego nawet nie będąc jasnowidzem wiadome było ze musi on porzucić fizyczne ciało, aby zamieszkać w naszej psychice. Bo kiedy był człowiekiem to wszyscy patrzyli na niego i odbierali go fizycznie, a wtedy jego siła oddziaływania na dusze była osłabiana. Do puki był fizyczny ludzie skupiali się na fizyczności, myśleli ze obali władzę i będzie królem na ziemi, mogli go prześladować i wytykać, mogli go więzić itp. Jako duch jest bardziej nieuchwytny, i ma lepszy dostęp do naszej duszy, aby tam dotrzeć z wiadomością od stwórcy.

Tak naprawdę te wiadomość od Boga ojca wszyscy mamy w sobie, tylko często proza fizycznego świata zagłusza ten głos. Jezus dostrzegł to i wskazał nam to. On mówił ze jest synem boga, wszyscy się zgadzamy, ale tez mówił, ze wszyscy jesteśmy jego braćmi i siostrami, wiec jesteśmy takimi samymi dziećmi Boga. Rożnica miedzy nim a nami jest tylko taka, ze on wie i rozumie a my jeszcze nie. Fizycznie był taki sam jak my i teoretycznie my możemy być takim jak on.

Dlatego zgadzam się, ze jego śmierć jest wyrazem miłości Boga do nas (ludzi), dlatego, ze poświecił jednego ze swoich synów, aby przemówił do ludzi.

Poprzez ewolucje Bóg zapisał w nas swoja dusze, i podczas naszego rozwoju cały czas do nas przemawiał. Niestety w pewnym momencie okazało się, ze Ludzie coraz słabiej słuchają Boga, tego wewnętrznego głosu, zastępując go nowym nabytkiem jakim był rozwijający się nasz mozg, nasza autonomia od natury. Ludzie traktowali ten wewnętrzny głos "Boga" jak coś archaicznego, coś wstydliwego, coś co pochodzi z okresu kiedy nie byli jeszcze ludźmi.
I faktycznie Stary testament jest trochę brutalny, taki bogaty w zwierzęce odruchy zemsty i kary, bez miłosierdzia, bo i życie w lesie było twarde i okrutne. Tak ludzie pamiętali Boga, jako kogoś okrutnego i mściwego. Dlatego Bóg przemówił w ciele Jezusa i poświecił go, aby ponownie dotrzeć do naszych dusz, i aby on naprostował skrzywiony wizerunek jego (Boga)

Dzięki za u wagę i nie bijcie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Prot dnia Śro 9:23, 17 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:29, 16 Paź 2012    Temat postu:

Ale żeś namieszał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Śro 20:54, 17 Paź 2012    Temat postu:

Prot napisał:
. Im bardziej Szatan nienawidzi tym bardziej Bóg kocha.
Nie. Bóg jest niezmienny. Tym bardziej nic w Nim nie zmienia Szatan.

Z Twojego tekstu wynika pewna równowaga pomiędzy Bogiem a Szatanem, są jakby "równoważni"
Nie ma takiej równowagi.
Szatan jest tylko stworzeniem - gdyby Bóg przez moment nie podtrzymywał jego istnienia, Szatan przestałby istnieć.
Cytat:
Tak naprawdę nie możemy się obyć ani bez Boga ani Szatana, dlatego, ze oboje są punktami odniesienia. Jedno nie może istnieć bez drugiego. To jak materia i antymateria.
Nieprawda.
Bóg jest bytem koniecznym. Relacja z Szatanem jest nam zbędna. I w Niebie mieć jej nie będziemy.

Cytat:
Bardzo łatwo powiedzieć i fajnie to brzmi, ze Bóg to miłość a Szatan nienawiść, i w pewnym sensie tak jest ale jest to strasznie uproszczone.
NIe uproszczone. Po prostu proste Wesoly

Cytat:
Bóg reprezentuje dobre wybory a Szatan te złe.
Trzeba tu dodać, ze często ocena co jest czym jest subiektywna i nie tak oczywista jak by się wydawało. Często w stresie i pospiechu możemy pewne wydarzenia przypisać Szatanowi, a po czasie, po przemyśleniu może okazać się, ze jest całkiem przeciwnie.

