Moja droga

BlackAngel

Jak już wcześniej pisałem, jestem człowiekiem wierzącym, ale słabo praktykującym...W mojej głowie powstaje coraz więcej pytań na które nie mogę znaleźć odpowiedzi, nie wiem co mam myśleć już ostatnio. Dlaczego mam wierzyć, że 2 tys lat temu na ziemię zstąpił syn Boży Jezus Chrystus? Jakie mam na to dowody?? Mam wierzyć bo ktoś tak powiedział, bo taką mamy tradycję?? Bo rodzina jest religijna? Dlaczego księża wcześniej mordowali ludzi za zwykłe poglądy?? Dlaczego większość tych księży których znam to imprezowicze, krętacze i kobieciarze?? Przecież to wysłannicy Boga? Dlaczego mam ich słuchać, spowiadać się im skoro sami zachowują się pewnie gorzej niż ja a na mszach mówią te same "sprawdzone" regułki. Czy religia nie powstała po to, żeby ludzie mieli sumienie, że jak np zabiję kogoś umyślnie to pójdę do piekła na wieczną karę!! Czy to nie jest tak, że ktoś kiedyś wymyślił Biblię, Kościoły i inne by kontrolować ludzi, by im rozkazywać co powinni czynić a czego nie?? Znam kilka przypadków jak to osoby niezwykle wierzące stały się wręcz opętane, widzą błędy tylko u innych, sami siebie uważają za doskonałych. Czy Bóg nie powinien objawić nam się w tych czasach żebyśmy w niego uwierzyli? Skąd mam wiedzieć czy religia to nie tak jak kiedyś mitologia? Grecy, Rzymianie, Skandynawowie, Egipcjanie też kiedyś wierzyli w Bogów prawda?? Dlaczego to Pismo Święte jest w 100% prawdziwe, a mity greckie nie? Podobno Bóg stworzył człowieka tak?? To dlaczego teoria ewolucji wskazuje, że pochodzimy od małp?? Utrzymuje się, że ludzie są jedyni, wyjątkowi, że są najbardziej podobni Bogu i to stwórca sobie nas najbardziej umiłował prawda? Dlaczego mam wierzyć, ze przez jednego człowieka który wieki temu popełnił grzech JA muszę cierpieć, męczyć się z chorobami i umrzeć? To dlaczego jak ja kogoś zabije to nie wymrą wszyscy? Przecież jak wynika z Biblii jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Przyjmijmy , że istnieje piekło, dlaczego ktokolwiek miałby tam się dostać? Przecież człowiek nie jest istotą doskonałą, każdy popełnia błędy których się żałuję. Dlaczego ktoś ma iść na wieczne potępienie? Na całą wieczność!! Przecież Bóg jest podobno miłością która z każdego zła potrafi wyciągnąć dobro? Jak ktoś może mieć serce kto skazuje tak naprawdę bezbronnego człowieka na tak olbrzymią karę?? Czy to normalne?? Wiele milionów ludzi wierzy w istoty pozaziemskie, wielu ma niezbite dowody na to, że nie jesteśmy jedynymi inteligentnymi formami życia, wszechświat jest zbyt ogromny dla jednej rasy, to jak to jest? W Biblii jest napisane, że Bóg nie życzy sobie gmachów, potężnych budowli na jego cześć tak?? Dlaczego są Kościoły, niezwykle drogie budynki, wyglądające często jak pałace, dlaczego są opłaty za wszystko, od urodzin aż po śmierć??? Czasami mam wrażenie, że księża nie są wysłannikami bożymi...Wręcz odwrotnie. Jeszcze się powtórzę, Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo...A więc nie może mieć samych dobrych cech...Przecież ludzie zabijają, oszukują, robią całą masę odrażających rzeczy...Bóg przecież też wysłał swoich Aniołów (czy jednego Anioła) by zabili/zabił jakiś tam kilkaset żołnierzy (chyba 185 tysięcy, nie wiem kogo, nie pamiętam) Czytaliście Biblię to wiecie prawda?? Czy to da się wytłumaczyć?? Czy ktoś tu nie przesadził z mordowaniem??

