Moja droga

sasori3445

Zapomniałem o jeszcze jednym cytacie z Biblii
Mt 5,3 Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

slav

obiecalem sobie, ze nie skomentuje tego co sasorii tutaj napisal, w dialogu z maro.

iii...dotrzymam slowa.

dla mnie zjawisko grzechu jest dosc czytelne...wiec moze jednak bede mogl zabrac glos.

uwazam, ze chciwosc...jest dosc wredna.
poza tym, ze prowadzi naogol do wielu innych....z listy grzechow...to zazwyczaj tez rujnuje ludzkie emocje...wlasne i innych rowniez.

pozdrawiam.

sasori3445

Co do chciwości....to się zgadzam, ale pycha nadal pozostaje dla mnie najcięższym z grzechów Mruga

Kiler

te grzechy, które wymieniamy, są uznawane przez niektórych za główne, więc każdy z nich jest ciężki. Jestem daleki od wskazywania, które grzechy są najcięższe. Wiadomo, że grzechy przeciwko Duchowi Swiętemu sa niewybaczalne, o czym sam Jezus mówił:
Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego. - Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone (Mk 3,28-29)

sasori3445

Zgadzam się ale robiąc ten temat zakładałem, że każdy dobry katolik będzie jak diabła wystrzegał się grzechu przeciw Duchowi Świętemu Mruga

Z resztą specjalnie podałem grzechy z którymi najczęściej się stykamy. Grzech podany przez Ciebie wchodzi do grupy grzechów o wiele cięższych, podobnie jak np. świętokradztwo.

Kiler

Aha, to wybacz, myślałem, ze to ogólne założenie. Tak by the way, jako ze forum ma charakter raczej ekumeniczny, przy określaniu ogólnych norm nie używajmy słow katolik a chrześcijanin, bo np. Januarius (pozwól, że posłuże się Twoim przykładem), który o ile dobrze rozumuję, katolikiem nie jest, może czuć się urażony, że on nie musi się wystrzegać grzechów przeciw Duchowi Świętemu, co jest nieprawdą, bo jako chrześcijanin, obojętnie czy katolik, czy prawosławny, czy protestant, czy z kościoła wolnego, obowiązują go te same reguły co wszystkich chrześcijan.

MB

Skłoniliście mnie tym ciekawym sądażem do zastanowienia sie nad aspektem grzechu współczesnego człowieka. Wesoly

Otóż więc...
Przyglądając sie w szerszym, statystycznie ujęciu ...ludziom
, z moich obserwacji wynika, że głównym "błędem" chrześcjanina jest faktycznie zapominanie o szatanie...ktory łyka nas niezauważalnie każdego dnia "błachymi, małymi" grzeszkami (każdy ma ich sporo na liście).
Z nich to własnie z tych "drobnych potknięć" rodzą sie nasze prywatne historie marnego chrześcijanina , człowieka.
Trudno mi porównać pychę do zazdrości lub nieumiarkowania w jedzeniu i piciu. Wybrac z nich największy... szczególnie ten ostatni ...może na pierwszy rzut oka mniej ważny ...ale czy nie stanie sie on wielki, kiedy smacznie z obijetnością bedziemy zajadać pyszną bułęczkę przechodząc obok głodnego żebraka. Czy zazdrość jest mniejsza od pychy, jeżeli z zazdrości moglibyśmy zabić? Mysle, że wiekość grzechu jest indywidualną sprawa...szczególnie kontekstu jego popełniania.
pozdrawiam:)

sasori3445

Powiedz mi drogi "Kiler"

Z tym, że każdy musi się wystrzegać grzechu przeciw Duchowi Świętemu się zgadzam w 100%, lecz...pomyślmy logicznie. Czy my na przykład przestrzegamy zasad hinduizmu? Czy oddajemy cześć i szacunek hinduskim bóstwom? Czy medytujemy godzinami słuchając/śpiewając mantr?
-NIE, ponieważ uznajemy zasadę "Jest jeden Bóg" oraz "Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną". Dla nas bogowie hinduscy nie istnieją, dla tego powiedzenie o nich czegokolwiek obraźliwego jest dla nas czymś...łatwym.
Podobnie tyczy się ateistów
Czy oni przestrzegają dekalogu mając w świadomości, że czynią to dla Boga a nie z powodu moralności? Czy oddają cześć i chwałę Bogu? Czy modlą się do Ojca Niebieskiego słowami jakich nauczył nas Jezus Chrystus?
-Nie, ponieważ uznają zasadę "Bóg nie istnieje" to samo tyczy się np świadków jehowy. Nie uznając Ducha Świętego już popełniamy przeciw niemu grzech, takie jest moje zdanie. Ateiści skoro nie wierzą w przykazania kościelne, to podobnie jak my w stosunku do np hinduizmu mogą "grzeszyć" przeciw Bogu, który wg nich nie istnieje.
Jak traktujecie postać... Legolasa z Władcy Pierścieni, czy z trudnością przychodzi wam obrażanie go skoro wiedzie że nie istnieje, nie ma żadnej mocy sprawczej i stworzyła go tylko ludzka wyobraźnia? No właśnie.