Jeżeli ktoś przestanie panować na sobą w złości, i zrobi komuś krzywdę, to przypiszemy to Szatanowi. Nie rozpisując się, generalnie brak kontroli nad swoim ciałem, odruchami raz może wywołać złe skutki a innym dobre. Jednym razem odruchowo komuś pomożemy a innym razem kogoś skrzywdzimy.
Nie rozumiem co to miałoby zmieniać.

Cytat:
Teraz nawiązując to śmierci Jezusa, To moim zdaniem on cały czas ludziom chciał przekazać, ze powinni się uwolnić z "więzów" instynktu. Aby ludzie zaczęli dostrzegać samych siebie, aby spojrzeli w głąb siebie, aby wyrwali się z "Matrixa". Sam Jezus łamał wiele ustalonych praw, bo jak sam mówił prawa są dla człowieka a nie człowiek dla praw.

Jezus działał na poziomie duchowym, psychicznym a nie na fizycznym. On powiedział, ze wystarczy uwierzyć a coś się staje, bo nie chodzi tu o coś fizycznego a o coś co siedzi w psychice. Jezus uwalnia nasza psychikę od więzów jakim jest fizyczność i ciało. Dlatego nawet nie będąc jasnowidzem wiadome było ze musi on porzucić fizyczne ciało, aby zamieszkać w naszej psychice. Bo kiedy był człowiekiem to wszyscy patrzyli na niego i odbierali go fizycznie, a wtedy jego siła oddziaływania na dusze była osłabiana. Do puki był fizyczny ludzie skupiali się na fizyczności, myśleli ze obali władzę i będzie królem na ziemi, mogli go prześladować i wytykać, mogli go więzić itp. Jako duch jest bardziej nieuchwytny, i ma lepszy dostęp do naszej duszy, aby tam dotrzeć z wiadomością od stwórcy.

To jest psychologizacja wiary. Może w buddyźmie by to przeszło, ale nie w chrześcijaństwie. DLa nas Bóg to realna rzeczywistość, a nie symbol.

Cytat:
Tak naprawdę te wiadomość od Boga ojca wszyscy mamy w sobie, tylko często proza fizycznego świata zagłusza ten głos. Jezus dostrzegł to i wskazał nam to. On mówił ze jest synem boga, wszyscy się zgadzamy, ale tez mówił, ze wszyscy jesteśmy jego braćmi i siostrami, wiec jesteśmy takimi samymi dziećmi Boga. Rożnica miedzy nim a nami jest tylko taka, ze on wie i rozumie a my jeszcze nie. Fizycznie był taki sam jak my i teoretycznie my możemy być takim jak on.
Tacy - ale nie Nim.
Jezus jest JEDNORODZONYM Synem Boga, my - dziećmi przybranymi.

Cytat:
Dlatego zgadzam się, ze jego śmierć jest wyrazem miłości Boga do nas (ludzi), dlatego, ze poświecił jednego ze swoich synów, aby przemówił do ludzi.
Biblia mówi o Jezusa JEDNORODZONY. Nie ma "innych synów".

Cytat:
Poprzez ewolucje Bóg zapisał w nas swoja dusze, i podczas naszego rozwoju cały czas do nas przemawiał. Niestety w pewnym momencie okazało się, ze Ludzie coraz słabiej słuchają Boga, tego wewnętrznego głosu, zastępując go nowym nabytkiem jakim był rozwijający się nasz mozg, nasza autonomia od natury. Ludzie traktowali ten wewnętrzny głos "Boga" jak coś archaicznego, coś wstydliwego, coś co pochodzi z okresu kiedy nie byli jeszcze ludźmi.
I faktycznie Stary testament jest trochę brutalny, taki bogaty w zwierzęce odruchy zemsty i kary, bez miłosierdzia, bo i życie w lesie było twarde i okrutne. Tak ludzie pamiętali Boga, jako kogoś okrutnego i mściwego. Dlatego Bóg przemówił w ciele Jezusa i poświecił go, aby ponownie dotrzeć do naszych dusz, i aby on naprostował skrzywiony wizerunek jego (Boga)
Sorry, ale to New AGe
Po co to wszystko tak komplikować?