Wątpię abym był jedynym człowiekiem zadającym te same pytania. Mógłbym sobie oczywiście to wszystko olać i wierzyć całym sercem bo...Bo inni przecież też wierzą...Bo tak wypada...Bo co ludzie powiedzą...Dlaczego mam wierzyć całym sercem?? Jestem młodym człowiekiem, który potrzebuję odpowiedzi, nie chcę żyć nie znając prawdy i wierzyć by wierzyć, nie chce okłamywać sam siebie. Niektórym wystarczy ładny dom, samochód, piękna żona, dużo zielonych i co niedzielna msza...Inni szukają czegoś więcej, by życie miało sens...Należę do tej drugiej grupy, zdecydowanie! Z drugiej strony uważam, że musi być siła wyższa która to wszystko trzyma, nic nie dzieje się bez przyczyny..Ale wciąż mi za mało odpowiedzi a przez to gubię się po prostu. Podejmie ktoś się odpowiedzi na tyle pytań? Będę naprawdę wdzięczny jeśli odpowiecie na wszystkie. Tylko unikajcie "sprawdzonych" regułek. Piszcie szczerze. Dzięki Wielkie.

Lestath

BlackAngel

Dziękuje bardzo Lestath Wesoly

Napisałeś sporo mądrych rzeczy. Czekam na zdanie innych, do jutra. Pozdrawiam!

madźka.

Bardzo dobre pytania!
To ja powiem na początek tak: są kapłani i mężczyźni, którzy uprawiają zawód księdza.

BlackAngel

madźka dziękuje pięknie za te odpowiedzi Wesoly

Szczerze.....Myślałem o kierunku duchowym...Ale ja..Zawodowy zawodnik sportów walki, instruktor...Twardziel...Boję się tego, chociaż coś mnie chyba do tego pcha...Te pytania wczoraj tak jakoś same się pisały...Jak rozumiesz o co chodzi Wesoly

Będę wieczorem to popiszemy. Praca. Pozdrawiam Serdecznie!

ZTTLS

Wytknę wam kilka błędów jakie notorycznie popełniacie...

1) Jeśli na coś nie ma dowodów (w waszym przypadku istnienie Boga i obecność na Ziemi kosmitów) to przyjmujemy tą bardziej prawdopodobną sytuację jako prawdziwą - czyli że ani Bóg ani kosmici odwiedzający Ziemię nie istnieją...
2) Człowiek nie pochodzi od małpy! Zapamiętajcie to i nie plećcie więcej głupot. Człowiek i małpy współczesne miały wspólnego przodka.
3) Tak - religię, tą jak i wszystkie inne, należy traktować na równi z mitologią. Bo w istocie mitologią jest. Od kilku lat obserwuje się ruchy katolicyzmu, ogólnie religii w cywilizowanej części świata, w stronę bujdy, bajek i "odświętnych legend" (takich jak te że zajączek wielkanocny przynosi nam czekoladowe jajka).

Aniolek

Tak samo nie ma dowodów na to że Bóg nie istnieje.
Dla mnie dowodami są niezliczone cuda, znaki, które nauczyłam się rozpoznawać, modlitwa, która działa.
A poza tym "Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" - na tym polega wiara.
Nie chcę być jak Tomasz który musiał dotknąć ran żeby uwierzyć. Chcę wierzyć pomimo tego że nie widziałam.
Ja Boga czuję i to nie jest takie czucie jak myślą ateiści, że mi sie wydaje. Zresztą co oni mogą wiedzieć jak nie wierzą.

maro110

piekne są wywody madźki, nie do końca zgodne z prawdą historyczną ale ona już tak ma.. ponadto jej "argumenty" opierają się na analizie Pisma, którego ty prawdziwości sam nie jesteś pewien.. jeśli uznamy że Biblia to zbiór mitów, opowieści spisanych wiele lat po "wystepujących w niej" wydarzeniach to autentyczność historyczne jest mała więc i całosć religii nie jest prawdziwa.. ale wybór czy chcesz wierzyć w Słowo w niej spisane zależy już od ciebie..

z jednej strony nauka i historia która uważa biblię za zwykłą księgę lub wiara która mówi że powstała pod natchnieniem.. tylko zwróć uwagę na to że o świętości biblii.. mówi sama biblia.. "sama" siebie wywyższa ponad inne pisma..

ZTTLS

Właśnie...
Równie dobrze można wziąć baśnie Andersena i na ich podstawie udowadniać istnienie innych pierdół...
Bo przecież spisano to w tej księdze - można mówić...

madźka.

Przeczytasz Biblię, zbadasz, zanalizujesz, to się przekonasz czy Baśnie Andersena mogą zastąpić Biblię.
Z resztą, jak dobrze zauważyliście Biblia dla wierzącego ma większe znaczenie niż zwykła książka.

BlackAngel pytania rozumiem, bo sama mam pełno pytań na minutę. Co do kierownika duchowego, to spokojnie myślę, że w duchowości nie ma twardzieli. Chodzi o to, abyś mógł z kierownikiem rozwiązywać jakieś problemy, zadawał pytania itp. Wesoly

Aniolek

Nawet największy twardziel ma serce, które czasem potrzebuje zrozumienia, wyżalenia czy choćby zwykłego przytulenia.

BlackAngel

Tak zgadza się Aniołek, nawet największy twardziel potrzebuje zrozumienia, wyżalenia itp, może nawet więcej niż Ci mniej twardzi Mruga

madźka, byłem tak zalatany, że źle przeczytałem końcówkę, przeczytałem mianowicie: "Myślałeś może o kierunku duchowym" Laughing

Pochwaliłem się w domu, że jedna koleżanka z forum napisała tak jak wyżej, a moja mama na to, że chciała by tego...Ale gafa hehe Smile

Widzę, że ciekawie się rozwinęła rozmowa, czekam na więcej Cool

madźka.

Hehehe, a czemu nie o "kierunku duchowym. Jezyk

Ja jak Twój post czytałam, to myślałam, że pisze kierownik. Mruga

BlackAngel

Wiesz co...Przyznaję się bez bicia, że o tym niedawno też pomyślałem, że może Bóg tak chcę...Wiele osób nigdy by nie pomyślało, że się mogę aż tak bardzo interesować wiarą itp, jednak pozory mylą...Sam się zastanawiam czy nie jest mi to pisane, szczególnie jak patrzę na to co dzieje się w moim życiu, widzę więcej niż inni w moim wieku, zwracam uwagę na rzeczy o których wielu 20 paro latków zapomina, dla wielu istnieje tak jak pisałem tylko kasa i nowy model auta, mnie interesuje coś innego...Patrzę na życie "troszkę" inaczej Wesoly

I zadaję więcej pytań..

Mój dobry kolega jest kapłanem (chyba tak to się nazywa Jezyk

) Tzn ma rodzinę, dziecko i jeszcze kilka innych...Nie pamiętam jaki to odłam chrześcijaństwa...Może czas z nim pogadać...Nie wiem, muszę to moooocno przemyśleć Mruga

madźka.

Myślę, że to trudny temat- powołanie.
Trzeba się modlić i być otwartym na głos Boga. W rozeznawaniu też się kierownik duchowy może przydać. Wesoly

Ja tam też się różnie od kolegów i koleżanek ze szkolnej ławki, ale myślę, że to jeszcze nie skazanie na zakon. Jezyk

Ja tam jestem otwarta, niech Bóg prowadzi!

BlackAngel

Nie idź do zakonu, możesz spełnić się inaczej Mruga

Najważniejsze żeby zawsze być sobą..Chociaż czasami (powtarzam czasami) to trudne...
Myślałem o tym od dawna żeby porozmawiać z tym moim kolegą...Tak po prostu na razie..Zobaczymy Wesoly

madźka.

Czy będę w zakonie, czy będę miała swoją rodzinę, a może żyła samotnie, to tylko zależy od tego do czego Bóg mnie powołał. Wesoly

Ale podzielę się, że na dzisiaj, to chyba stoję na własnej rodzinie.

BlackAngel

I tego się trzymaj! Jak Bóg da to może pomogę Ci w tworzeniu tej rodziny hehe Mruga

madźka.

A kto wie... może... Wesoly

Lestath

BlackAngel

Czyli zawodowo siłujesz się na ręce, gratuluję. Ja sporty walki uderzane...Byłem w Kadrze Polski...Waga ciężka. Jestem też certyfikowanym instruktorem, ale zajęcia prowadzę raz kiedyś w klubie swojego trenera, na razie nie chce więcej.

Lestath

hmmm nic mi nie mówią te sporty walki uderzane, pierwszy raz się spotykam z takim stwierdzeniem ale się domyślam Wesoly

a u mnie co do wagi... różnie to bywa, w grudniu 2008 byłem w kat do 63kg ... i tak rosłem, rosłem i jeszcze w juniorach jestem w kat +80 kg czyli najwyższej ale w kwietniu jeszcze do 80 było, a w seniorach do 86kg. Ostatni rok mi został juniorów i potem już tylko seniorzy, więc sporo mam jeszcze czasu na cokolwiek, choć na pewno jest dużo trudniej i przez 2011 rok chce zrobić ponad 100 kg

Sporty walki... za MMA się łapałem ale to był bardzo krótki epizod, nie dla mnie to, nie lubię bicia Wesoly

Jehoel

W Tobie BlackAngel jest głód Prawdy.
Pan Jezus powiedział:

"Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." Jan 14:6;

To właśnie Duch Chrystusowy ponagla Cię abyś szukał prawdy a jak widzisz to Jezus jest Prawdą.

"Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu".

Pozdrawiam!

Piotr

BlackAngel, jeszcze parę lat temu zadawałem całkiem podobne pytania do twoich, miałem podobny mętlik. nie znalazłem odpowiedzi na wszystkie pytania ale wiesz co? jak zadawałem sobie te pytania to byłem takim wierzącym ale nie do końca rozumiejącym dlaczego, w tej chwili mogę z całą odpowiedzialnością przyznać, że moja wiara dojrzała i wierzę jeszcze bardziej. wszystko zależy od twojego nastawienia. Bóg nie podaje nam nic na tacy, my sami musimy duchowo zrozumieć, czy chcemy wierzyć czy nie. i co nam daje taka wiara: czy robimy to dla siebie, czy żeby inni widzieli. obchodzi cię to, że ktoś mówi o tobie <<ale on jest wierzący>>? nie powinno, to twoja indywidualna sprawa i nie powinieneś wzorować się na słowach innych w ocenie swojej wiary. odpowiesz przed Bogiem, nie przed tymi ludźmi. sprawy Kościoła i księży, hmmmm, mogę powiedzieć tylko tyle, że nie każdy ksiądz powinien być księdzem. podobnie jak np nie każdy lekarz powinien być lekarzem. każdy narzeka na fundusz zdrowia, jak chcemy złożyć jakąś skargę to zbywają nas "bo to wina systemu, wina funduszu". a kto tworzy ten fundusz, kto ustala w nim reguły? no właśnie.

zapewne nie znajdziesz odpowiedzi na niektóre swoje pytania. na pewno nie znajdziesz oczywistych odpowiedzi, czarno na białym. jednak życzę ci, abyś znalazł odpowiedzi w duchu, jasne i niepodważalne, i że twoja wiara pójdzie w takim kierunku, który sprawi, że będziesz szczęśliwszy Wesoly

BlackAngel

Dzięki wam wielkie, te słowa są dla mnie ważne, być może z czasem spojrzę na to zupełnie inaczej Wesoly