Kiler

Faktem jest to, że ateistom jest tak naprawdę obojętne, czy obrażają Boha chrześcijan, żydów czy muzułmanów.
Mimo wszystko myślę, że człowiek, który jest kulturalny stara się nie obrażać żadnego człowieka, bez wzgledu na wyznawana wiarę. Ja wyznając wiarę w Jednego Boga, nie staram się obrażać politeistów, choć wg mnei ich wiara jest błędna.

sasori3445

Skoro mowa o obrażaniu...miałem ostatnio taką przygodę.
Spotkałem jakiś czas temu jehowych i próbowali mi wcisnąć swoją naukę...bla, bla, bla...aż w końcu im powiedziałem już nie pamiętam co ale uderzyło w ich główne wartości...to poczuli się niezwykle urażeni.
Tak więc broniąc prawdy niekiedy obrażenie czyichś uczuć...np religijnych może być nieuniknione.

Januarius

sasori3445

=.^
Januarius Ty kompletnie nie wiesz o czym mówisz.
Zacytuję 4 z 6 głównych prawd wiary:

" 1. Jest jeden Bóg.
2. Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze.
3. Są trzy Osoby Boskie : Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
4. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. "

Założyłem że kiler tak jak...np ja jest 100% katolikiem, tak więc kolego najpierw sprawdź źródła, a dopiero potem poprawiaj Mruga

Kiler

Sasori masz rację, jestem katolikiem - ba! Chce się powierzyć Jezusowi na służbę.
Co do Januariusa, tak jak przytoczył Sasori, wierzę w Trójjedynego Boga. To znaczy jest On jeden, ale w trzech osobach - Ojcu, Synu i Duchu Świętym. Jeśli interesuje Cię dokładniej, jak to wygląda, w internecie jest dużo informacji o tym, wujek Google chętnie pomoże! Wesoly

sasori3445

Kiler, mówiąc "Chce się powierzyć Jezusowi na służbę." masz na myśli pójście do zakonu i zostaniu księdzem?

Januarius

Nie dla mnie ta nauka. Nie ma potwierdzenia w Biblii. Jest tylko jeden prawdziwy Bóg, noszący imię Jahwe. Albo jest jeden Bóg albo trzech. Jeden Bóg w trzech osobach??? Wskaż mi to kolego w PŚ.

sasori3445

Kolego, Pismo Święte jasno mówi o boskiej naturze Jezusa. Dowody...

Jan 1,1-3 Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
_____________________________________
Jan 1,14 A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.

Ok, 1 mamy za sobą, a teraz dowód na istnienie Boga w więcej niż 1 postaci

Jan 10,25 Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. 26 Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. 27 Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną

Jan 10,30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

Jan 10,

Jan 14,7 Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». 8 Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». 9 Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" 10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych3 dzieł. 11 Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!

___________________

Zrozumcie w końcu że Kościół nie bierze swych nauk i doktryn z Marsa, a z Pisma Świętego.

Januarius

Jak więc wyjaśnisz te wersety:

Ps 83:19 BT „Niechaj poznają Ciebie i wiedzą, że tylko Ty, który sam jeden masz Jahwe na imię, jesteś Najwyższy nad całą ziemią.”

Iz 42:10-11 BT "Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie.(11) Ja, Jahwe, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy".

Ap 1:1 BT „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg"

Jak chcesz, to mogę Ci zacytować o wiele więcej takich wersetów.

sasori3445

No dobrze, ale nie licz że ktoś w moim wieku będzie tak obcykany w wersetach(tym bardziej z ST) jak osoba która jest nastawiona na zburzenie fundamentów wiary katolickiej, wybacz. Wiesz...pewnych rzeczy nie da rady objąć ludzkim umysłem, tym bardziej tym który z uniesieniem od początku charakteryzuje sceptyczność.

Januarius

Nie mam zamiaru nikomu niczego burzyć sasori. Dyskutuję na podstawie PŚ i nie obchodzi mnie kto do jakiej religii ktoś należy. Dla mnie największym autorytetem jest Biblia i jej nauki. Nie chodzi też o to kto jest w czym obcykany. Przeczytaj po prostu wersety i wyciągnij wnioski.

slav

no nie wiem...o ile to juz wczesniej nie nastapilo, to pewnie po tym co teraz napisze, juz z pewnoscia mnie znienawidzicie...

ale wy wierzacy w boga (nieskonczona dobroc)...czy wy sie slyszycie??

sasori3445

Hmmm od kogo by tu zacząć...może najpierw Slav
Kolego, powiem Ci tak. Staram się być przykładnym katolikiem, a więc...uczucie nienawiści powinno mi być obce. W głębi duszy wierzę, że każdy ma prawo robić, mówić, czynić to co uważa za korzystne dla siebie(noo byle by tylko nie naruszało dobra innego człowieka). Wiara w Boga może się wydawać...dziwna dla ateisty. Tak jak Ty możesz wierzyć w wyższość umysłu nad ciałem, człowieka jako jedyną moc sprawczą, tak my katolicy możemy wierzyć w Boga. Zobacz, ile ludzi tyle umysłów, czyli obrazów świata. Nie powinno się mówić o ludziach jako o ogóle bo każdy jest inny. Mówiąc tak oklepane slogany mam na myśli, że dla jednych wiara jest czymś niezwykle ważnym, a dla innych wiara jest czymś mało ważnym. Wszystko zależy od podejścia do świata.
Pozdrawiam Mruga

sasori3445

Do przedostatniej wypowiedzi Januariusa.

Tak się składa, że dla mnie ważniejsze jest przymierze z NT. Jezus przychodząc do żydów, dodaje wiele nowych kwestii do starszych pism.(np. do grzechów[np. cudzołóstwo]). Dla mnie więc, słowo Boga ważniejsze jest od słowa jakiegokolwiek proroka ze Starego Testamentu, choć będącego pod wpływem Ducha Świętego, to jednak zachowującego swoją świadomość i styl.

Do ostatniej wypowiedzi Januariusa.

Kolego, nie oszukujmy się. Karmiąc sytego uzyskujecie efekt odwrotny od zamierzonego! Próbując wcisnąć nam katolikom trochę swoich wierzeń próbujecie nawrócić nas na...wiarę w Boga? My wierzymy w Boga, jesteśmy głównym pędem tych wierzeń. Zacytuję słowa Jezusa "Ty jesteś Piotr, czyli opoka i na tej opoce zbuduję Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą". Piszesz o wyciąganiu wniosków. Proszę bardzo, czy z tego fragmentu wynika że kościół powinien zmienić kiedykolwiek tok swojego rozumowania, czy też ma błogosławieństwo Jezusa Chrystusa, który zna przyszłość Kościoła i wie, że bramy piekielne go nie przemogą?
Dla mnie wy jehowi trochę za bardzo zagalopowaliście się w wyciąganiu wniosków z Biblii.

slav

no popatrz...kolego sasori.
nie wiem czy to przypadkiem po raz pierwszy...ale przyszlo nam sie zgodzic w 100%...przynajmniej w tym, co do mnie napisales.
odczytuje to jako pewien progress.

nie mniej jednak piszac "czy wy sie slyszycie?"...chcialem zwrocic uwage, ze wy sie klocicie!
oczywiscie istnieja roznice pogladow, a forum to wlasnie taka plaszczyzna, na ktorej mozna sie pospierac.
jak najbardziej (sam to w koncu robie), ja to rozumiem.

ale patrzac troche z boku, no i co duzo mowic, z innej perspektywy...dostrzegam dosc zaangazowany spor...powiedzialbym nawet, ze miejscami tryskajacy jadem.

czyja religia jest sluszniejsza...a czyj bog jest prawdziwszy...jak w pewnym filmie "...to moja wiara jest bardziej mojsza, niz twojsza..."

ja wiem czy to takie etyczne?...a wogole apetyczne?

Januarius

Myślę slav, że to wygląda trochę inaczej niż Ty to postrzegasz. Dyskusja nie toczy się na temat: Czy moja religia jest ważniejsza od twojej". Sasori odbiera moje słowa jako atak na religię RK, a ja staram się przedstawiać to, czego dowiedziałem się z Pisma Św. A że sasori nie jest obcykany w Piśmie, więc stara się to nadrobić pustymi frazesami. Może z czasem zrozumie, ze nie chodzi tu o wygraną w dyskusji tylko o wymianę poglądów.

Kiler

Faktem jest to, ze dyskusja nie jest zbyt spokojna. Aczkolwiek jeszcze niedawno czytałem, ze na tym forum nic się nei dzieje, więc dziękujmy Panu, ze to się zmieniło, i prośmy o to, by bardziej poglądy niż emocje tu panowały Wesoly

Co do obcykania w Piśmie. Mam wrażenie, że to nei o to chodzi, by być "obcykanym" w Piśmie, tylko by ono było dla nas podstawą, na której budujemy swoją relację z Bogiem. Ja nie jestem w stanie cytować św. Pawła bez Pisma Świętego pod ręką, a niestety moje Pismo Święte nie leży na biurku z komputerem, tylko na półce przy łóżku, gdyż kładąc się spać najczęściej czytam Pismo.