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Śro 21:05, 17 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prot
VIP
VIP



Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham, UK

PostWysłany: Czw 11:49, 18 Paź 2012    Temat postu:

marek napisał:
gdyby Bóg przez moment nie podtrzymywał jego istnienia, Szatan przestałby istnieć.


Wszystko na temat, Czyli Szatan to sprawka Boga. To dziki niemu on istnieje.

Ja nie mowie ze Szatan jakoś wpływa na Boga, tylko wskazuje na relacje, polaryzacje, wpływa na wizerunek, na odbieranie Boga. Nie jestesmy w stanie określić jak dobry jest Bóg, nie mając punktu odniesienia. Szatan jest tym przeciwnym biegunem, tym punktem odniesienia.

marek napisał:
Biblia mówi o Jezusa JEDNORODZONY. Nie ma "innych synów".


Sporo rzeczy w religii jest na zasadzie życzeniowej. Podajesz wycinek Biblii i na nim się opierasz. Na każdy fragment twój, ja znajdę inny o innym znaczeniu, bo opisy w Biblii nie są spójne jak je się tak dosłownie czyta.

Jezus powiedział, ze wszyscy są jego braćmi, siostrami, matkami i ojcami. Czyli w ten sposób jasno powiedział, ze jest jak inni. A ze ktoś go określał mianem jednorodzony to tylko tak go określił, wiele osób różnie na niego mówiło. Ważne jest co sam Jezus mówił.

Jesteś moim bratem, siostra, możesz robić to co ja mogę, możesz iść ta sama droga, którą ja idę. Gdyby nie to, znaczyło by, ze to co on sam głosił jest nie osiągalne dla nas zwykłych śmiertelników, trzeba by się urodzić Bogiem jak on, a tak nie jest.

To co ja pisze, to nie jest stanowisko oficjalne Kościoła Katolickiego, to wiem, to jest mój sposób widzenia.
Ja odnalazłem Boga, mój świat jest spokojny i spójny, nie mam lęków ani jakiś nadzwyczaj palących pytań, Dlatego dziele się z wami tym, ale nie zmuszam, aby ktoś musiał myśleć tak jak ja. Sam jestem otwarty na nowe informacje,dyskusje i poglądy innych


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Prot dnia Czw 12:05, 18 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Czw 18:59, 18 Paź 2012    Temat postu:

Prot napisał:
marek napisał:
gdyby Bóg przez moment nie podtrzymywał jego istnienia, Szatan przestałby istnieć.
Wszystko na temat, Czyli Szatan to sprawka Boga. To dziki niemu on istnieje.
A jak inaczej?
Wszystko istnieje dzięki Bogu.

Co do reszty: musimy zadecydować co do "platformy" dyskusji. Oczywiście, jedną z możliwości jest przyjęcie że w Biblii "ktoś tak sobie napisał" ale nie ma ona żadnej mocy dowodzenia.

Tylko że to jest nihilizm; przyjmując takie założenie możemy powiedzieć COKOLWIEK i owo COKOLWIEK ma taką samą wartość jak co innego.
Moze to i ciekawe, ale chyba traci sens... w każdym razie jeśli traktujemy religię z wiarą, jako coś rzeczywistego, a nie jako coś w rodzaju "życiowej filozofii".


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Czw 18:59, 18 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:21, 03 Cze 2013    Temat postu:

Bóg jest jeden, tak jak Syn jest jeden.
Jezus pierworodny przez którego wszystko się stało.
Chrystus naszym wybawicielem i drogą i prawdą i życiem.
Jest, jak sam powiedział o sobie ,że jest drzwiami do owczarni, przez niego jest życie wieczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Pismo Święte Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin